Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iza.bell

co powinnam zrobić? jestem przerażona.

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie wierze w to, ze skoro zmieniła numery i je zastrzegła po 2 tyg KTOS je ma. druga sprawa w ktora nie wierze to to, ze jego teksty wskazuja na to ze wie co robi kiedy jest sama. albo to duch albo wymysł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza.bell
przepraszam, że nie pisałam ale po tekstach o "betonowych bucikach" zaczęłam trochę świrować i zadzwoniłam po przyjaciólkę, która przyjechała z mężem i spedzili u mnie wieczór. obecnie telefony są powyłączane. od wczoraj osobiście nie odebrałam żadnego telefonu jeśli nie wyświetliła mi sie informacja o rozmówcy. mąż przyjaciółki odebrał jeden telefon jak był teraz u mnie... tamten usłyszawszy jego głos się rozłączył... ale zanim kolega się odezwał to zdązył powiedzieć "dlaczego tak rzadko się uśmiechasz. czasem masz takie smutne oczy..." no i Karol (mąż przyjaciólki) zapytał w tym momencie "kto mówi?" i tamten się rozłączył. :( rzeczywiście po zmianie numerów telefonów minęło stosunkowo niewiele czasu... może tydzień lub póltorej i znów zaczął dzwonić telefon stacjonarny. jakieś tydzień później dołączyła komórka. nie mam zielonego pojęcia skąd ma te numery. byłam w sieci telefonii komórkowej, by się dowiedzieć czy można namierzyć ten numer ale odmówiono wspólpracy... nie mają prawa podawać takich informacji... dowiedziałam się tylko, ze numer nie jest z żadnej sieci komórkowej. co do komuptera to nie jestem informatykiem ale daliscie mi do myślenia... płacę rachunki przez przelewy elektroniczne. miedzy innymi za telefony. czy to możliwe, by stąd miał te numery... czy może być taki nienormalny by śledzić moje konta bankowe??? to chyba trochę naciągana teoria spisku... mąż przyjaciółki poddał mi też pomysł, że może ten wariat grzebał w mojej skrzynce na listy... przecież dostaję rachunki pocztą. juz sama nie wiem... głowa mi paruje od myślenia i zamiartwiania się :O ja wiem, że mi nie dowierzacie bo jestem w tym wszytkim "bierna" ale spróbujcie zrozumieć... początkowo myslałam, że to pomyłki... później, że głupie zarty... poprostu ktoś wybrał sobie numer i z nudów bawi się w takie szopki... przyznam się, że w pewnym momencie nawet zaczęło mi to pochlebiać... takie zainteresowanie i wytrwałość... myśłałam, że wpadałm komuś w oko i to taki cichy wielbiciel... ale odkad zaczęłam wyłapywać pewne aluzje i szczegóły z prawdziwego życia przestało mnie to bawić a zaczęło poważnie przerażać... między innymi dlatego zaczęłam nagrywać te rozmowy, by w razie czego mieć dowód na policji. wczorajsze zdjęcie sprawiło, że wpadłam w histerię. zaczynam mieć jakoąś manię prześladowczą. boję się wyjść z domu po zmroku i idąc ulica mam oczy wokół głowy. najgorsze, że nie mam zielonego pojęcia kto mnie tak nienawidzi. ja naprawdę nie mam wrogów. nigdy z nikim nie miałam konfliktów... to raczej nikt znajomy bo napewno byłapałabym znajomego w tłumie... szczególnie jakby za mną chodził. to zdjecie które dostałam przedstawiało scenke z mojego powrotu z pracy. robiłam zakupy na kolację na pobliskim ryneczku. akurat ogladałam pomidory na straganie z warzywami. byłam na nim w tym nieszczesnym zielonym płaszczu... choć o nim wspominał w telefonach jeszcze zanim dostałam zdjęcie. jeszcze nie zdarzyło mi się, by mówił co robię, gdy jestem w domu ale czasem rzeczy które mówi dają do zrozumienia, że wie gdzie bywam, jak sie ubieram itp. jakiś tydzień temu byłam z koleżankiami w pubie i po powrocie do domu na poczcie głosowej miałam widomość, że "nie podobało mu się, że blondyn przy barze patrzył mi w dekolt. i, że pieknie pachniałam..., że nawet w zadymionej knajpie potrafi mnie wyczuć" i temu podobne pierdoły... ja nie pamietam żadnego blondyna!!! nie przypominam sobie też, by ktos się na mnie gapił. wszytko wydawało się normalne. ludzie przy stolikach rozmawiali, śmiali się... niedobrze mi się robi jak sobie pomyślę, że On gdzieś tam był. może nawet koło niego przechodziłam. :O o calej sprawie wie moja przyjaciólka z męzem i Oni się niepokoją... podobnie jak mój dobry kolega z pracy, który radził mi iść z tym na policję. rodzicom nie mówiłam bo nie chce ich niepokoić. tym bardziej, że byli przeciwni mojej