Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Ja chcę, żeby był niezaduży, ciepły, prosty i tani w budowie oraz w utrzymaniu ;) A jakie pracownie projektowe już przerobiliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie -> no tak, nigdy nie miałam pochwowego- z żadnym facetem... a łechtaczkowy- owszem, ale nie przy klasycznym stosunku... ale pomijając kwestię orgazmów- martwię się, bo czuję, ze już od dawna brak między nami namiętności... mało tego- powiedziałabym, że to bardziej jego wina, jeżeli w ogóle można tu mówić o czyjejś winie:( on nawet od dobrych kilkunastu miesięcy nie bardzo ma ochotę całować się tak namiętnie, bo podobno przeszkadza mu mój aparat:( a decyzja o założeniu była nasza wspólna:( do tego- jak można mówić o jakiejkolwiek spontaniczności, jak u niego to absolutnie nie wchodzi w grę, bo przecież kwestie higieny, itp.:( nie jestem przeciez jakąś brudaską, ale bez przesady... o jakimkolwiek seksie podczas @ już w ogóle mu nie wspominam, bo szkoda zdrowia- i mego i jego... i smutno mi, bo już sama nie wiem, co mogę zrobić... najgorsze jest to, ze myślę sobie, że nawet jakbym coś spróbowała zaaranżować, to np. albo on nie będzie znów chciał mnie pocałować tak naprawdę namiętnie, albo powie, że czuje się nieświeżo ( i wtedy cały urok chwili pryśnie jak bańka mydlana), albo- jak to czasem bywało- znów będzie miał kłopoty z erekcją:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) beta 112.4 :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) mam nadzieje, że ta @ już nie przyjdzie w środe, ani wogole aż do października :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ot, co! Ta dbałość o higienę czasem szkodzi spontaniczności! Ale ja mam podobnie :) Wolę po prysznicu. Ale czasem go biorę wcześniej i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem zdania, że higiena jest bardzo ważna... ale miałam tu raczej na myśli dłuższą grę wstepną, jakieś przytulanki, namiętne pocałunki w ciągu dnia... strasznie mi tego brakuje i chyba znudził mi się już ten stary schemat... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka, musisz z nim porozmawiać. Chociaż próbuj. My też czasem mamy takie chłodne dni. Ale czasem w przelocie mężowi wysyłam sygnałki ;) A najlepiej założyć coś seksi, albo zapomnieć założyć... i ze wstydem się... przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza iza
Staram sie myslec tylko o mojej kochanej fasolce,martwie sie troszke moim zyciem prywatnym,moze to ja jednak zbyt wiele oczekuje.Czasem wydaje mi sie ze ja mam jakiegos pecha zyciowego,e tam co ja to opowiadam teraz mam moje kochane dieciatko niczego wiecej nie potrzebuje,i to jest teraz moim najwiekszym szczesciem.Poradze sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izunia, trzeba mówić co leży na sercu! Trzeba próbować coś zmieniać. Może jak tu się wyżalisz i nabierzesz jakiegoś dystansu to łatwiej Ci będzie porozmawiać z facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze za bardzo w to nie wierzę. Ponowię betę w środę lub w czwartek. Mam brać duphaston 2x1. Zobaczymy, czy dzidzia się utrzyma. Narazie mam półtora tygodnia zwolnienie bo jestem chorutka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno, żeby nas szanowano musimy najpierw szanować same siebie. Żeby nas kochano, musimy pokochać same siebie. A wtedy emanujemy na zewnątrz taka siłą, energią i urokiem, że wszyscy to widzą i ciągną do nas. Także, punkt na dziś - jesteśmy wspaniałe i cudowne, i możemy wszystko czego zapragniemy! Proszę powtórzyć w liczbie pojedyńczej! