Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

A ja siedzę w garach...gotuję pieczarkową zupkę :), a potem może coś z wczorajszego mięska z sosem wykombinuję... Peppetti u mnie są chmurki, ale od czasu do czasu świeci całkiem ładne słońce :), trochę się nawet opaliłam, ale jakoś nie mogę długo siedzieć na słońcu - dziwne, jak nie ja! Wysłałam męża do apteki po test ciążowy...jeszcze dziś rano byłam twarda i nie chciałam kupować, ale właśnie zmiękłam. Skoro jutro mam dostać @...a może nie dostanę, to przyda się...poza tym jutro idziemy do znajomych i wolałabym wiedzieć czy mogę sobie pozwolić na piwko czy już raczej nie. A chciałam wam jeszcze napisac, że w dniu wyjazdu na Litwę kupiłam papierosy :(, zrobiłam sobie takie wakacje z fajką! Ale już znowu nie palę :) - nawet mi się nie chce! Najgorsze jest teraz to bieganie do łazienki i sprawdzanie czy już przyszła @ czy moze to tylko moje urojenia - narazie urojenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EvaWer pewnie że mam zdjęcia. Jak dodam je na tą moją stronę to dam wam link. Zdjęć dużo nie robiliśmy bo wszystko filmowaliśmy...i mamy aż trzy kasety filmu i nawet nie jest nudny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a miałam jeszcze do Peppetti napisać! Oczywiście, że warto zmienić pracę. Skoro twój bank ma mieć takie duże zmiany, myślę że wiem który to bank - to warto chociaż złożyć papiery w innych bankach, pochodzić na rozmowy i się dowartościować. A potem wybierać .... bo napewno w kilku by ci zaproponowali pracę. Ze mną pracuje teraz dziewczyna , która wcześniej pracowała w BPH 15 lat i na początku nie mogła się odnaleźć w nowej pracy, bo nie mogła uwierzyć że taka fajna atmosfera moze być w pracy! Ze nie ma kablowania, że nikt nie biega się podlizywać dyrektorowi...i jest bardzo zadowolona ze zmiany pracy! Powysyłaj papiery do różnych banków!!!! To nic nie kosztuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuż przed 12 zrobiłam test owulacyjny, myślałam że już będą II krechy, a tu rozczarowanie:O w tamtym cyklu juz w 12 dc miałam 2 krechy, a teraz nic:( obawiam się, aby ten cykl nie okazał się bezowulacyjny:( zaplanowaliśmy sobie, że dziś na pewno test wyjdzie pozytywny i \'popracujemy\' troszkę wieczorkiem...a tu taka niespodzianka:( nie wiem, czy jest sens robić kolejny test wieczorem? może poprostu w tym cyklu będzie inaczej... najgorzej, że jutro rano jedziemy na cały dzień do moich rodziców, i tam nie bardzo będę mogła zrobić test:( a bardzo się boję, że przegapimy owulację, albo co gorsze- wcale jej nie będę miała:( do tego, po 19-tej mąż musi jechać do klienta, wróci pewnie zmęczony, więc mamy spore dylematy, co robić, żeby było ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti-> jak widać, co do torebek mamy taki sam gust;) czekam na listonosza, bo podobno sprzedający wysłał wczoraj priorytetem... Też mam nadzieję, ze nowa praca męża dowartościuje... dzwonił dziś i powiedzieli mu, że woleliby żeby zaczął od września, ale jak będzie trzeba to poczekają... tylko dziwnie, że w tak dużej firmie nie wiedzieli jak to jest z wypowiedzeniami, przecież gdyby zadzwonili w poniedziałek, a nie w czwartek, to bez problemów mógłby od razu złożyć wypowiedzenie i zacząć od września... mąż ma nadzieję zwolnić się za porozumieniem stron, oby się udało... tiki-> dzięki:) pamiętaj, że Wasze zdrowie najważniejsze... Pyza-> dzięki za rady, na pewno skorzystamy:) EvaWer-> fajnie, że jeszcze masz neta:) Lidka-> a ja dziś planuję kalafiorową:) i nie pal już:) czekamy na fotki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka idz na całość, rzuć te testy i nie mysl tyle o tym. Działaj moja droga i juz bo sie psychicznie wykonczysz