Przegrana bitwa...

Jakoś tych uczuć macierzyńskich w nas jest więcej , no i bać się nie lubimy. Mam rację Kicia?

W 100% masz rację :-) Swego czasu przed strach przed moim chłopakiem - bałam się strasznie, jak się denerwował, krzyczał.. - wszystko się rozpadło, ja wpadłam w depresję.. Nigdy więcej nie chce się bać kogoś, na kim tak bardzo by mi zależało. W życiu.

Kicia a to malo takich... ? moze w zlym miejscu szukasz ...

Niestety mało. A jeśli są.. to już dawno mają swoją Damę. A ja rozbijać związku nigdy i nikomu nie będę. Więc jestem w \" . \" :O

Net to najgorsze miejsce na poszukiwania - mądry Polak po szkodzie

Hmm dlaczego ? :) Miejsce jak kazde inne...

Tu się zgodzę. Dlatego nie szukałam i nie będę w necie szukac kogoś. A nuż przypadkiem, na ulicy się miniemy?:-) Internet to cóż.. miejsce sprzyjające nieciekawym historiom..

Tulipanie Złe, bo ludzie tu tworzą własne mitologie, oszukują. nie mówię, że nie da się poznać kogoś, ale to rzadkość. Generalnie nie powinno się w ten net wierzyć za bardzo.. Bo można się nieźle naciąć - wystarczy poczytac topici tu na Kafeterii..

Zadziwiający optymizm Tulipanie , jak na kogoś kto jeszcze niedawno miał żal do internetu... Kicia - Ty też masz złe doświadczenia?

Hmm...bede sie upieral ze nia ma najmniejszej roznicy. Jezeli ma Cie spotkac zawod ... i nieszczescie to spotka czy osobe poznasz przez net czy ... w zyciu codziennym... mijjac na ulicy.

Nenufar - na szczęście nie, mam kilkoro fajnych internetowych znajomych - no ale tu nie było mowy o szukaniu uczuć, tylko zwykłego koleżeństwa czy pogadania. :-) Tulipanie Mhm, dobrze czytać coś optymistycznego z Twojej strony :-) Może masz rację.. sama nie wiem już

Cos sie kobietki uczepily tego optymizmu... napisalem ze nie ma roznicy a nie ze tutaj jest lepiej :)

Bo my, kobiety, lubimy optymizm, mimo, że czasem życie nas ustawia.. Ale milej myśleć pozytywnie:-)

Nenufar ... to chyba jasne ze tutaj latwiej nawiazac znajomosc... z osoba zupelnie obca... Bo jak bys mnie potraktowala gdybym na ulicy zaczepil Cie i zaczal marudzic jaki to swiat niesprawiedliwy ... ze serce mi peka ?:) dostal bym pewnie parasolem po lbie ...

Myślę , że jednak jest różnica. W realu widzisz dużo więcej - nikt nie ma czasu na przygotowanie sobie odpowiedzi......

Reakcja zależy od spojrzenia :D

No tak to jasne jest mimika ... gesty ... zapach... sposob bycia ... ja mowie ze net to miejscie jak kazde inne jezeli chodzi o poznanie kogos... pozostaje kwestia rozwiniecia znajomosci i chyba najlepiej jezeli wszystko przenoszone jest dosc szybko na twardy grunt a nie odwlekane w nieskonczonosc tutaj.

Nie noszę parasoli :P Ale wzięłabym Cię za dziwnego człowieka :D

...po czym szybkim krokiem bys sie oddalila od mojej osoby ;)

Albo serdecznie uśmiała :D Ale z tym spotkaniem jak najszybciej , to masz rację całkowitą - niestety

...mamroczac pod nosem ... gdzie sie rodza tacy popaprancy zeby kobiete w bialy dzien napastowac swoimi wynuzeniami egzystencjalno-uczuciowymi.

A ciekawe co byś Ty powiedział , gdybym podeszła do Ciebie i zapytała czy mogę przykucnąć w kącie Twojego np.pokoju :P

Nenufar, a Ty masz jakieś doświadczenia związane z poznawaniem ludzi przez internet?

Nenufar... musiala bys po pierwsze sforsowac plot... przekupic czyms moje psisko... nastepnie sforsowac dwie pary drzwi i wlezc do mnie do pokoju na pietro ... :)

Mam Kiciu , mam - i to to najgorsze . Ale nic to - życie idzie do przodu i trzeba myśleć o tym co będzie a nie o tym co było. :D

Tulipan - to już nie chodzi o to jak bym do Ciebie wlazła , tylko co byś pomyślał :D:D Ja umarłabym ze śmiechu :D

Nenufar ... ale ta znajomosc sie rozwinela ....? czy powstala i zdechla za przeproszeniem tutaj ?

:) no co Ty... ja bym zapytal... a w ktorym kacie chce Pani przycupnac .. moze taborecik i herbate jeszcze ? :P

Tulipanie - to bardzo skomplikowane , a dla mnie na dodatek bardzo bolesne... jeszcze nie czas , bym mogła o tym mówić. Powiem Wam tylko , że człowiek dokonuje czasami bardzo złych wyborów i właściwie do nikogo , poza sobą , nie powinien mieć pretensji. :O Pozostaje żal i niesmak - dodatkowy bagaż na plecy.

Dobre dziecko z Ciebie :P i herbatę? no patrzcie - nie wygoniłbyś? Nie wezwał 112 z kaftanikiem?