Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

a nam w szkole rodzenia mówiła babka aze w chwili porodu 70% niemowlaczków jest owinietych pępowiną i ze to normalne. dziecku jak rodzi sie główka umiejętna położna odwija po prostu pępowinę. mam ysie nie martwic i nie demonizowac problemu, którego podobno nie ma :) mrylko ciesze sie, ze udaklo ci sie wszystko z mężem na spokojnie przedyskutowac :) zcasami nerwy sa niepotrzebne, a już tobie i maleństwu na pewno :) i nie zapomnij o domowym fryzjerze! nic tak nie poprawia nastroju, jak domowy salon kosmetyczny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pewnie wszystkie co sie wybieraly to albo juz po wizycie albo w trakcie, czekamy na relacje!!! ja sie stresuje bo ta moja kolezanka sie nie odezwala i nie wiem co z nia i z malsuzkiem, chcialam zadzwonic ale postanowilam jeszcze z poltorej godzinki zaczekac mimo ze siedze i sie zamartwiam. moze jak nie ona to ktos z jej rodzinki odbierze telefon i powie co i jak... a w ogole to corcia wrociwszy z przedszkola pokazala ze jej sie zab rusza... czy to nie za wczesniej??? w kwietniu skonczyla 5lat, za diabla nie wiem kiedy wypadaja pierwsze mleczaki i nie wiem czy go jakos jej wyrwac czy co... boje sie zeby nie polknela go np przy jedzeniu lub spiac... co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka- to nie jest za wczesnie ;) I najlepiej nie ruszaj zabka, niech sam wypadnie. Jesli sie lekko rusza to tak szybko nie wypadnie. A jak bardzo i \"wisi na wlosku\" to powiedz malej zeby ostroznie jadla. :D Akurat moja mala kuzynka- w tym wieku- tez ma te problemy to akurat jestem w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANulka no wisi na wlosku i troche to smiesznie nawet wyglada bo on sie jej tak w strone ustek wygial ;) ma problemy ze zjedzeniem obiadu bo wcina bokiem wszystko no i niestety nie idzie jej przetlumaczyc zeby go nie ruszala bo jak juz wypersfadowalam jej dotykanie paluchem to macha tym zabkiem jezykiem ;) no i srednio co 3minuty slysze \"a mamusiu nowy zabek to mi urosnie???\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka- to niech go rusza jezykiem a nawet raczka;) W mig go sama sobie wyrwie :D A jak Ty to zrobisz a ja zaboli to pozniej moze miec uraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terka no to jak jej sam nie wypadnie to mysle ze ona go odpowiednio potraktuje ;) wcale nie mniej uparta jest w swoim dzialaniu niz ty czy ja w dziecinstwie ;) z tym goleniem to mi sie przypomnialo jak to ja ostatnio postanowilam zrobic slubnemu niespodzianke i sie sama przy lusterku wygolic. ojjjj narobilam sobie tylko klopotow w postaci krostek, jak on mnie goli to jest git, glaciutko i bez pozniejszych \"obrazen\" samej z lusterkiem to jednak juz ciezkawo zrobic to dokladnie i bez zaciec. a no i sprawdzilam rozne maszynki i meskie i damskie no i najlepsza jest MACH3. nie wiem jak jest u was ale ja zauwazylam ze np na nogach mi wloski prawie wcale nie odrastaja za to linia bikini co 3 dni do poprawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam od okulisty i wyglądam dosć komicznie :) jedno oczko mam normalne, a w drugim źrenica, jakbym cośprzyćpała ;) dostała 60 strzałów laserem w oko i chyba jest ok :) zabieg robiłmi fajny lekarz, jak weszłam i zobaczył mój brzuszek to stwierdził, ze super, ze nie przyszłam sama :) generalnie po porodzie chce sobie zrobic korekcje laserową wzroku i i tka musiałabym zrobic to co dzisiaj, wiec mam już jednaczesc z głowy :) no i zabieg duuuuzo przyjemniejszy niz cesarka, bo w sumei to było wskazanie do cc, tylko rosądni lekarze zamiast dac pokroic mi brzuszek to usuneli schorzenie i juz :) a co do golenia, to ja jeszcze daje rade, ale i tak mężuś zawsze robi to delikatniej i z wyczuciem :) i zamierzam przed porodem tez oddac sie w rece męża, niż pozwolic sie zaciać jakies babie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jas urodzil sie w 36t5d ciazy ok poludnia, waga 2450g, dlugosc 48cm, no i dostal 10pkt w skali apgar, silny chlopak z niego :) na razie nie mam jeszcze zadnych dokladniejszych wiesci z centrum ale oni i tak juz sa szczesciarzami bo maja niewiele jelitek na wierzchu podczas gdy u nas jest tego sporo... no ale najwazniejsze ze u nich idzie jakos powoli do przodu to i szansa ze u nas sie wszystko dobrze potocyz Basiu