Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Natia, a jak z Tobą było? on zerwał i póżniej on chciał wrócić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na pewno się cieszy...a to czy przyjdzie chwila zwątpienie, czy dobrze zrobił- to i tak nic nie zmieni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po drugie, tak sobie myśle, że skoro mnie czasami jest dobrze bez niego i CZASAMI ciesze sie ze zerwał to jak on musi się cieszyc!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co z tego jak on i tam ma moj nr...pozatym ta szkola itd..raz na 2 tyg!nie wiem co robuc!!pisac z nim milo tzn jak wzesniej a bylo juz lepiej..czy nic pisac nic..i mu pokazac...kurcze tak zle i tak niedobre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby nie wiem, i moze tez tak być ze żałuje-ale ten głupek jest taki dumny ze sie od tego nie przyzna...ale wątpie.Wysłałam mu ost,życzenia na urodziny....i wiecie co -odpisał -dziękuje bardzo-i to mnie zajebiście wkurzyło!!!!bo nagle zrobił sie uprzejmy-wolała bym zeby nic nie odpisywał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie czemu myśle ze nie wróci...jak kilka tyg. po rozstaniu jeszcze jego kolega jakoś mnie wspierał, ze tam z nim pogada, czy pocieszał mnie ze będzie wszystko o.k., kilka dni temu do niego napisałm, dzwponiłam zeby sie spotkac--cisza, nie odbiera nie odpisuje--więc podejrzewam ze spotkał sie z moim byłym i ON powiedział mu zeby sie do mnie nie odzywał......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam niewiele, ale napiszę co myślę. Otóż, moim zdaniem marnujecie swój najpiękniejszy czas, oczekując cudu powrotu Waszych partnerów zamiast tak naprawdę, zająć się sobą. Skoro Was ktoś zostawił, poniżył, ugodził w samo serce, czego tak naprawdę jeszcze oczekujecie po nim ? Dlaczego za kimś takim tęsknicie ? Ktoś robi Wam krzywdę, a Wy jak dzieci, pakujecie się w dobrze sobie znane śmieci, i cierpicie znosząc męki byleby tylko wrócili Wasi prześladowcy. A kiedy wrócą, macie nadzieję na radykalną zmianę - pokochają Was silniej niż dotąd, znikną wszelkie zmartwienia jak za przyczyną czarodziejskiej różdżki, świat stanie się lepszy bo będziecie go mieć u swoich stóp. Niestety, życie płata figle. Zwłaszcza, kiedy żyjąc marzeniami, żyjecie więcej w świecie fantazji i swoich pragnień, niż realnie potraficie ocenić całą sytuację. Życzę Wam wszystkim mniej tęsknot, a więcej troski o siebie. Miłość podeptana bardzo rzadko rozkwita w tęczowych barwach. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki. Doceńcie to, co macie najbliżej - SIEBIE, ponieważ jesteście najważniejsi na świecie. 🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia- z czym mam spasować? ja już nic nie robie-siedzie cicho. I czemu bym chciała zeby wrócił....dużo by pisac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie pisałam do niego tylko do jego kumpla-i nawet jego kumpel- z którym bardzo się lubieliśmy przestał się odzywac!!!!więc to pewnie sprawka mojego byłego!!!i wiecie co...tak na prawde to próbuje zacząć życ na nowo, i tak po cihcutki czekam zeby wrócił-bo jednam serce ma zawsze nadzieje-ale wiem ze nie wróci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gubie sie w tym wszytskim..on niby chcial zaczac pisaniem na gg..a bylo juz coraz lepiej miedzy nami..mowil ze chcial zobaczyc jak ze soba piszemy bez tego wypominania itd..nie wiem czy to dbrt sposb zeby po malu do siebie wrocci...w sumie tez..ale ja zerwanim kontaltu nie zmusze go do niczego..nie wiem:(skoro 3 meisiace to dl aniego za malo..za wczesnie to po co mam go ponaglac..nie chce tego:(nic juz nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Natii - nie sądziłam, że miłością można nazwać jednostronne zakochanie i usilne oczekiwanie cudu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakłopotka - zazdroszcze takiego racjonalnego myslenia :) To na pewno pomaga - co prawda ja juz nie zaliczam sie do grona \"czekajacych\" ale wiem po sobie, ze naprawde ciezko sobie ot tak wyjasnic, ze coz skonczylo sie to zyjemy dalej... I nie mozna generalizowac, jednym sie udaje, innymi nie, inni rozstaja sie ponownie, inni zyja dlugo i szczesliwie...zycie ot co. Rozne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris, ale przeciez jak my Ci napiszemy \" olej \" to z ta chwila i z tym slowem nie przestaniesz czekac ... Proste. Sama do tego musisz dojsc, sama musisz wyjsc z uzaleznienia od tego czlowieka - z tym jest najgorzej ale da sie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ma wrocic to wroci, pewnie akurat w takim momencie jak Ty juz