Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Martyn--ia ma racje nie można brać antybiotyku w ciąży bez zgody lekarza. Ale myślę że jak jesteś w ciąży to nic się takiego złego nie stanie wszystko będzie dobrze. Bóg nam ześle dzieciątka ale musimy być cierpliwe. Łatwo powiedzieć:-( trudniej zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaa
to ja dziewczynki będę się powoli zbierać, bo takie przezziębienie trzeba wyleżeć pod kołderką. Jutro też do was wpadne, bo dobrze sę tu czuje z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyneczki może Wam coś napisze ... ja się ciesze szczesciem moich kolezanek ... ich dzieciaczkami pieknymi ... wiecie dlaczego ... ?? opowiem Wam cos ... mam pare koleżanek naprawde bliskich których spotaklo nieszczeście i dla tego wiem jak cenne jest posiadanie dziecka - nawet jezeli nie jest ono moje :) zaczne moze od Krysi ... to najgorszy przypadek i jest mi ona bardzo bliska - gdy zaszla w ciaze miała 29 lat - czula się wspaniale i do końca pracowała - Konradek urodził się w terminie ale nie przezył bo nie mógl się urodzić naturalnie a lekarze przegapili moment cięcia cesarskiego by mógł normalne zyc - niedotlenienie mózgu - umarł po 7 dniach a ona biedulka też prawie z nim bo tak go kochała że mało co nie starciła rozumu ... minął rok ... 4 miesiące temu znowu zaszla w ciąże straciła ja w ósmym tygodniu ...nie umiem jej pocieszyć Iza ... jej synek Jacus umarl w jej łonie w 7 mc- paraliz lozyska temperatura prawie 40 stponi malo ja nie zabiła ... pożniej leczenie u psychologa ... następna ciąza juz szczęśliwa synek Igor - niestety maz ją zostawił - zdradzał ja - straszne ... teraz ja neka upomina się o połowe majatku ( Moja znajoma Dominika w 6 mc staciła trojaczki teraz ma bliźniaki :) Kamila ... leczyła się 3 lata na bezplodnosc razem z mezem w tej samej Podradni co my z moim mezem - mają teraz syneczka -Eryka ... Wiecie tyle nieszczesc -ja nawet nie umiem sobie wyobrazic jak to jest ...ten ból po stracie dziecka - nie umiem zazdrościc - ciesze się razem z nimi - bo te szczęście im się po prostu nalezy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaa
Dziękuję paziu za słowa otuchy. Przepraszam was za wszystkie literówki, ale chciałam jak najszybciej napisać jak najwiecej i tak mi wychodzi. Postaram sie o więcej staranności. miłej nocki kobietki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie myszkaaa wpadaj do nas codziennie. Kuruj się żebyś szybko wyzdrowiała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Trinity to straszne co napisałaś. Ja też nie umiem sobie wyobrazić jak straszny jest ból po stracie dzidzusia. Im te szczęścia się należą, masz racje :-) Ja to najbardziej zazdroszcze tych wszystkich wpadek, tych co zachodzą od razu o takim zazdroszcze. Ale ten kto się tak stara nie zazdroszcze dają mi nadzieje że i nam może się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... bo wiecie ... ja tez czasem patrze zazdrośnie na kobiety z malutkimi dzieciatkami ale jak sobie pomysle ze te maleństwa - tez moze były takie wyczekiwane upragnione ... może po wielu latach starania to serduszko mi bije i patrze na te aniołeczki z taka mioscią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaa
trinity27 wiem, że zazdrość to okropne uczucie, ale ja pewnie tak mam bo w moim otoczeniu są raczej szczęśliwe małżeństwa, przynajmniej z boku tak to wygląda, ale różnie to bywa. Trzeba cieszyć się tym co się ma - mój mąż stale mi to potarza a ja nie umiem tego dostrzec, ale może wam powiem ską się bierze mój pesymizm. Otóż, mam 2 siostry bliźniaczki, które mają po 29 lat i obie mają porażenie mózgowe, jedna w stopniu lekkim, druga w głębokim (wymaga stałej opieki). Całe życie, mimo iże jestem młodsza zajmowałąm się nimi, ale atmosfera mojego domu wpłynęła na moją psychikę. Mimo, iż rodzice są najkochńsi na świecie, często mieli chwile zwątpienia i nie potrafili ukryc, ze zazdroszczą innym, że mają zdrowe dzieci. Oni na mnie przeleli wszystkie ambicje. Tylko ja mogę sprwić, że będę dziadkami, wiem jak bardzo tego pragną, a ja nie mogę im tego dać... może latego zazdroszczę innym, może dlatego jestem taką pesymistką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaa
Przepraszam dziewczyny, że tak się rozpisałam, ale chciałam żebyśmy się bliżej poznały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkaa też nie masz lekko. Ale twoi rodzice napewno doczekają się wnuków i ty im to dasz. Trzeba w to wierzyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaa
