Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

oj Ania, ale Ty to byłas szczuplutenka przed ciąża, i jak widzialam Twoje zdjecie jak robilas prasowanko to nie wiem gdzie te 23kg? :-) ale co tam, kilogramy jak przyszły tak zejdą prawda? :-) i na celulit tez cos poradzimy, tez mi sie na udach porobil......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przytylam w pierwszej ciazy 26 kilo,teraz 17,ale mam wrazenie,ze teraz bedzie trudniej zrzucic dodatkowe kilogramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny ja po sąsiedzku z marcówek.... chciałam pogratulować Mamsiom i życzyć lekkich porodów przyszłym Mamusiom :).... fajnie tak sobie przypomnieć ten stresik oczekiwania czy to już .... ja dwa dni po terminie urodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sławunia tez juz chciałabym miec wspomnienia z porodu :-) a Wasza Oliwia to prawdziwy cud, jest urocza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slawunia -moja corka nazywa sie tez Olivia Maria!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie pokazalam zdjecia twojej coreczki mojej corce i ta stwierdzila,ze jest slodka i fotogeniczna,tak,ze na pewno zostanie modelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
jestem :) nie dzwonilam do lekarza, bo okazalo sie ze czop schodzi mi po kawalku, chyba byly cztery czesci - dosc spore. Ta pierwsza najwieksza faktycznie byla zielona, a pozostale juz bez problemu. Wiec zwalilam to na pessar, ktory mialam sciagniety w czwartek. Moze ta gorna warstwa czopu pod pessarem gdzies sie zainfekowala a od srodka czysciutko :) A w ogole to zawiedziona troche jestem - bo myslalam jak czop zobaczylam, ze to juz dzis bedzie ;) a tu nie... i nawet skurcze byly dzis i bole krzyza... a tu nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 5X83
nie wiem co tam u was, bo nie mam czasu poczytac:( nowa wymeczona, szwy jej pekaja i boli przy chodzeniu, ale malenka zdrowa i to najwazniejsze:) pozdrawia was i dziekuje za trzymanie kciukow:) a wczoraj zapomnialam napisac, ze personel byl ponoc dla niej okropny, przed wszystkim odszedl jej czop sluzowy i okropnie sie biedula meczyla:( juz wiecej jej nie bede truc, sama wszystko opisze jak wyjdzie:) jako kolejna potwierdza, ze cesarka nie jest najmilszym przezyciem i obym ja nie musiala tego przechodzic:( teraz oblukam co tam natworzylyscie. tyle ile dam rade, bo juz mi sie wszelkie dolegliwosci przedporodowe przyplataly i juz sama nie wiem co sie ze mna dzieje:( a narazie milego dnia:) ps. myslalam nad tym obowiazkiem pakowania sie do reklamowek i wydaje mi sie, ze ktos im poprostu w torbie wyniosl dziecko, stad ten dziwny obyczaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 5X83
ale basia nas zaskoczyla:) teraz boje sie az isc w poniedzialek do ginka. oczywiscie serdecznie jej gratuluje:D ciesze sie tez, ze u figielkowego malenstwa wszystko ok, no i ze krzysiu w formie:) z tego co ja pamietam, to w pierwszej ciazy mi czop nie odszedl, a przynajmniej nie zwrocilam na nic takiego uwagi, jak pisalam, pecherz mi przebijali, dlatego teraz mam takie schizy z tym czopem:O dobrze ze napisalyscie o tych saczacych sie wodach, choc po opisie dviki bodajrze, albo istry to tydzien temu wyladowalam w szpitalu, bo tez mnie ciurkiem nie zalewalo tylko falami:) a o buleczke wegetarianska to ja od tygodni blagam meza, ale ze to dupek to nie moge na nim polegac. stwierdzil wczoraj, ze powinnam jechac do szczecina przez caly dzien popakowac rzeczy, rzeby on mogl je przywiezc. szczegol ze sa tam sterty ksiazek, ogromne worki z najrozniejszymi rzeczami, a ja jestem w 39 tygodniu ciazy. w ogole ja nie wiem, jak to wytrzymuje, jak czytam, jakich macie kochanych facetow, to czasem az