Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

własnie wrociłam z pracy :-) u mnie mróz chwycił i to jeszcze jak....zmarznięta jestem na amen ! własnie robię gyrosik -bo na 16 do dentysty smigusiam.I znow potwornie jestem zmeczona...to chyba ta pogoda...dzisiaj leniuchuje :-) ale dopiero wieczorem:-) buziaczki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie dziś wieczorem nie będzie na topiku bo znów mam gościa.koleżanka ma przyjechać i zostanie na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze kukusiu ze bedziez miala goscia - rozerwiesz się troszke - posmiejesz ... dobrze ci to zrobi ... ja jestem padnieta - własnie wrociłam z pracy - mezulek robi obiadek - placuszki ziemniaczane :) zmykam na razie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trini to ja chyba sie nadałam z twoim mężem bo też dziś robiłam placki ziemniaczane. i zupke pomidorową. koleżanka ma być ok. 7 ale za bardzo to sie nienastawiam. ona jest tak potrzepana że już nie raz zapomniała że jest ze mną umówiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki co tak cichutko na forum ? tesnki mi sie za dawnymi czasmi kiedy pisałyśmy i pisałaysmy ... a tu taka cisza ... za chwilke przychodzi do mnie mamunia z braciszkiem .... jestem dzis taka zmeczona ze zasypiam na stojaco ... Plemniczku a co tam u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki, zaraz zmykam, bo idziemy do znajomych na winko. Ja dalej nie mam @ i coś sie na bardzo czuję. Buzialki dla was. Trzymajcie się cieplutko w ten mróz.Rzeczywiście ostanio coś się opuściłysmy w pisaniu, ale tak też bywa, życie się toczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec moja koleżanka chyba o mnie zapomniała bo nawet nie zadzwoniła że nieprzyjdzie. jak ją znam to za tydzień zadzwoni z przeprosinami że zapomniałłą przyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak sobie przypomniała bo napisała sms że zaniedługo będzie. miała być między 6 a 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mykam bo i tak nikogo niema. zajrze jutro z samego rana.papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie ma was dziewczynki...Sysia, Pazia, hello? Co u was? A mnie chyba jakieś diabli wzięli. Głowa mi pęka, katarek się przyplątał, gardełko boli, pewnie od mężusia złapałam, bo on już od wtorku kicha. Ale ja zawsze choruję na weekend, mój organizm doskonale wie kiedy mam być chora. Żeby nie było pretekstu, że można sobie dniówkę odpuścić. W pracy kicha, pomieszało mi się dziś trochę, chyba przez tą głowę. Ale się wyprostuje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko, a kiedy kolejna wizyta u gina? Jak sytuacja? Dalej bez zmian? A teraz całkiem z innej beczki? Jaka u ciebie pogoda? U nas (W-wa) dzisiaj było cudnie - słoneczko, mróz tak na oko -10. Rewelacja, szczegolnie po wczorajszych opadach śniegu... było koszmarnie, szczególnie na jezdni, bo przecież nasze służby drogowe nie wiedzą, że w lutym snieg ma prawo padać. Ach...... szkoda słów. Pozdrawiam mroźnie!!! ale jednocześnie ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omega moja sytuacja bez zmian. Tempka odrobinę spadła na 36.8-9, myślałam, że może na @, ale chyba nie, bo nic nie czuję. Cycuszki dalej nabrzmiałe, chociaż mniej bolą, albo ja się juz uodporniłam ;) No i dziś straszne upławy. Z ginem we wtorek umówiliśmy się na tel. zobaczymy co mi ciekawego powie...ale rozglądam się już za kimś innym. Nie jest to proste, bo tu nikogo nie znam z takim problemem, nie ma kto doradzić i trzeba na ślepo