tymi testami owu. No to Lidka nie pozstaje mi nic innego jak NIE zyczyc Ci @. I smacznej zupki. A ja mam ochote na sernik na zimno z jagodami ale nigdzie koło mnie jagód jak na złosc nie było i zaraz jade do miasta, moze na ryneczku kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka nie pal. Ja Ci powiem ze mnie w ogóle papieochy nie smakują. Obrzydlistwo. Jak czasem zapalę jednego to tylko do połowy bo mnie cofa. Fuj. Co prawda tak w ogóle nie rzuciłam, ale wczoraj zapliłam dwa a dzisaij jednego wiec najgorzej nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka - odnosnie angielskiego, to ja nie lubie Callana. uwazam, ze na dluzsza mete tradycyjna metoda jest najlepsza przy duzym nacisku na umiejetnosc mowienia oczywiscie. ale jesli chce sie nauczyc podstaw tak zeby sie dogadac, to niestety ale musze polecic Callana.(chociaz dla mnie do raczej papugowanie niz uczenie sie). tiki - duuuuzo zdrowka zycze ja dzis znow szukalam lokalu dla mojej szkoly i jestem bliska zalamania. nic nie ma. takie male miasto a szkol jezykowych jak grzybow. juz zaczynam myslec, czy nie dac sobie spokoju na razie, bo stresy mi niepotrzebne. ale z drugiej strony szkoda mi tych uczniow ktorych juz mam. nie wiem co robic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie będzie chyba padać, wiatr się zerwał, straszne chmury i strasznie sennie się zrobiło...a ja musze do kosmetyczki na 18tą... Ja chodziłam na Callana. Nie powiem, ze jest to super metofa nauczania, bo tak jak monikapie powiedziała jest to takie małpowanie i mówienie pełnymi zdaniami...a tak naprawdę nikt przeciez nie odpowiada na pytanie pełnym zdaniem (w życiu). Mi Callan pomógł w jednym - miałam taką dziwaczną blokadę, bałam się mówić po angielsku, a dzięki tym lekcjom się rozgadałam :) i zostało mi torchę do teraz chociaż w ogóle nie używam angielskiego- trochę szkoda... Zupa wyszla dobra, w piekarniku już czeka przygotowana lazania...powiedzmy że lazania (makaron do lazani, ale mięso zupełnie inne, bo z cukinią) Brzuch mnie boli na @. Szkoda...dziś 29dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka - ja też chodziłam na Callana, gdy potrzebowałam się przemóc co do mówienia po angielsku. Tam kwalifikują Cię od razu do grupy w zależności od kwalifikacji. Mi wydawało się, że nic nie potrafię, ale po napisaniu testu i rozmowie z nativ speakerem - powiedzmy rozmowie: polega na zadawaniu pytań i z nich udzielaniu odpowiedzi, okazało się, że coś z gramatyki pamiętam, zakwalifikowali mnie od razu do 7 grupy. Dla mnie to było za wysoko, więc na prośbę przeszłam do 6. Rzeczywiście, tak jak pisze Lidka, polega to na zadawaniu pytań przez Nativ Speakerów i udzielaniu odpowiedzi, jakie są w książce. Ale mi - mimo że chodziłam tam dosłownie parę miesięcy - bardzo dużo ta szkoła dała. Rozluźniła niewidzialną rękę na mojej szyi, jeśli chodzi o mówienie, zgodne z gramatyką, czy też nie. Poza tym obsłuchałam się z różnymi akcentami, bo nativ byli z Angli, Ameryki, Szkocji, Irlandi, a nawet Afrykanką mieliśmy! Tu dopiero był problem się dogadać :) Są też Polacy, ale naprawdę dobrzy, bo muszą ukończyć i prowadzić najpierw taki kurs w Londynie - na tych lekcjach nie ma słowa po polsku! Dużo zależy od natiwów - niektórzy są naprawdę przesympatyczni - i pozwalają na pytania konstruować własne odpowiedzi. Można też korzystać z dodatkowych rozmów z nimi, pogadać przed lub po zajęciach, na różnych imprezach. Przynajmniej tak było u nas. Ja kaleczę jak nie wiem nadal gramatykę jak mówię, pół słów nie wiem, więc macham rękami, ale najważniejsze że przestałam się bać i zaczęłam mówić i dogaduję się z szeregiem \"państw\" nawet na spotkaniach projektów europejskich. Powodzenia