Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość kinga--22
oj brodku brodku chyba naprawde zapomniales bo cos ci sie pomylilo:P ja nie jestes z nad morza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
ja wiem że nie ale przecież nie pojade od razu nad morze :) musze zwiedzić troche świara a w stolicy jeszcze nie byłem ... miałas mnie zabrać na piwko a nie moge jechać po piwku przecież :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga--22
:D ja? nie przypominam sobie:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
to ja poczekam aż sobie przypomnisz :) daj znać wtedy :) ale masz jeszcze dużo czasu ... znim mój motorek bedzie gotów do drogi to może sie okazać że bedzie rok 2008 :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga--22
zart ;) no ale co tam sie zmienilo u dziewczat i uCiebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
u dziewcząt to pytaj ich :) pewnie predzej sie zwierzą kobiecie niż mi ... a co u mnie ... całkiem dobrze coraz mniej myśle a juz na pewno sie nie mecze tym co sie stalo i już trzeźwo na to patrze ... po tym co była zrobiła i jak sie zachowała nie widzę już żadnej szansy na cokolwiek nawet jakby chciała :P a że nie chce wiec tym lepiej bo nie mam żadnych dylematów :) ... niby zycie teraz jest jak nieznana droga ale nie ma sie czego bać :) nowości sa przyjemne ... moj niepoprawny optymizm juz zaczyna działaś na pełnych obrotach :) szczególnie jak w autobusie usmiechają sie do mnie ładne dziewczyny :P:P ... ale jak zwykle nie zdobyłem sie na to zeby podejść i zagadać :) ale jak na dziś to mi wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga--22
eee tam grunt aby glowa do gory,lubimy takich niesmialych ,prawda kobitki?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
własnie słyszałem przeciwne opinie :P hehe ... a teraz z całą pewnością i śmiałością udam sie do łóżka :) bo tydzień był cięzki i czuje każda część ciała ... "czuję że żyję" :D dobranoc kiniu ... wyślij mi smsa na dobranoc ;-) hehe. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brodku, to, że się uśmiechają to zachęta! Więc odwagi, podejdź do jednej i zaproś na spacer po parku. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co do lubienia nieśmiałych - facet to ma być facet, a nie jakieś lelum-polelum. Ma być zdecydowany i wiedzieć, czego chce. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za tydzień egzamin, ale mam tyle roboty, że nie wiem, kiedy się uczyć. Cholera. Coś trzeba będzie wymyślić. Bo ja nie chcę oblać egzaminu, jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło i nie chcę nabywać tego doświadczenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
cześć Natiu :) cześć Kiciu ... ja też już dawno nie śpie ale musiałem jeszcze załatwić rano kilka spraw i zakupy na impreze imieninową mojego ojca :P ale bedzie wyżerka :) ... co do zdecydowania to jestem całkiem całkiem :) ale jakoś nie chce stresować biednych dziewczyn w autobusie :D hehe ... poczekam aż bede bardziej zdesperowany albo jak sygnały będą bardziej jednoznaczne ...to podejde do takiej "uśmiechniętej" :) Kiciu gratuluje zawsze udanych egzaminów ... nie wiem jak to możliwe żeby nie obrać żadnego :) chyba za mało sie uczyłem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brodku, a ja miałam dużo szczęścia pomieszanego z wiedzą. :-) Zobaczymy, czy teraz też to zadziała. :-) No, ten Kot idzie pod prysznic;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam i tak pewnie piateczkę wykosisz :P Siostra wyslesz mi tego maila :P :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Działa, działa :P Ale nic to. Skoro niewazne.:) Głodna jestem, nie wiem co by tu ugotowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ołkej, nie ma sprawy :P Nie ma co sie zaglebiac w te kwestie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym sie z checia poopalala, ale nie ma gdzie, a do solarium srednio mnie ciagnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nienawidze efektu spalonej skory :P Chodzącego hebanu :P Ale lekko zbrazowic to bym sie chciala. