Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Gość monikapie
moje konowaly chociaz starali sie byc mili. a ten Twoj to jeszcze jakis cham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co w tej reklanie wkurza najbardziej?? jakko drugie zdjecie pojawia sie ciezarówka z wielkim brzuchem.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos ta niedziela mało owocna dzisiaj...gdzie sie wszystkie babki podziały...no chyba ze ta rekama was odstraszyła..u mnnie juz jest ok.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć wam, ja tu tylko dziś na chwilkę. MAmy z M nasze wspólne święto - cały dzień razem:D:D:D:D poza tym kibicujem polskim Szczypiornistom. Mój mąż strasznie klnie, nie służą mu te mecze... już zrezygnował, że się odegramy, lecę bo się zaczęło, zajrzę później.. papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie :) Jak widzę nasze sympatyczne grono stale się poszerza :) Ja nieco zwolniłam biegu... I tak sobie postanowiłam, że zajrzę tu dopiero, jak miną ciche dni w moim małżeństwie i wyprostuję to co tak precyzyjnie zagmatwałam ;) W ciągu swojego całego życia wciąz czegoś poszukuję i staram się jakoś je ulepszać, ale czasami efekt bywa odwrotny. Wniosek jeden z wielu, jaki mi się ostatnio nasunął, jest taki, że... -nie odrazu Kraków zbudowano- a po mojemu, pewnych spraw, które gromadzą się latami nie da się rozwikłać i zmienić w ciągu kilku dni , czy godzin. Drugi wniosek, bardziej dla mnie brutalny, to taki, iż czasami te poradniki, które czytam, te rozważania, które prowadzę i próby zmieniania powodują niezłą zadymę. Zastanawiam się, więc, czy próbować i być z lekka niepokorną, czy przysiąść i czekać co samo życie przyniesie? Moja odpowiedź brzmi: cała naprzód! Więc nadal będę czytać, analizować, poszukiwać i podejmować takie malutkie i większe wyzwania. Mimo lęków i drżenia duszy. Bo chociaż nie zawsze osiągam wszystko to co planowałam, a czasem aż za dużo energii na to tracę, to zwykle odnajduję coś ciekawego i fajnego choćby maciupeńkiego. A żeby choć w przybliżeniu pokazać, jak ,,szerokie spektrum\" działań ma moja dusza dodam, że obecnie jednocześnie studiuję: zdrowe odżywianie( odporność, oczyszczanie z toksyn), pozytywne relacje w związku oraz postawę ,,niegrzecznej dziewczynki\". Ha! Pozatym pracuję w papierkach. Błłłeeee! Ale cieszę się, że prace idą naprzód. Snuję się po domu. Wyciągnęłam z szafy ciuszki do wydania. Zaszalałam i kupiłam sobie parę drobiazgów, które z lenistwa odkładałam kupić. I to jeszcze nie koniec! - Jak o siebie nie zadbasz, to nie oczekuj, że ktoś zadba o ciebie? Postanowiłam, że skoro nie mam w krwi, aby się rozpieszczać, to będę sama się do tego zmuszać. A co! A jak już w tę krew wejdzie? I oto chodzi! :D A może któraś z Was ,,ma to samo\" co ja? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tu cichutko... Po raz kolejny analizuje z mężem projekt domu. I dręczę projektanata mailem w sprawie możliwośći zmian. Może wreszcie dokonamy wyboru i ruszy...lawina. Bo nie będę ukrywać, że trochę się boję budowy i związanych z nią zmian i działań. A tak wogóle, to czy ktosik nie obiecał mi zajrzeć na ,,Domy w stylu\" i ocenić Soprana? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do was jeszcze takie pytanko, dotyczące ,,moich schiz kobiety starającej się". Czy też celowo rezygnujecie z pewnych ,,opcji"? Ja odmawiam sobie kilku rzeczy. Czasem z żalem: - lampka winka, - piwo z soczkiem... Czasem ze strachu: - leki, - przesadzanie kwiatków, -farbowanie włosów, - areobik... Czasem z egoizmu: - wyjazdy do rodziny- bo nie chcę złapać wirusa, bo nie chcę się zaziębić i opóźnić staranek, bo wreszcie staranka stawiam na pierwszym miejscu bo chciałabym wszystkich zaskoczyć i powiedzieć, że dzidziuś nie lubi podróżować! A pomału dochodzę do wniosku, że jedynym rozwiązanie dla mnie na ruch jest