czasem myślę sobie, zę może mam w głowei jakąś blokadę psychiczną, że moje dziecko też będzie chore, choc pytałam lekarza i wiem, że o być czysty przypadek... Przepraszam, że tak smęcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszeczko ... nie można tracic wiary ... na pewno bedziesz mamusią - tak jak my wszystkie - to wszysko wymaga czasu ...wiem ze niekiedy brakuje ciepliwości - ja tez opadam w zwatpienie ale nie możemy sie poddać ...prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaa
dziekuję za wszystkie słowa otuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaa
dobrze jest czuć, ze nie jestem sama, to wspaniałe uczucie. Dziękuje i niestety juz zmykam. do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wcale nie smęcisz. To przykre co spotkało twoje siostry ale też mi się wydaje że porażenie mózgowe wcale nie jest przecież dziedziczne a tyurodzisz zdrowego, różowego bobasa. Zresztą my wszystkie urodzimy takich bobasów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o psychice piasałm rano ... myslę ze czas wrzucic na luz ... bo ja osobiscie chyba tak się w tym wszystkim nakrecilam że pewnie dlatego mi nie wychodzi - za mocno tego pragnę !w tym miesiącu sobie odpuszczam ... niech się dzieje wola nieba ... acha 29.11 umowilam się do gina - niech mi porobli badania hormonów i namówie go na USG jajowodow i jajników - cały czas trzymam ręke na pulsie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trinity ja robie to samo co ty w tym cyklu też się nie staramy ale niestety leki będę brała bo szkoda przerywać to co nie tak dawno zaczęłam. Zastanawiam się nad mierzeniem temp. żeby się nie nakręcać poprostu jestem zmęczona tym nakręcaniem się chcę trochę odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zmykam jutro do was zajrze. Wracam z pracy wcześniej bo niestety muszę iść w sobote do roboty. Jutro pewnie będę po 14. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę ze tak bedzie lepiej ... te 15 nieudanych razy - srasznie mnie przytłacza ... ja na razie nie odsatawiam żadnych lekarstw ... wszystko tak jak wczesniej ..tylko bez mierzenia tempki ... badania sluzu /pwenie i tak go zobacze jak będzie)/ po prostu czas troche odpoczac ... może mi to pomoze sie troche zdystansowac - po za tym nadal bede chodzic go gina - i wszystko kontrolowac tylko bez takiej chorej obsesji - bo czuje ze popadam w jakas paranoję :) pa kochane moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. trinity to takie smutne i takie prawdziwe...ja tez znam takie przypadki....okropienstwo! Boze ustrzez nas... mam nadzieje ze uda sie nam wszystkim i bedziemy mogly cieszyc sie naszymi zdrowymi pociechami do konca naszych dni.... ja czekam na @, bo juz sie tak dziwnie czuje, brzuch jak balon! pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh kurcze, za późno zajrzałam, Trinity, Pazia i Myszka już poszły :) Witaj Justyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzę jutro w pracy. Dobranoc kochane ! Śpijcie spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc i tez dobranoc, leze juz w wyrku... zmeczona, przeziebiona i ciut zmartwiona bo chyba @ zbliza...buuu jutro 33 dc..ostatnio bylo 34dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie słoneczka :) siedze soobie w pracy i tak sobie mysle co ja tutaj robię ? fajnie co ... ??ładnie się zaczyna robić - moje negatywne nastawienie siega apogeum ... ciekawe jak długo wytrzymam ... poza tym szefowie jakies humorki mają dziwne - chyba cos knują - byleby to nie dotyczyło mnie - to jakoś przetrwam do końca marca ... nie smęcę juz więcej ... bede zaglądać ... buzialki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diana 24
hej dziewczyny:) Ja wpadłam powiedzieć dzień doberek:) araz uciekam na wydział...a wieczorkiem popatrze co tam nowego na topiku:)całuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki Trynity moja niechęć do pracy również sięga szczytu.. echh.. z nieco innych powodów niż u Ciebie, ale jednak... Czasem myśle, że dzidzia uwolniłaby mnie od tego miejsca.. Wiem to nie sposób.. Zazdroszczę ludziom, którym pasję udało się połączyć z wykonywaną pracą.. Mnie niestety to się nie udało. Bardzo dobrze tu zarabiam jak na warunki mojego miasta i dlatego żal mi odejsć, ale najchętniej zmieniłabym pracę. Nielubię swojej pracy.. A wszystko dlatego że źle pracuje mi się z ludźmi tu zatrudnionymi.. każdy się uśmiecha,ale.. wiadomo zawiśc zazdrośc.. itp. Kiedyś było inaczej.. był nieco inny skład.. mam porównanie, może dlatego teraz jestem tak zawiedziona.. Ni staram się.. robie tylko to co muszę.. resztę oby dalej od siebie. Zero motywacji... jest dużo młodszych.. zasada spychologi.. kiedyś samam łapałam się za wszystko.. wywindowali mnie bo moja praca była naprawdę efektywna.. (efektowna chyba też ;-) ) A teraz STOP.. zero motywacji.. aż mnie to drażni.. Ale nie moge się pozbierać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×