Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

jola- ja dzisiaj na stres mam ochote zjęśc całego keksa . ale w domu nie mam nic słodkiego. Specjalnie nie kupuję żeby mnie nie kusiło. A stres daje popalić . Mój M znów mnie dzisiaj zdenerwował . Nojko-ale dlaczego cię nie lubią??? dziwni ludzie nie potrafia docenić takiej pozytywnej osoby jak ty. Może dlatego że masz indywidualność , i jestes soba . Oni by chcieli żeby wszyscy byli jak z szablonu. A jeżeli ktoś się wyłamuje z utartych schematów to jest żle. Pewnie że nie z wszystkimi można miec dobry kontakt , charaktery są rózne . Ale mimo róznic fajnie jest miec dużo znajomych. Może sie kiedys spotkamy, gdzies na wakacjach. albo na jakims plenerze?. Fajnie by było. Ale jak to zrobic żeby uskutecznic taką przeprowadzkę ?? Chyba się nie da. Zostaje nam pisanie na Kafeterii. Odebrałam dzisiaj troche grosza z galerii - to taka moja wypłata. W końcu pracuje tylko w domu przy tych obrazach. Kurczę - chyba pójde po coś słodkiego - narobiłaś mi ochoty tym keksem . Troche mnie nogi bolą po chodzeniu po Gdyni , ale jeszcze do sklepiku dam radę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babki!! Caly czas jestem zajeta moja rodzinka ktora przyjechala z wizyta. Tak bedzie jeszcze przez kilka tygodni wiec tylko was pozdrawiam i spadam :-) Pisze z pracy bo w domu komputer okupowany przez dzieci ktore caly czas ogladaja bajki na youtubie. U nas albo za goraco albo za zimno.. kurcze!! Ale juz raz kapalismy sie w dosc zimnej wodzie. Kwitna piwonie, owocuja truskawki. No i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norka drzewna
Cześć Belva.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Nigdzie nie pojechałam....siedzę w domu i trzepie mnie jakaś febra.Całe do południa latałam po sklepach, lekarzach, urzędach i sporo spraw załatwiłam.....zaś wcześniej malowałam ale opornie mi idzie....zmęczenie....hm HERBATKO....I JAK....KUPIŁAŚ TEGO KEKSA I CAŁEGO ZJADŁAŚ??? ja gdybym miała kasę na całego to też bym tak zrobiła...a jadłam bardzo zachłannie tą połóweczkę. U nas tylko w jednym miejscu robią swojski keks a reszta pseudo cukierni pieką z proszków....np jajka z proszku...itp. Wczoraj byłam w gościnie u koleżanki, która niedawno się w nasze strony przeprowadziła a pracowałam z nią dawno temu i wzięło nas na wspomnienia....obaliłyśmy całą butelczynę, czerwonego martini i troszkę się zważyłam....ale fajne to winko było.Potem malowałam ale szło mi jak krew z nosa....całe szczęście , że do przodu:) Mój M jest dziś nie do zniesienia i powiedziałam mu parę przykrych słów....to jedyny sposób na to żeby się zamknął albo zostawić go samego sobie i gdzieś się oddalić....zanim sobie poszłam, ośmieszyłam jego marudzenie.Siedział w aucie 2 godziny....widać go ruszyło....ale przynajmniej przestał zrzędzić i dołować mnie....nie wytrzymuję tych jego dołów i cały czas mówi o wszystkim źle i wszystko jest do bani a ludzie wg. niego to debile.Ja rozumiem, że jest wielu zachowujących się w ten sposób ale nie można ciągle obrażać wszystkich od rana do wieczora. Ech....tak brakuje mi jakiejś kumpeli co uciekła by ze mną od wszystkiego....rowerem....hehe....a on by został w domu, bo ostatnio tylko autem jeżdzi a rower stał się abstrakcją:)....hehe coś tam ponaciskałam i się spitoliło a więc przepraszam jak będą poprzestawiane zdania w tekście. Belva chyba do nas wróci jak goście pojadą?Fajnie ma belvunia....nie nudzi się i nie narzeka na samotność:) herbatko...przyjdż