areobik, więc rozmyslam, czy się nie zapisać. Ale boję się, że kiedy nie będę jeszcze wiedziała, że to już, to ćwicząc mogę zaszkodzić... I tym samym jak przychodzi @ to piję piwko z sokiem i po...działam dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 graziabigos baaaaaaaardzo sie ciesze ze jednak zdecydowalas sie przejsc na nasz topic:) u nas bedzie Ci lepiej:) EvaWer przyjmujemy do pracy w sklepie.Jesli Twoja siostra szuka pracy to niech przyniesie CV do CCC koło reala.Jak chcesz wiecej info to na gg 7057635. Czekam na 3 @ i chyba sie zbliza bo juz mnie boli podbrzusze.Jak sie skonczy to ide do ginka na cytologie i jak bedzie ok to bierzemy sie z moim Krzysiem do dzieła:):):) dzisiaj mija 4 lata jak sie znamy z moim Krzysiem ale niestety gniewamy sie na siebie.Cos ostatnio nie mozemy sie dogadac:(:(:( Dziewczyny ktore maja egzaminy Gratuluje zdanych i tych ktore na pewno tez zdacie:):):) Jutro mam wolne ale niestety musze isc do pracy na 17 bo mamy inwentaryzacje:(:(:( Pozdrawiam Was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam mega doła!!!! Byłam na zakupach-kupiłam spodnie i lepiej mi się na sercu zrobiło, oczywiście do czasu. Mama mi przekazała nowinę. Moja siostra cioteczna, która jakies 9 miesięcy temu urodziła córeczkę jest własnie w ciaży!!!!!! Myślę, że jest to już II trymestr (w pierwszej ciąży tez wczesniej nic nikomu nie powiedziała). Gdy usłyszałam tą wiadomośc zwaliło mnie normalnie z nóg. Poszłam do łazienki i przez 5 min ryczałam bez opamiętania. Teraz już wiem czemu ona z mężem tak bardzo chce się ze mną zobaczyć - pewnie po to, żeby pochwalić się i z uśmiechem na twarzy oznajmić mi ....a ja już teraz chyba zrobię wszystko żeby się z nią nie spotkać....bo nie wytrzymam takiego spotkania. Teraz co chwilę o tym myślę i powstrzymuję się od płaczu! Życie jest fatalne............odechciewa się wszystkiego!!! Jutro jadę do tej Warszawy, a tam od jutra w oddziale będzie dziewczyna w ciąży!!!! I będę zmuszona patrzeć na nią każdego dnia! Czemu to nie jest zaraźliwe wtedy kiedy człowiek tego chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie ja już nie rezygnuje z niczego. Jak mam ochotę na piwo to piję, łapię wirusy, bardzo chciałabym chodzić na aerobik, ale nie będę w w-wie się zapisywać - chociaż mogłabym bo nie mam tam żadnych obowiązków...i mam czas przed i po pracy. Natomiast jestem na siebie zła bo : - nie biorę kwasu foliowego - nie dbam o siebie - musze iść do ginekologa a nie mam jak (w sobotę i niedzielę niestety mój gin. nie przyjmuje i musze czekac do połowy marca...) - musze iśc do okulisty bo wzrok mi siada (i tu tak jak wyżej) - nie wiem czy brać kolejne opakowanie tabletek yasmin bo naczytałam się o nich więcej złego niż dobrego, poza tym przy pierwszym opakowaniu miałam dolegliwości związane z nimi. - zaczęłam nową pracę i albo ciąża albo praca.... nie widzę żadnych plusów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz nie mam takiego problemu.Jak widze kobiete w ciazy to tylko usmiecham sie pod nosem i mysle sobie \"jak milo bylo kiedy ja tez bylam w ciazy ale przeciez jeszcze nic straconego i ja niedługo tez bede miala taki brzuszek\" to naprawde pomaga:):):) Nie mozna zadreczac sie i plakac za kazdym razem kiedy inna kobieta jest w ciazy ,przeciez to nie ich wina ze nas dotkneła taka tragedia,te kobiety nie moga siedziec w domu cala ciaze zeby nie sprawic przykrosci komus innemu.My tez kiedys bedziemy w ciazy i tez bedziemy chcialy pokazac to całemu swiatu.Kazda kobieta czeka na dziecko i kazdej sie to nalezy.Trzeba cieszyc sie szczesciem innych a do nas szczescie tez zawita :):):) wiec dziewczyny zadnych płaczów i duzo cierpliwosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej forumkowiczki 🌼 Wiatm nowe przyszłe mamusie na naszym forum. Celavie, ja jeszcze nie jestem starająca się ale na pewno