Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bujająca w oblokach.

Marze o domu w starym stylu

Polecane posty

Borosiu//:) Ja mam talent jedynie do podnoszenia ciśnienia dzieki czemu mąż nie musi wydawać na redbula :D Sama zamierzam skorzystać z szablonów, ale moje koncepcje zmieniają się szybciej niż pogoda w naszym kraju i wszystko staneło... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi,pogoda akurat od 2 tygodni jest stale niedobra,więc nie jest z Tobą tak źle;) A z tym redbulem to świetna sprawa,on przecież nie jest tani i zaraz mozesz sobie za zaoszczędzone pieniązki coś ładnego kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hymmm... wlaśnie wyszło słońce i pięknie grzeje, jeszcze przed chwilą padało, a zaczeło w nocy, ale wczoraj była w miare ładna pogoda z jakimiś mizernymi przejaśnieniami, to tak w temacie pogody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu taka cisza??? kupiłam Werande Country...ide czytać...tzn pół już w autobusie przeczytałam a teraz pora dokończyć...chciałabym strasznie mieć konie... to genialne zwierzęta...może kiedyś kiedyś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliczne... dziadek miał kiedyś konia a raczej klaczke i chociaż nei była taka ładna (była koniem pociagowym czy jak to się tam nazywają konie pracy ) jak te to była najfajniejszym koniem jakiego kiedykolwiek poznałam... chodząca łagoność i dziadek nam pozwalał na niej jeździć bez trzymania a szła tak delikatnie że nei było sznasy spaść mimo że brzdące z nas były ;)) pomijając moją siostre co była starsza i dorwała się do lejców i wjechała do kurnika ;)) miłe te wspomnienia z dzieciństwa bo chociaż zawsze mieszkałam w W-wie to do końca liceum wszystkie przerwy w nauce spędzałam na wsi pod puszczą Kampinoską u dziadków... a i 1 września jeszcze nieraz tam witałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Mam wreszcie swój wymarzony okrągły stoliczek kawowy :D I mam kącik fotelowy :D tylko jeszcze brakuje mi ażurowej serwety, ale to już pikuś w porównaniu z poszukiwaniem stołu :) pozdrawiam :) poczytam później, bo robię pare rzeczy naraz i jeszcze nie siadłam spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A coś nam zdradzisz, gdzie polowałaś tak szczęśliwie? ;) U mnie w domu mogiła po prostu, zabawki się poniewierają, kwiatki stoją niewniesione na ganku a poza tym nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuśka1966
Pozdrowienia Mój dom (wewnątrz) urządziłam w stylu: klasyka, ale nie dosłownie (bo nudno!!!)... Jeżeli ktoś chce zobaczyć efekt końcowy (skończony prawie w 100%)- kuchnia, salon, jadalnia, pokój do pracy - proszę o kontakt na maila (wyślę zdjęcia). Może kogoś zainspiruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśka//:) Witaj, ja poproszę :) Mój email pod nickiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Anuśka, witam na topiku. Też chętnie zobaczę zdjęcia. Mail pod nickiem, ale może założysz konto na fotografie na www.garnek.pl tak jak inne dziewczyny tutaj? Będzie prościej. Opisz nam może coś więcej, czy od razu miałaś wszystko gotowe i zapięte na ostatni guzik, czy urządzanie było metodą prób i błędów? I jak Ci się teraz mieszka? Jesteś usatysfakcjonowana, czy już planujesz zmiany ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę zakręcona jestem ostatnio i tak jakoś raczej Was czytam niż znajduję czas na pisanie, ale to niebawem się skończy :D Borosiu//:) pisałaś, że lubisz Werandę dla jej wzorów do malowania, więc mniemam, że działasz na tym polu, to powiedz mi duszku kochany, czy jest jakaś możliwość aby ten wzór potem jakoś umyć, aby ta kartka nie była tylko jednorazowa? :) Chcę wykorzystać październikowy motyw na zasadzie sprawdzenia jak będę się czuła z takią ozdobą no i jak to się w praktyce maluje. Taka próbka przed dość sporym nanoszeniem wzoru (innego) na pokaźny obszar ;) pozdrawiam wszystkich :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że tutaj ruch jak na Marszałkowiej :P A ja kochane szukam krzeseł do salonu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunia1
Witam Wszystkich, super że was odkryłam.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ewuniu :) Emmi - zerknij na dzieła tej fabryki. Mam duży sentyment do mebli giętych...Może i Tobie się spodobają ? To dobre wzornictwo, solidna robota i liściaste, twarde drewno. http://www.fameg.pl/ A ja, moje drogie, idę do łóżeczka unosząc ze sobą zdobyczne 2 archiwalne numery Werandy Country :))) Mniam , mniam, mniam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka młoda godzina a nadgarstek Farmerki odpoczywa???Hallo,kto zmienił czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) farmerko, dzięki 🌻 :D witam i pozdrawiam nowych i starych uczestników tego tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi, chi, chiii..Amitko - czasem mi się uda ;) Nadgarstek smaruję , obwijam i stwierdzam, że jest lepiej. No i obarczam Farmera mojego najcięższymi wiadrami . Dobrze, że on ma nadgarstki jak drwal... Klaudia ... \"wyrzucilismy...porąbał...spalił...