Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaasia27

praca w sądzie

Polecane posty

Gość gość
Nie chcę Cię martwić, ale tak naprawdę liczą się przede wszystkim znajomości. Nawet jeżeli są organizowane konkursy, zwłaszcza w mniejszych miastach. Trzeba mieć naprawdę duuuużo szczęścia, żeby dostać się ot tak z ulicy. Ja się dostałam na zastępstwo za kobietę, która zaszła w ciąże. Dostałam cynk o wolnym etacie od cioci i to ona zaniosła moje dokumenty komu trzeba. Miałam być tylko na okres jej urlopu macierzyńskiego, ale w między czasie kolejna pani zaszła w ciążę i trafiłam do ksiąg wieczystych. I jestem tu już normalnie na umowie na czas nieokreślony. Nie jest to praca marzeń, jestem takim trochę popychadłem do najgorszej roboty. Wcześniej pracowałam w galerii handlowej w sklepie z ciuchami 5 lat i obecna praca w porównaniu do tamtej, to marzenie. W końcu bez proszenia mam wolne weekendy, w domu jestem najpóźniej o 16, mogę sobie robić długie weekendy. W końcu grudzień nie jest dla mnie miesiącem katorżniczej pracy jak to miało miejsce w sklepie, gdzie po dniówce padałam na pysk, a święta przesypiałam. Minusem obecnej pracy jest na pewno słaba płaca no i trzeba się pilnować co się do kogo mówi, są klany i układy, na niektórych działach bywa ciężka atmosfera. Bywa tak, że niektóre osoby same odchodzą, bo nie wytrzymują chamstwa współpracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chamstwa współpracowników" - chodzi o sekretarzy i sędziów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z czego się przygotować do rozmowy kwalifikacyjnej? :=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to łatwa praca w Sądzie wstałam o 3:30 wzięłam do ręki kartkę i zaczęłam rozpisywanie co ma do zrobienia, bo na aktach "pilne", "bardzo pilne" i "super pilne" . czy ktoś z Was też tak reaguje na robotę , gdzie tylko biega się po korytarzach i pije kawkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz , że pod lampą najciemniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie może jak wygląda test z excela na stanowisko stażysty w sądzie rejonowym i test z wiedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaracie się tą pracą w sądzie aż na śmiech mnie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasalgul
Zły Mikołaj 2 (2016) dostępny online >http://24filmyonline.pl?u=Zly_Mikolaj_2 Willie i Marcus ponownie łączą swe siły. Tym razem planują obrabować chicagowską centralę fundacji charytatywnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelka89
Pracuje w sądzie już jakiś czas. O dziwo, dostałam się bez znajomości. Nie jest to może praca moich marzeń ale nie jest też najgorzej. Na początku nie powiem - było ciężko. Sporo stresu, dużo zaległości. Ale da się wyjść z tego na prostą tylko że po jakimś czasie pracy jak już nabierze się wprawy. Co do atmosfery - myślę że w każdej pracy jest tak, że z kimś się lubi bardziej, z kimś mniej, ktoś z kimś o kimś plotkuje i są pewne towarzystwa wzajemnej adoracji i ci co trzymają się na uboczu. Ja po prostu robię swoje i staram się nie przejmować. Ta praca jest często niewdzięczna ale próbuję widzieć plusy- stałe godziny pracy, pensja licha ale na czas, urlopy, normalna umowa. Dziś nie ma lekko i niektórzy nie mają żadnej pracy albo siedzą na śmieciówkach. No jasne, że są też tacy którym powiodło się w życiu lepiej niż praca za takie pieniądze no i gratuluję im sukcesu. Sama mam kiedyś nadzieję znaleźć lepszą pracę. Co do tych znajomości - w mniejszych miastach ciężko dostać się do sądu bez nich , to trochę tak jak z urzędami - wszystko tzw pociotki. Ale w większych, wojewódzkich są spore szanse. Rotacja jest bardzo duża, podobnie jak ilość pracy a pieniądze mizerne jak na duże miasta. Zawsze można się też po jakimś czasie załapać z listy rezerwowej. Trzeba chodzić na konkursy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelka8999