mi tu zaraz i napisz coś, bo inaczej ja zwariuję....hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym wcześniej zajrzała to bym cię wcześniej pocieszyła , a tak to dopiero teraz. Wcześniej oglądałam sobie film na necie. Niestety na dwa razy bo ogranicza mnie limit minutowy. Nie mam na razie kasy na wykupowanie możliwości oglądanie filmu w całości. Trochę tak jak serial oglądam . Dzisiaj oglądałam świetny film < Biała wstążka>. O czasach sprzed pierwszej wojny. Cudowne takie historie z minionej epoki. Uspokajające. Ale mam fajną stronę do oglądanie filmów bez żdnych limitów. Fajne filmy , tylko że z napisami. Wolę z lektorem , bo mam słaby wzrok , i musze wtedy siedziec i uważać co tam napisane. Mamy wreszcie swoje pomieszczenie na pracownie plastyczna i siedzibe stowarzyszenia. Dzisiaj zabrałam ze starego miejsca troche książek i małe sztalugi. Za tydzień zaczynamy warsztaty , po długiej przerwie kiedy to nie było kasy. ale czarno to widzę bo uczestnicy się wykruszyli a nowych chętnych nie ma, narazie. Troche reklamujemy , ale słabo to idzie. w ubiegłych latach sporo przychodziło nowych , ale nie wytrwali. Zauważyłam że wyobrażają sobie naukę malarstwa w ten sposób : że ja zrobię jakies czary mary , pokaże im specjalne sposoby i juz będą umieć , -ha ha . Jak zaczynałam od prostych rysuneczków żeby chociaz potrafili proste linie rysowac odręcznie to sie nudzili. i część z nich nie przychodziła. a niech tam . Przeciez musze uczyć innych zgodnie z zasadami. Po to tam jestem . Pada u nas strasznie, zimno. a zapowiadaja w telewizji jutro 15 stopni- ha ha. NIE WIERZĘ !Telewizja kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze na dwa razy bo skleroza kazała mi zapomniec co Nojko pisałaś Keksa nie kupiłam tylko babke czekoladową . Keksa nie było - musiałabym deptac daleko do cukierni, więc kupiłam w sklepiku co tam było. Na proszkach - oczywiscie. Zjadłam całe- szczęśliwie że na dwa razy. Na drugi dzien dojadałam Oj Jolu- gdybyśmy tak bliżej siebie były to bysmy tak sobie razem te keksy i babeczki- a potem -10 kg . do przodu. Fjanie winka sobie popic w miłym towarzystwie. Pewnie. Czy wam pisałam jak mi sie spotkanie z Naszą klasą nie udało? poszliśmy sobie do knajpy- stół długi . A ja zawsze jakos nieudacznie siadam - na końcu tegoz długiego stołu . A że krzykliwa nie jestem i wrzeszczec przez cały stół nie chciałam to i tak wyszło jak wyszło. Przykro mi niezmiernie że kolega który był fajnym przy tym stole rozmówcą , okazał się całkiem niefajny. Prosiłam go żeby przysłał mi fotki bo zrobił takie jakich ja nie mam. I co? i wogóle się nie odezwał . A umawia się z innymi koleżankami. No jego sprawa, ale fotki właśnie były dla mnie ważne. To nie jest miłe. Taka rozczarowana jestem . Nie podę więcej na spotkania . Mam tylko jedną koleżankę z klasy z którą chyba sie spotkamy. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po obserwacji siebie ostatnio myślę, że znów mam depresyjkę lub stara mi nie przeszła - ta po remoncie łazienki.Tak więc żyję jakby kutro świat miał się skończyć i spełniam sobie własne zachciewajki.Jedna z nich, żeby nie jechać na plener skoro mi się nie chce, bo zimno a towarzystwo w całości z innego miasta i własnej adoracji.....zawsze byłam traktowana z boku.Tak więc zostałam i srtarałam zapełnić sobie dzień różnymi zachciewajkami.Dziś np. poszłam na giełdę i rozpieprzyłam 270 zł na ciuchy i buty, które dostałam na lewo z pracy.Kiedyś w życiu bym tego