mężowi życzę! :) Uściski dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam w ogóle zdolnosci lingwistycznych. Powinnam juz dawno zapisac sie na jakis język bo w koncu jestem w Socratesie i mamy jakies tam wyjazdy za granice. Na dodatek jakbym np dobrze nauczyła sie niemieckiego to mogłabym na rok pojechac na staż do niemiec do szkoły z która współpracujemy. Ale jakos tak leniwa jestem okropnie. No i prawo jazdy tez bym chciała zrobic. Inna juz sprawa ze na wsyztsko potrzebna jest kasa. A ja mam ciagle jakies doszkalania, konferencje metodyczne i inne takie i czasu mało. A jak juz sie zapisac na cos to by trzeba było porzadnie przysiąść. Lidka narobiłas mi samku lazanią, mniam, mniam. I przypomniałas mi ze musze isc w poniedzialek tez sie z kosmetyczka umówić. Pozdrawiam jak zwykle gorąco. Aha, jagody kupiłam i bedzie sernik!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Asiulka i ewa-marchewa Shrek bardzo mi i mojemu m się podobał...nie spodziewałam się tego co zobaczyłam:) małe ogry małe smoko-osioły:) było po prostu super i ta tematyka prorodzinna i to przerażenie shreka, że zostanie ojcem....naprawdę super...no i ja też uwielbiam bajki.. ewa-marchewa i tak jak u Ciebie mój m poszedł ze mną na Shreka a ja z nim idę (nawet chyba dzisiaj) na Piratów z Karaibów:):):):):)zgodnie z umową...:) a ten link, który podałaś...to po prostu bark mi słów...przerażające... Balbinka ...daj znać co u Ciebie po wizycie u gina... joka a czy Twój m nie może dogadać się z obecną firmą i odejść za porozumieniem stron?? Moja koleżanka też miała miesięczny okres wypowiedzenia ale po rozmowie z kierownikiem po tygodniu miała świadectwo pracy za porozumieniem stron...porzucenie pracy raczej nie ładnie będzie wyglądało w papierach życzę ci 2 kresek na teściku owu a najlepiej gdybyś go nie robiła wcale...dzidzia na pewno przyjdzie..a testy owu Cię tylko stresują.. Ewa ale bedziesz miała wypieszczone mieszkanko tylko się cieszyć a że trochę to trwa ...to trudno za to potem jak się będzie mieszkało... Lidka to ja trzymam kciuki żeby @ nie przyszła:):)no i ten wstręt do słońca:)no i nie chce Ci się palić...ohoohooo:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidka ja też się zastanawiam czy nie kupić dzisiaj testu ale trochę się boję...co prawda przy moich cyklach 25 dniowych dziś jest 24 dzień w niedzielę powinnam dostać @...ale jakoś nie czuję specjalnych objawów..może tylko piersi są trochę pełniejsze ale czasami tak mam też przed @ no i codziennie rano o 7.00 mam temperaturę 37...ale powinna być chyba powyżej 37...no i sama nie wiem a boję się zrobić test...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lazania się robi...mąż krzyczy ze super pachnie :)...ale co tam Lazania...Eva ty mi tym sernikiem z jagodami smaka narobiłaś, o matko. Do tego stopnia, ze po kosmetyczce pojechałam do sklepu i kupiłam: różne groszki Milki, żelki cytruski i trzy czekolady Milki (jogurtowe, mniam) i jakiś puding.... Dodaję zdjęcia, więc pewnie jeszcze dziś dam wam link.... Dzięki za doping - żeby @ nie przyszła!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysunia, chyba lepiej poczekać z tym testem...bo przykre są te rozczarowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liduś to moze tak zrobimy: ty mi priorytetem podeslesz pół lazanii a ja Tobie pół sernika z jagodami, hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva- byłoby ekstra!!! Tylko niestety u mnie już został jeden kawałek...:( Ja teraz raczę się malym piwkiem :), ale co chwilkę przed oczyma mam taki sernik na zimno z jagodami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva a jak ty robisz taki sernik???? Daj przepis, może i ja bym