Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

niebieska75 - na życzenie :) Mus ananasowy z kaszy manny: 2 szkl pełnego mleka, ½ szkl wody, ½ szkl kaszy manny, ½ szkl cukru, sok z całej cytryny, puszka ananasów w syropie, 6 łyżek pomarańczowego dżemu, bita śmietana Zimne mleko mieszamy z wodą, cukrem, kaszą manną, zagotowujemy – często mieszając, zmniejszamy ogień i gotujemy nadal, aż kasza będzie miękka. Odstawiamy do wychłodzenia. Ananasy odsączamy, parę kostek odkładamy. Chłodną kaszę ubijamy z sokiem z cytryny i syropem z ananasów. Gdy stanie się puszysta i jednolita, dodajemy odsączone kostki ananasa, całość przez minutę ubijamy, rozkładamy do pucharków. Na wierzch nakładamy po pełnej łyżeczce dżemu i po paru kostkach z tych odłożonych ananasa. Przybieramy bitą śmietaną. Można też polać deser kieliszkiem ananasowego lub pomarańczowego likieru. Od siebie dodam, że oboje z mężem uznaliśmy, że smak będzie jeszcze lepszy, jeśli do środka w momencie ostatniego miksowania dorzuci się też jedną pomarańczę, rozdrobnioną. Wiem, że to modyfikuje – ananasowy – ale jak widać w przepisie pomarańcz też często się tam przewija ;) Ja też lubię czasem popitrasić :D Mam jeszcze dwa prostsze musy - podam je później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze coś szybkiego: Deser serowo-miodowy Składniki: pojemnik serka homogenizowanego, 2 łyżki pełnego mleka lub słodkiej śmietanki, łyżeczka cukru, łyżeczka cukru waniliowego, 1/3 łyżeczki cynamonu, sok z ½ cytryny, duża łyżka płynnego miodu, rurki waflowe lub kruche ciasteczka do przybrania Składniki deseru umieszczamy w malakserze i na średnich obrotach ubijamy na gęsty, jednolity puch. Rozkładamy do pucharków, wstawiamy na godzinę lub nieco dłużej do lodówki. Podajemy przybranymi rurkami waflowymi lub kruchymi ciasteczkami. Łatwe, ilość porcji: 2, czas przygotowania: 15 minut Moja rada: ciasteczka najlepiej maślane, poza tym my nie lubimy bardzo słodko, więc jak jest miód, to ja już nie daję wcale cukru, a dodaję ciut więcej waniliowego. Smacznego :) Zmykam, papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja od jutra zaczynam pracę. Do soboty mam szkolenie, a potem normalna robotka :) Praca od 6 do 14 i to jest mój największy ból :( bo ja jestem takim \"nocnym markiem\" i długo w nocy siedzę, a potem długo śpię, a tu trzeba będzie organizm przestawić :( No, ale z pracy ciesze się bardzo, bo to przyspieszy nasze plany powrotu do kraju :) Wiadomo, że co dwie pensje to nie jedna i szybciej uda nam sie odłozyc pieniążki na własne mieszkanko :) a28 bardzo mi przykro! Agusia28 Ciebie również serdecznie witam i przytulam mocno! A co do Twojego pytania to ja zarówno po piewrszym, jak i po drugim łyżeczkowaniu krwawiłam jakieś 3 - 4 dni, a brzuch bolał mnie może z 1 dzień!Ale lekarz mi mówił, że u każdej kobiety może to przebiegac inaczej!Generalnie krwawienie dłuższe niż 8 dni wymagałoby skontaktowania z lekarzem (no przynajmniej tak twierdził mój :) ) Pozdrawiam Was wszsytkie :) Całuje 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w pierwszo majowy dzień:) ja wróciłam z pracki i czym prędzej do was sie przywitać a teraz ide spać, a jak wstanę i zaleznie od pogody spacerek i trochę sprzątanka...szkoda mi marnowac całego dnia wolnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie dziewczyny juz w maju 🌻 🌻 u mnie wszystko w porzadku! wszoraj troche sprzatalam, m wymienil zawor od pralki wiec moge juz robic bezstresowo pranie :) kacper nie jest chory tylko przeziebiony wiec tez fajnie :) tylko mnie ciagle glowa boli i katar meczy, fenomen moich zatok :( na zdjeciu nic nie widac a ja sie fatalnie czuje aby wiaterek na mnie puchnie :( buuu... ja nie wiem, moze to prawda ze kobiety to taka \"slaba plec\"??? a28 , agusia 28 witam was serdecznie!! piszcie jak macie ochote! jesli macie dola , czy dobry humorek, kiedy chcecie! ja tu jestem od niedawna i dziewczyny bardzo milo mnie przyjely wieec czekamy na wasze wpisy :) ewa-marchewa czekamy na zdjecia z wesela :) a na wizycie bylam u pediatry z kacprem nie u dentysty! kacper zlapal jakiegos wirusa :( i troche kaszle ale nic powaznego na szczescie! ma jekies syropki i wszystko bedzie dobrze :) asiulka spisalam oba przepisy na desery! jestesm nimi oczarowana od samego czytania i juz czuje jak mi sie ten boski smak ananasa rozplywa na podniebieniu... :) na pewno zrobie ktorys dzis albo jutro i napisze jak mi smakowal deserek! serdecznie dziekuje za takie fajne szybkie przepisy! a w ogole jak macie dziewczyny jakies pyszne przepisy to tez sie podzielcie! musze powiedziec ze ostatnio ktoras z dziewczyn podawala przepis na placuszki takie z piersi kurczaka i zrobilam je!! wyszly superrrrr.... normalnie zrobilam je do ziemniaczkow mlodych i mizerii i cala nasza trojka sie zajadala! serdecznie dziekuje! tylko niech sie jeszcze przyzna ktora to podawala ten przepis.. :) to podziekuje imiennie, bo super przepis polecam! :) gawit zycze ci zebys szybciutko sie przestawila z \"nocnego marka\" na \"porannego skowronka\" zebys do tego byla zadowolona z pracy a pieniazki zeby wam szybko rosly na kupeczce na wasze mieszkanko!! :) pozdrawiam wszsytkie dziewczyny iprzesylam caluski 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! joka, ewa-marchewa - koleżanka rodziła na Warszawskiej. O rany juz zapomniałam co miałam napisać, evawer to fatalna sytuacja, myślę jednak, że jestes rezolutna i sobie poradzisz. monikapie najlepiej zrób jak najszybciej posiew moczu. Jutro! Ja w marcu w warszawie strasznie się męczyłam. Nie wyobrażam sobie takich męczarni będąc w ciąży. Zrobisz posiew, jesli to bakterie to dostaniesz jakiś nieszkodliwy antybiotyk i będzie po wszystkim. Najgorsze jest to, że te bakterie w układzie moczowym/rozrodczym bardzo szybko się rozmnażają i kazdy dzien złoki to okropne cierpienie :( . U mnie ochłodzenie w stosunkach z meżem. Bardzo dawno nie było awantury i chyba się zanosi. Ale wkurza mnie, bo wczoraj/dzisiaj siedział przed komputerem do 4 rano. Już świtało jak przyszedł do łóżka. Poza tym cały czas krzesłem stukał i mnie co chwilę budził, a ja mam bardzo płytki sen. Nie mogę zrozumiec jak na własne życzenie można rezygnować ze snu!!!!???? Zaczął się dzisiaj 25dc - oczywiście mdlości są, pobolewa mnie podbrzusze i zaczynają boleć piersi....Co chwilę się po nich macam, żeby sprawdzić czy nie przestają:). Szkoda, ze tak zimno....ale co tam i tak jutro idę do pracy :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam napisać. Od jakiegos czasu czekamy na naszą szafę od sypialni. miała już być dwa tygodnie temu, termin został przełożony na tydzxien temu, stanęło na tym, ze stolarz miał być u nas dziś o 9-9:30...jeszcze go nie ma! Zupełnie jak z fryzjerem :( , ja mam chyba jakiegos pecha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, podjęłam wyzwanie. Dziś na obiad robie burito!