troche to przerazajaco brzmi jak przeczytalam o tej ilosci strzalow ale mam nadzije ze przynajmniej nic nie bolalo. Terka no u nas to calkowite wykaszanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane mamuśki :) ja już po wizycie. z małą jest wszystko oki, już przekręcona główką do dołu podobno, waży 2300, szyjka macicy trzyma :) więc same dobre wiadomości :) gadałam z lekarzem o cesarce bo mam zalecenie od okulisty i powiedział ze mam 9 lipca zgłosić się do szpitala na Dyrekcyjną i że będzie mi robił cc, a jakby się zaczęło wcześniej to mam poprostu przyjechać do szpitala. mam jeszcze wizytę 21 czerwca i wtedy jeszcze o tym porozmawiamy. zaczynam sie już trochę bać tej cesarki, bo ja nawet nigdy w szpitalu nie leżałam nie mówiąc już o jakimś zabiegu operacyjnym. no taki jestem okaz zdrowia że z poważniejszych rzeczy to tylko rękę miałam raz złamana w nadgarstku i nic więcej :P kupiłam sobie więc książkę o treningu autogennym co to niby ma na celu osiąganie stanu relaksu i łagodzenie niepokoju, lęku i bólu. przeczytam i zobaczę co to wszystko warte. jakby coś było w tej książce pożytecznego dla nas to przekażę :) Aneczka strasznie się cieszę że twoja nieznakowany tak ładnie urodziła, że cc bez żadnych komplikacji i Jasio taki duży i dostał 10 :) to super!!!!!!!!! miejmy nadzieję że teraz druga operacja przebiegnie tak samo pozytywnie :) Basia fajnie ze wszystko przebiegło dobrze :) nic cię nie bolało przy tym zabiegu? jak się czułaś i jak to przebiega? coś się czuje wogole? ja też chce sobie zrobić korektę wzroku po porodzie także mnie to interesuje. i gdzie miałaś to robione? fajnie ci że masz już część za sobą :) to znaczy ze przy okazji naprawy dna oka tez ci wadę wzroku trochę poprawili? kurcze też bym tak chciała... jeśli chodzi o golenie to narzazie trochę boję się oddać w ręce mojego faceta więc najpierw nakładam kremik do depilacji, usuwam go a potem jeszcze gdzie niegadzie gole maszynką. teraz to krem usuwam w kabinie na ślepo bo i tak nic nie widzę pod brzuszkiem więc po omacku się go pozbywam, a potem przed lustrem łazienkowym golę ale ono raczej wisi w mało komfortowym miejscu więc bywa rożnie. strasznie się muszę na wyginać i nagimnastykować. mój facet się ostatnio ze mnie śmiał że sobie zostawiłam takie małe kępki gdzieniegdzie. bardzo to było zabawne, rzeczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja się też nastawiałam na \"Biedronkowe\" zakupy, ale byłam dziś w Carrefour i juz mi przeszło - kaszki ok. 30 gr. tańsze niż w promocji w Biednonce, podobnie śliniaczki i butelki, a Lovela w tej samej cenie za kg. I to wszystko bez promocji... więc Biedronkę jednak sobie odpuszczę. Aneczka, mój syn też zaczął tracić zęby w wieku 5 lat, przy czym nie miał nawet śladu próchnicy. Znajomy dentysta uspokoił mnie, że to normalne, bo dziecko jest duże i ząb, jak kość też rośnie następny. Dziś się mierzył i ważył - 134 cm i 34 kg żywej wagi (parametry typowe dla 9 latka, a on ledwo skończył 7 lat). Miłego wieczoru wszystkim 🌼 A! Olcia, oglądałam Sianożęty - jak daleko jest z domków do morza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Wlasnie wrocilam od ginki z dzidzia wszystko ok ale w ciagu 3 tyg znikla szyjka macicy no i niestety bede miec zakladany krazek. Jako ze ginka musi te krazki zamawiac to przyjdzie do niej dopiero w poniedzialek no i tego samego dnia mam miec zalozony ten krazek. Do tego czasu oczywiscie mam przykazane lezec plackiem i wstawac tylko do toalety, bo jest obawa ze odejda mi wody plodowe. Do tego mam brac fenoterol i isoptin i jeszcze jakies leki. Podbrzusze mnie cale boli no ale to pewnie ze strachu. Zaraz wezme pierwsza dawke fenoterolu - i mam nadzieje ze cisnienie mi bardzo nie wzrosnie ( a i tak biore leki na nadcisnienie od poczatku ciazy ) bo inaczej to mnie szpital czeka:( Rozbilo mnie to zupelnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulek78 a moge sie zapytac na jakiej podstawie masz wskazania do cesraki, ja ide do okulisty w przyszla srode mam wade -4 i -4.75, ten moj lekarz wogole mi nie pwoiedzial ze powinnam miec konsultacje! dobrze ze mam znajoma okulistke i kazala przyjechac zbada siatkowke i dno oka! obym tylko nie urodzila do przyszlego tyg termin mam na 1 lipca.... a moja niunia to tak mnie kopie i wogolenogi prostuje wczoraj szok przezylam! normalnie