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka, ponoć wszystko zaczyna się w naszym umyśle... a skoro on się leni, albo ma czarne myśli trzeba go przewietrzyć i doładować właśnie pozytywnymi fluidkami ;) Co nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 - krocia bradzo sie cięsze, bądz dobraj myśli odpoczywaj @ na pewno nie przyjdzie w tym roku już w ogóle, bo pewnie bedziesz karmiła piersią :D:D:D:D:D Jestem wspaniała cudowna i mogę wszystko czego pragnę hihihihih :D:D:D:D:D:D:D Napiszę to sobie i przykleje na lustrze w łazience. A tak w ogóle to musze to sobie powtarzać, ze moge wszystko bo jutro przede mną ciężka rozmowa z powaznym inwestorem, trzymajcie kciuki. Jeśli chodzi o rutyne w seksie i w ogóle w życiu to też nas dopada. Myślę, ze oboje partnerów musi z tym walczyc. najlepszą metodą jest zaskakiwanie się. Czasami nam to wychodzi, a czasami przynosi odwrotny skutek. Najlepszą metoda jest rozmowa ale bedzie to trudna rozmowa bo na trudny temat. Powodzenia Joka - jesteś cudowna, wspaniała i możesz wszystko czego pragniesz :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D Baco, macie takiego małego pieska i wieszacie na furtce napis: "Uwaga pies!"? - A bo mi go już 3 razy zdeptali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D : Dwóch górali: mały i duży sikają na mur. Mały straśnie mrugo ocami. Widząc to drugi pyto: - Co tak mrugos? - Bo mi do ocu prysko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza iza
Celavie,to madre slowa,i tak bardzo prawdziwe. Nie wiem juz co mam robic ,w tym problem ze im wiecej rozmawiamy tym bardziej nie potrafimy sie porozumiec.On uwaza ze jest mi potrzebny tylko jako reproduktor,gdy juz mam to czego chce to on juz nie jest mi potrzebny,to okrutne i nieprawdziwe,gdyby znal mnie choc troche wiedzialby ze jest tak samo wazna czescia mojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Jasiu wraca do domu cały podrapany... - Co się stało? -pyta mama. - Pani kazała nam tańczyć wokół choinki, ale dzieci było za mało - odpowiada Jasiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza-> ja podobnie myślę o swoim:( tyle, że to chyba ja mam jemu posłużyć za \"inkubator\" - wybaczcie okreslenie:( bo owszem- pragnę mieć dziecko, choć jeszcze jakiś czas temu nie czułam ŻADNEGO instynktu macierzyńskiego, ale oprócz tego chcę, zeby traktował mnie jak kobietę, kochankę... a nie jak \"maszynę do urodzenia dziecka\"... moze jestem niesprawiedliwa i źle osądzam tą całą sytuację, ale tak sobie teraz pomyślałam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza iza
Najlepszym wyjsciem z tego wszystkiego bedzie polozyc sie spac,zapomniec.Jutro bedzie nowy dzien. Pozdrawiam Was kochane,dobrze ze tu jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia - BĘDZIE DOBRZE, TYM RAZEM WSZYSTKO BĘDZIE WSPANIANE!!! Celavi - to jest to! Zaraz robie nalepek kila a napis na nich zawidnieje: \" Jestem cudowna, wspaniała i mogę wszystk czego pragnę\" !!! Moja @ jest bardzo, bardzo boląca, juz zjadłam dziś 3 no-spy a boli dalej:( Od czwartku jestem na diecie Montignaca- oto moja odmiana życia. Rzuciłam również definitywnie palenie ! :):) Okazało się, że jeszcze jest szansa na zadanie egzaminu, na który się przymierzam - dwa ciężkie tygodnie przede mną żeby uzupełnić i zrobić\" wszystkie papiery potrzebne. No i mysle, że w tym cyklu zavczniemy działać. I chyba wkońcu kupimy własny samochód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izunia, czasem i osoby, które nas kochają potrafią nas dotknąć dożywego! Może to dlatego, że gdyby nam były obojetne to by nas to nie ruszało? A może każdy jest tylko człowiekiem? I ma czasem gorszy dzień. I wtedy ową ,,niepoczytalność" trzeba darować. A jeśli jest tego ponad nasze siły? Trzeba działać! I tu zaczynają się schodki... Ale i schodki są do pokonania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia GRATULUJE.Bardzo ale to bardzo sie ciesze.Dzidzia na pewno sie utrzyma i za kilka miesiecy bedziesz miala slicznego bobaska.Trzymam kciuki:):):):):) Wpisuj sie szybciutko do tabelki:):):) iza i joka pamietajcie ze po burzy zawsze wychodzi słonce.Wszystko w niedługim czasie sie wyjsni i bedzie ok,zobaczycie wkoncu nic nie dzieje sie bez przyczyny. malenka20 musimy tylko wierzyc ze czasami sny sie sprawdzaja;) nadal boli mnie zabek a wizyta u dentysty dopiero 8 lutego:( cale zycie pod górke:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×