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka daj mi przepis. Nastał maj, a w maju miałam termin. Juz wime ze za tydzien ta kuzynka męża idzie do szpitala na cesarke (ma bliżniaków). Jeden waży 1900, a drugi 2300. Tyle teraz nauka potrafi?! Hehe. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EvaWer nie mam przepisu, na oko będę robić. Mam ładną mieloną wołowinkę, którą razem z cebulką podsmażę, dodam fasolę czerwoną, troszkę kukurydzy, koncentrat pomidorowy doprawię na taki meksykański (chili, oregano), dodam jeszcze pokrojoną w kostkę paprykę i może troszkę ogórka świeżego bo daje taki fajny wiosenny smak. jak to wszystko doprawię to pokroję trochę kapusty pekińskiej rzucę na Wrapsy nałożę na nie mięso, artystycznym ruchem ręki poukładam ser żółty potarkowany i pozawijam. poukładam w jakies naczynie żaroodporne i na jakies 10-15 min do piekarnika ( nie wiem na ile stopni :) ). No i to wszystko. Podawać nalezy ze śmietaną i sosem salsa(którego też nie mam), ale na salse mam za to przepis! sos salsa: Składniki: - 5 pomidorów (40 dag) - 3 cebule (18 dag) - 1 zielona papryczka chili - 1 szklanka posiekanej kolendry - sok z 1 limonki lub cytryny - 1 ząbek czosnku - 3 łyżki oliwy - 1 łyżeczka grubej soli morskiej - 1/4 łyżeczki pieprzu kajeńskiego (jeśli sos ma być ostry) Sposób przyrządzania: Warzywa umyj, obierz, drobno pokrój, wymieszaj z kolendrą, oliwą, solą i pieprzem, polej sokiem z cytryny. Przykryj i odstaw do lodówki nawet na 2 dni. Podawaj z tortillą albo chipsami. o stolarz przyjechał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłam w USA to do burito, enchilady podawali jeszcze taką przepyszną pastę z awokado, która nazywała się chyba Guacamole. Mniam...w sumie awokado tez można u nas kupić....tylko czasu nie ma! Ale kiedyś na bank zrobię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie nic nowego - choroba na razie cialge ma sie dobrze! :( Juz nie wiem co robic. Zrodlo kaszlu z gardla przenioslo sie do oskrzeli. Asiulka29 - dziekuje za rady odnosnie naturalnego wspomagania leczenia. Soku malinowego nie pije, bo wiem o jego dzialaniu. Mleko z czosnkiem, cytryna, plukanie sola - to robie. A do soku z cebuli chyba nic mnie nie przekona :( Nienawidze cebuli! Czesto do potraw dodaje granulowana, bo jak widze lub poczuje cebule na jezyku to dostaje odruchow wymiotnych :) Ja w ogole jestem wrazliwiec na smaki i zapachy. Na dodatek mam doskonaly wech. Moj maz smieje sie ze moglabym konkurowac z psami :) Kiedys mowie do meza, ze czuje zapach ulatniajacego sie gazu. Moj maz stwierdzil, ze nic nie czuje. Wiec dalam sobie spokoj, pewnie znow cos sobie wymyslilam. Poszlam do pracy. Wracam, a moj maz siedzi w kotlowni.. Bo gaz sie ulatnia - M poczul to cztery godziny pozniej :) Takie sytuacje zdazaja sie czesto - ja czuje, a inni nie. Najgorsze jest to ze moj Kamilek jest taki sam jak ja. W wc na widok swoich odchodow zbiera go na wymioty, jesli nie zdarze wypiskac zapachem to mam murowane sprzatanie.. Bo maly