nie zrobiła....zawsze pezliczałam na farby, pędzle, płótna i ramy....tak więc poszło się "paść" niemało kasy...miałabym dość dobre auto.Wszystko po to by kogoś zadowolić na plenerze i oddawać mu po każdym 3 prace, za które on dostawał na aukcjach około 6 tys a ja gówno z makiem....nawet 10 % wartości tej kwoty.Jak dowiedziałam się o tym jeszcze, że Niemcy na którymś konkursie mieli przeznaczoną sporą kwotę za pierwszą nagrodę....jaka mnie przypadła a ja dostałam od organizatorów tylko 500 zł....to poczułam się nagle oświecona i sprawdzałam w lustrze jak wielkie poroże mi wyrosło?Przecież każdy może sobie zorganizować plener....powołać komisję, komisarza, sponsorów i zabierać kasę artystom, dając im urągające warunki do spania, chińskie farbki na 3 wielkie obrazy i wiadomo, że artysta musiał dać własne farby, żeby jakpoś wypaść, bo była prasa, media, komisja niemiecka i polska.Wszystko do momentu aż kogoś "oświeca" i ten ktoś przestaje przyjeżdżać a na jego miejsce już czekają inne jelenie tylko dlatego, że organizator promuje atrtystów czyli woła tv i prasę co mu jest na rękę, bo atysta wówczas stara się namalować dzieło życia i daje z siebie wszystko, żeby tylko się nie zbłaźnić.Każdy na tym korzysta prócz artysty....hehe....organizatorzy bowiem uważają, że artysta to nie człowiek....to robol a więc trzeba go wykorzystać.Ktoś powie, że to nieprawda?!!! Ależ prawda a na dowód na to zapytajcie organizatorów ile dni trwa plener i ile chcą prac.Tam gdzie ja jeździłam...chcą 3 obrazy w 5 dni z czego 2 odchodzi na dojazd i odjazd czyli trzeba malować zarywając noce.Takie rozwiązanie znów daje im korzyści, bo artysta tak się zmęczy, że nie zapyta czasem o posiłek nie mówiąc o jakichś atrakcjach typu wycieczka czy wieczorek zapoznawczy:)....hehe.To wszystko prawda!!! No więc jak mi rozjaśniało tak plenery teraz robię we własnej chacie. Maluję herbatko 3 obrazy naraz, bo mnie jeden nudzi i mam trzy płótna koło siebie.Na jednym są maki, na drugim dynie a na trzecim powstał już wazon i będą w nim róże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki- wpadłam tylo na chwilke , bo pracuje w ogródku. U nas nareszcie w miarę ciepło-13 stopni C. poczytałam tylko , wieczorkiem napiszę . Humoru znów nie mam, bo mój .M znów mnie zdenerwował . Ech , życie... Czyżby znow jakies słodycze na stres?????? Tak , mam ochotę . ale nie pójdę kupować bo mi się nie chce - może upiekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piękny dzień dzisiaj ale rano ciśnienie mi skoczyło z powodu takiego. że uraczyłam moją mamę i siostrzyczkę grillem - niespodzianką i winkiem ....i owszem winko mogło być ale z powodu grila wyszła zadyma, jak stwierdziła mama ona nie lubi jak ktoś rozwala jej plany a miała w planie jeść rybę....to ja na to , żeby jadła a najwyżej mięso niech sobie schowa na jutro,Tak też zrobiła ale co się nasłuchałam gadania to jakbym zrobiła im jakieś świństwo. Mój M tak mnie wnerwił, że jeszcze do tej pory mi nie przeszło i mam ochotę wyrzucić go za drzwi.Strasznie się czepia i zrzędzi o sprawy w których nie ma racji a przy tym jest monotematyczny więc mam go dość. Na szczęście niedawno wróciliśmy wszyscy czworo z lasu po udanym spacerze więc trochę emocje opadły ale coraz częściej mam doły przez niego, rodzinę, pracę i z braku prawdziwej przyjaciółki....takiej dla mnie....jak siostry....takiej zwyczajnej....po przejściach.....elastycznej i nie wymagającej....która by mnie czasem wysłuchała i pobyła