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie dosc szybko opalam, ale nienawidze mocnego efektu. A biala skora jest modna, szlachetna - powaga :) Krolowe sie mąką nacieraly aby skora była biała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, chcesz oddam Ci pare moich, na nosie mam i pod oczami :P Podziele sie :D Kiedys slyszalam jak pewna osoba sie wypowiadala w tv ze tak chciala miec piegowata twarz ze sie opalala z sitkiem na twarzy :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sprobuj z tym sitkiem :D A wlosy...trwała i będą się kręciły :D Ide gotować coś ... hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę ze rozmowa rozkręciła się na inny temat ;P ale ja bym chciała powrócic do głownego... byłam z chłopakiem przez rok, bardzo sie kochalismy, ale tez bardzo kłócilismy... pewnego dnia juz nas to przerosło.... rozstalismy się, on powiedział ze to koniec... bolało bardzo bo dopiero wtedy czlowiek najmocniej sobie uswiadamia ze to co traci bylo dla niego najwazniejsze (choc i bez rozstania o tym wiedziałam :( ) po jakimś czasie oboje znaleźlismy sobie kogoś innego... jednak ja nie potrafiłam powiedzieć \"kocham\" nikomu.. po prostu tego nie czułam, w głowie ciągle miałam obraz tej pierwszej miłości... ostatnio rozmawiając z moim byłym (bo mimo tego ze chodzilismy razem do klasy jeszcze nie mielismy kontaktu za bardzo ze sobą) doszismy do wniosku ze jednak chcemy sprobować jeszcze raz... obecnie mamy po 19 lat, więc myslę ze jestesmy juz troche bardziej dojrzali i uda nam się tym razem, bardzo bym tego chciała. jest jeszcze jeden \"mały\" problem... ja jestem z kimś nadal, on wie ze ja go nie kocham, ze ciagle pamiętam to uczucie które bylo we mnie wtedy gdy bylam z tamtym chłopakiem... musze zakończyc ten związek (który trwa juz 8 miesiecy...) ale boje się ze zranie bardzo tego z którym teraz jestem... choc i tak juz go ranię bo spotkałam się ze swoim byłym... przytulalismy się, mowilismy sobie o tym, ze mimo tego ze bylismy z kims innym ciągle myslelismy o sobie... i taka jest prawda... rozłąka trwała 1,5 roku ale teraz bardzo chcemy do siebie wrócić.... oby to się udało... niby mówi się ze 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi ale z drugiej strony cytat z filmu... \"Jesli kogoś kochasz, puść go wolno. jeśli do ciebie wróci bedzie twoj juz na zawsze, jeśli nie- nigdy nie należał do ciebie...\" i w co tutaj teraz wierzyć??? ale jak nie sproboje to nigdy sie nie przekonam czy było warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem.. ale boje się tego, chłopak się załami bo jest we mnie strasznie zakochany, ale ja niestety tego nie odwzajemniam... mowilam mu ze boje sie ze nikomu nie powiem już \"kocham\" nie mydliłam mu oczu ze bedziemy razem juz \"na zawsze\"... ale mimo wszystko boje się tego rozstania... nie chce mowic mu teraz... jesteśmy w trakcie matur i nie chce zeby on przez to nie zdał... ale chyba im szybciej tym lepiej.... serca nie oszukam, juz raz probowałam, ale prawdziwa miłość chyba wróci... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby tylko teraz nam się udało... bo drugi raz rozstania z Nim nie zniose.... :( ale jesli nie sprobuje to nigdy sie nie przekonam, bardzo chcemy do siebie wrócić... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mysle... ogranicze narazie spotkania z nim... bo wiem ze bede spotykać się ze swoim byłym-przyszłym :) ten z którym teraz jestem jest bardzo przywiazany do mnie... ale nie moge go dluzej oklamywac, czuje się fałszywie wobec niego... ale jak juz pisłam: serca nie oszukam... chcę wrócic do temtego chłopaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×