zwymiotuje! Celavie - zycze Ci by maj, taki piekny miesiac, nalezal do Was! Bierz przyklad z Justy - Ona dla mnie jest oaza spokoju. :) Nie panikuj! A hipochondria to niebezpieczna choroba, bo wzbudza niepotrzebnie wiele negatywnych emocji. EvaWer - bardzo trudna i przykra sytuacja z Twoja praca. Mysle ze dobrym pomyslem jest zgloszenie do kuratorium. Fakt, ze dyrektor moze dzielic godziny wg swojego widzimisie, nie oznacza, ze moze robic w ten sposob. I nie moze Cie zmusic do podpisania nowej umowy o prace w niepelnym wymiarze. To juz ociera sie o lamanie przepisow Kodeksu Pracy. Mam nadzieje, ze ten problem uda Ci sie rozwiazac z pozytywnym skutkiem. Mocno trzymam za Ciebie kciuki. Pisz o dalszym rozwoju sprawy. Mimo, ze kazda z nas ma problemy, to przeciez po to sie tutaj spotykamy.. by moc sie wspierac. A Ty tego chyba teraz potrzebujesz. Buziaczki JoaśkaPelaśka -@ przyszla wczesniej, czyli szybciej bedziesz mogla rozpoczac staranka! Glowa do gory! gawit_27 - gratuluje nowej pracy Madusia_3 - widze ze u Ciebie same zmiany. Powrot na studia to dobry pomysl. Chetnie poszlabym sobie postudiowac :) Fajne to byly czasy. Do dzis mam paczke osmiu przyjaciol z ktorymi sie spotykamy przynajmniej raz w roku, a jestesmy rozrzuceni po calej Polsce. :) aneczka12 - ale mialas prysznic! Bicze wodne za darmo! Hi hi hi Alekto - nie uwazasz, ze jestes troche niesprawiedliwa. Nie mozesz obwiniac Polski za to co sie stalo. To nie Polska tylko konkretne osoby! Jesli wyrzekniesz sie swojego kraju na dobre to za jakis czas dojdziesz do wniosku ze jestes \'bezpanskim pieskiem\', bo nawet jesli nauczysz sie \'irlandzkiego\' to i tak nigdy nie bedziesz Irlandka z krwi i kosci. Nigdy nie bedziesz Ich, zawsze bedziesz obca.... Monikapie - zoltawe uplawy moga byc oznaka grzybka. Mozesz kupic masc Clotrimazolum - jest bez recepty. Ja na szczescie za czesto nie miewam problemow z infekcjami. Ale profilaktycznie co trzy miesiace stosuje Lactovaginal. Odpowiednia flora bakteryjna chroni przed roznego rodzaju przypadlosciami. a28 - witaj. Zycze Ci by czas oczekiwania do rozpoczecia ponownych staranek uplynal Ci jak najszybciej Agusia 28 - Ciebie rowniez witam. Nie obwiniaj sie za to co sie stalo. Musisz patrzec w przyszlosc. Ogladanie sie za siebie i szukanie winy prowadzi do obledu! Mozna zwariowac! Joka, Madzia -trzymam kciuki i z niecierpliwoscia wypatruje wiesci od Was ewa-marchewa1984 - zrobilas nowe wloski, a gdzie zdjecia??? Nie wiem co z moimi witaminkami. Teraz jak bede szla na badania zrobie bardziej szczegolowe, bo przeraza mnie ta czestotliwosc chorowania Asiulka29 - przepisy na deserki brzmia smakowicie, musze je wyprobowac :) Aneczka - o ile pamietam, to przepis na placuszki podawala rudi. Tak ostatnio podajecie fajne przepisy .. one niestety uciekaja potem w nawale naszych wpisow. Co myslicie, by na blogu zalozyc kacik kucharski? Wrzucilabym te przepisy na bloga, latwiej byloby do nich wrocic. Czekam na opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peppetti swietny pomysl z tym kacikiem kulinarnym !!! jestem cala za!!! zaraz poszukam w moim kajeciku czy nie mam jakiegos dobrego latwego przepisu szeby sie z wami podzielic :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
