Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

o zgrozo...ja byłam pasażerem jak i inne osoby...podzielam opinię...byłam zła i bezradna...dobry wóz ale kompletna niefrasobliwość i nieodpowiedzialność...i kierowca był mi prawie nie znany...tak to jest poznawać kogoś z marszu dla moich koleżanek👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki👄 To piekne:) Nieuchronność Nie zatrzymasz bańki mydlanej na słomce, choć piękna jak cud cudów, choć się mieni słońcem; nie zawrócisz rozmowy wpół gestu, wpół słowa; nie złapiesz w dłonie tęczy chociaż kolorowa; nie wstrzymasz w locie ptaka, ni dmuchawca puchu, ani rosy w południe, ni wiatru w bezruchu. Nie zatrzymasz serc bicia i wędrówki ziemi, ani złotych wakacji, ni przyjścia jesieni. Nieuchronnie mijają rzeczy i zdarzenia, odchodzą chwile, doby... lecz coś się nie zmienia, czegoś nie da się zgubić. Coś trwa, coś zostaje. Gdzieś w głębi duszy, cicho gra malutki grajek najpiękniejszą muzykę, najcudniejsze scherza, co łączą się i płyną falą, rytmem serca. I już w nas pozostają duchowym przesłaniem łagodnie bratającym trwanie i mijanie. Nieuchronność omija, co chcemy ocalić, wystarczy ciepłą iskrę pod sercem zapalić, by rosły w nas i trwały ulotne wrażenia - drogowskazy pamięci najmilsze - wspomnienia. Renata Strug

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jeden :) Przyznajcie, ze sa wspaniala? Zachwycam sie ta autorka... Widok z okna Lubię ciszę wieczorną mojego balkonu, wesołe ćmy tańczące przy lampie w ogrodzie; lubię gwiazdy, co złotem nad dachami płoną i odbicie księżyca w granatowej wodzie. Lubię tajemną ciemność wzgórza z modrzewiami, szum wiatru wśród gałęzi, zapach ściętej trawy; jarzębinę, co ze mną dzieli się myślami, siwego brzegu pejzaż zamglony i łzawy. Lubię to moje miejsce - bożym planowaniem przeznaczone, nadane - w cudnym kątku ziemi. W serce serdecznym piórem zostało wpisane - widok z okna się w świata widzenie przemienił. Renata Strug DOBRANOC 🌼http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/03102007063.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiec 22
Piekne alisario❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alisario...przez moment mnie to ukoiło...takie piękne wiersze piszecie dziewczęta...może i ja kiedyś znajdę czas na odświeżenie poezji z moich zbiorów...i zaprezentuję. Bardzo bym chciała...nawiązując do ostatnich b.szerokich opisów mojej wewnętrznej rozpaczy i krok w stronę religii...żeby nie zostały odczytane w żadnej innej formie...ani jako agitację ani jako głoszenie czy inne określenia.Potrzebowałam się wygadać...bo cierpię...i kto wie, może dzięki temu...nie zwariowałam.Skorzystałam z tego z czego inni korzystają pisząc w gronie przyjaciół na naszym topiku o wszystkim i sprzeciwów oficjalnych z ich strony nie było...bo bym zamilkła....zresztą zaznaczyłam, że napiszę i kończę kontynuację tematu.Tak też zrobiłam... To do tych...którzy mi próbują szkodzić...wiedzą o czym mówię. Na innych forach groch z kapustą i jakoś im uchodzi..... a teraz pozdrawiam serdecznie....życzę miłego wieczoru...czy nocy....🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola dobrze zrobilas , mysle ze u nas same dobre dusze zostaly i ciebie rozumieja.. Ja tez mysle ze ta kaffe to troche jak terapia dla na wszystkich..kobiet szczegolnie. Zauwazylyscie ze malo jest mezczyzn do prawdziwych przyjacielskich rozmow.. Alisario dzieki za wiersze i zdjecia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alibabki 👄 Witam was serdecznie moje kochane nocne marki...:) DO ZGROZY ! Zgrozo, bardzo proszę swoje nietaktowne uwagi na przyszlosc zostaw dla siebie... A jesli masz ochote cos napisac to prosze kulturalniej my to doskonale zrozumiemy... OK! Jola , dla mnie jestes i bedziesz wspaniala kolezanka❤️ Belvo, ty oczywiscie tez❤️ Medelku❤️ Szarooka❤️ ZOFINKA❤️ Coperto❤️ Usmiechu❤️ Jestescie wszystkie super babeczki... Zycze Wam pogodnego i milego wtorku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usmiechnijcie sie:-D Wchodzi kobieta z czarnym dzieckiem na rękach do autobusu. - Fuj, jakie brzydkie dziecko - mówi kierowca autobusu. Kobieta oburzona, ba, wpieniona na maksa siada obok innego pasażera i mówi: - Słyszał pan? Jak tak można. Jaki niekulturalny, jaka świnia z tego kierowcy. Chyba zaraz pójdę i mu nawymyślam. - Tak, no pewnie - mówi współpasażer - niech pani idzie i go zj*bie, ja potrzymam małpkę. ----------------------------------------------------------------------------------------- Babcia nazbierała w lesie chrustu i niesie do domu. Po drodze spotyka wnuka. - Babciu, ciężko Ci nieść te dreweczka? - Oj, ciężko wnusiu, ciężko... - To po cholerę tyle nazbierałaś? ------------------------------------------------------------------------------------------- W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu. - Dlaczego Twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie? - No bo dzisiaj bawią się w pracownię komputerową, a mój instaluje Linuxa. :-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech22
Dzień doberek wszystkim !!! Myślę Jolu ze jesteś wspaniałą i uczuciowa kobieta... Nie zauważaj tych niegrzecznych wpisów... Co tu można wymagać od prostaka czy prostaczki... Pozdrawiam Was wszystkie❤️ dowcipy super:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech22
Dzień doberek wszystkim !!! Myślę Jolu ze jesteś wspaniałą i uczuciowa kobieta... Nie zauważaj tych niegrzecznych wpisów... Co tu można wymagać od prostaka czy prostaczki... Pozdrawiam Was wszystkie❤️ dowcipy super:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech22
WIERSZ z cyklu "Złamane pióro" ZBIGNIEW BARTECZKA Zagubieni w pędzącym życiu Odnajdujemy czasem wspomnienia Odarci z godności cicho umykamy W światy odległe niedostępne Wirtualne metafizyczne wzloty W niepamięci szarym koszu Pozostały ciepłe iskierki sensu PIĘKNY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja teraz wam cos wkleje co zepsuje wam humor .... ale musze :-( niestety.. Smutny fina³ dramatu koñskiego.. Niedawno skontaktowa³a sie z Nami pewna mloda osoba studiujaca weterynarie w Chicago. Pytalismy, jak tam w jej oczach wygladaja takie kwestie, jak konie odrzywolskie. Powiedziala, ze takie rzeczy mozliwe sa tylko w Polsce. W stanach taki wlasciciel otrzymalby co najmniej kare grzywny, a juz na pewno zakaz hodowli zwierzat w przyszlosci. Polska. XXI wiek. Odrzywol, niedaleko radomia. 