pozbedziesz sie nadziei :) Taki pokrecony swiat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tylko jak wyjsc z tego uzalerznienia?? jak sobie pomysle, ze jakas inna juz go przytula....ze jest lepsza ode mnie...ze ja kocha...ze z nia juz zawsze bedzie----i ze cieszy sie ze mnie nie ma....to ..wariuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris to po co tak myslisz ? Kazda porzucona kobieta czuje sie gorsza, brzydsza, mniej interesujaca, no w ogole beznadzieja - rozumiem to. Jednak trzeba wrzucic na luz, u Ciebie minelo malo czasu wiec i odczucia sa naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie podporzadkowuje...bo zyje nadal ,bawie sie jak nigdy przed tem...teraz miałm 5 dniowy wypad do łodzi--było bosko---ale to cos siedzi w srodku mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp mi ktos?:( gubie sie w tym wszytskim..on niby chcial zaczac pisaniem na gg..a bylo juz coraz lepiej miedzy nami..mowil ze chcial zobaczyc jak ze soba piszemy bez tego wypominania itd..nie wiem czy to dbrt sposb zeby po malu do siebie wrocci...w sumie tez..ale ja zerwanim kontaltu nie zmusze go do niczego..nie wiem skoro 3 meisiace to dl aniego za malo..za wczesnie to po co mam go ponaglac..nie chce tego nic juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka ❤️ ❤️ dziękuje, że i Ty byłaś i jesteś przy mnie choć wirtualnie, miło się kiedyś plakało do monitora w tych cieżkich chwilach i mialam farta ze Cie poznalalam bo i mnie kiedys bylo bardzo źle,a Ty pomagałaś 👄. Cvs - a moze postaw na swoim i wprowadz swoje zasady ... On chce pisac sobie na gg, a Ty chcesz zaczac od spotkan, moze na razie rzadkich, ale naprawde gg to jedna z gorszych drog do porozumienia. Kontakt twarza w twarz to zupelnie co innego ! Gg to dodatek ale na tym budowanie i naprawianie sie opierac nie moze ! Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris, przede wszystkim musisz sama sobie sprobowac pomoc. I nie myslec ze on teraz migdali sie z inna, bo oszalejesz. Masz sie czuc wyjatkowo i to on jest palantem ze zostawil fajna dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda zejest na holerna szkola!!!!!i sie w niej widzimy!!2 raz badz 3 na dwa tygdonie w sumie weekendy!!gdyby nie to on nawet nie mialby pojecia jak teraz wygladam:) chyba ze by mnie spotkal na ulicy..w co watpie...jak znowu napisze a raczej zapyta sie moze czemu nie odp powoem mu tzn napisze zeby sobie sam pzremyslal wszytsko i do wtedy sie odezwal ze ja tak nie potrafie .....wkura mnie to bo on jest gora!!a chcialabym zeby bylo na odwrot:(natia z tego co ty pisalas wy sie chyba ciagle szarpalsicie wypominalsicie..on tez ci tak mowil ze moze kiedys bedzie chcial z toba byc ale wie ze moze cie juz dla niego nie byc...i ze zdaje sobie z tego swietnie sprawe????mnie to boli strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ,własnie wczoraj wróciłam z Łodzi-zabrali mnie tam koledzy, bo on tam mieli jakąs robote-a po częście robili mi pranie mózgu;) I wiesz pomogło-bo mi móili, że to on jest debil ze zostawił it[, ze teraz powinnam sie zachowywac jak pępek świata..wiecie co to pomaga:) ale jednak ból we mnie nadal siedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris ja jestem z Lodzi, jak bedziesz nastepnym razem to idziemy na piwo :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde,ze tez wcześniej się nie zgadałysmy:( ja jestem z Krakowa, jest ktoś z krk????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola* ..>ja chcialam spotkan!!pisalam tu chyba wyzej..ze wszystko bylo pieknie ladnie,,,piszemy sobie jak dawniej wszytsko zmierza w dobry kierunku ja nagle proponuje spacer a on nie chce!!!!!i wtedy podjelam decyzje o zerwaniu kontaku czego on nie chcial.....pozniej byla druga sznasa tez zaproponowalam spotkanie i tez nie chchial..on twioerdzi ze dl aniego to za wczesnie!!!!pisalam mu caly czas ze nie bede jego znajoma na gg do pogadania!!ze to mnie boli ze stworzyl jakis mur miedzy nami..bezpieczna bariere..a wdl niego ja mam na to inne zdanie niz on i sie w tym wlasnie nie rozumiemy..i badz tutaj madra!!!on mi tak misza w glowie ze masakra!!on sie boji ze jak sie chyba spotkamy ja sie na nim uwiesze i zaczne go o powrot blagac....u nas poszlo o to tez ze nie mial do mni zaufania ze je starcil....zreszta duzo by o tym pisac..ale nie wiem kompletnie co zrobic!!!!:(:(:(mam go olac nie pisac...zeby zobaczyl jaka jestem twarda??jak nie wiem czy to cos da...czy lepszy kontakt czy wcale......mam taki metlik w glowie ze nie wiem jak sie juz nazywam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×