trafiać. A mnie łamie właśnie przez pogodę. Z początkiem tygodnia było -10, zlodowaciały śnieg, nagle w środę z dnia na dzień zrobiło sie +10, roztop. No a dziś znów zimno, lodowaty wiatr.No i wszytscy chorzy.:( Nienawidzę tego nowojorskiego klimatu, męczę się tu strasznie tymi zmianami. Jedynie dobrze na mnie wpłynął jod, bo przestałam miec tak często katar ( w Polsce to przynajmniej raz w miesiącu obowiązkowo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helooo kobitki! Ja dopiero po pracy - no i po małej kolacyjce. Troszke jestem chora i właśnie pije lekarstwa. Jeśli chodzi o mnie to jestem z Bełchatowia - takie miasteczko z elektrownią i kopalnią (nie na śłąsku- w woj łódzkim. :) ). Mam 25 lat. Próbowałiśmy narazie 2 cykle, oczywiście bez skutku ale nie to mnie podłamało. Kukusia powiem ci że nie myślałam o dziecku. Dpoiero albo aż w kwietniu mamy z mężem pierwszą rocznice ślubu. Wszystko zaczęło się kiedy poszłam do lekarza na kontrolne badania. Okazało się ze mam wysoki poziom prolaktyny a z usg ze mam 7mm torbiel w prawej pierci i drobnotorbielkową strukture jajników co oznacza ze moge mieć owulacje np co 3 miesiące. oczywiście pani doktor powiedziała że to nie jest tragedia i ze to nic groźnego ale delikatnie zasugerowała ze moze warto pomyslec o dzieciach bo na przykład miesiące mogą przerodzić się w lata i zebym nie była wtedy już za stara :) (tak to odebrałam) i pomyslalam ze cholera ona ma racje!!!!! Na co czekać-mam gdzie mieszkac mam co jesc oboje pracujemy wiec dlaczego nie!!! No i przystąpiliśmy do dzieła. I wlasnie odtad zaczyna sie nasza wspolna historia kukusia!!! Okazało się ze po 1,5 miesiaca moj maz wyjezdza za granice do pracy. Wiec załapaliśmy tylko 2 cykle-jak już wiadomo nic z tego :/ przedwczoraj dowiedzialam ze ze moj ukochany przyjezdza w kwietniu i już wyliczylam sobie ze albo bede miala okres a jesli nie to bede zaraz po wiec do mojej owulacji ( jeśli ja bede w ogóle miała) zdąży znowu wyjechyać :( Oto moja cała historia kukusia. Wiem nie za ciekawa ale nie poddaje sie!! przeciez jeszcze kiedyś przyjedzie do kraju!!! Zresztą wiem ze ma zjeżdzać co 6 tygodni na tydzień. Zastanawiam sie czy wpisywać się w ogole do waszej tabielki bo narazie mało w mojej pozycji bedzie się zmieniać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kładę się kobitki bo mnie lamie, biorę moje leki i ide lulu. Bede jutro rano bo mam wolne Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka dopisz się. To jest szczęśliwa tabelka. A może jak mąż przyjedzie po prostu się uda :) Dużo zdrowia, chyba do nas obu równo choróbsko się przyplątało. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki,hej lidka-kitka, z tego co przeczytalam to rzeczywiscie macie z kukusia troche wspolnego! Ale u nas dzis tez przymrozilo,no ale wole ten mrozik niz taka chlape i deszcz jak przez ostatnie dni...Trzymajcie sie cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki . Wysyłam szczęśliwą tabelke ale już ze mną :) Dziękuje za wsparcie, teraz gdy męża nie ma jest mi to bardzo potrzebne a kto mnie inny zrozumie kto ma podobne problemy???? Ale nie możemy się poddawać kibitki i DAMY RADE!!!!!!!!! NICK/Skąd.............WIEK.........CYKL STARAŃ............TERMIN@ Pazia/Warszawa..........26.............15........... ..... ..05.03.07 Trinity /k.Łowicza........30.............18...............ok .26-27.0 2.07 Martyn--ia/Legnica.......26..............5.......... ..............???????? Lenka/Ostrołęka........ .28...............3...................24-28.12.06 akasia/Zielona Góra.......26.............22..................... ..ok. ??? sysia111/k.Ostrowa wlkp.26............37..................ok.18.03.07 myszka123/Koszalin.......28..............8............ ........08.02.2007 Paula76/Olsztyn............31..............5........ .. .........20.01.07 Surfitka/ Kraków............27.............3.................ok.30.0 1.07 natasha77/Bydgoszcz......22.............6............ .....13.01.07 kukusia /Kraków...........25...............6.......... .nie mam pojęcia mala_25......................25............. 6.......... ...........ok 18.02.07 fiona_/ Kraków...............30............24................. .17.0 2.07 karolcia_26...................26 ............ 8 .................... ok.5.03.07 lidka-kitka/Bełchatów.......25............2..................... 03.03.07 Tabelka nr.2 zaciążone NICK/ Skąd...............Wiek........tydzień ciąży.........termin porodu Diana24/Olsztyn..........25..............11............ . ... ...15.09.2007 Justyna/Londyn............26.............8............ ........04.10.2007

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAA sufitka dziękuje ale nie sądze zeby wyszło coś podczas przyjazdu męża bo bedzie tylko 4 dni od 5do10.04 a owulacje w kwietniu mam mierzyć dopiero od 12.04 więc nie łudze się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka myśle że jak sie niebędziesz stresować to traficie na dobre dni. bo ja np. jeśli sie niezestresuje i wszystko będzie normalnie to mąż przyjedzie 2 dni po dniach. no i jak tu sie niezestresować takim pechem!!!!!!!!!!!!!! ale wczoraj znów sie wyluzowałam , wypiłyśmy z koleżanką całego szampana, zaszumiało troszke.. a dzis znów przyjdzie do mnie inna koleżanka. normalnie niewiem co wszystkim odbiło że tak sobie nagle o mnie przypomnieli i to jeszcze wszyscy naraz. Wiec zaglądne dopiero wieczorem, no chyba że sie odrobie wcześniej przed jej przyjazdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jeszcze chciałam dodać że w poniedziałek ide sobie prywatnie bez skierowania zbadać mocz i krew czyli prolaktyne i toksoplazmoze. czy któraś sie orientuje ile za to zapłacę? i jak długo czeka sie na wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz kukusia owulacji nie da się przyspieszyć :( nie wiem czy słyszałaś o teście na owulacje??? ja mam mierzyć od 12 dopiero a mąż wyjeżdza już 10 więc??????????????????????????????????? AAAAAA szkoda gadać!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kukusia ja robiłam prawie prywatnie badania na prolaktyne i TSH. Prawie prywatnie bo płaciłam za nie a robiłam w szpitalu ale tez bez skierowania. Zapłaciłam ok 70 zł i jeden problem jeśli chodzi o szpitale ze czkałam kilka dni ale prywatnie to sa wyniki tego samego lub następnego dnia. Wiesz co jak moge ci podpowiedziec to na prolaktyne zrób 2 badania. Drugie godzine po pierwszym z obciążeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witakcie słoneczka .... wiecie jak to jest z owu - czaem jest prawie w tym samym dniu cylku a czasem w wyniku jakies perturbacji zmienia dnien ... rozmawiałam z moja koleżanka - jest teraz w 2 ciazy i wiecie co - z kazdu\\ym dzieckiem zachodziłw wciaze ok. 8-9 dnia cylku i jak tu wszystko przewidziec - dlatego testy owulacyjne robi sie przeważnie od 8 dnia cylku - w zależnosci od długosci cyklu - wtedy wiadomo co i jak - u mnie przewaznie owu zawsze było od 13-15 dc .... dziwczynki nastawicie sie troszke na luzik i moze się wreszcie uda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne Trini , luzik. ty sie nastawiłaś a itak bez skutku.. ja myślę że po prostu jak ma być to będzie , a jak nie to chćbym sie zmieniła w oazę spokoju to i tak nici. to dużo Lidka za te badania zapłaciłaś. w takim razie chyba poczekam i poprosze gina o skierowanie bo ja zbankrutuje przez te badania, testy ciążowe, testy owulacyjne, ziółka uspokajające, witaminki, folik itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się kukusia że jak ze skierowaniem to bedziesz czekać i czekać. Nie chce straszyc ale jezeli by sie okazalo Ze masz PRL podwyzszony to lepiej leczenie zaczac jak najwczesniej bo moze potrwać :/ - OBY NIE!!!!!!!!! Więc ja bym zrobila je jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kukusiu straszna pesymistka z Ciebie!! Trinity ma absolutna rację..Jej sie nie udało..ale ja jestem przykładem! Dlaczego tak strasznie negatywnie myślisz? Nie pomagasz sobie tym. Jak możesz pisać, że jestes załamana itp...Kukusiu musisz regularnie współżyć aby określić czy są problemy czy nie...a Wy niestety nie robicie tego. Prosze przemyśl to, nie chce dla Ciebei źle..ale uważam, ze masz złe nastawienie, a tak nie wolno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak kukusiu nakrecanie sie nic nie daje .... ostatnio straszny nerwus sie ze nie zrobił -dltego ze w pracy mi się nie uklada ... wczesniej nie wiedzielismy ze minius ma slabe wilkołaczki - teraz jest lepiej - ale stresu dużo ... do tego masa badań ... on i ja - wydajemy mniej więcej 300 zł. na lekarstwa miesięcznie - bez badań :( ale co ma byc to bedzie - teraz wiem ze niczego się nie da zaplanowac i przyspieszyc - widocznie trzeba poczekać - tylko ciepliwosci czasm brakuje - tak mi się tęskni za maleństwem - pragne go całą duszą - zobaczymy za miesiąc kończę prace - chyba ze się troche uspokoi i wywalcze dla siebie korzystne warunki .... wątpie w to może na wiosnę i po stymulacji hormonami wreszcie się uda ? mam nadziję ... bo w maju 30 - sci latek stuka :( a ja jeszcze nie jestem nawet w ciązy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Dianko - masz absolutna racje - daje sobie głowe uciąc ze jak kukusia by miala męża przy sobie - to i bejbusek by się szybciej pojawił a tak jak jest raz na jakis czas - to trudno utrafic na ten wlaściwy moment! u mnie to co innego my się leczymy i wiemy ze musimy się uzbroic w ciepliwość - do tego lekarz mi powiedział ze nwery zabieraja 90 % szans na zaplodnienie - także staram się jak mogę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki nie moze tu być tak pesymistycznie :( Musimy być twarde. Ja po @ w marcu ide sprawdzić jak tam leczenie-czy w ogile coś pomaga. Jeśli nie bede musiała zwiększyć dawke i dalej czekac W kwietniu mąż przyjeżdza na 4 dni i bedziemy próbowali mimo ze wiem na 100% nic z tego nie bedzie. Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidziu - wlasnie o to chodzi ze nie można podchodzic pesymistycznie i stramy sie kukusi ten pesymizm z głowki wybić ... ja czekam i wreszcie chce sie doczekać - lecze się - teraz łykam duphaston ... i czekam na @ dziś 24dc - zobaczymy co bedzie - jak nie teraz to później - chce zapomniec o tym całym mechaniźmie starania się i wyluzować - czasem naprawdę sobie odpiuszczam - nie placze gdy widze piekne brzuszki ... maleństwa w wózeczkach - potrze tylko i podziwiam ...w myslach wyobrazam sobie - ze może ja juz niedługo ? chciałam zaznaczyc ze zmieniam podejście - bo nerwy absolutnie nie pomagaja - a wrecz szkodzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×