2 obiekty gdzie Pan Henryk hoduje konie malopolskie. Pierwszy - ruina. Na przeciwko stacji benzynowej. Na miejscu zdewastowane obiekty, niegdys stajnie. Dzis bez okien, drzwi, z dachem roznie bywa. Na podworzu ani grama trawy, bloto, wszedzie rozrzucone kosci, szczatki zwierzat. Pozostalosci po ubojni. I nie tylko. Co tam robia, nie wiemy. W jednej ze stajni znajdujemy 4 peciny i leb konski pokryty tkankami. Ponoc dowod dla prokuratury. W czym - nie do konca jest to klarowne. Pecin i lba pilnuje licencjonowany ogier - znajduja sie razem z Nim w jednym pomieszczeniu. Na terenie mnostwo starego, zardzewialego sprzetu, balagan, opony, smieci. Na srodku obiektu 5 koni je posilek - ogryzaja belki i jakies deski. Zebra na wierzchu, chwiejny chod. Potykamy sie o kolejne kosci. Drugi obiekt. Wlasnosc soltysa, brata hodowcy koni. Tu kilka starych szop, kobyly ze zrebakami. Szopy ogryzione, w srodku kilkanascie zlobow. Drewnianych. Zostaly tylko podstawy. Reszte konie zjadly. Wkolo kilku koni snujacych sie po terenie biega kary ogier. Zebra i kregoslup na wierzchu. Pytamy Powiatowego Lekarza Weterynarii czy jego zdaniem kon powienien tak wygladac, przeciez obserwuje te stajnie od kwietnia. Slyszymy, ze to \\\"kon specyficznej budowy\\\". Powiatowy nie widzi wiekszego problemu w tej stadninie. Pytamy wlasciciela ile koni. Znowu cisza, nie wie, liczy, okolo 20stu. Liczy znowu, moze 50t. Wiemy juz od mieszkancow, ze sporo koni biega gdzies duzo dalej, bo teren nigdy nie jest ogrodzony. Tam jest paredziesiat hektarow lasow i lak, wzdluz walu. Konie wracaja czasem po paru dniach. Bywa, ze biegaja po wiosce, po ulicy - a tam sa dzieci. Niemniej, wg wlasciciela skoro dzieci moga, to dlaczego konie nie ? W szopach masa gnoju, na wierzch rzucono nieco slomy, ale to starczy na 15 minut. Ktos go uprzedzil. Niewiele to pomoglo. Ogier ktory biega miedzy klaczami \\\"wie, kiedy wolno, a kiedy nie wolno mu kryc\\\". reszta koni jest starsza, stad \\\"taka budowa\\\". Okazuje sie po chwili ze 2 ogiery maja tu licencje. 8 klaczy jest objetych programem ochrony rasy i otrzymuje dotacje ze Zwiazku Hodowcow Koni. Malo tego - chwile temu ktos wlasnie przedluzyl klaczom licencje.. Hodowca uchodzi za furiata. Ilosc koni go przerosla. Warunki kuriozalne. Tajemnica poliszynela. Dwie stacje emituja reportaz o dramacie koni w Odrzywole. Naciskamy na Powiatowego Weterynarza aby odebral konie hodowcy. Nikt nie chce nic obiecywac, konie sa zbyt cenne, klacze pochodza z krystalicznych linii. Ogiery maja piekne rodowody. Nie ma chetnego, zeby wsadzic kij w mrowisko. Powiatowy wyraznie stara sie oczyscic, nie potrafi wytlumaczyc, dlaczego tyle czasu patrzyl na to wszystko. Stale powtarza, ze przesadzamy. W wywiadzie dla echa radosmkiego mowi,. ze konie byly tylko zle pojone, ale od kweitnia maja juz swietne warunki. Rece Nam opadaja. Dlaczego kontrole byly na plus dla hodowcy, skoro od dawna rozgrywa sie tu taki dramat. Wszyscy milcza. Szukamy domow dla koni, Zwiazek chce, aby ktos kontynuowal hodowle. Po emisji zglaszaja sie do Nas hodowcy z calej Polski. Mowimy, zeby szykowali miejsca. Nagle telefon, dzwoni jeden z hodowcow regipnu radomskiego. Nalega, aby wszystkie klacze dotacyjne trafily do niego. Odmawiamy. Nie specjalizujemy sie w hodowli koni malopolskich, ale wiemy, ze konie trzeba podzielic, aby byla gwarancja, ze ludzie sobie poradza. Dzien potem dzwoni Zwiazek. Obejmuja prowadzenie sprawy. Po tylu latach ? Niech bedzie. Niech sie wykupia. Wreszcie wezma odpowiedzialnosc. Szybko przychodzi rozczarowanie. Zwiazek przekazuje jednemu hodowcy wszystkie konie, bo sa bardzo cenne. Dodatkowo, konie ida tylko w dzierzawe. Irytacja za chwile przechodzi w spokoj - bedzie im chociaz dobrze, hodowca ma 120 ha nad Pilica. Spokoj mija kiedy Zwiazek niechetnie przyznaje, ze owszem, po zimie konie najpewniej