Pracuje w sądzie już jakiś czas. O dziwo, dostałam się bez znajomości. Nie jest to może praca moich marzeń ale nie jest też najgorzej. Na początku nie powiem - było ciężko. Sporo stresu, dużo zaległości. Ale da się wyjść z tego na prostą tylko że po jakimś czasie pracy jak już nabierze się wprawy. Co do atmosfery - myślę że w każdej pracy jest tak, że z kimś się lubi bardziej, z kimś mniej, ktoś z kimś o kimś plotkuje i są pewne towarzystwa wzajemnej adoracji i ci co trzymają się na uboczu. Ja po prostu robię swoje i staram się nie przejmować. Ta praca jest często niewdzięczna ale próbuję widzieć plusy- stałe godziny pracy, pensja licha ale na czas, urlopy, normalna umowa. Dziś nie ma lekko i niektórzy nie mają żadnej pracy albo siedzą na śmieciówkach. No jasne, że są też tacy którym powiodło się w życiu lepiej niż praca za takie pieniądze no i gratuluję im sukcesu. Sama mam kiedyś nadzieję znaleźć lepszą pracę. Co do tych znajomości - w mniejszych miastach ciężko dostać się do sądu bez nich , to trochę tak jak z urzędami - wszystko tzw pociotki. Ale w większych, wojewódzkich są spore szanse. Rotacja jest bardzo duża, podobnie jak ilość pracy a pieniądze mizerne jak na duże miasta. Zawsze można się też po jakimś czasie załapać z listy rezerwowej. Trzeba chodzić na konkursy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwyedek
Złomowisko PL S03E07 http://24filmyonline.pl?u=Zlomowisko_PL_S03E07 Opis Spotkanie z ludźmi, którzy na co dzień pracują na złomowiskach w całej Polsce. Ich praca jest ciężka, a czasami również bywa bardzo niebezpieczna. Choć dla większości społeczeństwa złom nie przedstawia żadnej wartości, oni potrafią zrobić na nim bardzo opłacalny biznes. To praca dla ludzi, którzy nie boją się pobrudzić sobie rąk i mają intuicję do ryzykownych transakcji. W tym odcinku Wyścigi wraków jest świetną rozrywką dla złomiarzy. Do rywalizacji stają tylko stare maszyny warte około 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZimowyBalwanek
Ja pracuje w sądzie w jednym z dużych miast. Jestem na zastępstwie i z całą świadomością stwierdzam, że gdybym miała możliwość zmiany pracy to bez zastanowienia zrobilabym to. Praca protokolanta to praca umysłowo-fizyczna na akord. Wszystko na teraz, pilne, trzeba uważać na zarządzenia i czytać dokładnie bo sędziowie sami robią błędy a potem mają prestensje. Chodzenie na zastępstwa za innych pracowników, nie dostając za to dodatkowych pieniędzy i mając pełno swojej pracy. Kolejny problem to sędziowie. Są różni, jeden będzie ok, drugi cham nie z tej ziemi. Ja akurat trafiłam na sędzie furiatkę. Dla mnie wokandy to jeden wielki stres, nigdy nie wiem jaki ma dziś humor, czy ją coś zdenerwuje, czy znów się nie wyspała. Wiem, że każdy ma prawo mieć problemy ale obciążanie i czepianie się o wszystko pracownika na każdym kroku jest mało motywujące, zwlaszcza jak pracuje się tam 2-4 miesiące i nadal się uczy tej pracy. Najlepsze jak każe mi się skupiać a ja od 6-7h nic nie jadłam ani nie piłam bo opóźnienia w rozprawach. Koleżanki w pracy jak wszędzie, każda każdej d**e obrabia, nikt ci nie pomoże bo powie raz i masz.to już wiedzieć,wszędzie spychologia...nawet się o szafy potrafią kłócić. Jednym słowem masakra za 1400 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyskm pracownikom sądów w całej Polsce Wesołych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesołe na pewno, bo dostaliśmy suuuuper paczki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość tutaj narzeka na charakter tej pracy, a jednak