dzieki dziewczynki za wszelkie rady. nie wiem czy dobrze robie, ale kuiplam sobie taki lek Sterovag (podobno b. delikatny). niby jest na recepte ale pani mi go sprzedala bez, wiec nie moze to byc jakis killer. zobaczymy jakii efekt. pecherz (dpukac!!!!) juz dzis nie boli. siedze i pisze prace pt. jak mozna zastosowac inteligencje wielorakie w nauczaniu slownictwa. bleee. nie chce mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja już wypoczywam :) Wprawdzie temperatura na zewnątrz nie jest sprzyjająca no ale nie ma co narzekać :P @ nie ma - dziś 29 dc... dzielnie czekam - jak cos to w sobotę test - a jak tam Joka???? Peppetti życzę dużo zdrówka!! Asiulka29 - z chęcia jakąś kawkę na Rynku wypiję - umówimy się po weekendzie, ja aktualnie mieszkam na Boh. Wrzesnia - więc Huta zakuta :P A pracuję przy Rondzie Mogilskim... Odezwę się wieczorkiem Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Lidka. Po wypłacie zrobię to burito. Mój mąż lubi takie potrawy a ja tez lubie przeksiąć cos niecodziennego. A burito jeszcze nie robiłam nigdy. dzisiaj mam spagetti, własnie mąż smaży mięsko. Peppetti jutro wybieram sie do urzedu bo pracuje i mam nadzieje ze otzrymam jakąs rzeczową wiadomość. Niestety nie mam żadych znajmosci w kuratorium ...............Wiecie jak jest. To poprostu dranstwo te pół godziny. Ja bym zrozumiała gdzyby chodziło o 3, 4 - nie ma i znikąd mi nie wymysli, ale pół godziny. otwiera sie nie scyzoryk a tasak w kieszeni. Teraz ona sobie wypoczywa przez długi weekend a ja myslę i myslę co tu zrobic. Jak mnie ten kraj wkurza. Albo człowiekowi sie zazdrosci albo robi wszystko zeby go zdeptac i zniszczyc. Taki kraj. Eh. Załuje ze nie mam 25 lat. Wyjechałabym stad, chocbym miała od zera zaczynac. Zresztą tutaj co mam. Dwa pokoje z kuchnią po 10 latach małżenstwa. Eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Dzięki za kciukasy... nie wiem co się ze mną dzieję... i smucę się, i mam jeszcze nadzieję, i boję się jak diabli... dziś mam termin @, wczoraj wieczorem zobaczyłam na papierze żywo czerwoną krew:( pomyślałam, ze to początek @:( zabazpieczyłam się na noc wkładką, a tu nic... nic się nie dzieje... piersi też nie bolą... jestem pełna sprzecznych myśli... jak nic się nie zmieni, to jutro rano zrobię test, wyjęłam go przed chwilą, ale doszłam do wniosku, że jeszcze poczekam... nie czuję się najlepiej, rano miałam jakieś dreszcze, stwierdziłam, że nie będę wychodzić z domu... boję się, co będzie jutro... boję się, że dostanę @, boję się, że test będzie pozytywny... że powtórzy się historia z września (bo ta wczorajsza krew była podobna do tej z września)... zastanawiam się, czy to mogło być plamnienie implantacyjne? czy to możliwe? Lidka-> moja siostra cioteczna rodziła moją chrześnicę właśnie na Warszawskiej, miała cesarkę, ale nie przypominam sobie, zeby jakoś szczególnie narzekała na ten szpital(to było 3lata temu)... zresztą- ona miała cc przy obu porodach, pamiętam, ze nawet bardzo szybko zaczęła wstawać z łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti Oaza spokoju... Hi hi hi... Żebyście wiedziały, ile razy dziennie miewam ataczki paniczki. To tylko mój chłop, a jeszcze dokładniej mój pamiętniczek wiedzą. Jak Niuńka się nie rusza, jak za bardzo się kręci, bo może jej niewygodnie albo - tylko się nie śmiejcie - coś jej