noga jakby jej wyszla a ze juz przysypialam to sie zerwalam na rowne nogi! denerwuja mnie ludzie co ciagle mi gadaja ze bedzie syn, rzekomo mam taki ksztalt brzucha! lekarz wpisal do karty ciazy ze plec zenska i dal mi zdjecie cipuszki i ja mam duzo rzeczy na dziewczynke i wkurza mnie takie gadanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia ciesze sie ze zabiegl przebiegl pomyslnie i ze masz to juz za soba. Mialas tylko jedno oko robione a co z drugim - chyba ze nie ma takiej potrzeby. Aneczko pierwsze wiesci od Twojej kolezanki sa naprawde baardzo dobre oby jeszcze operacja maluszka przebiegla pomyslnie no i tak wlasnie bedzie. Glowa do gory! Co do golenia to ja sama walcze z lusterkiem tyle ze uzywam golarki elektrycznej dla kobiet ( taka nakladka do depilatora ) Polecam ja wszystkim naprawde - goli idealnie, nie zacina no i ja nie mam po niej zadnych krostek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggie- jak to zniknela ?? Ja myslalam, ze w naszym stadium ciazy juz sie nic takiego nie zaklada... Moja szyjka miala wczoraj 2,6 cm i moja gin. mowi, ze ok. Jak myslicie- nie za krotka ?? Bo juz nie wiem co myslec... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maly Jas juz po operacji!!!! lekarze daja 99% szans ze szybko dojdzie do siebie i kolejne operacje nie beda juz potrzebne, alez sie ciesze!!! Asiulek ja tez boje sie cesarki, kolezanka dzisiaj relacjonowala i stwierdzila ze niestety mega nieprzyjemne wrazenie po znieczuleniu podpajeczynowkowym i wszystko jest ok dopoki znieczulenie dziala bo jak teraz jej zaczelo odchodzic to juz przestalo jej sie to podobac. mowi ze nie czula jak malsuzka wyjmowali z brzuszka ani zadnego gmerania. pocieszajace chociaz to... a no i anestezjolog z nia rozmawial i zagadywal zeby sie az tak bardzo nie stresowala Jumik kurcze to mialas nosa bo ja w carrefour ostatnio lovele po 16,99 bralam za paczke czyli 3zeta drozej niz w biedronce. butelek takich nie kupuje tylko avent wiec akurat to mi rybka. ciekawe jak z tymi wdziankami dla chlopcow bedzie. co do pomiarow to faktycnzie kawal chlopa z Twojego synka, u nas w centylach jest rozbieznosc bo mala na ostatnim jest jesli idzie o wzrost a na najnizszym jesli idzie o wage no ale widac poszla w tatusia i cale szczescie przynajmniej nie bedzie moze w zyciu \'papusna\' jak jej mamuska ;) Meggie no to teraz lezenie plackiem do poniedzialku!!! jeszcze troszke musisz wytrzymac dla malenstwa. za 4 tygodnie mozesz sie rozpaczkowac ale jeszcze nie teraz!!! pewnie czytalas jak Istraa pisala o zasadach przyjmowania fenoterolu, mysle ze jak sie do nich zastosujesz to powinno byc wszystko ok z cisnionkiem. a no i w calym tym stresie i zajeciu mysli maluszkiem to malo brakowalo a bym przeoczyla utrate 1 zabka przez corcie, zajela sie nim do spolki z tata i ma pieeeeekna szczerbe miedzy zabkami ;) zubal wyladowal pod poduszka zeby do rana zamienic sie w prezencik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka ja tez tak myslalam ale szyjka po prostu baardzo sie skrocila i dlatego mam miec zakladany ten krazek aby za szybko nie urodzic. Sama jestem w szoku bo na poprzedniej wizycie wszystko bylo w porzadku. Ginka podejrzewa ze byly skurcze ktore przegapilam ( mylalam ze brzuszek mam twardy i ze to normalne ) ale mnie nic nie bolalo wiec jak moglam przegapic !!! Teraz mam pretensje do siebie za tak sie stalo - uwazajcie na siebie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka ja mysle ze spokojnie moze byc. kolezanka od 20tyg miala 2.5cm i nic jej nie zakladano tyle ze miala sie oszczedzac. w 36tyg lekarka powiedziala ze od teraz to sex na calego i latanie po schodach ;) wiec mysle ze na razie u ciebie to jeszcze ok chcoiaz moze nie szalej zbytnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O szalenstwie to ja juz nie mysle od 7 tc. :) :) Caly czas oszczednosc, oszczednosc, oszczednosc... No i skoro ginka mowi, ze ok. to sie nie bede stresowac bo to mi napewno nie pomoze...