zrobiła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie- zanim przeczytam co sie dzisiaj działo przekaże Wam wiadomośc od Balbinki, po południu dostałam od niej sms-a, że jest w szpitalu, że robili jej badania, że jeszcze nie rodzi i ma kroplówkę rozkurczową i że musi leżeć niewoiadomo jak długo. Więc to najważniejsza wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Balbinka w szpitalu...ale czy u niej coś złego się dzieje? Bo ja nie w temacie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidziu - wczoraj miała bóle i chyba nawet skurcze i Michałek szalał strasznie, no i kładąc się spać pisała, że jest przygotowana żeby jechać do szpitala i okazało sie że faktycznie musiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam drugą widomośc że właśnie Balbinka leży pod kroplówką, że skurcze się troche uspokoiły, że czeka na wizyte i Was wszystkie pozdraawia, i że juro sie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że u Balbinki będzie ok!!!! A ja dodaje te zdjęcia i tak się zastanawiam czy jak podam tutaj link, to czy z tych zdjęć ktoś (czytaj pomarańczowa) nie zrobi sobie ciekawego tematu do dyskusji na topiku??? Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam wam sie jeszcze pochwalić, bo od conajmniej 6 miesięcy planowałam zakup mikrofalówki. Już nawet jak kuchnie robiłam, to stolarz zrobił zabudowę właśnie do tej którą wybrałam sobie....no i wczoraj ją zamówiłam, tak wygląda (kilka miesięcy temu pokazywałam wam ją) http://www.samsung.com/pl/products/microwaveoven/microwaveovenzabudowa/fg87kst.asp Znalazłam tą mikrofalówkę w sklepie internetowym tańszą o prawie 400 zł :) no i przy okazji wypatrzyłam sobie odkurzacz (mam fioła na punkcie produktów samsunga :) ), który chciałabym zamówić jak najszybciej, bo nasz to ... ech szkoda gadać (chociaz mógł być gorszy) http://www.samsung.com/pl/products/vacuumcleaner/vacuumcleanernew/sc9560.asp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejmować się nie mam zamiaru, tylko są denerwujące. te beznadziejne komentarze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku, tyle pracy włożyłam w podpisanie zdjęć.....i co? Nie ma polskich liter!!!! Nie będę już tego zmieniać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w to nie wątpie, ale myślę że jak będą chciały to i tak się do czegoś przyczepią... a z resztą po co mówić o pomarańczach, lepiej nie wywoływać wilka z lasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Lidka fajne te sprzety. Ale narazie nie na moja kieszen. Odkurzacz tez chce nowy kupic i nawet ogladałam w Media Markt odkurzacze no ale tak do 4 stów. A ten Twój to piorący że taki drogi????????????? Przepis na sernik na zimno - łatwizna. 4 serki waniliowe ( ja kupuje te zwykłe SM) Pół szklanki cukru Pół paczki masła 2 żółtka 7 płaskich łyżeczek żelatyny mleko - szklanka galaretka i owocki jakie chce sie kakao Masło, cukier i zółtka razem zmiksowac az sie ładnie złączą i rozpuszczą.Do 1/3 szklanki mleka wsypac 7 łyzeczek żelatyny i poczekac az stężeje. Uzupełnic szklanke goracym mlekiem. Do tego co wczesniej utarłyscie dodac serki a potem wystudzona zelatyne z mlekiem. Wymieszac. Podzielic sobie mozna te mase na pół i do jeden połowy dodac 3 łyzki kakao. mamy juz dwie masy. Na sam spód okragłej tortownicy mozna lecz nie trzeba połozyc biszkopty np nasaczone mocna herabatą. Na to dac mase np kakaową i do lodówki , poczekac az sie zmrozi w ciało stałe. Potem mozna nalac warstwe galaretki lub tez odrazu druga warstwe masy i znowu do lodówy. Na koniec układamy jagódki, truskawki, wisnie itp. co tam macie oprócz kiwi i zalac galaretką i znowu do lodówki. A potem juz jesc, mniam mnaim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×