ze mną troszkę w miarę własnego, wolnego czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem elastyczna i niewymagająca- Jolu. Droga moja - też mam takie marzenie , żebym miała kogoś do kogo mogłabym czasem, wpaść na pogaduszki i żeby sie wyżalić . I żeby pozwolono mi troche po prostu mówić . Bo dotychczas to jest tak ze ja muszę wszystkich wysłuchiwac i muszę sie godzic na to że moje psiapsiółki : mówią , mówią , mówią ...... A ja tylko słucham , słucham , słucham .... To męczące. Tak się robię zgoszkniała , kurczę . moje kumpele jakies inne , a ja jestem taką smutna osobą . Znów mi mój M. dokuczył . Cięzko żyć z osoba która sie szybko denerwuje a jeszcze niczego nie mówi wprost, tylko takie złosliwe docinki i aluzję . Ja jeśli cos mam do kogos to mówiepo prostu: to jes tżle , a to dobrze. Albo pytam wprost. Nojko , masz i tak korzystna sytuacje bo możesz swojemupowiedziec żeby sobie poszedł- i już . A ja nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.garnek.pl/michala Nojko - może mały spacerek nad morzem? Pogoda pochmurna , ale morze zawsze pełne romantyzmu . Zawsze mnie pociągała ta przestrzeń . Patrzysz sobie przed siebie i wiesz że na tej wielkiej wodzie jest pusto . ludzie i ich złe sprawy zostaja gdzies za nami Dosłownie i w przenośni. Zdjęcia robiłam dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko....👄 Czy daleko od Ciebie do Pobierowa? Chciałabym w tym roku pojechać na wybrzeże, głównie z zamiarem pospania na plaży przy szumie fal i wykąpania się o ile byłoby słonko.W razie słabego słońca pewnie byłyby przemieszczania autem jak znam tego mojego ale nie wiem na jaki trafię humor żeby go naciągnąć na wyjazd w Twoje strony.Ja byłabym skłonna zarezerwować teraz kwaterę ale on jest NADMIERNIE nazwijmy to "oszczędny".Wtedy można zaprosić gościa pod dach....no ale zobaczymy co się wykluje?Jaki pomysł?Może pod kątem sprzedaży obrazków, mogłabyś się wyrwać do mnie? Jest sporo znaków zapytania i od Pana Boga zależy czy dojdzie do wyjazdu.Mój M mnie wnerwia i nie wiem czy wytrwam z nim a jest jeszcze sprawa kota....albo sąsiad zgodzi się karmić jak nie wyjedzie w tym samym terminie albo trzeba jechać z kotem. Moja rodzinka....hm....na nich jak zykle nie mogę liczyć....myślenie o sobie to ich główna cecha charakteru.Poza tym one kochają tylko siebie a kogoś takiego jak ja traktują chłodno i obco więc mój interes do nich nie jest dla nich interesem korzystnym....dlatego mi ciągle odmawiają. Myślę jednak, że w najgorszym razie może ktoś zaufany zaopiekuje się moim mieszkaniem i kotkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdziłam gdzie Pobierowo leży. Troche odległsci jest . Ale myślę że może się uda zorganizowac spotkanie. Byłoby pięknie. My mamy rodzinke w Słupsku- a ze Słupska jednak bliżej. Zależy to jednak od terminu. Czekam na moja przyjaciółkę w lipcu , jeszcze nie znam dokładnego terminu kiedy do mnie przyjedzie. To będzie jakieś dwa tygodnie, a pozatym jestem wolna i do dyspozycji. Nie cieszę się na zapas bo to może zapeszyc . Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatam kochane dziewczynki bardzo się stęskniłam za wami troszkę poczytuję wasze wpisy ale jakoś pisać nie mogłam bo byłam ciągle w ruchu i poza domem to już moje obecnie trzecie miejsce i czasami mam tego dosyć tylko wpadam do domu przepakuje torbę coś przygotuję mojemu M i dalej ale myślę,że narazie będzie koniec z tymi wyjazdami aż do 1 czerwca kiedy to znów jadę na dwa tygodnie do Kołobrzegu do sanatorium i tylko narazie tym żyję,że sobie odpocznę i będę sama nie w tym ruchu bo to już nie dla mnie dzieci gotowanie .W czwartek wracam do domu i choćby nie wiem co to już w maju nigdzie nie jadę koniec. Czytając wasze wpisy widzę że niewiele się u was zmieniło jak zresztą u wszystkich ja odpoczywam od mojego M bo nie piszę tego ale czasmi mam go serdecznie dosyć ale jak jestem poza domem to gdy wracam to nie ma jak to w domu u siebie . Dziewczynki mówicie,że brakuje wam kogoś do kogo można się wyżalić porozmawiać tak jest i u mnie,że nie mam nikogo jestem czasami sama z sobą i to jest najgorsze dlatego was bardzo dobrze rozumiem bo wiem co ja też czuje w takich chwilach , ale co zrobić tak musi widocznie być , chociaż jestem poza domem u swojej rodzinki też muszę trzymać formę nie można pokazać że coś jest nie tak i nie mogę sie pożalić trzeba wtedy się uśmiechać. Jestem teraz sama z pieskiem i mogłam coś poczytać i troszkę pomarudzić. Najeczko uważam,że nie powinnaś tak się denerwować na swojego M bo gdy go nie będzie ,będzie jeszcze gorzej zobaczysz a tak to przynajmniej masz się na kogo wyładować . Już niejedna wdowa mi tak powiedziała,że M docenia się dopiero jak go zabraknie czy to prawda nie wiem ? Tak Najeczko wytrzymuj z nim zawsz e do czegoś się przydaje. Narazie kończę pozdrawiam Was serdecznie i myślę,że będę po powrocie zaglądać częściej do Was Herbatko, Najeczko, Belvuniu . Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś50+ Normalnie mnie rozłożyłaś na łopatki i pojaśniało mi w głowie......oczywiście skarbie....Ty masz rację...teraz mi się wydaje, że ludzie wiążą się w pary, żeby w razie czego móc sobie dowalać raz na jakiś czas a potem słodko się godzić. To dlatego ex....powiedział, że we mnie zabrakło mu "choć odrobiny chamstwa"....było za spokojnie, za poważnie, za moralnie....czyli nudno.Tak.... powiało mu nudą, bo jak mi przedstawił swoją kochankę to pomyślałam, że mu uszy zarosły brudem.....taka chamska a poza tym młoda i tłuściutka foczka.... hehe.W sam raz do rż......a Teraz kojarzę dlaczego czasem widuję takie dziwne pary: on o wyglądzie słodkiego królewicza i ona stara, gruba, herera gderająca i wydająca rozkazy....hehehe.Kiedyś niedoszła teściowa pokazała mi palcem taką parkę na ulicy....wsiadali do bardzo drogiego auta i z treści okrzyków wynikało, że to była para.On taki mały, potulny i wystraszony w takim wielkim aucie....hehehe. Muszę w takim razie wytrzymać z tym niedorobionym ideałem....hehe.Może wywalczę, że zniknie mi z pola widzenia choć na tydzień??????.....uch, chciałabym chciiaaaaaała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aga, długo cię nie było. My tutaj tęsknilyśmy. Ale wiadomo że każda z nas chce pomóc dzieciom w miare możliwosci. Moje córki daleko , dlatego nie mam jak im pomagać . Syn samodzielny to tylko sama dla siebie i męza oczywiście. Często sama ze sobą sie nudzę , mąz zajmie sie swoimi sprawamia ja albo maluję albo samotnie siedzę . Przy komputerze. I do was piszę . Chociaz mam was . Czuję coraz większa bliskośc z wami - taka przyjażn internetowa . Tak , matki są zdolne do dużych poświeceń . Moja kumpela wyjechała na dwa lata ze swojego domu do córki żeby jej wychowywac dziecko. Bo tamta nie ma pieniędzy na nianię . Sytuacja cieżka , a ta biedula sie naprawde poswięca , bo zdrowie jej zupełnie wysiada przy tym dziecku. Aga - dobrze ze jedziesz do tego sanatorium - troche podreperujesz zdrowie. Nojko- jeszcze