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggie a kiedy mialas ostatnia wizyte??? ja u gina bylam tydzien temu i bylo wszystko ok, szyjka odrobine skrocona ale zamknieta tyle ze od poniedzialku wieczorem mam bole brzucha dosc silne. mymlono mnie boli, wewnetrzna strona ud az no i dol brzucha, no i skurcze daja tez o sobie znac. myslalam ze to przemeczenie po poniedzialkowej wyprawie do wawy a tu... zero poprawy mimo ze zadka prawie z domu nie ruszam...mam tez wrazenie ze ruchy malucha czuje juz normalnie miedzy nogami na wysokosci spojenia lonowego, jak jutro tak bedzie to w sobote podjade na izbe przyjec zeby zobaczyli czy nic sie aby nie dzieje bo to troszke juz bedzie niepokojace tak tyle dni z rzedu a jeszcze Ty mnie przestraszylas po cichu licze ze mi sie do tego 11go czerwca czyli do dnia przyjecia w szpitalu spokojnie uda doturlac, dzieki temu Krzys moglby sporo jeszcze podrosnac a wiadomo kazdy gram jest wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinistka
hej dziewczyny..ja dziś tak późno się odzywam bo byłam dziś we wrocku..najpierw u gin a później u dentysty..wróciłam taka zmęczona,że musialam sobie poleżeć a teraz czytam co pisalyście... dzisiaj zaczęłam 33 tydzień ciąży..ważę 65 kg... powiedziałam swojej gin o ostatnim krwawieniu i o tym że czasami twardnieje mi brzuszek jak dłużej pochodzę...naszczęście te krwawienie było skutkiem kochania...ale mam się oszczędzać i więcej leżeć niż chodzić...mam też łykać fenoterol( 3x1) i isoptin (2x1) ..a wy jak macie przepisane dawkowanie i jak po tym się czujecie???? dziewczyny mam pytanko odnośnie zwolnienie..jak jest z płaceniem??pierwszą wypłatę płaci szef a później ZUS..tylko w jaki sposób płaci mi zus..ostatnio zmieniłam miejsce zamieszkania i czy muszę o tym powiadomić zus czy to powinien zrobić szef??? aha..jeśli chodzi o usg to ja się dzisiaj pytalam polożnej i powiedziała że już nie będę miała skierowania na usg bo norma to 3( ostatnie to 30-32 tydzień) ja i tak zamierzam isć jeszcze prywatnie,żeby się upewnić że wszytko ok.. moja dzidzia ulożona jest już głowką do porodu więc czeka mnie normalny porod,chociaż chcaiłabym cesarkę,,jak tak się boję bólu... byłabym wdzięczna za odpowiedzi ...a teraz bedę dalej czytac co napisałyście..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna dawna forumowiczka
aneczka, z tym mymlonem to chyba masz to co ja, boli kosc lonowa i sciegna az do ud, ze ciezko sie ruszyc, a najgorzej wstac z wyrka. te ruchy przy ujsciu tez juz przerabialam, maluch, na ostatnim usg wyszlo, pokopywal mnie tam nozkami i tez czasem mialam wrazenie jakby zaraz mial wypasc. teraz znow lezy na boczku i wypycha mi nozki z lewa:) co do samochodow, moj slubny jezdzi od kilku miesiecy bez przegladu na gaz, a przy pierwszym porodzie do szpitala jechalam nieubezpieczonym polonezem. oj lubi ryzykowac, ale szkoda wydawac kasy na takie bzdury. ostatnio mu tylko rura od chlodnicy poszla, ale to tylko 34zl wiec nie majatek:) z tymi studentami w wakacje to mnie dobilyscie:) a mi dzis udalo sie zalatwic praktyki w liceum na wrzesien. nie wiem jak z dwojka dzieci podolam, ale jak zawsze dam sobie rade;) teraz tylko trzy egzaminy i za jakis czas sie bede mogla bronic, choc i tak juz postanowilam, ze zajme sie tym we wrzesniu lub pozniej, bo za duzy nerwus jestem. nie pali sie, musze malucha cycem odkarmic, zeby taki zdrowy jak corcia byl, bo ona od listopada, jak poszla do zlobka i 6 tygodni przechorowala, to zdrowa jak rydz. ale to najpewniej stres. co do zabkow, wyrywajcie jak najszybciej, jak sie rusza, znaczy ze idzie nastepny. ja balam sie wyrywac jak bylam starsza i mam zeby we wszystkie strony swiata powywijane, bo stary uciskal na nowego, a na dokladke mam za mala szczeke, to sie zalatwilam. z tego co slyszalam laserowe operowanie wzroku bardziej kluje niz boli, ale sama chetnie sie dowiem jak to wyglada, bo nie mam duzej wady i wolalabym kiedys poprawic to sobie niz czekac az oslepne. a w ogole to ja mam jedno oko mniejsze i to samo ze zrenicami i jedno jest slabsze. cala jakas taka krzywa jestem:) dbajcie o siebie dziewczyny, bo juz w czerwcu pojawia nam sie na 100% pierwsze maluszki, ale lepiej, zeby to bylo pod koniec niz teraz:) wiec zaciskac szyjki i nie uzywac za bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie srasznie boje sie bolu i dlatego za wszelka cene chcialabym wziac znieczulenie! niezaleznie ile bedzie kosztowalo! a co cesarki to sa rozne opinie moja polozna stanowczo mi odradza zobaczymy jak bedzie po konsultachi u okulisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinistka nie wiem jak to z tymi zwolnieniami jest napisz moze w tym temacie do