mi sie wyc chce, bo on mnie nieraz gorzej jak psa traktuje:( nie bije, nie wyzywa, ale nie ma dla mnie za grosz litosci. dzisiaj powiedzialam, ze ugotuje na kolacje ryz z warzywami, ale zle sie czulam, bylo mi slabo, wszystko mnie bolalo. poprosilam go, zeby umyl naczynia, bo nie mam sily sie schylac nad brodzikiem, szczegolnie ze byla wanienka gabi wen wcisnieta i trzeba bylo wylac z niej wode. on stwierdzil, ze mu sie nie chce, po czym ten wstretny, przebrzydly len, ktory wciaz obiecuje, ze cos zrobi, a pozniej trzeba ciagle czekac(drzwi dalej nie ma, nic nie jest zrobione, a sadny dzien coraz blizej), stwierdzil, ze najpierw obiecuje, a pozniej nie dotrzymuje slowa... jak sie wscieklam... skomentowalam tylko krotko, ze fajnie, ze drzwi wstawil, zrobil pranie i ze sie dzisiaj napracowal:O wiecie, ja czasem naprawde sie zastanawiam, za co go kocham:( czasem mam ochote spakowac sie i zniknac, zostawic wszystko, zabrac dziecko i wyjechac. a pozniej jedno jego spojrzenie, jeden usmiech i pekam:( boze, jak ja go nienawidze!!! dominisiu, rzeczywiscie synek to wykapana mama. a zosia to mnie kompletnie rozbroila, naprawde sliczna babka;) teraz juz pora spac. ja dzis bylam nad jeziorem, 50 km od gryfina, a tu mnie po drodze znow zalalo i to ostro, bo spodnie mialam troche mokre. no ale, ze polozna powiedziala, ze wody sie nie przestaja saczyc, a ze mnie juz wiecej nie cieklo, to posiedzielismy sobie dwie godzinki i wrocilismy. szkoda tylko, ze sie nie wykapalam, a tak mi sie marzylo poplywac choc przez chwilke, zanurzyc brzuszek... po drodze jeszcze zaczelo nam braknac gazu, maz mnie stresowal, jakby mi malo bylo, a ze goraco bylo, to troche mokro tam caly czas bylo... juz niestety panikuje i to ostro:( co do tego 13 piatku to przeciez mamy dwie mamusie! a moze i wiecej:) nowa w okolicach godz. 10 i basia o 18.18:) zwroccie uwage na tabelke, cos kruchutko z ta gorna partia, skraca sie nieublaganie. ja szykuje sie na dzisiaj;) a jak nie, to moze byc nawet poczatek sierpnia, albo 22.07.07. po co sie spieszyc, jak sie ma meza obiboka... na pocieszenie napisze, ze w koncu zglodnial, umyl naczynia i ugotowalam ta kolacje, ale jak czasem z czyms wystrzeli to normalnie mam ochote go udusic... w poniedzialek oboje idziemy do lekarza, on bedzie musial sie ogolnie wybadac, ale jak dla mnie, to ma anemie, bo zre swinstwa, unika warzyw i owocow... zobaczymy co mu lekarz powie. wyjdzie na to, ze faktycznie jest powaznie chory, a ja mu wyrzucam, ze z niego zwykly len i olewus:( pfu pfu:O to teraz juz milego dnia, jeszcze tylko tabelke poszukam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 5X83
Kokopelasa....Asia.....28...Brzeg Dolny..40...07.07.07..17..Oliwier Myszka1975....Bożena....31....Katowice.....39.....08.07.07..+14synuś Asiulek78.....Asia.....29......Wrocław...40...10.07.07.. ..+15..córeczka termal.........Teresa......28.....podkarpackie.38....11. 07.07......+9 Edzia..........Edyta......23.....Białystok..... 38....11.07.07…..+12...syn _fernanda_.....Iwona.....24.....Gdańsk.....40.....12.07. 07...córeczka gosdan.......Gosia........31.....dolnośląskie....39....1 5.07.07.....+18...S sosim......Marzena....30.....WROCŁAW.....37...17.07 .07.....+13 córka Olcia81.......Ola.......26......śląskie.....39.. ..18.07.07....+12 córeczka Pestka1980..Lila......27...wielkopolskie..39....18.07.07....+20 chłpoiec Dominisia.....Dominika...25......kuj-pom.......37.....21 .07.07......+7 Hoogata......Agata.......28......Kraków........37.....22 .07.07......+6 aga_sunset..Agnieszka..29...Włocławek..39..22.07.07..+14chłopczyk Meggie1977..Magda....30.......śląskie.........37.....22. 07.07…...+16 Stonoga.......Iga........28......Warszawa.....39.....23.07.07.....