będe odmawiać sobie alkoholu i przemęczania się. Myśle, ze lampka wina nie zaszkodzi ale tylko lampka. Natomiast jeśli chodzisz na areobik, to nie musisz wykonywac wszystkich ćwiczeń. Możesz ćwiczyć na pół gwizdka i nie przemęczać się:). Celicia kochana nie dołuj się. Dr u którego byłaś jest bardzo dobry i drąży temat aż wyeliminuje nieprawidłowości. Jeśli będziesz miała pobrany wycinek z szyjki macicy, to będziesz w 100% pewna, że wszystko jest ok. Oczywiście zrobisz co zechcesz aczkolwiek dziwi mnie trochę, ze nie miałaś zaleconego żadnego leczenia przy III z cytologii. Zastanawiam się gdzie są nasze forumkowiczki z ostatniej tabelki, oczywiście oprócz Dawnej Justy, które pilnie się udziela:D❤️. Piszcie do nas jak najwięcej i przesyłajcie fluidki ciążowe. Ja też byłam także u gina w piątek, robił mi usg podczas owulacji i wszytsko jest ok:D, tzn endometrium (czy jak to się nazywa) ma odpowiednią grubosc i zachowane są wszystkie mechanizmy charakterystyczne dla owulacji:D:D:D. Zalecił mi ponowne zrobienie właśnie podczas owulacji tsh, anty - TPO i przeciwciała przeciwplemnikowe. Więc wczoraj znowu byłam kłuta ale tym rzem mam wielkiego siniaka na ręce. Słyszałyscie coś o przeciwicałach przeciwplemnikowych?????????? Oprócz tego leczę dzisiaj mini kaca po wczorajszym imieninach u koleżanki, mój mąż poszedł oglądac mecz a cały komputer jest dla mnie :D:D:D Niestety przegraliśmy :(. Pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi oczywiście masz rację. jeszcze kilka dni temu, miesiąc temu a nawet dwa miesiące temu nie miałam z tym takiego problemu. Niestety w przeciągu kilku dni dowiedziałam się o kilku ciążach i nie wytrzymałam psychicznie....byłam pewna że mnie to już nie ruszy, a jednak im więcej czasu mija od zabiegu tym ja bardziej jestem na tym punkcie wyczullona...może gdybym mogła się już starać to by było inaczej.... 2 lutego minęły 4 miesiące od zabiegu...po miesiącu czułam się psychicznie lepiej niż teraz! Pożegnam się z wami już. \"Do zobaczenia\" w piątek/sobotę... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na całe szcęscie nie mam żadnych ciężarnych bliskich koleżanek ani nikogo z rodziny. Pewnie jakbym miała, to reagowałabym tak samo. Lidka trzymaj się, mam nadzieje, ze dół Ci minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje lidzia ze moze gdybys mogla sie juz starc to inaczej bys reagowała.Wszystko zalezy od sytuacji i charakteru.Ja ma stycznosc na codzien z ciezarnymi.Pracuje w sklepie po 12 godz a poniewaz sklep jest przy realu wiec kobiet w ciazy przewija sie mnustwo .U nas w sklepie tez mamy ciezarne (oczywiscie na zwolnieniu)i mam z nimi caly czas kontakt.Ciesze sie z nimi ich ciazami i wiem ze niedługo bede cieszyla sie swoja.Trzymaj sie Lidziu i zobaczysz ze wszystko sie ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny ja sie czuje tak jakbyscie wiedziały o mnie wszystko.... ja do tej pory misiac w miesiac \"czułam\" ze jestem w ciąży i tak: -zero alkoholu, -zero ruchu, -zero solarium, -broń boze włosy zafarbować, - unikać miejsc gdzie: malują, palą, trują, przeciągi itp... totalna paranoja!!!! i dlatego postanowailam nie pojechac do misia. zeby jden miesiac nie myslec czy jest dzidzi... i jest dobrze: solarium, herbatki odchudzające, fryzjer, piwko z kumpelami.... tego potrzebowałam!!! tylko wiem ze za miesiac znów bede traktowac sama siebie jak jajko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi kochana czemu nic nie mówisz ze pracujesz przy realu?? ja pracuje w realu na kasie i jestesmy tak bisko siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam, odpisuje szybko bo zaraz mój małżonek siada nie wiadomo kiedy zejdzie od kompa. Troche sie z nim pokłóciłam bo mnie wkurzył. Alicja ja kupiłam mieszkanie (narazie!) Lidka ja umowe kupna sprzedazy podpisuje we wrzesniu wiec miałam taki zamiar