żadna z Was tej pracy nie zmienia, siedzicie tam po 10, 15, 20 lat i narzekacie. Powiem tak, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Jako młoda dziewczyna (19 lat) zaczęłam pracę w sądzie, zrezygnowałam z niej nie dlatego, że mi się ona nie podobała, ale dlatego, że nie miałam wówczas szans na umowę o pracę. To był duży warszawski sąd i na brak pracy nie mogłam narzekać, prowadziłam referat świeżo upieczonej sędziny do której spadły najgorsze sprawy z całego wydziału, a jednak wyprowadziłam to wszystko na dobrą drogę i jeszcze wspierałam inne koleżanki. Po roku pracy zrezygnowałam z ww. powodów. Zaczęłam pracę w jednej z największych kancelarii w Warszawie (prawie 200 zatrudnionych pracowników). Pracowałam tam 8 lat. Zarobki żałosne (2200 zł netto), brak szans awansu (bo na awans mogły liczyć tzw dupowłazy i donosiciele). Człowiek człowiekowi wilkiem. Codzienne gnojenie psychiczne, utwierdzanie w przekonaniu, że człowiek jest nikim. Nadgodziny, wyzysk, presja i mobbing. Odeszłam z tej pracy w czerwcu tego roku i właśnie w sądzie szukam pracy. Doskonale wiem z czym się to wiążę, ale jednak uważam, że lepsze to niż znów korporacja. Jestem zapewne w innej sytuacji niż większość z Was bo mam dobrze zarabiającego partnera i mieszkanie bez kredytu więc mogę sobie pozwolić na taką pracę z niską płacą, ale jednocześnie nie jest to jakaś docelowa dla mnie praca. Skończyłam studia prawnicze i chcę wspinać się wyżej, doszkalam się, robię kursy, myślę, że popracuję jako urzędnik rok, maksymalnie 2 i na pewno coś w swoim życiu zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No,no,no?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy różnice między wynagrodzeniem w sądzie rejonowym a okręgowym są znaczące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaje.....cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to oznacza st sekr sąd w SR z 20 lat stażu 3000 zł brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takie pytanie podstawowe. Kogo trzeba znać ,żeby tam dostać pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre pensje to sa dla syjonistów to sa fakty w tych ( pseudo sadach ) POLAKÓW nie ma sa tylko POLSKOJEZYCZNE NOWOTWORY niszczace normalnych ludzi ot prawda o tej bandyckiej istytucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do g.14.10 Jak wierzysz Boga to módl się do niego, żeby Cię przyjęli do sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stażysta
gośc świetnie, ale pos tudiach prawniczych powinnaś wiedzieć, że sędzina to żona sędziego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mając rentę zusowską można pracować na cały etat w sądzie? Czy są u Was takie przypadki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa 123
Pracuję w sądzie (SO) 10 lat pracy dużo, pensja 1960 zł ze stażowym. Atmosfera fatalna, Nierówne dzielenie pracy przez kierownika, zastępowanie osób starszych bo ciągle są na L4 i młodych bo ciąża i stażystów a to wszystko za free. Nagroda 1-2 razy w roku listopad i grudzień niewielka, symboliczna. Obecnie w moim mieście (woj.) w SR zarabiają kilkaset ok,. 400 zł więcej niż my w SO. Zależy od dyrektora, apelacji i "wyliczeń statystycznych". Nie jest najgorzej, ale dobrze tez nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w sądzie okręgowym 25 lat. Praca jest monotonna i wyczerpująca. Ciągle nowe,dodatkowe obowiązki,wymagania,a pensja też nie jest duża. Kiedyś na początku ją nawet lubiłam,teraz to już jest wypalenie zawodowe. Najgorsze według mnie jest chodzenie na protokół,może jeszcze dla młodszych osób i zależy na jakiego trafi się sędziego. Współpracownicy są różni,ale to jak w każdej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×