wyprowadzce do dużego miasta. nie chce sie też nikomu zwalać na głowę. przyjaciólka zaproponowała bym tymczasowo przeniosła się do niej ale Oni mają 2 małe pokoiki i 2 dzieciaków także i beze mnie im tam ciasno... :O wkurza mnie, że policja mnie tak olała. :( na detektywa mnie nie stać. czy ten dekoder numerów jest legalny? może to jest dobre wyjście. mam 24 lata. nie chcę, by jakiś niezrównowazony psychicznie dupek niszczył mi życie... :O przecież jak tak dalej pójdzie to skonczę w psychiatryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza.bell, na twoim miejscu poszlabym na policje i bardzo stanowczo domagala sie ochrony i zajecia sie ta sprawa. Jesli trzeba zrob awanture, w koncu chodzi o twoje zycie! byc moze koles naprawde grzebal w twojej skrzynce i stamtad zna numery, byc moze to ktos z sasiedztwa, kto spedza cale dnie w domu i kontroluje, kiedy wychodzisz, wracasz, ma mozliwosc sledzenia cie. Pomysl, czy jest w sasiedztwie jakis facet, siedzacy w domu, popytaj sasiadow, stworz liste, postaraj sie eliminowac poszczegolne osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avaaaaaaaaa
moze to ktos ze znajomych robi zarty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wez pare dni urlopu i wyjedz do domu, bo zycie w ciaglym napieciu na pewno nie sprzyja trzezwemu spojrzeniu na sprawe. Uspokoisz sie, ulozysz plan dzialania, na pewno uda ci znalezc pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
jeżeli ten temat nie jest kawałem(ludziebywaja do takich skomplikowanych też zdolni) to myślę że masz duży problem; do skrzynki koleś nie zajrzy raczej ale jeżeli masz kiepsko zabezpieczonego kompa-tzn nie uzywasz firewalli, ipfiltrów itp. to nawet będąc średnim w te klocki można zdobyc o tobie każde informacje; może zrób jakąś podpuchę?musi się jakoś zdradzić; jeżeli ten koleś nie jest idiotą który robi kiepskie kawały to to naprawdę problem, zauroczyłaś go tymi oczami smutnymi; ZAOPATRZ SIĘ W GAZ; mieszkasz w bloku?w domu jednorodzinnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
i za nic nie próbuj już teraz działania typu "zero reakcji" bo może sie chciec narzucac w inny sposób, bardziej nieodparty; zanalizuj to co mówi-ludzie jednakowi a ty inna niż wszyscy i wyjątkowa-nic ci nie zrobi póki go nie zdradzisz byciem z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaamant
wszech ... do ciebe: ty lepiej sp****j, bo chrzaniasz takie glupoty => idiotyzmy, ze zal mi ciebie samotny dziwaku nie akceptuje ciebie i twoich zalosnych, dretwych i dalekich od madrych wypowiedzi .... wiec jesli NIE MASZ nic ciekawego do powiedzenia to spierdalaj spac, idioto bo twoimi idiotyzmami dziewczynie nie pomozesz ' ani nikomu innemu idz truc gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj on z tym dekoltem i blondyme oraz zapachem to moze blefowac. Podejzewam jakiegos sasiada ktory mogl dobrac sie do skrzynki pocztowej a moze i kompa. Wie o twoim zielonym plaszczu i idzie z toba na targ ale o niektorych innych twoich akcjach nie wie tylko zgaduje. Proponuje sprawdzic do jakiego stopnia on naprawde wie co ty DOKLADNIE robisz. Sama zabaw sie w dedektywa. Ty go sledz. Na razie nie wiesz kogo ale zaloz ze to jakis sasiad i sledz wszystkich. Uda sie na pewno. Moze ma kamere i sledzi cie przez okno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
wejdż do jakiejs klatki, poczekaj aż wejdzie za toba i napdnij go z dwoma kolegami i mu najebcie; wroga mozesz mieć nawet za to że to jakaś laska ma ci za złe że ja chłopak rzucił z sąsiedztwa co mu sie podobałaś-nie bądż taka pewna że to KOLEŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio
dobrze że już nie nosisz tego płaszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa jest prosta, zglos to jak najszybciej do prokuratury a sprawe wyjasnia i bedziesz miala spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zglaszasz sprawe nie na policje ale do prokuratury, idz tam osobiscie lub napisz pismo. Popros o szybka interwencje. Powiedz ze grozby szlyszalas przez telefon. Wymysl te grozby i potem sie tego trzymaj. Sprawa wyglada na powazna i trzeba jej ukrecic leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Policja nic nie musi robic ale prokuratura musi. Zglos sprawe z grozbami w prokuraturze rejonowej. Oni sie musza zajac ta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy
kiedys bardzo mi zależalo aby nikt nie mial mego nowego numeru telefonu.Facet, który nie dawał mi spokoju zadzwonił po tygodniu na nowy numer.A skąd miał? Zadzwonił do mojej mamy z prośbą o nowy numer, bo ma ważną dla mnie sprawę... Ty też nie powiadomiłaś rodziców żeby nie dawali twojego numeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o grzebanie w skrzynce - (takiej zwyczajnej nie email) to wcale nie jest takie trudne jeśli to jest taka ogólna w klatce w bloku - wydaje mi się że do wszystkich jest uniwersalny klucz - bo inaczej listonosz by miał tyle kluczy, że listy by mu się do torby nie zmieściły. Zresztą niektóre otwierają się bez klucza - wystarczy odpowiednio podnieść (u mnie tak w klatce jest - jak ktoś chce to sobie może powyciągać i powkładać co chce bez żadnych problemów i zwracania uwagi). Daj komuś kto się zna na tym sprawdzić, czy rzeczywiście masz \"czystego\" kompa - jeśli wykluczysz zdobycie inf. tą drogą przynajmniej będziesz mogła jako tako korzystać z naszych rad - inaczej będzie bardzo dobrze wiedział zanim je zastosujesz - wystarczy, jeśli wie, że założyłaś ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy - dokładnie, najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze - wystarczy trochę ściemy (patrz np. jak działał Kevin Mytnick)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
przecież listonosz z tyłu wrzuca -gdyby miał każdą skrzyneczkę otwierać to by sie posrał-otwiera z tyłu i do przegródek wrzuca a potem ty swoim-nie uniwersalnym-otwierasz; prokurator zas powie że na policję trzeba iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
lepiej po prostu nie płać rachunków przez neta, zmień raz jeszcze numer i nie płać to zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"przecież listonosz z tyłu wrzuca -gdyby miał każdą skrzyneczkę otwierać to by sie posrał-otwiera z tyłu i do przegródek wrzuca a potem ty swoim-nie uniwersalnym-otwierasz\" No dokładnie - o tym mówię - a jakiż to problem zdobyć taki uniwersalny klucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
ja myślę że ma pęk róznych- uniwersalne są raczej do paru klatek tylko; no a jak byś zdobył/a ten uniwersalny klucz w takim razie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briggs
tzn chodzi o to że dany klucz powtarza się np co 5 numerów; my chyba snujemy bezsensowne rozważania-ie wiadomo czy izzy w ogóle w bloku mieszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, może są rzeczywiście do paru klatek - nie przyglądałem się listonoszowi jak otwiera - zresztą tak jak u mnie jest taki \"model\" skrzynki, że sobie każdy może ją od tyłu otworzyć i żadnego klucza nie potrzebuje. A jak zdobyć - jeśli komuś na prawdę zależy to wszystko jest do zdobycia - i jeśli mu na tym rzeczywiście zależy wie na ten temat więcej niż Ty czy ja. Ale rzeczywiście - przecież ona może, nawet jeśli mieszka w bloku, mieć taką zwyczajną skrzynkę \"wrzutkę\" na drzwiach. Wtedy ten ktoś mógł wrzucić list bez żadnego problemu - ale gdyby próbował już już otwierać to by się bardziej rzucało w oczy. A jeśli chodzi o nr. tel. - to może sobie kup pre paida - wtedy odpada kwestia rachunków - a jeśli zdobędzie Twój numer wtedy będziesz miała większą szansę prześledzić od kogo go uzyskał - wykluczysz rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytold
jaMYŚLĘ, że jak to nie żart to koleś jest jebnięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka to dość proste
komputer Twój wróg. Są kolesie, którzy wytrzepią wszystkie informacje z Twojego kompa, i z kompa operatora telefonii komórkowej też, mimo zabezpieczeń. A z jakiego jesteś miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu wcale nie trzeba włamywać się do kompa sieci komórkowej. Raczej pomyśl czy np. w pracy nie podawałaś swoich nowych numerów - szefowi, kierownikowi, czy w jakimś dziale kadr - jak chodziłem do szkoły to w szkolnej sieci było dostępny i niezabezpieczony komputer z sekretariatu - można było sobie np. swobodnie czytać plik z wszelkimi danymi osobowymi nauczycieli. Takie proste rozwiązania są bardziej prawdopodobne - bo świr - zdolny haker to już przecież wcale nie takie powszechne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×