wróciłam do twjego wpisu o plenerach. To wszystko prawda co pisałaś . Daja marne farbki i maluj im obrazy. Ja na szczęście dużo nie jeżdziłam , ale te co byłam to własnie takie męczące. trzy dni i jeden obraz . A właściwie niecałe dwa . Po w pierwszym dniu wiele nie namalujesz a trzeciego juz trzeba oddac obraz . W tym roku tez są plenery , nawet dzwonili do mnie z Urzędu Miasta . Ale nie zdecydowałam się W ogóle zdziwiłam sie że dzwonili. Zawsze dotychczas byli ode mnie lepsi żeby jechac na plener . A tu przypomnieli sobie - naraz. Chyba ktoś zrezygnował i nie mieli kogo wysłać . Obejdzie się . A przeciez ja mam dobry poziom malarstwa , ale dotychczas inni lepiej sie umieli promować . I jeżdzili sobie na plenery. My zrobimy sobie taki własny plener, już się umówiłyśmy z koleżankami. Jak tylko będzie dostatecznie ciepło . Nieraz mi mówiono ze inni są ode mnie gorsi jako malarze a jest o nich głośno w naszej regionalnej prasie. Ale ja nie chce się wpychać na siłę. Osoba pracująca w naszym urzedzie w dziale kultury , zna mnie . Powinna interesowac sie artystami na terenie miasta . A ma to gdzies . nie wiem za co bierze pieniądze. . Ja tyle na materiały malarskie nie wydałam - a raczej też wydałam tylko zawsze tak liczyłam ze to musiało mi się zwrócic i jeszcze zarobiłam . Ale np. nikt nie liczy ksiązek które kupowałam . Albumów , które wiadmo jakie są drogie. Jeden około 100 zł. A mam ich dużo . Wiadomo bez książek i albumów malowac jest trudno. Trzeba oglądać innych . Teraz jest lepiej bo w internecie można dużo zobaczyć . Często szperam i wyszukuje fajnych malarzy. Pozdrawiam -całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc moje mile kolezanki. Ja jeszcze jestem z rodzina i juz od tego pomagania schydlam 3 kg. Ago,teraz przypomnialo mi sie dlaczego bylam taka szczuplutka jak mialam male dzieci. To dzwiganie , myslenie o ich jezeniu i zapominanie o sobie.. Najlepszy sposob na odchudzanie. Spodnie zrobily sie luzne .. co bardzo mi odpowiada P:) Herbatko mysle ze artysta powinien czuc swoja wartosc i nie zamieniac sie w handlarza. Nojka , jezeli m nie przysparza ci zbyt wiele cierpienia to w dwojke chyba lepiej.. Z reszta nie wiem. Ja sie nigdy nie nudze jak jestem sama ani jezeli jestem z kims. Mam tyle roboty ze na nude nie starcza mi czasu. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belvo- gratulacje za te trzy kilo mniej !!! mojarodzina nie odwiedz mnie tak często więc tą metoda nie mam szans. Siedzę znów przy sztalugach i jak ja mam chudnąć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane koleżanki:) Jak miło, że wpadłaś do nas belvuniu....a już myślałam co ty tam tak mocno pomagasz? Gratuluję tych -3kg.U mnie waga stanęła na 70 kg i ani drgnie do tyłu.Jak miałam 9 dni wolnego to z braku pogody siedziałam w domu i jadłam.Stresowałam się, że tak mało wolnego i trzeba znów do pracy.Wyjęłam sztalugę po roku leniuchowania i tworzę wciąż te same dwa obrazy a trzeci poprawiam.Dziś też malowałam po pracy ale miałam z wczoraj gotowy obiad:) Zapytajcie mnie jaki obiad??? ...hehehe otóż jadłam szpinak z pokrzyw nazbieranych w niedzielę w lesie. Oto przepis a naprawdę jest to lekki i bardzo smaczny posiłek.Poza tym leczy wiele przypadłości i dostarcza nam łatwoprzyswajalnych witamin, zwłaszcza "c" Pokrzywę sparzyć wrzątkiem pokroić(już nie parzy) prawdziwe masło rozgrzać i wrzycić pokrzywy poddusić dodać dużo czosnku posiekanego lub wyciśniętego sól, pieprz, sok z