wroca na stare szopy - do Odrzywolu. Brak Nam slow. Chcemy dzialac, ale jak ? Zwiazek zwiazal Nam rece. Mamy obietnice, ze konie do poniedzialku (czyli jutra) zostana przewiezione w nowe miejsce. Sobota, kontaktujemy sie z nowym dzierzawca koni. Konie na razie nigdzie nie pojechaly. Maja kwarantanne.. W Odrzywole! Tam zostana odrobaczone, zaszczepione. Po co, skoro teren jest skazony ? Po odrobaczeniu nalezy usunac obornik, gdyz tam siedza bakterie, robaki.. kto usunie pareset ton obornika w jeden dzien z szop u soltysa ? Nikt nawet nie zamierza. Nowy dzierzawca tlumaczy, ze konie wezmie za miesiac, a na razie je dokarmia. Codziennie. Niestety, nikt tego nie potwierdza. Ciagle zastanawiamy sie, dlaczego wlasciciel zgodzil sie na dzierzawe, skoro wczesniej nawet za dobre pieniadze nie chcial sprzedac zadnego z koni ? Robi Nam sie slabo kiedy slyszymy powod. Wlasciciel p-rzeprowadza sie nad Pilice razem z konmi. Ponoc w miedzy czasie wszyscy inni hodowcy maja zajac sie remontem jego stajni, ten na przeciwko stacji benzynowej. Czy zakupia rowniez slome, siano i owies, nie wiadomo. Co w takim razie wywalczylismy ? Chwilowe czyste sumienie tych, ktorzy bezczynnie patrzyli na tragedie koni Odrzywolskich. Jesli rzeczywiscie konie wyjada nad Pilice, zas hodowcy dziarsko rusza i z dobrego serca zajma sie remontami i gromadzeniem zapasow - maja Nasze pelne popracie. Przeciez o to wlasnie chodzi. My ze swojej strony obiecujemy zas, ze mimo skromnych srodkow i mozliwosci - bedziemy kontrolowac stan koni niezaleznie od tego, gdzie sie one znajduja. W przyszlym tygodniu zamierzamy pojechac do Odrzywolu skontrolowac jak przebiega zalecona kwarantanna i czy konie w ogole szykuja sie do wyjazdu.. Tym z Panstwa ktorzy wespra Nasze dzialania dziekujemy z calego serca, gdyz do ratowania tych koni nie wystarcza Nasze dobre checi. To setki kilometrow i niezliczone litry paliwa (jednorazowy wyjazd od Nas to ok 400 w jedna strone). To setki telefonow w setki miejsc. Nie mozemy odebrac tych pieniazkow ze srodkow na utrzymanie koni, ktore mamy w stajni, bo te srodki sa na styk. To musielismy sobie obiecac zaczynajac te akcje. Dlatego prosimy, zrozumcie Nas i pamietajcie ze liczy sie kazda zlotowka. Byc moze ktos moze po prostu tam z Nami pojechac, moze ktos moze wyslac Nam karty telefoniczne, naprawde - pomocne bedzie wszystko! Udalo Nam sie za to znalezc we Wroclawiu Kancelarie Prawnicza ktora za przyslowiowy grosz zgodzila sie poprowadzic te sprawe - trafilismy na milosnikow zwierzat! I bardzo serdecznie im za to dziekujemy. ***************************************************** Fundacja Centaurus ul. Borelowskiegho 53/2 51-678 Wroclaw 151020 5226 0000 6002 0220 0350

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje drogie koleżanki...uśmiechu...:-(...:-) takie moje nastroje a jeszcze miałam awarię komputera oraz musiałam zmienić adres maila...tak więc jak będzie ok....powysyłam Wam, bo moja poczta nie działała pod starym IP Myślę o was...ale mam urwanie głowy...wiele spraw naraz...z doskoku poczytam jednak wieczorkiem Pozdrawiam...acha nie wiem czy jak zmienia się IP...TO zmienić trzeba też adres skypa? kto wie niech napisze...ok? całusy❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BELVUNIU...dopiero teraz miałam chwilkę, żeby poczytać....moje odczucia są na temat koni tak zranione...