Wioletty ona sie bedzie lepiej orientowala, o lekach dziewcyzny pisaly na poprzedniej stronie wiec pewnie juz do wyczytalas. czy zamierzasz rodzic we wroclawiu czy szukasz nowego gina w legnicy? mysle ze jesli znajdziesz nowego gina to najlepiej ze szpitala w ktorym bys rodzila bo to zawsze bezpieczniej zwlaszcza ze jestes tam \'nowa\' pewna - u nas Krzys jest juz odwrocony glwoka i gin na ostatniej wizycie mowil ze glwoka sie wstawiac w kanal jakby zaczyna wiec te uderzenia to raczej raczkowe... jeszcze tylko 11dni, niechby to przetrzymal!!!! sendi - ustalilas w koncu w ktorym szpitalu bedziesz rodzila? jesli nie jestes pewna to poczytaj sobie jeszcze tutaj, moze cos ci sie rozjasni: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=588 w nastepnym poscie powrzucam wam kilka postow ktore pisalysmy z dziewcyznami na temat cc na innym forum, jesli ktoras ma ochote to moze poczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypowiedz 1 Otóż miała cc dokładnie 2 tygodnie temu nie na \"życzenie\" tylko ze względów medycznych; otóż przyjechałam do Matki Polki z sączeniem się wód płodowych, w 31 tc ciąży bliźniaczej jednoowodniowej, a maluszki ułożone były: jeden główkowo a drugi poprzecznie. Po badaniu gin odeszły mi już resztki wód i zanikły tętna dzieciaków - akcja potoczyła się piorunem !! [słyszałam tylko trzaskające trepy położnych i lekarzy]. Faktem też jest, że miałam skurcze co 2 min i rozwarcie na 3 palce - a ja nie dowierzałam, że to już poród, gdyż było to wsio za wcześnie, ale cóż ...Cięcie było wykonane w znieczuleniu zewnątrzoponowym i leżałam płasko przez 12h. W drugiej dobie miałam dopiero siły wstać [ból był]. W 5 dobie po cc ściągnięto mi szwy a w 7 wypis. wypowiedz 2 Jako ze jestem studentka SlAMu na IIIroku pielęgniasrtwa, to oczywiscie mialam tez zajecia na poloznictwie. Tam oczywiscie bylam i przy porodzie naturalnym i przy cesarce. Moje wrazenia sa takie, ze dla dziecka chyba lepsza cesarka.Wszystko dzieje sie szybko, cięcie jedno drugie, pluskaja wody jesli jeszcze sa i juz dziecko w rekach doktora i od razu w ciagu paru sekund dostaje sie w rece poloznych i pediatry gdzie jest badane. najdluzej z wszystkiego trwa zszywanie rany i poszcegolnych warstw. No i plus ze kobieta nie odczuwa bolu. Przy naturalnym porodzie, bardzo nie podobalo mi sie to jak kobieta zostala potraktowana. Lekarz po niej krzyczal, kiedy glosniej krzyknela przy skurczu, rozmawial przy niej przez swoj telefon, ogolnie byla ona zdana sama na siebie...Było mi jej szkoda...No a potem, jak głowka juz wyszla, i widzialam jaka jest sina i jak ta polozna nia obraca, to az slabo mi sie zrobilo, bo myslalam ze kark mu skreci...No ale wszystko skonczylo sie dobrze. Jakos po tych widokach przyjemniejsza wydala mi sie cesarka, aczkolwiek kazdy wie, ze naturalnie to jednak naturalnie, niestety teraz jest coraz wiecej wskazan do cesarki. wypowiedz 3 Ja byłam, przepraszam MY byliśmy przygotowani do porodu rodzinnego, tak jak pisałam chciałam rodzić siłami natury. Chodziliśmy do szkoły rodzenia – teorię i ćwiczenia przerobiliśmy dokładnie, i co z tego. A no to, że po przyjęciu do szpitala zostałam położona pod ktg, jak wiadomo pozycja leżąca utrudnia przepływ krwi do łożyska, a ja miałam łożysko ze złogami. No i każdy skórcz to był zanik tętna u mojego maleństwa. Leżałam pod tym ktg 2 godziny. Skórcze miałam okrutne, krzyżowe, ale niestety rozwarcie minimalne, więc co zrobiono, podano mi oksytocynę, która jak można się domyślać wzmogła skórcze, a co za tym idzie jeszcze słabsze tętno u dzieciaczka, ale nie spowodowała rozwarcia. W końcu zapadła decyzja o cc. Nie boje się skórczy, bo wiem, że sobie z nimi poradzę, przez te dwie godziny leżenia pod ktg tak naprawdę nie czułam bólu (w przenośni, bo fizycznie był koszmarny), bo jedyne o czym myślałam to żeby moje dziecko było zdrowe. Ale badania to był koszmar i ja miałam ich nie wiele, w końcu tylko dwie godziny trwało zanim mnie zabrali na salę operacyjną, nie wyobrażam sobie, co by było jakbym rodziła 10 czy więcej godzin. wypowiedz 4 Szczerze mowiac, to nie przypuszczalam, ze mozna chciec rodzic przez cesarskie ciecie... przepraszam, ale nie rozumiem.:surprised: Moi dwaj synkowie urodzili sie naturalnie, pierwszy po 12 godzinach pracy, drugi po 5. Przy drugim skurcze byly o wiele bolesniejsze. Dwa