cutryny zaprawić inaczej zagęścić słodką śmietanką z mąką lub zrobić zasmażkę na maśle z mąki a na koniec dolać śmietankę do tej papki pokrzywowej najlepsze są grzanki umoczone w mleku i usmażone na maśle prawdziwym ale ja ugotowałam ziemniaczki w mundurkach, obrałam, zmieszałam ze śmietaną i koperkiem, na to połozyłam szpinak z pokrzywy...obok czerwoną fasolę z puszki i sadzone jajko.....pycha.....można zrobić mizerię lub sałatę w sosie kwaśno-słodkim....też pycha Całuski dla WBW....lecę na film, potem kąpiel i lulu....:)papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro nazbieram sobie pokrzyw. Mam anemie i podono pokrzywy są dobrym lekarstwem . Trafiłaś z tym przepisem w dziesiątkę . Patrzałam na pokrzywy w ogródku i myslałam jak je zrobic . Coś tam wiedziałam że jak szpinak, ale niedokładnie. Pokażesz nam swoje obrazy????? Wreszcie u nas ciepło, dzisiaj w ogródku gorąco było. Ale warzywka słabo rosną , może teraz ruszą . Sałate mam juz całkiem całkiem , ale to dlatego ze wysiałam w domu i pikowałam . Ale do zrywania to jeszcze daleko. Może pod koniec maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u nas nie rosna pokrzywy :-( Za to lubie i jem szpinak. Mam zamiar dojsc z tym odchudzaniem do 58 kg.. Jak bylam mloda wazylam 52.. tak ze na starosc 58-9 bedzie ok chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dużo napisałam i mi nie poszło nie wiem co się stało , narazie już nie potrafię nic napisac bo sie troche zdenerwowałam może póżniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belvuniu....czy Ty się Pana Boga nie boisz, że piszesz nam tu o takiej wadze ciała jaką mają modelki? Nawet jakbyś miała 60....to ja ostaję od tej cyfry o 10 kg....pomyśl jakie jesteśmy przy Tobie ciasteczka czy też pączuszki???....a jak się z tym czuję????? trochę kijowo, bo wciąż muszę nowe ciuchy dokupować.Chciałam żyć, nie paląc....mam za swoje.....może nawet własną piersią bym Cię zdusiła belvuniu....?hehehehe Agusia...nie martw się i na drugi raz jak znacznik czyli ta latająca kreseczka będzie na końcu ostatniego słowa jakie napisałaś wciśnij z prawej strony swojej myszy i wyskoczy Ci spis.Tam będzie opcja zaznacz wszystko i jak naciśniesz....podświetli się na niebiesko.Wtedy z klawiatury komputera wciśnij jednocześnie klawisz z lewej strony crtl +C To będzie oznaczało, że skopiowałaś tekst i w razie jak zniknie ci kiedyś korespondencja, to wchodzisz w tabelkę z wysyłaniem, ustawiasz znacznik(kreseczkę) na pustym polu i wciskaSZ KLAWISZ CRTL+V To pozwoli ci z powrotem wkleić zapisany, przechowany w pamięci komputera ...tekst i w ten sposób nie wetnie ci twoich wypocin. Dziś dostałam podwyżkę....hehehe całe 65 zł brutto....hehehe no ale dobre i to niż nic. U nas leje i jest zimno.W pracy zdążyłam pomiędzy jednym a drugim deszczem oplewić dwa klomby z kwiatami i posypać nawóz....uf. Siedzę sobie i kombinuję czy pójść do pubu na piwo....tak dawno nie byłam. Nasi wrócili z pleneru umęczeni alkoholem....hehehe.Wzięli tam gotowce, bo w przeciwnym razie nic by nie namalowali....hehehe:)A ja sobie w domciu po cichutku dwa obrazki wykańczam i tzreci zaczęłam. Herbatko....oczywiście, że Ci pokażę.Ja maluję szybkie prace, bo jestem typem niecierpliwym a więc dominuje u mnie ekspresjonizm z nutą realizmu:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie , ja tez tak 10 kg więcej niz Belva. Jakbym te 10 zrzuciła to bym by ła szczęsliwa. Ale moja kumpela twierdzi że jakby miała taką nadwagę