+3 Ania1706...Ania...23....Wadowice.....39.....23.07.07....+23 Córeczka Terka76.......Teresa...31....Lubelskie.......39....23.07.07……+7 córka Lalik.......Jola......35..... ? .........39......24.07.07....+17 córka Julia malwinistka..Malwina..26......Wrocław.......39.....25.07 .07…….+12 s Justyna 5X83.Justyna.23.......Szczecin......39.....25.07.07…. + 19 s? wisienka23....Ania......23....podkarpackie..39.... 25.07.07...+16 synek paula21.......Paulina...21......małopolskie....38.....26 .07.07...+15..synek Anulka26......Ania.......26.....DE/ Köln........38.....29.07.07...+2 chlopcy madzik80....Magda......26.....Wrocław.......38.....30.07 .07..+ 16 córeczka ? Ally23.........Natalia......23......Sląsk........38.... 30.06.07.....0 Kimmusia.....Tośka.......25......Olkusz......38.... 30.06.07...+3 Joanna78....Joanna......28......Sopot.......38....02 .07.07....+5 moon..........Asia.........30…....Warszawa.37....1 0.07.07....+2 Agacia22.....Agata.......22......Poznań.....36....12.07. 07…..+8 syla1234......Sylwia......33......Bydgoszcz.36....13.07. 07....+8 lojka32.......Jola..........33......Głogów.....35 ...23.07.07….1 Agaa1979.....Aga.........28......Gdynia......37...23.07. 07...+9 synek G.o.o.s.i.a...Gosia.......30......usa/Bialystok.34.24.07 .07 corka(?) listkaa.........Karolina...24......pomorski....34...25.0 7.07...-4 przyszlamama23.Agnieszka.23...Gliwice....34....27.07.07. .+10 Bossanova.................34.....................34....2 8.07.07 MAMUSIE, KTÓRE SIĘ DOCZEKAŁY Nick.........Imię.dziecka.Data.ur....Godz.ur...Waga...Dł ugość...Poród Aneczka1979..Krzyś......12.06.07.....9.10......2950..... ...49.......cc Monikaaa1.....Seweryn...19.06.07.....4.25......3400..... ...54.......sn JOLKA27.......Zuzia.......30.06.07.....10.10....2800.... .....51.......sn istraa..........Ewunia......23.06.07....12.15.....3095.. .....54........sn Dviki...........Karolek.....23.06.07.....14.15.....295 0.......55........sn Maja............Oskar......24.06.07.....21.30.....3600.. .....54........cc Maja............Klara........24.06.07....21.30.....3750. ......52........cc s-a-m-o-t-n-a...Wojciech..26.06.07....8.25......3280.... ...55........cc sendi79........Gabrysia....27.06.07....10.29.....3545... .....57.......cc Stonka........Rafałek.......04.07.07.....9.50......3150.......55........cc Jolka87........Oliwka.......05.07.07....7.05......3780. .......58.......sn Kaliope_82.....Michał......05.07.07...16.00.......3610.......55........sn Blada...........Zosia.........06.07.07...14:55......2970 .......55........sn Anulka78......Martynka.....07.07.07..12.50.....3620 .......55........sn Marylka......Tatianka.......09.07.07..12.50....3150.... ....55........cc Jumik.........Mateusz.......09.07.07...11.40...3390..... ....57........cc nowa346.....Nikola..........13.07.07...???????...3425.........58........cc basia_81.....Kubuś...........13.07.07...18.18...3070.........48........cc patrzcie jak smiesznie rodzimy seriami, kilka porodow pod rzd sn, kilka cc:) obym ja na taka serie cc nie trafila:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczynki za komplementy dla mojej córci :).... oj ciężko było ale oczywiście warto :) .....nic się nie martwcie jak zobaczycie maleństwo to cały świat przestanie istnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej po wczorajszymporannym odejsciu czopu nadal nic sie nie dzieje ;) Justyno mamy termin porodu blisko siebie ale pamiętaj ja jestem pierwsza więc bez wyprzedzania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadlam zerknac czy jakies nowe dzieciaczki sie pojawily ale jak na razie ciiiisza, pewnie to ta przed burza i w tym tygodniu bedzie niezly wysyp :) milej niedzielki zycze i wracam do wyrka. maz w domu to ja sobie dzien