Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

Dominisia, do Złotowa w sumie niedaleko, coś koło 30 km. A co Ty ze Złotowa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
figielku dobrze wiedziec ze studiujesz pedagogike,ja tez sie wybieram na te studia teraz od lutego tylko,ze na resocjalizacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominisia-przyjezdzam do opola,a w zasadzie kolo opola.Bedziemy tydzien.Nie wiem tylko czy pojade sama z Raoulem czy wszyscy razem.tzn. nie wiem czy maz dostanie wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym spaniem to juz tak jest,ze jedne dzieciaczki spia za malo inne chyba za duzo.Mam na mysli Raoula.Jak zasnal o 17.00,to spi do tej pory i jak go znam to przespi pore karmienia o 20.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem nie masz problemu, żeby spał w nocy? No i o której on teraz pójdzie spać na noc?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cale szczescie,wlasnie sie obudzil.zaraz przebierzemy sie w pizamke,dostanie mleko i w zasadze zaraz moze isc dalej spac,i brdzie spac bez marudzenia,bo juz kiedys tak mialam.to jest spioszek jak tatus.z corka tez nie mialam problemow.pytalam lekarza czy to jest normalne,a on stwierdzil,ze jak w ciagu dnia jest bardzo aktywny,to nie widzi w tym nic nienormalnego.wlasnie teraz razem piszemy.ok to idziemy sie przebierac,bo maly mi tu ziewa i ziewa.az mnie zarazi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja też już poszła w kimono, a po chorobie to muszę powiedzieć, że śpi znacznie lepiej tzn. budzi się dwa razy, więc nie jest źle. Tylko ostatnio mamy taki problem, że nie bardzo chce spać w łóżeczku, za to na tapczanie jak najbardziej. Może jej ciasno w łóżeczku? Bo jak wyprostuje na boki rączki to uderza w boki łóżeczka i tak myślę, że może to jej przeszkadza?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominisiu ja jestem po resocjalizacji, także polecam się :) Jakbyś potrzebowała jakieś materiały to służę A mój gangster zasnął po wielkich krzykach (nie płaczu tylko wrzaskach) masakra. Wystarczy mi jedno dziecko. Jak się będzie budziła tak jak tamtej nocy (chyba z 10 razy) to fiksacji dostanę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baderko na odparzoną pupcię najlepszym sposobem jest wietrzenie, ja to robię w ten sposób że podklejam małemu woreczek na mocz bez pieluszki, kładę na kocyk. Jest bez rajstopek więc zakładam mu grube podkolanówki, woreczek czasami zmieniam kilka razy. Gratuluję ząbków, mojemu Szymonkowi wyszły dwa na raz na dole, teraz szykują się dwa na górze, strasznie się biedaczek męczy, bo żele jakoś na niego nie działają. Słyszałam że dziąsełka można spryskac tantum verde podobno bardzo skutecze, czy któraś z was tego próbowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko chłopcu ten woreczek chyba łatwiej podkleić?:) Jutro pokombinujemy:) Ja niestety nie pomogę, jeżeli chodzi o wychodzenie ząbków, bo u nas z tym na razie spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzałam tylko w pracy na chwilę ale zobaczyłam że tak działacie na forum, że sobie odpuściłam. Troche pracy miałam więc później nie miałam czasu zajrzeć. Już weekend, Jasiu śpi, teściowa wróciła do domu. Te 4 dni w pracy nie były takie złe. Można się przyzwyczaić. Witaj Aga. Nie chce mi się pisać znowu na ten sam temat. Rzeczywiście wisieńko masz rację można kogoś urazić chociaż tego się nie chce. Terka chyba to dobrze ujełaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczornie. znowu jakas niemiła atmosfera do nas sie wdarla,no nic mamy myśle to za sobą i aby juz takich sytuacji nie było. niebylo mnie pare dni,ale nie miałam czasu,czytałam was ale po troszku poniewaz miałam dużo wyjazdów,,to do Wrocka,gdzie zeszło nam prawie cały dzien to do pobliskiego miasta znaczy sie powiatu w urzedach musiałam sie wystać,i chyba jeszcze raz muszę sie tam wybrac :( Terko ja mam pytankjo,ostatnio tak wlasnie myslałam o imionach twoich dzieciaczków i tak czytajaąc twojego posta gdzie była mowa o kosciele,pomyślałam sobie czy te imiona to od świetych,czyli maksymilian kolbe i faustyna kowalska??Może too troche głupie pytanko ale chciałabym wiedziec,gratuluje ząbka Witaj aga im wiecej nas tym lepiej. Wklejam co by mi nie zjadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o jedzonko i picie u Olusia to jest tak; rano