jak ja, to by była naprawdę szczęsliwa . Ona ma do zrzucenia podwójną ilośc . Mówi że ja mam cudowną figurę , oj ale sie obśmiałam . Gdybym miała dośc pieniędzy to pierwsze co bym zrobiła to zmniejszyła sobie biust, he he. Marzę o małym zgrabnym biuściku . Zazdroszcze kobietom o takich kształtach . Patrzę nieraz na Katarzyne Figure i zastanawiam sie dlaczego ona tego nie robi- czyli dlaczego nie zmniejsza sobie tego okropnego biustu . Przeciez ma pieniądze. Może myśli że to piękne , to co nosi przed sobą? he he. Nojko, my też nieraz braliśmy gotowce na plener, z góry było nieraz wiadomo że się nie zdąży namalowac , a trzeba było zostawic obraz organizatorom . Ciesze sie bo nasze stowarzyszenie dostało wreszcie pomieszczenie na pracownie plastyczną . Nasz burmistrz stanął na wysokości zadania i mamy pomieszczenie w budynku szkolnym . Tylko okna takie trochę małe bo w suterenie. ale dobre i to. Nareszcie będziemy sami u siebie. Jeszcze nie widziałam . Tylko telefonicznie od koleżanek sie dowiedziałam . Będzie można chodzic tam kiedy się będzie chciało. Ale u nas zimno, brrrrrrrrr. A zapowiadaja jeszcze deszcze. Pa trzymajcie sie dziewczynki. Ważny dobry humor. W końcu zimą było gorzej prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko....my nie mamy stałej siedziby....po prostu tu panują koleżeńskie układy i przysługi na tzw. stanowiskach a miasto ani małe ani duże....sporo ludzi się zna więc nam odnajmują siedzibę na spotkania za darmochę.Tyle, że nie możemy tam chodzić malować, bo budynek jest zamykany po 15 na klucz. Nasz Prezes, możliwe, że nie starał się o lokal w siedzibie władz miasta a przecież zalegalizowane stowarzyszenie, które ma wkład w promowanie miasta, powinno otrzymać lokal za darmo na bazie tegoż zalegalizowania i papier - ka w sądzie.Mamy przecież swój nip , regon i nazwę a nasze działania są jakby charytatywne. DZIŚ namówiłam ciotkę, żeby pojechać do Sanktuarium Maryjnego w Grodowcu.Piękne miejsce....jest miesiąc maryjnego miłosierdzia w maju więc się tam pomodliłam i zrobiłam wywiad, że jutro o 18 jest tam msza.Chciałabym znów pojechać ale nie wiadomo czy M się zgodzi? Tak herbatko....z tą tuszą to jest tak, że musimy się pocieszać iż istnieją wielbiciele zarówno krągłości jak i smukłości. Osobiście zaczęłam się źle czuć ze swoją wagą ale jest to również wina wielomiesięcznego stresu i depresyjki ostatnio....ja mam tak, że jem za dużo niestety. Idę pooglądać troszkę tv.....na nic innego nie mam dziś ochoty....papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. to widzę że macie takie stowarzyszenie jak my. Też mamy nazwę regon i Nip. I jesteśmy zarejestrowani w sądzie. My korzystaliśmy z pomieszczeń udostępnianych nam przez naszego kolegę w szkole. Ale on odszedł od nas i musieliśmy szukac czegoś nowego. Nasza prezeska i jeden kilega mocno wygadany chodzili do urzędu i burmistrza ,. W końcu burmistrz sam zadecydowal że musi coś dla nas byc i znalazło się w szkole , tylko w innym skrzydle. Bo to jest zespół szkół. Więc bardzo duży kompleks budynków. W poniedziałek idę z nasza prezeska oglądac . ale nie wiadomo co zastaniemy bo podobno w tych pomieszczeniach urządzili sobie dziką noclegownie .bezdomni. Trochę mam stracha , co tam będzie za bałagan i syf. Ale trudno , musimy jakos doprowadzic do porządku. To szkoda że nic wam nie znaleziono. Jakichś pomieszczeń . Przeslę ci na maila link do naszego stowarzyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×