nicnierobienia i mega lenistwa urzadzam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. A ja wczoraj bawiłam sie super,wkońcu pomiedzy ludzmi,przy coli ,ale kiełbaske zjadłam z ogniska mniammm.Niestety wieczorem zaczeło mnie coś kuć ale tak ostro że nie mogłam nawet chodzić,musiałam się położyc.Dziś rano wstałam i chyba mi czop odszedł o ile to to.Taka galaretka zielono brunatna ale duzo tego nie było,mimo że zmieniłam wkładke i leci mi to samo ale doszły takie skrzepy krwi,no i znowu zaczęło mnie coś kuć,tak mocniej.AA no i mam wrazenie jakby główka była między nogami i jakby się przez cos przeciskała. Ciesze się bardzo że wkoncu coś sie dzieje ,mimo że moze to nie bedzie ten dzień ale to już bliżej niz dalej,No i pogoda wrecz wymarzona-ale na wakacje a nie na porodówkę. Jakby co to dam znac a tak poza tym to miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stwierdzilam ze nie ma warunkow do spania bo maz z cora szaleja wiec wpadlam nadrobic zaleglosci forumowe :) obiad na dzisiaj jest wiec moge przed kompem posleczyc dopoki Krzysiolina spi :) Marylko fajnie ze jestes, ucaluj Tatianke od cioki klotki ;) slicznie wyglada, chyba musze Krzysiowi nasze forumowe laseczki pokazac ;) jesli idzie o cc to chyba juz wiesz dlaczego tak bardzo nie polecam, mimo ze bol czulam dopiero po zabiegu to wspominam go zle. Powiedz mi czy ty masz zdjete szwy czy wszystko bylo rozpuszczlanymi robione? mi szwow nie sciagali bo robione byly rozpuszczalne i od spodu. masz juz dlugo ten opatrunek hmmm... mi zdjeli po dobie i od tamtej pory wietrzylam. aha szare mydlo owszem jest dobre ale pokombinuj z woda utleniona i spirytusem 70% szybciej sie ta rana zewnetrzna bedzie goila. a i jak bedizesz miala sek to napisz ktore znieczulenie w koncu wybralas. jeszcze nie slyszalam zeby po podpajeczynowkowym kogos bolala glowa za to po tym doledzwiowym to czesto jest to objaw uboczny. Basiu dopiero zauwazylam post Twojego mezyka. widze ze nasi panowie to wymiarowo szalenie podobni ;) jak juz bedziesz w domku to napisz dlaczego go uznali za wczesniaka. przeciez to juz 37tydzien byl. Kokopelasa ja na twoim miejscu to albo do gina bym dzwonila albo do szpitala jechala. zielony kolor niestety nic dobrego nie wrozy a poza tym te skrzepy krwi...badz co badz jestes 8 dni po terminie wiec lepiej dmuchac na zimne, skonsultuj to z jakims medykiem. Zatroskana w twiom oprzypadku uwazam podobnie jak u kokopelasi, na wszelki wypadek sie skonsultuj z jakas madra glowa. lepiej 5razy komus tylek zawracac niz cos przegapic. figielku najwazniejsze ze wszystko ok. serducho jak dzwon i nic innego po porodzie nie wyjdzie. to jak twoj dzien minal, zabralas sie juz za przyspieszanie??? Ania1706 u ciebie to tych kiloskow nie bylo zupelnie znac wiec sie nie ma co przejmowac. po tym co napisalas przeszperalam ostatnie posty kafe i znalazlam o tych kremach. coz trzeba bedzie zaliczyc rossmana :D Marta74 witaj u nas :) widze ze gabarytowo przedciazowo bylysmy podobne :) ja tez tak ok 42 nosilam chcoiaz spodziany czasami to i 44, no ale gora M czasami 40. teraz to nie wiem w co wleze bo mam \"cyce jak donice\" no ale wazne ze Krzys ma co szamac :D Eva szczuplaku!!! no no po dziecku i figurke 34miec to super. teraz jak wpadniesz na 36 to tez nic sie nie stanie ;) kochanego ciala nigdy za wiele hehehe Anulka78 ale ci fajnie z tym pepuszkiem. my dalej mamy ale od wczoraj walczymy sposobem Istryy, mam nadzieje ze lada dzien nasz tez pojdzie do szkatulki :) Dviki jak do jutra ta zoltaczka nie zejdzie ponizej poziomu to zarzadaj przyjecia na oddzial i fototerapii, inaczej sie jej nie pozbedziecie i moze sie jakiejs biedy narobic. 3mam kciuki za Karolka zeby pogonil chinczyka i znowu byl slicznie rozowiutki. Wisienko prima aprillis powiadasz hehehehe dobry ten twoj jest... Justyna a co to za buleczka wegetarianska? prosze o przepis :) Istraa jak ubierasz Ewunie? ja sie ciesze juz na te cieple pogody bo Krzys to zmarzluch i jeszcze owiniety w kocyku jezdzi. mam nadzieje ze jak bedzie tak cieplo to bede mogla go ubrac w rampersiki w koncu bo ma sporo na lato rzeczy i wychodzi na to ze nie ma okazji by je zalozyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17czerwca