razy mialam znieczulenie okoloprzeponowe, choc nie prosilam o nie od razu, tylko czekalam na ten krytyczny moment (polozne az sie dziwily, ze chce sie tyle meczyc). Te znieczulenie przynosi niesamowita ulge. Moglam sie rozprezyc, i z radoscia i spokojem czekac na narodziny synka. Fakt, ze za drugim razem znieczulenie nie objelo \"malenkiego\" punkciku w pachwinie, i przy kazdym skurczu promieniowal on, ale bylo to do zniesienia. Moglam tez przec swiadomie. Wydaje mi sie, ze dobrze wykonane znieczulenie ma na celu ulzenie, a nie skomplikowanie samej czynnosci. Wszystko wiec zalezy od lekarza... moje 3grosze w tym temacie dodane pare dni temu: wracajac z warszawy akurat jechalismy z nasza znajoma polozna wiec postanowilam sie jeszcze jej wszystkiego wypytac n.t. cesarki. otoz ona opowiedziala mi swoja historie, zaparla sie ze bedzie rodzic naturalnie (pracujac juz 10lat jako polozna) no i wsyztsko bylo ok ale rozwarcie nie postepowalo a malemu zaczelo zanikac tetno i trzeba bylo robic cesarke. Po wielu godiznach porodu wiedzac co to sa bole z krzyza trafila pod noz. Jak najbardziej sie tego bojac no i bedac przeciwna cieciu. Prowadzi prywatna szkole rodzenia i wszystkim swoim ciezarowkom poleca porod silami natury. Mowi ze niestety wiele kobiet sobie nie zdaje sprawy ze to jednak operacja ale owszem jest za wyborem zeby babeczka mogla decydowac (zwlaszcza jesli jej psychika mowi stanowcze NIE sn). Opowiadala ze trafiaja pacjentki po sn ktore krzycza ze chca cc i pozniej dochodzac do siebie zaluja, ale bywaja takie po cc ktore po sn klna, wsyzstko zalezy od progu bolowego no i przede wszystkim cytuje polozna \"nastawienie pozytywne matki to 90% sukcesu, jesli panikuje to wiadomo ze bedzie ciezko, jesli jest otwarta na rady i chetna do wspolpracy to i porod jest latwiejszy\"... Poza tym jej slowa poparly to co pisala wyzej Paula - owszem moze i dzieci po SN sa bardziej wymeczone i te po CC wygladaja ladniej ale ze wzgledow zdrowotnych i dochodzenia do siebie dla malca jest lepszy porod silami natury... nikogo nie oceniam ale powiem wam szczerze ze gdyby u nas to nie byla kwestia ze jelitka moga Krzysiowi popekac a nawet sie urwac to bym rodzila naturalnie, jestem przeciwniczka cesarek bo dla mnie to operacja po ktorej moga byc rozne powiklania (niestety saczenie sie rany czy problemy z gojeniem sa czestsze niz nam sie wydaje) no i wiadomo znieczulenie tez moze niezle pokomplikowac zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna dawna forumowiczka
mnie to najbardziej wkurza, ze w moim szpitalu nie dosc ze kaza rodzic przy studentach, to jeszcze za znieczulenie zycza sobie 200zl. zastanawiam sie, czy nie wykorzystac strajku lekarzy i nie wiac do niemiec. fakt, niemiecki znam trzy po trzy, ale wole nie rozumiec pielegniarki, a urodzic przy mniejszym bolu i bez studentow. droge mam do obu szpitali prawie identyczna. aneczko, ja naprawde nie moge narzekac na personel na pomorzanach, oprocz tej jednej kobiety wszyscy byli przemili, ale ogolne wrazenie mam nieprzyjemne, bo wlasciwie wszelkie najprzykrzejsze rzeczy jakie mogly mnie tam spotkac (w sensie sala, pospiech, gapie, brak znieczulenia, oksytocyna na przyspieszenie(co ponoc zwieksza bol), ciecie krocza, pozniej jego rozwalenie przez rzepke przy badaniu...) to mnie spotkaly. nie jest to jakas tragedia i jakos to przetrwalam, no i jestem w 50% zdecydowana tam wrocic, mysle ze niewielkie sa szanse, zebym znow miala takiego pecha. krocze mam rozwalone, na oksytocyne sie nie zgodze, moze studentow nie bedzie, lipcowek moze tez tak wiele w szczecinie nie ma i sale jednak ladna dostane, ale ciagle licze, ze lekarze zaczna strajkowac i zwieje do schwedt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucielo wiec dokoncze jeszcze tutaj: Poza tym jej slowa poparly to co pisala wyzej Paula - owszem moze i dzieci po SN sa bardziej wymeczone i te po CC wygladaja ladniej ale ze wzgledow zdrowotnych i dochodzenia do siebie dla malca jest lepszy porod silami natury... nikogo nie oceniam ale powiem wam szczerze ze gdyby u nas to nie byla kwestia ze jelitka moga Krzysiowi popekac a nawet sie urwac to bym rodzila naturalnie, jestem przeciwniczka cesarek bo dla mnie to operacja po ktorej moga byc rozne powiklania (niestety saczenie sie rany czy problemy z gojeniem sa czestsze niz nam