Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaasia27

praca w sądzie

Polecane posty

Gość gość
to nie tylko w Gliwicach tak jest w Opolu podobnie - zanim się odbywa konkurs wiadomo kto go wygra. Nie warto sobie szarpać nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alare
Ja nie pamiętam jaki tekst był u mnie, ale wiem ze w żaden sposób nie był związany z sądownictwem, był to raczej tekst o np. drzewkach, krzaczkach i zwierzątkach :) więc się nie nastawiaj na coś konkretnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co myślicie o nowym naszym ministrze ? Będzie gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie lodowato,dla nas z całą pewnością nic dobrego, tak jak od wielu lat, a może być nawet gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość st sekr sąd
o Matko Boska, co nas spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw Gowin próbował zmian, zobaczymy co wymyśli Ziobro, aż strach pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja pracuję w sądzie, może nie jest świetnie, ale sędzia super . Jestem protokolantem, nie jest wcale tak tragicznie jak piszą, no może czasem. U nas sędziowie są fajni, a tak na prawdę wszystko zależy na kogo się trafi. Ja trafiłam całkiem spoko sędziego. Wynagrodzenie tragedia - to fakt. Ale gdzieś pracować trzeba. Tam ktoś pisał, że dwa razy w tygodniu ma salę potem 3 na wykonanie zarządzeń. człowieku i ty jęczysz. Ja mam salę 4 razy w tygodniu i jeden dzień na wykonanie. Biorąc to pod uwagę to ty siedzisz dwa dni i się nudzisz, nie ma co jęczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hola, hola, wokanda, wokandzie nie jest równa. Zaczynam pracę o 7.15, kończę 15.15. Bywa, że na sali jesteś od 8.30 do 15.00.Sędzia podaje wyrok słownie, napisz project. Potem sędzia tylko podpisuje. Także robisz wszystko sama, a kiedy potem rozpisać i wykończyć termin, a kiedy przygotować sprawy na wokandę. Moja droga, różnie bywa. Czasami! bywa dobrze. Pieniądze, wynagrodzenie żenująco niskie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z godz. 9.28 Jeszcze poznasz prawdziwy smak pracy w sądzie moja droga i wtedy tu napiszesz ale coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powiecie o Solidarności Sądowej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może znajdzie się tutaj ktoś kto pracował w Sądzie Okręgowym w GLIWICACH w pozamiejscowym ośrodku w RYBNIKU? Zastanawiam się co jest tam nie tak - czy to możliwe,że w przeciągu dwóch miesięcy na jednym stanowisku przewinęło się aż 5 osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas wszystko jest możliwe oglądaj państwo w państwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to chodzi, że ludzie naczytają sie komentarzy pod artykułami przychodzą na konkursy i myślą, że w prokuraturze i sądach zarabia się powyżej 2,5 tysiąca. A co się robi - pije kawe i pierdoły popycha. Jak przychodzą do pracy to następuje zderzenie z rzeczywistością. Brak kasy tj. najniższa krajowa i praca taka, że nie ma kiedy do toalety wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak u Was z nagrodami? słychać coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekr sąd
My tylko słyszymy, że chcemy, chcemy ( tak mówią nasi przełożeni), nie dostaliśmy w okręgu zielonogórskim ani złotówki od półtora roku. Wcześniej były premie, 150 zł, a wymogi, aby ją otrzymać były na 3 kartki. Nie mamy nic i nic nie dostaniemy, tak się do nas mówi, aby solidnie upokorzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Wy mówicie w apelacji poznańskiej są premie, o nagrodach też coś słychać, ale zobaczymy. U Was też będą, zobaczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W krakowskiej też coś słychać, ale czy to prawda, to się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie narzekajmy tak mocno, nagrody dostają ci którzy są najlepsi i najbardziej pracowici, reszta nie. Mamy jak na razie trzynastki więc cieszmy się, bo może ich wkrótce nie być, bo z czego będzie budżet płacił " 500 zł na każde dziecko" ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dołuj, proszę, i tak jesteśmy zdołowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stomil