dolega (nigdy się nie przyznam, że przez myśl przemknęła mi już padaczka, a nawet ADHD, taka jestem głupia :P ). W łazienkach nadal wisi tylko biały papier toaletowy, a każdy kawałek uważnie oglądam. No, może zrezygnowałam z regularnego wykonywania testu patyczkowego, przynajmniej taki postęp... Ostatnio zaczęłam miewać te zapowiadane na III trymestr niezywkle wyraziste i barwne sny. Nigdy nie narzekałam na brak snów, ale teraz to przekracza wszelkie granice :D Najgorsze, że przyśnił mi się już Kaczyński i - o zgrozo - Lepper :D Ale miałam też koszmar porodowy. Śniło mi się, że zaczęły mi się skurcze i że wylądowałam w szpitalu. Przyszła położna, więc spytałam ją, ile jest porodów. A ona na to, że 15 i że jest sama... Załamka :( Kącik kulinarny - super. Chętnie skorzystam z prostych, niezbyt czasochłonnych przepisów, bo jestem kuchenny leń :D monikapie Co do leków - doradzałabym ostrożność, a zwłaszcza uważne czytanie ulotek. I umiarkowane zaufanie do pań aptekarek. Mojemu koledze, który jest uczulony na penicylinę, pani w aptece poleciła coś, co mogłoby go zabić, twierdząc, że bezpiecznie może to zastosować przy swojej alergii... W ciąży to absolutnie nic bez konsultacji z lekarzem bym nie stosowała. A co to w ogóle jest ten Sterovag, bo sprawdzałam w naszej firmowej bazie danych i nie ma czegoś takiego (a jest raczej dość kompletna). Napisz coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobuszowałam trochę po necie, i chyba ciut się uspokoiłam... być może są to plamienia implantacyjne... dziś niby na wkładce nic nie mam, ale na papierze widzę takie delikatne, ciemnobrązowe plamki... jutro rano zrobię test i jak dalej będą te plamienia, to zadzwonię do swojej ginki... boję się, że znów będę musiała pójść do szpitala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
Balbinka - ja tez juz czasem myslalm, zeby go wyrwac i miec to z glowy, ale troche mi szkoda mimo ze to siodemka. ciagle odkladam i obiecuje, ze sie wybiore to jakiegos naprawde dobrego dentysty. bo u nas pewnie z dentystami to samo co z ginami. Justy - rzeczywiscie sny niesamowicie barwne :-) ale przerazila mnie mysl, ze nawet w III semestrze miewa sie rozne akcje. ja myslalam, ze w II mi minie a tu nic :-) jesli chodzi o ten sterovag to ja nawet nie pytalam o zdanie farmaceutki. mialam go w poprzedniej ciazy i czytalam opinie w internecie. zadzwonie jutro do mojego ginka i zapytam a tymczasem wysylam Ci linka http://www.leki.med.pl/lek.phtml?id=371&idnlek=1625&menu=3 http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,245,4095 dzis mam juz naprawde niewiele tych uplawow. a i na ulotce jest napisane, ze stosuje sie m.in. przy leczeniu stanow zapalnych u ciezarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam wszyskim za miłe przyjęcie. Będę napewno bywać tu cześciej... ale od przyszłego tygodnia. Jutro wyjeżdżamy z mężem odpocząć troche na parę dni po tym wszyskim co sie stało psychicznie i fizycznie. Moje krwawienie troche ustało. Jest już słabsze. Brzuszek też prawie przestał boleć... Życze wszyskim udanego weekendu majowego! Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam Was poinformować radośnie, że wczoraj po południu, o drugiej odeszły wody, o trzeciej w szpitalu, o czwartej oksytocyna, a pół godziny później wyturlał się Maciej Tadeusz! choć 3 tygodnie przed teminem zdrowy i ładniutki :) ważył 3 030 na 51 cm. długi... po Wojtusiu o kilogram cięższym i 8 cm. dłuższym Maciuś wydaje mi się strasznie malutki! co dlamnie ważne! nie popękałam, nie byłam cięta czuję się więc świetnie! jedyny problem... nie mam jeszcze mleka i obawiam się że mały dużo zleci z wagi i nie wypuszczą nas za szybko :o moje uzależnienie od kafe jest tak silne, że mąż mi musiał przynieść laptopa do szpitala! wg mojej pani gin. sterovag jest odpowiedni dla ciężarnych, nawet po ostatnim badaniu mi przepisała, ale nie zdązyłam wykupić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jejku!!!!gruby misiu gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z opisu wygląda, że poród nie był taki ciężki. Super!!!! FANTASTYCZNIE!!!!!!!!!!! Brakiem mleczka się nie przejmuj.. jutro lub pojutrze będziesz miała go mnóstwo!!!!! Czekamy na fotki Maciusia!!! Buziaki dla Ciebie i Twojego synka 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka motewka
Gratuluję Ci Maciusia.Ja 2,5 mies. temu poronilam aż strach mnie ogarnia mysląć o planowaniu dzidzi ,nie wiem jak się z tym uporać a mam juz troche lat i zegar biolog. mi tyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Misiu-> gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Miś, GRATULACJE!!! Jak ja Ci zazdroszczę... Pewnie ja będę następna, mam nadzieję, że też będziemy po porodzie w dobrej kondycji :):):) Całuski dla Juniora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Gruby misiu gratuluje syneczka, to naprawde cudowna wiadomosc. To chyba pierwsze malenstwo na naszym forum oby tak dalej, oby tych malenstw przybywało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Misiu GRATULUJĘ :) 🌻 🌻 🌻 U mnie ok. Praca spoko tylko jestem dziś tak padnięta, że cosik więcej napiszę kiedy indziej :) Pozdrowionka! PS. kącik kulinarny jak najbardziej za :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Miś - hurra - gratulacje!! Pierwsza dzidzia na naszym forum!!! Joka - nie martw się wszystko będzie ok - a kysz złe mysli!! Powiem Ci szczerze że ja też raz jedyny zobaczyłam czerwoną plamkę na papierze - to było jak byłam w Warszawie - 24 dc i od wtedy nic - zupełne nic. Mnie cycuszki bolą ale inaczej niż kiedyś no i latam siku - ale to wszystko to może być podświadomość i staram się nie nakręcać!! Po ostatnim cyklu wiem że wszystko jest możliwe - wcześniej regularne cykle 26 dniowe a ostatnio test a potem HCG i nic i dopiero w 32 dc przyszła wredna @. Więc wszystko jest mozliwe, ja tam dzielnie czekam do soboty rano i wtedy testuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia-> dzięki za słowa wsparcia... też często chodzę sikać, ale to chyba dlatego, ze sprawdzam, czy nie krwawię... teraz to mam już nawet nie plamienie, a raczej dalikatnie zabarwiony śluz na taki brązowy kolor... widzę to tylko na papierze, nie ma tego duzo... test zrobię jutro rano... po zabiegu cykle mam bardzo regularne, więc jeżeli to ciąża, to nie ma co czekać... jak jutro test wyjdzie pozytywny, a nadal będę miała ten kolorowy śluz, to zadzwonię do swojej ginki... boję się, ze znów wyląduję w szpitalu, tak jak we wrześniu:( A za Ciebie oczywiście też bardzo mocno trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×