że nawet nie umiem ich określić.Czuje się wstręt do tego typu ludzi...tak obojętnych...jakby hodowali robaki na ryby a nie konie i tak ogromne współczucie dla tych stworzeń, które nikomu nic nie zrobiły a są uzależnione od człowieka i nie potrafią się obronić.Może taki hodowca jest socjopatą do leczenia zamkniętego a że nie może wyżyć się na ludziach to robi to z bezbronnymi zwierzętami.Ja oglądałam kiedyś reportaż w telewizji....z drastycznymi obrazami na żywo...mało nie zemdlałam i nie mogłam do końca patrzeć na ekran...zasłaniałam oczy.Z drugiej strony wyzwoliła się pogarda i agresja zarówno do hodowcy jak i wiejskich urzędasków...którym się w głowach pomieszało od drobnych tytułów i musieli namieszać, bo tylko w ten sposób deczko się dowartościowali i zaistnieli na szyldzie umieszczając tytuł urzędniczy.Chce się wyć. Nawet nie ma pewności czy zrozumieliby...gdyby im to samo zrobić, związać i kromkę chleba położyć metr od nich.Pycha i obojętność rodzą się z braku władzy lub jej pożądania...a brak wyobraźni i tępota umysłowa....w wyniku wieloletniego nie używania mózgu i braku dobrych wzorców w rodzinach.Niestety sporo tu takich ludzi...jak się okazuje....bo wcześniej byli ale o tym \"sza\"...nie było odważnych fotoreporterów....bali się, że znikną za pokazanie prawdy....wiem bo kiedyś się tym interesowałam....wiem....byłam bezradna....ale zawsze protestowałam w ankietach.Teraz ich się nie widzi....nie mam pojęcia co się dzieje...i czemu tak ucichło o akcjach \"Animals\"....czyżby bieda dosięgła i fotoreporterów? Pozdrawiam!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha...a teraz z innej beczki....nie spamowałam a zbanowano mnie i trafiłam na jakąś listę...nie wysyłałam nikomu spamów...bo sporadycznie odpisuję na maile z braku czasu i tylko w wyjątkowych sytuacjach...i albo przez nieuwagę nacisnęłam jakąś opcję...że wysłało się do wszystkich albo ktoś się mną posłużył żeby mnie eliminować....stąd dzięki pomocy...musiałam zmienić ID i mam inny adres mailowy. A może belvuś teraz udałoby się Tobie wysłać coś na próbę...przez pośrednictwo mendelka...ja jej wyślę adres maila na komórkę...ok? A jak któraś z Was chce także mój email....to proszę do mnie wysłaś sms-a lub zadzwonić....ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech 22
Naprawdę uśmiech mi na ustach zamarł czytając o tych biednych koniach... Okrutni są ludzie 100 krotnie gorsi niż zwierzęta... Widziałam i płakałam oglądając ta tragedie zwierząt w interwencji... Myślę, ze więcej jest takich nieczułych ludzi, bo przyglądając się takiej tragedii dopuścili do takiej strasznej sytuacji... Tu wyraźnie widać znieczulice i egoizm spoleczenstwa ... Pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech 22
Jesienna zaduma Nic nie mam Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem Nawet nie wiem Jak tam sprawy z lasem, Rano wstaję, poemat chwalę Biorę się za słowa, jak za chleb Rzeczywiście, tak jak księżyc Ludzie znają mnie tylko z jednej Jesiennej strony Nic nie mam Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet Nie zważam Na mody byle jakie Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie Uczuć starym drapakiem Rzeczywiście tak jak księżyc Ludzie znają mnie tylko z jednej Jesiennej strony Jerzy Harasymowicz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech 22