Olsztyn w listopadzie z nagrodami po 380 brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, wszystko zależy jak widać od gospodarzy, jak jest dobry, to coś jest, a jak podwładnych ma w d...., to nic nie ma,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację w okręgu zielonogórskim tak oszczędzają ( ale tylko na nas), że od 2 lat sekretarze sądowi nic nie dostali. O nas nikt się nie upomni, bo nie ma w tym interesu. Dyrektor zapewne dostaje profity, że taki oszczędny. Sędziowie i kuratorzy dostają zawsze na początku roku podwyżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram, tak jest w okręgu zielonogórskim, bieda, bieda, bieda!!!!!!!!!!!!!! a gospodarz , uuu, właśnie taki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też popieram, mieszkamy w najbiedniejszym regionie Polski i w najbiedniejszym okręgu zielonogórskim. Place są podnoszone, ale tylko tym, co zarabiają najniższą krajową, innym nic nie dają, bo jak twierdzą nic się nie należy, ale tylko sekretarzom sądowym, bo sędziom i kuratorom to co roku się należy podwyższanie wynagrodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzieliście ten artykuł chodzi o podwyżki które rzekomo dostali pracownicy prokuratury w czerwcu , październiku i grudniu . Czy ktoś z w/w zjawiskiem się spotkał ? http://www.prokuratura-zz.pl/prokurator-generalny-przypomina-prokuratorom-apelacyjnym-a-rada-glowna-radom-okregowym-o-uprawnienu-zwiazku-do-uzgadniania-sposobu-podzialu-srodkow-na-podwyzki-dla-pracownikow-administracji-i-pozostal/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to i włos mi się jeży na głowie. Ja obecnie poszukuję pracy jako asystent- czy oni też mają aż tak przekichane? Wasze emocje doskonale rozumiem, bo sama przez jakiś czas pracowałam w urzędzie- za najniższą krajową i z okropną atmosferą (mniej więcej w ten deseń, jak tu opisujecie). Do dzisiaj jestem w szoku, że ludzie potrafią się tak okropnie traktować. Nie chciałabym już nigdy tak źle trafić, bo to odbija się na całym życiu. Nie byłam u psychologa/psychiatry, ale mam wrażenie, że doznałam głębokiego urazu związanego ze stresem. A praca była właśnie taka na zasadzie "małpiej roboty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronka90
A ja odradziłabym nawet staż w Sądzie. Byłam długi okres czasu na stażu z UP. Bardzo go sobie chwaliłam mimo trudu przez jaki tam przechodziłam. A mianowicie po pierwsze kierowniczka miała do mnie jakieś "ale" chociaż byłam na każde jej zawołanie i pracy papierkowej miałam tyle ile inni pracownicy. Nie chodziłam na L4 a dni wolne rzadko wykorzystywałam (dopiero pod koniec stażu). Gdy doszła do nas druga stażystka to kierowniczka wtedy pokazała mi kim dla niej jestem... Wysyłała mnie na miasto po kanapki z McDonald's (gdzie często były wycieczki szkolne, w kolejce stało się po pół godziny!), po kwiaty do kwiaciarni, ubierać choinkę sięgającą do sufitu na holu i takie tam. Potrafiła przynosić mi śmieci do zniszczenia idąc przez cały hol z tym, żebym ja i tak musiała z tym wrócić bo tylko u niej w pokoju była niszczarka! Dodam, że przy niszczarce siedziała druga stażystka, która do niszczenia nic nie dostawała, a ja całe wielkie stosy kopert, papierów. W końcu przejrzałam na oczy i odmówiłam raz pójścia do McDonalds a moja przełożona mnie poparła bo miałam mnóstwo pracy oraz zaproponowała żeby druga stażystka poszła... to niestety kierowniczka się zdenerwowała i dodała, że w takim razie nie bedzie jedzenia! Jak jej tak zależało to dlaczego sama się nie ruszyła? albo dlaczego nie wysłała drugiej stażystki? Wszystko zależy na jakich ludzi się trafi, ja na ok 20 osób w wydziale mogłam powiedzieć, że tych w porządku jest może z 6-7 max. Reszta niestety fałszywa, uważająca się za lepszych i wartościowszych, bo są pracownikami Sądu. Przykre ale w tym przypadku prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, widocznie w prokuraturze ludziom zależy na zadowoleniu pracowników i o nich dbają, a w sądach, trzeba dać najpierw sędziom,wspomagających sędziów, kuratorom, a dla plebsu nie ma nic. Takich mamy gospodarzy, dbają o siebie, a reszta, do roboty i cieszyć, się, że ma się robotę. Zresztą ludzie, nie łudźcie się, Ziobro już był ministrem, miał nas w d...., teraz ponownie jest i też będzie miał nas, ale tym razem głęboko w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stażyści to akurat nie tylko w sądach mają przechlapane. Inne urzędy też mają stażystów za nic (oczywiście zdarzają się nieliczne wyjątki, ale większość takich stażów to czarna robota)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×