zabawa, cyc,spanko ,owoce ze słoiczka(juz zjada prawie cały :),jeszcze pare dni temu zaledwie 4-5 łyżeczek)popija mleczkiem z cyca,zabawa,cycanko ale takie skromne,spanko ok 40 min.,zupka mojej roboty mrożona ;) ale nie dużo ok 5-6 łyżeczek,marudzenie kąpiel 18 (15 min przed lub 15 po,oli ma jakis zegar w głowie) cycanko zabawa ,docycanie i 19 30 spanko,w nocy budzi sie 1 lub 2 razy.Herbaatki soczki nic mu nie wchodzi,pluje i nie chce, Na odparzoną pupe smarowałam maścia robioną w aptece ale nie mam nazwy bo byla tylko na recepcie i był tylko skład,wiem że napewno cynkiem bo po lacinie a reszte nie mam pojecia bo wiecie jak to lekarz pisze jak kura pazurem,ale nam pomogła,non stop nią Olusia smaruje i u nas żadnych odparzen od ponad 4miesiecy nie było,odpukać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki napisała: \"co do Ally bo pytacie to ona niestety porniła miala od samego poczatku problemy i krwawienia i podtrzymywanie i niestety nie udalo sie jej,ale nie wiem co dalej z nia bo jaknapisala co ja spotkalo to wiecej nie pisala co u niej i jak czy sie pozbietrala\" nie no, aż się msuzę odezwać, bo nie zdzierżę tego! ciekawe skąd to wziełaś dviki :O :O :O dla twojej wiadomości i innych ciekawych mamuś :) (pozdrawiam przy okazji 🖐️ ) nie poroniłam, donosiłam i urodziłam po terminie pięknego a przede wszystkim zdrowego synka :) nie pisalam też \"co mnie spotkalo\" bo nie spotkalo mnie nic takiego o czym piszesz. A moje posty na tym topiku urywają się bodajże na przełomie listopada/grudnia, nie było też żadnych pożegnań. Więc proszę cię, nie rozpuszczaj takich przykrych, a na dodatek nieprawdziwych informacji. Nic dziwnego, że tyle tu zamieszania skoro zamiast faktów powstają mity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaś wene mam i pisze,musze sie pochwalić że od 4 dni nie jem kolacji ale duzo pije to pu erke,to kubusia no i wkońcu 1 kg na minusie,to mnie mobilizuje do dalszego nie jedzenia kolacji,moja córcia na złosć mi robi ,kanapki mi pod nos daje a mi ślinka cieknie ze hej,bierze mnie na wytrzymałośc ale ja jak sie upre to koniec i własnie ten moment nadszedł,ciepło sie zrobiło i do wakacjii coraz blizej ;)), co do pieska to wabi sie kari zdjecia wkleje ale nie dzis bo mi sie nie chce,musze je najpierw w kompa wrzucić,moze jutro,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wieczornie! Kurcze nie rozdmuchujmy już sztucznie afer, bo za chwile o niczym nie będziemy pisać, tylko co kto powiedział, co kto wkleił i kto kogo szpieguje. Swoją drogą zawsze jak wychodzi jakaś afera, to ktos \"nowy\" i życzliwy się ujawnia. Może i my załozymy sobie prywatne lipcowe forum??? A i ztego wszystkiego Justynka też przestała się jakoś udzielać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diviki trzymam kciukasy za syneczka.... Ally szkoda, że wcześniej się nie odezwałaś, bo chyba czytasz nas regularnie, a wiele z nas się o Ciebie martwiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zakonczmy juz wzajemne oskarżenia i myślę jednak, że to prywatne forum było by dobrym wyjściem, bo tak to co jakiś czas wpadnie ktoś zamąci i pójdzie, a nam zostawi bigos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki tak mi jest przykro że twój Wiktorek jest chory,wiem co znaczy niewiedza,ja przeszłam to samo z angelą co ty teraz i wiem jak człowiek rwie sobie wlosy z glowy jak dziecko choruje,grunt to powierzyć dziecko pod fachową opieke,z całego serca zycze powrotu do zdrowia twojemu synkowi a tobie kochana duzo siły i wytrzymałości,oby z każdym dniem było lepiej-wierze ze tak bedzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ally prosze nie mieszaj już ,napewno dviki nie chciala cie urazic,ja też bylam pewna że ty poroniłaś,oczywiscie nie na 100 % jestem matką i poprostu nie mam czasy odgrzebywac takich starych postów,ale jeśli jest inaczej to super,wiem tylko że jakaś dziewczyna nie pamietam niku pisała że znowu zaszła w ciaże i kurde jak tu siedze myślałam że to chodzi o ciebie,nie mam czasu grzebac moze któraś z was pomoze mi przypomnieć o kogo to chodziło,pamietam że jeszcze gratulowaliśmy jej że jej się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze zapomnialam Oliemu już na 100 % zeby idą ,bo nie dośc ze sie slini na maxa to na dole dziąsełka strasznie napuchniete,jakis marudny dziś po południu był i przed chwilą mialczał przez sen musiałam