JESIEŃ Rozełkała się jesień łzami dżdżu mętnemi, W mgle zdrętwienia śpią mroczne, zasępione łany... Ucichło we mnie wszystko, padło w mrok podziemi. Drzwi, co w świat czucia wiodą, głucho się zawarły, Jestem jak serce gwiazdy wystygłej, umarłej, Gdzieś dawno przed tysiącem wieków zapomnianej. Na rany duszy kładzie mgła wilgotne płótna, Co koją ból. Usnęła pamięć i sumienie. Jest mi, jak gdyby nigdy troska ni myśl smutna Nie była duszy biczem ni ogniem, co pali. Dobrze jej w znieczuleniu... Niech śpi! Ból hen -- w dali. Niechaj nie wstaje słońce -- bo cichsze są cienie... A teraz tylko cienia pragnę, tylko ciszy, By się nie zbudził potwór ciemny i ponury, Co duszy mej widnokrąg zaległ. Gdy usłyszy Dźwięk, gdy go zbudzi blask, zwraca swe lice Ku mnie i z oczu krwawych ciska błyskawice, Śmieje się gniewnie, jakby grzmot przebiegał chmury. Woła szyderczo, świecąc ślepi szkliwem białem, Żem grzechy swe, miast zabić, stroił w tęcz odzienie, Ze miałem iść przez ciernie, a ja -- tchórz -- zostałem, Żem wielkich pragnień ptaki zabił podłą dłonią, Co wyrzut mają w oczach, mrąc, lecz się nie bronią... Niechaj nie wstaje słońce -- bo cichsze są cienie Teraz śpi potwór. Jesień płacze łzy mętnemi, W mgle zdrętwienia śpią mroczne, zasępione łany... Ucichło we mnie wszystko, padło w mrok podziemi. Drzwi, co w świat czucia wiodą, głucho się zawarły. Jestem jak serce gwiazdy wystygłej, umarłej, Gdzieś dawno przed tysiącem wieków zapomnianej. Leopold Staff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola, napisz do mnie a ja ci odpisze moze dojdzie.. jezeli nie dojdzie to daj znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BELVUNIU...zaczęłam pisać ale zminimalizowałam na pasek treść maila, bo jak odnalazłam Twój adres mailowy to zastanowił mnie w treści początek Twojego adresu w którym są litery drukowane potem jakiś nawias...i pytanko:...czy kopiować całość czy...bez drukowanych liter i nawiasów ? Jestem w dziedzinie znajomości komputera mało zorientowana...latka...latka...i zapomina się sporo To jak? Czekam, bo chcę wysłać...buziaki !!! To samo pytanie do przemiłej kobietki z USA...która do mnie napisała a ja jej odpisywałam ale nie zwróciłam uwagi czy te nawiasy kasowałam czy nie?👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam Cię uśmiechu2....jaka miła i wrażliwa pomarańczka....wierszyki piękne zapewne....poczytam na\" deser\", bo lubię się skupić jak nikogo w domu nie ma....są dla mnie smakowitym doznaniem...wymagają specyficznej atmosfery....szanuję je i osoby które je lubią i tyyyyyyle piszą. Zofinko idę na pocztę...coś naskrobać do Ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zofinko...wysłałam razem z tymi skopiowanymi literami przed nawiasem...i....mam:\"wiadomość nie została wysłana...potem jakieś cyferki i...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za cuda w dodatku ucięło mi połowę ostatniego postu i nie ma tego co dalej pisało po angielsku a napisałam całość....co jest?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola w moim tez nie mam nawiasow.. :-( Zosia ma moj adres w kazdym razie wez od niej.. Czekam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola jeszcze raz wyslala maila na wszelki wypadek ale wrocil sie... wiec nie pozostaje nic innego jak poczekac na Zosie az ci poda moj adres na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIś NIE WCODZI ani z nawiasem ani bez..jakiś napis z wykrzyknikiem się pojawia...jestem sama..nic nie wymyślę ...śpijcie dobrze...do jutra...pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×