Hej dziewczyny, u mnie bez niespodzianek, wystpana jak noworodek :) "cyce jak donice" poprostu hasło dnia, muszę mężowi powiedzieć, bo też mam cyce jak donice Marylka, ale masz kochaną Tatiankę a dodatkowo ma taką pościel jak bedzie miała moja Amelka ;) Kokopelasa, coś mi się wydaje że sie wkońcu rozpakujesz. Faktycznie to zielone zabarwienie to moze z przenoszenia ciąży Ja się czuję poprostu super, ale jeszcze nie wychodziłam z domu na zewnątrz, bo podobno jest piekarnik. A podobno jak grzeje to wiecej dzieci wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaryzykowałam i wyszłam na dwór. Po 3 minutach wróciłam umierająca :P koszmar!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinistka
hej kobietki...ale dziś upał... marylka śliczna ta twoja niunia,zresztą wszystkie maleństwa są takie słodkie,że aż nie mogę się doczekać kiedy pochwalę się swoim... u mnie na razie nic się nie dzieję,brzuch mnie nie boli..staram sie być bardz0o aktywna,spotykam się ze znajomymi ,nawet seksik uprawiamy i nic się jeszcze nie dzieje.... kopelasa ja też tak uważam jak inne dziewczyny..zielone wody nie wróżą nic dobrego,ja jjuż na twoim miejscu byłabym w szpitalu... zaraz wybieramy się nad wodę grilować...korzystam póki mogę..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nadal w dwupaku :) Choc wczoraj wieczorem bardzo mnie podbrzusze bolało. Poszlismy ze znajomymi na miasto na pizze i wracajac musialam kawalek przejsc do auta. Bardzo nisko w podbrzuszu pocułam jakby skurcz, ale nie przechodził. Cały czas jak szłam to mnie bolała, bez przerwyy i to taki ból, jakby mi ktos setki szpileczek wbijał. Przeszło mi w miare dopiero jak przyszłam do domu i sie polozylam. Ale przy kazdej zmianie pozycji nadal bolało. :( I dzis rano tak samo nadal pobolewa - jak wstaje czy zmieniam poycje. Dziwne..... Nie mam pojcia co to moze byc... Chyba nie skurcze, bo skurcze to chyba sie zaczynaja i za chwile przestaja..... Któraś z Was miała cos takiego??? CZy to dzidzia napiera główką? Albo szyjka sie skraca????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tMarylka - Tatianka jest prześliczna!!!! Wisienka - a ciebie jak bolał brzuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
Czesc :) i noc przetrwalismy jeszcze razem, skurcze ustapily... Maly mnie obudzil o 6 rano kopniakiem :) Troche pobolewaja mnei krzyze i podbrzusze... jestem pewna, ze nastepna w kolejce jest kokopelasa :) trzymaj sie dzielnie i juz dzis zadnych festynow i imprez :P tylko na torbie siedz i czekaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w ten upalny dzien :) Nie bylo mnie od piatku, ale zaraz nadrobie zaleglosci w czytaniu.A teraz krociutko co u mnie. Caly piatek zalatwialam wazne sprawy, a wieczorem podjechalam do szpitala na dyzur do mojego lekarza, zeby sprawdzil co i jak. Jak sie okazalo szyjka nie skracala sie, ale na ktg tetno dziecko wyszlo za wysokiem, wiec zostawil mnie na noc w szpitalu. Tetno w nocy i rano bylo ok, wiec miala wyjsc, ale szyjka minimalnie zaczela sie skracac, no i skurcze byly co 5 min czego ja nie czulam, ale na ktg wyszlo Wiec ponownie decyzja, ze zostaje. Podlaczyli mnie do kroplowki i mialam jeszcze wczoraj urodzic, ale mala jest taka uparta, ze nie bylo szans. Skurcze