chodzic jeszcze do kilku banków i zdecydowac gdzie najlepiej. Paiery skaładac mozna juz 60 dni przed tym jak ci dadza kredyt wiec nie wczesniej niz w lipcu. Dzieki w kazdym razie za wszystkie info na ten temat. Ha, dziołchy ja nie jestem nienormalna i niedobra zołza ze mnie wkurzaja dziewczyny z pracy w ciąży. Wy tez jestescie niedobre, hahahah (oczywiscie żart). To tak działa niestety. Czemu nie ja?????????????????? Rudi odezwe sie do ciebie, dzieki za info. Skontaktuje sie z siostrą i odezwe sie do ciebie. grazibigos fajnie że tu jestes. Bedzie dobrze. Peppetti co u Ciebie??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do reklamy to ja mam mały pasek z boku i nic mi nie zasłania. Ale jest wkurzający i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidzia, no pewnie, ze dół minie! Ja staram się, tak jak Rudi, widząc kobietki z brzuszkiem budować pozytywny obraz mojej przyszłości. Oczywiście w przeciwieństwie do wielu z Was mam więcej załamek. Nie mam żadnego dziecka! Wiek już skazuje mnie na dodatkowe obciążenia! A czasem poprostu boję się, czy podołam! A mimo to staram się za wszelką cenę i z dużą miłością nie obwiniać kobietek z brzuszkami za moje niepowodzenie. Powtórzę, że życzę tym dzidziom i ich mamom wszystkiego naj. I wyciągam z tego tyle pozytywu ile się da! Moja rówieśnica jest w pierwszej ciąży już na półmetku. W dodatku wciąż pracuje, a w domu opikuje się obłożnie chora mamą. I mówi, że czuje się dobrze! I super!!! Moja kuzynka też jest w ciązy. Czasem oczywiście jak mam doła, a nocą zapłacze sąsiadeczka- noworodek to i ja płaczę... bo myślę, ze moje Maleństwo też powinno płakać, a ja Go już nigdy, przenigdy nie usłyszę... Ale ogólnie trzymam się. Postanowiłam też że na najbliższej wizycie zrobię sobie cytologię. Miałam robiona rok temu, ale maoja ginka z oszczędnosci robiła mi zawsze wacikiem, a nie szczoteczką i mam obawy, czy te badania były wiarygodne. Poza tym ostatnio w styczniu miałam dwie owulacje, a pośrodku @ i czuję jakieś poboliwania jajników, czy podbrzusza, a nie wiem, czy skąd te bóle, ciągnięcia. Dlatego wciąż rozważam wybór ginki, ale wciąz wiem, że nic nie wiem. A jak myslicie, czy cytologia nie zaszkodzi, jeśli byłoby się w ciązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niuusiu pracuje w CCC koło reala.Juz kiedys o tym pisałąm moze nie sprecyzowalam ale wspominalam o tym.No widzisz na pewno nie raz juz sie spotkałysmy i nawet o tym nie wiemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia i Rudi, ale emocje! Jakbyście się spotkały to albo rozczarowanko ;) - bo maiłabyś blondi a jest czarnulka- albo świetne przeżycie:) Ja bym z wrażenia ...padła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja reklama nivea, siedzi na górze każdej strony i muszę stronkę przsuwać żeby ją czytać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A póki co to jestem tutaj chyba jedynaczką z ziemi mazowieckiej. Najbliżej mam do Celicy na lubelszczyznę. Albo do Lidzi na kurs! Potem to już prawie porówno- Wrocław, Częstochowa, Bałtyk i td.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejuśku jaki ten świat mały ;) rudi a moze jakas kawka?? fajnie by bylo jakbysmy kiedys w trójke z brzucholami podbijały czestochowe ; ja , ty i evawer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celavie to zapraszamy do czestochowy i robimy u mnie kawkowe spotkanko pt: starające sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super!!! Dzięki! Jednak jesteście ciut za daleko! Ale kiedyś o tym pomyślę, słowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niuusia a kiedy pracujesz? ja bede jutro w pracy kolo 17 bo mam inwenture:( to bede na pewno w realu i napisz mi jak wygladasz to bede Cie szukała po kasach:) a jak nie to ja zapraszam Cie do CCC.a kawka ,czemu nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×