mu dać cyca żeby sie uspokoił narazie smacznie spi ale wzdycha co jakis czas,dalam mu paracetamol i posmarowalam dziąsełka ale jednak jeszcze go boli, dobra zmykam do spania bo nie wiem jaka noc przede mną,pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dviki-dzielnego masz synka,szybkiego powrotu do zdrowka zycze. Kokopelasa-dobrej nocy zycze,probowalas osanit na zeby,na pomaga. Wiecie dziewczyny,ja juz po dzisiejszych wydarzeniach nie wierze,ze to Ally napisala.Moze znowu ktos wkleil wypowiedz. Moze rzeczywiscie prywatne forum byloby wyjsciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki za bardzo analizujesz, doszukujesz się kłamstwa, podszywu w zwykłym poście. Rozumiem, że może już jesteś wyczulona, ale wyluzuj, bo ja nie mam i nie miałam złych zamiarów. A napisałam tylko dlatego.... ale może to pokrótce. Jako że nie zaglądałam tu pod swoim pseudonimem, to nie trudno się domyślić, że nie zaglądałam pod żadnym. Więc nie obarczaj mnie winą za pomarańczowe wtyki. Szkoda że się tak porobiło, ale one wtykały się od początku, to też mnie sprowokowało do odejścia. Wy pewnie już nie pamiętacie, ale wtedy jakiś czas wcześniej naskoczył na mnie pewien pomarańcz/pomarańćza, co ja przypłaciłam niezłą trzęsawką, a po co mi to było?? Nadenerwowałam się tylko, skurcze się pojawiły, i dlaczego, bo jakiś nieznajomy mnie obraził? Nie warto więc było. Mój synuś był najważniejszy. Przede wszystkim zniknęłam tak nagle ze względu na swoje dobro, i mojego dziecka. Zrobiłam to dla swojego świętego spokoju. Odeszłam stąd nagle bo tak mi było łatwiej, gdy pisałam wcześniej że muszę się trochę od tego topiku zdystansować to jednak ciągle mnie tu ciągnęło, wracałam itd. A tak, przyszedł taki dzień w którym nie odczułam już takiej wielkiej potrzeby i nie zajrzałam. Potem jednak mnie znowu ciągnęło, zajrzałam, a tu kolejne poronienia, załamało mnie to totalnie i nie mogłam już wejść. Niestety zawsze byłam hipochondrykiem, więc wszystko odbierałam osobiście, czyjkolwiek ból, to ja go czułam, to nie mogło się dobrze dla mnie skończyć. Nie martwiłam się istnieniem topiku, bo to tylko topik, wiedziałam że przetrwa, bo tworzyłam go nie ja, lecz Wy. Za to martwiłam sie że poronię w każdej chwili jak wchodziłam na neta, bo się nakręcałam dodatkowo. Trudno, są takie osoby jak ja, trzeba to zaakceptować. Do rozwiązania nie pisałam na żadnym topiku ciążowym, bo tak mi było łatwiej, przejść przez to samej. Nie miałam was w dupie jak to napisałaś, bo również o was myślałam, o tych które były w zagrożonej tak jak ja. Odeszłam dość wcześnie, więc większości z Was nie znam. Czasem zaglądałam do Was zobaczyć co robią Wasze dzieciaczki, czy mój też tak robi itd. no takie normalne sprawy porównać :) ale nigdy nie pisałam pod pomaran. ani innym nickiem, wiem ile taki komentarz może wyrządzić krzywdy. Nie chciałabym żebyście się rozpadły, fajne dziewczyny jesteście przecież, łączą Was takie piękne wspomnienia, walczcie o siebie! No i na kooniec jeszcze dodam, ze nie łatwo jest wrócić kiedy się już odeszło, choć przyznam że miałam takie myśli jak już czułam się na tyle dobrze :) ale po co miałam się wam wcinać, jesteście juz zgrane i tyle was łączy, choć jak widze miło przyjmujecie też nowe mamy :) to dobrze :) A napisałam tylko dlatego że właśnie przelatywałam sobie Wasz topik, bo chodzą słuchy że źle sie u Was dzieje, a tu taka informacja, poczułam sie jakbyś mi uśmierciła dziecko. Takie głupie uczucie, że nawet ja postanowiłam wyjść z cienia, i mimo że piszę trzęsącymi się rękami to cieszę sie że to zrobiłam :) Pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna, i dziękuję jeśli myślałyście o mnie ciepło, lub trzymałyście za mnie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokopelkasia - owszem, przecież to ali-cja jest ponownie w ciąży, i to jej zapewne gratulowałyście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*kokopelasa (sorki za pomylke) nie przyszlam tu mieszac, tylko napisac ze moje dziecko zyje!!!!! Ludzie co z Wami, wszędzie węszycie mieszanie jakieś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki nie chciałam cie urazić tym \"fakty i mity\", nieporozumienie i tyle, ty myślałaś o ali-cji, a napisałaś mój pseud., mnie natomiast siekło z nóg jak przeczytałam ze...poroniłam. Tym razem to już wszystko ;) 3majcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×