dalej co 5 mni, ale bolesne jak szlag, a szyjka nadal minimalnie skrocona, rozwarcia prwawie wcale nie bylo, wiec zdecydowalam, ze wracam do domu. Noc byla straszna - myslalam, ze po scianach bede chodzic z bolu, ale byly one co 5 min, wiec nie bylo sensu zeby wracac do szpitala. Teraz czuje sie lepiej. Skurcze sa co 8-10 min i nie bola juz tak- podejrzewam, ze kroplowka przestala dzialac. Jedyne fajne to to, ze wiem co mnie czeka. Bede miala swoj pokoj - jedynke z wielka wanna, umywalka, szafeczki na rzeczy, stolik, skorzane fotele itd. To mnie pociesza i napawa optymizme. Pozdrawiam was i goraco caluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki dzisiaj, widzę że wszystkie lipcóki popadały przez ten upał. Ja się męczę niemiłosiernie. U nas w szpitalu też nie ma klimy więc jak byc co zapowiada sie miły poród. Ja mam przeczucia na 17 a wtedy ma być na południu polski 37 stopni w cieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 5X83
bo klima to chyba dziecku moglaby zaszkodzic:( ja na to raczej nie licze, choc anulka ma w tym wzgledzie wiecej doswiadczenia:) ja pamieteam tylko, ze nas tam w srodku listopada chcieli ugotowac, wole nie myslec co bedzie teraz, przymusowe werandowanie:) ja tak patrze na tabelke, a tam prawie juz po rowno rozpakowanych i tych oczekujacych... az mnie ciarki przechodza:O ja tak pisze, ze nie ma sie czego bac, a jak czasem sobie przypominam porod i poczatki macierzynstwa, to mysle sobie, po co sie znow w to pakowalam:) ale za pozno na przemyslenia, trzeba sie przemeczyc dwa lata, pozniej to juz przyjemnosc:) moj leniuch wzial sie do roboty, chociaz juz chcial mnie przed chwila ciagnac nad jezioro, ale mu powiedzialam, ze za goraco i ze pozniej znow mu sie odechce pracowac i powiedzialam, ze o 18 pojedziemy:) jakos zmobilizowac go trzeba. juz mam sufit na korytarzyku:D teraz elektryka sie montuje;) ja tez powolutku sprzatam, szykuje sie do malego przemeblowanka i skladania szafy:) a upal juz ostro daje sie we znaki, rolety zaciagniete, okna pootwierane, a powietrza brak:O bulka wegetarianska to kebab bez kebaba:) bo ja jaroszka to ktos wymyslil opcje dla mnie;) tez uwielbiam ta cieplutka, krucha buleczke z sosem, po wyjedzeniu salatki:) dzis znow mialam wpadke z tesciowa, siedze sobie pod prysznicem, a ona wpada popatrzyc jak slubnemu robota idzie... w ostatniej chwili zdazylam krzyknac, "chwila, kapie sie" to sie zatrzymala... grrrr, ja chce drzwiiii!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc laski:) MOja mala jak zwykle sobie lezy cichutko:) wiec korzystam z okazji Dziekuje w imieniu mojej Zosi za komplementy:) Gratulacje dla nowych mamus !!!! Madzik dziekuje za liste co mozna a nie mozna jesc... z tym jedzeniem to ja jak na razie scisla dieyta, boje sie eksperymentowac, na razie kurczaczek, serki, weka, rosołki itp... teraz mieszkam u rodzicow, ale tak sie zlozylo ze dzis wyjechali na 2-tygodniowe wczasy i mam stresa bo jednak mama to doswiadczona kobieta a ja zielone pojecie jednak mam :( Ogólnie sie wkurzam , siedze w domu juz tydzien od wyjscia ze szpitala i zadna polozna srodowiskowa sie jeszcze nie zjawila... a podobno miala zaraqz na drugi dzien przyjsc... pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jakbyscie milay jakiegos linka do przepisow kulinarnych dla karmiacych to ja poprosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpoczywajcie mamuski ja cały czas przy wiatraku siedze.Narazie u mnie cisza i spokój troche mnie rwie ale nic pozatym .Wykąpałam się to i czysto miałam na wkładce przez parę godzin a jak byłam przed chwilą siusiu to znowu ta galaretka.No nic ide leżec,tak bym chciała zeby sie coś zaczeło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×