\" buuuuu..... A gdzie te serwetki i porcelana ? My tu z rozmaitych zakątków Polski się zbiegłyśmy, o może którejś po drodze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Klaudio :) I rzeczywiście musisz nam teraz zeznać z jakiego jesteś regionu :) Powiem wam, że jak kiedyś mieszkałam w wynajętym mieszkaniu ze zbieraną przez lata kolekcją talerzyków, spodeczków, kompotierek, ściereczek kuchennych z kalendarzem z lat 1972-1984 ;) to też nie miałam cierpliwości, spakowałam wszystko do pudeł i wyniosłam do piwnicy, a sobie kupiłam proste talerze w Ikei ;) Ale wyprowadzając się zeznałam właścicielom, gdzie leżą ich dobra, więc mam nadzieję, że niektóre rzeczy odkopali i doczekały się lepszych czasów :) A którąś z tych ściereczek mam do dziś (za pozwoleniem właścicielki). Niezniszczalne :) Z obecności rodziców wynikają różne plusy, między innymi ten, że umówieni jesteśmy z Tatą na wycieczkę do Słomczyna na giełdę staroci. Mam nadzieję, że aura dopisze, bo jak nam przyjdzie brodzić w błocku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos sprzętów kuchennych, to czasem mam już dość jak u wszystkich znajomych meble wyglądają niemal identycznie. Niby wybór szeroki, a jak przyjdzie co do czego to kończy się na wenge i marmurze :) No i zgadnij tu człowieku, gdzie jest lodówka, jak wszystkie drzwiczki identyczne :) Tak sobie marudzę i nawet nie chodzi o to, że nie podobają mi się nowoczesne kuchnie. Owszem, podobają, tylko unifikacja mniej mi odpowiada. Nasza kuchnia z przyczyn oszczędnościowych składa się z najprostszych białych szafek ze starą, białą kuchenką, która się Tacie "została" po jakimś remoncie u klienta (który zapewne zamontował sobie nową i błyszczącą, ku naszemu pożytkowi ;) ). Tak się do tej mojej kuchni przyzwyczaiłam, że gdybym się bardzo nudziła i coś tam miała zmieniać, to co najwyżej fronty na takie bardziej "country" lub w stylu angielskim, ale utrzymałabym biały lub inny jasny, pastelowy kolor. Tylko w sprawie kuchenki, chociaż naszej nie mam wiele do zarzucenia, to jednak bardzo, bardzo mi się podobają takie stylizowane na staroświeckie, czarne kuchnie z mosiężnymi relingami. Zwłaszcza w wersji "chef" czyli baaaardzo szerokie, z milionem palników, podwójnym piekarnikiem i innymi bajerami. Oby tylko tylu gości do nas chciało docierać, żeby taka kuchnia miała szansę się wykazać... A my tu daleko od szosy i nieczęsto ktoś zagląda, niestety. Nie wiem, czy to my tacy odrażający czy świat się zrobił mało towarzyski :) Kwiatki z ganku pownosiłam do chałupy i od razu jakoś przyjemniej w różnych kątach... Zielone to jednak najlepsza dekoracja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudio - Broń Boże - nie potępiam ! Z doświadczenia także wiem, że strychy mają cudowną zdolność obrastania rupieciami i niejeden łowca skarbów obłowiłby się i dzisiaj na naszym ;) ...mimo, iż kilka lat temu wyczyściliśmy go do imentu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi, ja i Cebulka cały czas mamy bazę wypadową u rodziców w Krakowie, prawda? ;) Klaudio, rozumiem Cię doskonale. 10 lat temu pewnie nie postałoby mi w głowie łazić po starociach, a teraz... gusta się trochę zmieniają. Chociaż prawdę mówiąc w domu całym w stylowych meblach nawet teraz nie czułabym się "u siebie". Co innego jakiś staroświecki akcent tu czy tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synuś biegający, to tyle co poczytałam i bardzo się cieszę, że topik ożył ;) A ja właśnie szukam kredensu do kuchni :D Wymarzył mi się taki duży, stylowy, dwuczęsciowy - znad stawką przeszkloną. Oglądałam współczesne propozycje ale one nie są aż tak pojemne, jak te oryginały. Nawet kolor jest bez znaczenia bo go sobie przemaluję ;) Więc tak jeżdzę tu i tam, siedzę w necie i sukam, razem z krzesłami, stołem i co tam jeszcze okazyjnie mi wpadnie w ręce :D Tuurmo, pytałaś o stoliczek. Nawet nie wiem jak mam zacząć. Pisałam Wam, że marzył mi się okrągły stoliczek z ażurową serwetą, przy którym będę pić herbatkę. Obrazek zaczerpnięty z jakiejś przygody Herkulesa P u Agaty Christie. Zresztą tam ten styl angielski na gminnie jest przez nią przytaczany i każda historia bogata jest w te klimaty ;) W każdym razie, zupełnie przypadkowo dojrzałam stoliczek, zakurzony, stojący wśród różnych rzeczy. Musnełam dłonią po blacie i... wlaśnie :) ten dotyk coś spowodował, ja nie umiem tego wyrazić słowami, ale ja i ten stoliczek czekaliśmy na siebie całe wieki :D W tej jednej chwili cały świat stanął w miejscu, byłam tylko ja i stoliczek . Czar czy urok rzucony przez nas owładną też sprzedawcą, bo bez problemu mąż wynegocjował niesamowicie niską cenę. Stoliczek jest w jasnym drewnie, lakierowany, na skromnej, ale kształtnej jednej nóżce . Troszeczkę nawiązuje do stylowych stoliczków kawowych. W każdym razie z każdym dniem moje oczarowanie nim jest większe. Pani z drzewniałego domu, teraz umiem sobie wyobrazić co czujesz, dotykając miejsca na stole po babcinej paprotce. Kawowy stoliczek ma ślad po świecy. Delikatny, gołym okiem niezauważalny, dopiero pod palcem wyczuwalny. Już miałam coś z tym robić, ale coś kazało mi zostawić, że to stoliczkowa historia i wiesz, że zostawiłam. Ten stoliczek ma duszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×