sie wydaje) no i wiadomo znieczulenie tez moze niezle pokomplikowac zycie. i jeszcze wypowiedz Pauli o ktorej pisze wyzej: Dziewczyny gdy podejmujecie decyzję o sposobie porodu (i nie macie taki wskazań jak AniaM do cesarki) to decydując się na cc przemyślcie to dobrze i poszukajcie materiałów na temat za i przeciw. Bo naprawdę cc nie jest idealnym rozwiązaniem, jak kto powiedział ktoś mądry, \"gdyby tak było miałybyśmy zamki błyskawiczne w podbrzuszu\". I piszę to jako osoba po cc, która bardzo dobrze ją zniosła. Przy czy czym miałam cc nie na \"zimno\", ale już po rozpoczęciu akcji porodowej i wiem co to znaczy skurcze porodowe (na dokładkę krzyżowe - aż za dobrze). I przy kolejnym dziecku zdecyduję się na cc tylko, że jeżeli będą do tego wskazania, chociaż niestety przy kolejnym porodzie mam na to dużo większe szanse. Nie odbierajcie tego jako atak, na te wybierające cc, czy też przekonywanie na siłę, w końcu i tak każda zrobi tak jak uważa i jaką decyzję podejmie razem z mężem i lekarzem (życzę każdej, aby to była właśnie taka wspólna potrójna decyzja). Po prostu czasem wydaje mi się, że zbyt idealizuje się cc, zapominając o wszelkich negatywnych jego skutkach. Zarówno dla matki jak i dla dziecka. Owszem dzieci po pn są często opuchnięte i wymęczone, ale jednocześnie miały okazję dostać bardzo cenną dawkę hormonów, które są bardzo istotne dla rozwoju płuc i nie tylko (której nie dostają przy cc \"na zimno\"). Do tego podczas przeciskania się przez kanał rodny dochodzi do wypchnięcia wód płodowych z płuc, co także ma kolosalne znaczenie. I mogłabym tak wymieniać, ale nie jestem fachowcem, więc zainteresowane osoby zachęcam do sięgnięcia do źródeł fachowych. to tak do poczytania i przemyslenia... ja przyznaje ze sie panicznie cc boje mimo ze kolezanka dzisiaj stwierdzil oze to do przezycia. wiem ze jak trzeba to trzeba ale wolalabym nie miec tych wskazan :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko ostatnia wizyte mialam 3 tyg temu i wtedy wszystko bylo ok. Juz sama nie wiem czy przegapilam te skurcze czy co? Ale jak masz watpliwosci to lepiej idz do lekarza przynajmniej sie dowiesz ze wszystko jest ok. Co do lekarstw to ja mam brac isoptin 4x1 i po pol godz fenoterol 4x1/2 . Hmm dziwne ale jak brzuch nie bedzie twardy to nie musze brac calej dawki tych lekow tylko np raz dziennie i w miedzyczasie nospa. Malwinistka nie wiem jeszcze jak sie bede czuc po tych lekarstwach bo pol godz temu wzielam pierwszy raz isoptin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna...-no to musze Cię zmartwić. Jak byłam na Pomorzanach to lekarka powiedziała że nie ma znieczulenia na życzenie!!! W ogóle bo nie ma anestozjologów! Wyjątek-cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze dzieckowe zyczonka dla waszych pociech tych na swiecie i tych w brzuszku jeszcze 🌻 nasza corcia rano urzadzila histerie bo nie chciala jechac na dzien dziecka, dlugo to trwalo nim sie dowiedzialam ze chodzi o jazde autobusem bo jej w tym 5letnim zyciu zaledwie raz sie zdazrylo jechac i to blisko wiec jest przerazona wizja wycieczki, no ale mam nadzieje ze tlumaczenie pomoglo i obedzie sie bez schiz zwlaszcza ze przedszkolne ciocie tez licze ze podzialaja :) swoja droga kto by pomyslal ze to moze byc strach rpzez autokarem!!! chociaz ja ponoc do 6 czy nawet 7 roku zycia balam sie krow wiec co tu sie dziwie :P noc byla mega ciezka,twardnienie i bol dolu brzucha, plus jeszcze alergiczna prychawa.. jestem niewyspana i jakas taka ogolnie zrezygnowana a na dodatek dzwoni zegarek ze trzeba cos zjesc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) no to dołączam do grona osób siedzących do porodu w domku :) bede mogła spokojnei zając sie szykowaniem pokojudla maluszka i wybiraniem rzeczy do naszego mieszkania :) nie zamierzam skorzystac z rady szefowej, abym siedziała w domku i czekała spokojnie na poród ;) chyba wolęsobie zajać głowe czy,msc innym :):):) za godzinke wybieram sie znowu do dentysty na kontrole moich dziąseł. dzisiaj w nocy tez troche pobolewały, no ale nie az tak, abym nie mogła spac. wiec jest ok :) asiulek co do lasera, to nie miałam korekty wady, tylko usuniecie jakiegos zwyrodnienia, choc podejrzewam ze mechanizm jest ten sam :) ten laser kompletnie nie boli, moze pod koniec czuc lekkie ukłucia, ale to żaden dyskomfort. na poczatku miałam zakraplane oczy różnymi cudami, na koniec środkiem znieczulającym i lekarz przyłożył mi do oka jakąś soczewke z żelem, abym nie zamkneła oka i aby laser nie przebił mi powieki :) ale kompletnie nic sie nie czuje, asam zabieg trwa pare minut. nawet żartowałam sobie w międzyczasie z lekarzem i było bardzo sympatycznie :) on radzi korekte zrobic tak ok 4-6 miesiecy po porodzie, bo mówi, ze po samym porodzie w oku lubią jeszcze zachodzic zmiany, a warto zrobic korekte, jak już wada jest ustabilizowana. robiłąm w Spektrum, tam korekta obu oczu z wizytą kwalifikującą kosztuje 5000 i to jest powszechna cena (oczywiscie óie o tej najlepszej metodzie) EyeLaser ma takie same ceny. a co do cc, to podobno Eliach jest świetnym fachowcem w tym temacie. podobno jedyną jego wadą jest lekko koślawe szycie, ale sam zabieg zrobi ci na medal, wiec sie nie martw :) bedzie dobrze :) a mam pytanie. wspominałas o położnej w Ołąwie. masz moze jakies namiary na nia? bo zastanawaim sie, czy sobie jednak kogos nie opłącic, choc sam poród w wodzie jużbedzie nas kosztował 600 zł. no ale zawsze lepiej sie ubezpieczyc :) aneczko ciesze sie ze Jas urodziłsie silny i opercacja sie powiodła! to bardzo optymistyczne, ze nawet jak maluszek musi byc operowany od razu po porodzie, to moze dostac 10 punktów. A krzyś z tego co piszesz jest taki żwawy, ze tez dostanie maks :) moze operacja bedzie ciut bardziej skomplikowana, ale zobaczysz, ze dobrzy fachowcy poradzą sobie tak samo dobrze jak z Jasiem. staraj sie duzo lezec i nie myslec o tym, czy Krzys da rade jeszcze poczekac te pare dni, bo sama wywołąsz poród. po porostu powiedz sobie, ze rodzisz konkretnego dnia i ani dnia wczesniej i tego sie trzymaj. I odpoczywaj duzo!!! No i gratulujęcórci :) z tego co piszesz wynika, ze naprawde świetna z niej dziewczynka :):):) meggi to musisz teraz przykłądnie leżec! nie forsuj sie i pozwól, aby inni polatali wokół ciebie. w koncu niedługo to ty na nadmiar zajećnie bedziesz narzekac :) postaraj sie wyciszyc troszeczke, aby faktycznie stresik i napiecie i spowodowały zadnej szkody. sendi sama wada to nie jest wskazanie do cc. ja mam wade ok -5.00 i -6.00 i to o niczym nie świadczy. wazne jest to czy są zmiany w dnie oka. ja miałąm w jednym, ale okazało sie, ze prosciej to skorygowac przed porodem laserem niz miec cc. na poczatku chciałam cesarke, ale teraz ciesze sie, ze tak sie stało :)a ludźmi sie nie przejmuj :) wokółmnie tez każdy gada głupoty, ale mam lekarskie zalecenie, aby wpuszczac wszystko jednym uchem a wypuszczac drugim :) i niech zgadne, ci \"ludzie\" to przede wszystki mkobity :):):) a co do cesarki to ja cały czas zakładałam, ze sie tylko na to pisze. tym bardziej, ze namawiały mnie na to wszystkie kbietki w rodzinie. moja mama miałą potworne porody i powiedziała, ze nie chce, abym sama przez to przechodziła. ale jak powoli konczyły mi sie opcje, kiedy mogłabym miec cc, i poostało tylko opłącic zabieg, to pomyslałam, ze moze tak ma byc, ze mam rodzic naturalnie. I tak sie przywiazałąm do tej mysli, ze juz nie chce cesarki. znalazłąm fajny szpital, bede rodzic w wodzie (niestety we Wrocłąwiu i okolicach mozna zapomniec nawet o opłąceniu zeniczulenia) i nastawiłąm sie ze poród bedzie szybki i bez problemów. i głęboko w to wierze :):):) moja kolezanka ma staz na ginekologi i tez namawia mnie na poród naturalny, chociaz napatrzyłą sie na to, jak potrafia byc traktowane kobiety rodzace w ten sposób. moja gin tez mówi, ze ze wzgledu na mnie powinnam rodzic naturalnie. mówi, ze nie chodzi o dziecko, bo w zasadzie dla dziecka to żadna różnica, tu i t są plusy i minusy, ae bilans jes tw sumie zerowy, ale byłą świadkiem zbyt wielu spapranych cesarek i powikłań. mówi, ze wbrew pozorom duzo wiecej jest komplikacji po cc, niz po naturalnym porodzie, a ból związany z naturalnym szybko siezapomnian. miałą pacjentki, którym sie zrosłą źle macica i nic z tym juz nie mozna zrobic. Ból jużpozostanie do końca, nie mówiąc, ze współżycie to jest jeden wielki ból, wiec w zasadzie ta przyjemnosc im w życiu odpada. nawet jedna para sie rozwiodła przez to. tak wiec postanowiłm rodzic naturalnie, choc znam mnóstwo kobiet (to do dziewczyn które będą miały cc) które miały cesarke i żadna (!) nie chciałaby rodzic inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×