SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

lekarz kazał Ci jeździć na rowerku, pamiętasz? musisz rozruszać nogi

dzięki :o ja do ciebie chlebem a ty do mnie kamieniem

a Ty się naucz budować poprawnie zdania po polsku. Robisz rażące błędy gramatyczne

o stylistyce nie wspomnę litościwie. Perwersja miała racje :o

Te B-B bokiem Ciu wyjdzie zobaczysz

gdzie polazłeś niemrawo :P:D

jestem na "naszym "topiku miłosnym

Fanfi po jakiego diabła dyskutujesz z pomarańczami jak Fatalka z Tobą rozmawia? Weź już przestań Ja tylko zajrzałam żeby powiedzieć Dobranoc wszystkim

Ło jezusie:o Moja fatalka pod pomarańczą nie pisuje:( Ona zbiera wpisy!!!

hehehehee zapomniałam, że śpię już od dawna:D

na prawdę już gaszę :) ............

czyli Ty się pode mnie podszyłaś :(

ja tam wiem kto się ukrywa pod orange:p Dobranoc

mam nadzieję, że wczoraj kilka kilka osób miało po prostu zły dzień i dziś już będzie OK :) czego wszystkim życzę

Witam... ale sie działo wczoraj wieczorem... Fatalka - gdzie kobieto wyczytałaś, ze mówię Ci jak masz żyć ? Znajdź tę wypowiedź i wklej. Ja sobie nie przypominam , ale ja również czasem popełniam błędy . Bo to w moim mniemaniu byłby błąd- powiedzieć Ci jak masz żyć i co czuć.

Weszlam sie tylko przywitac, i tak nie mam czasu teraz na wiecej pisania :D

Witam Ruda tutaj masz wyjaśnienie ,kto się podszył pod Ciebie. Na kobietach po 50 rozmawiałam z Tobą spokojnie jako [podszyw pewnej pomarańczy,] http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4911525&start=13170 Występuje teraz jako Milaczek a przedtem jako Pier.dol mnie mocno. Byłem tutaj wczoraj jako Wielki samotnik i zdemaskowałem tę osobę z reszta jej bandy.

Witam, oj działo się wczoraj działo. Mołego dnia;)

miłego oczywiście:)

Po pierwsz nikt się nie podszył pod Rudą a po drugie może nam napiszesz kto zaczernił nick Fatalce?

Boże co tu się dzieje...a było tak fajnie.... :( wrócę tutaj za chwilę z nieznacznie zmienionym nickiem. Ale będzie coś w tym stylu.

o może tak. jakby ktoś próbował z Mega zdziry to nie ja.

Mam problem z koleżanką. Jestem akurat teraz w pomieszaniu. Poznałam ja na blogosferze, byłam u niej tego lata przez tydzień. Bardzo jej przypadłam do gustu. Miałam i mam trochę problemów domowych i zwierzałam się z nich. Ona podpowiadała mi radykalne posunięcia. W tym rozwód oczywiście. Ma w tym dwukrotne doświadczenie, więc wie o co chodzi. Ja nie byłabym taka prędka w tej sprawie bo mam jeszcze dwie nieletnie córki. Nie muszę sobie na prędko układać sobie życia. Ona wymyśliła sobie, że mnie odwiedzi, bo się stęskniła za mną. A ja naprawdę nie mam na to warunków. Dzieci bardzo niechętne, żeby im się obcy facet ;po domu pętał (bo chciała przyjechać z narzeczonym). Dzieci poleciły mi się zapytać ich ojca i mojego legalnego jeszcze męża o pozwolenie. Mąż pracuje za granicą aktualnie. Ja jej to wszystko mówię, a ona się obraziła śmiertelnie. No zraniło ją to bardzo. Twierdzi ze to moja wina, ze nie mam nic do powiedzenia we własnym domu. Że nic nie zrobiłam żeby to zmienić. No nic, fakt. Ale żeby to zmienić, to musiała bym toczyć bezustanne boje. Były by to codzienne awantury i pyskówki. A tego mi się nie chce, bo mam taka domową pracę, że niepotrzebne mi nerwy. I to jest dla mnie bardzo ważne. Ważniejsze niż stawianie na swoim. Ponadto planuje się w przyszłości wyprowadzić. Nie pasuje mi związek z mężem i to ni jest żadna tajemnica. Ale jestem odpowiedzialna i czekam na pełnoletniość dzieci. Tyle wytrzymałam to wytrzymam jeszcze te parę lat. Chyba jestem głupia. Niech mi to ktoś uświadomi. Inny jej grzech to bezustanne dyskredytowanie mojego kochanka. Zna go tylko z opowiadań a już go krytykuje. Nie rozumie, ze ja jestem dorosła i pewne jego wady mi nie przeszkadzają. JA nie zamierzam mieć z nim dzieci ani legalizować związku. Już mi jednego zalegalizowanego starczy. Nie będę szukać ideału, bo sama nie jestem ideałem. Wolę mieć narwańca w którym życie będzie ciekawe, przy którym ciągle zastanawiam się co nowego wymyśli. Taki jest dla mnie atrakcyjny i koniec. Dorosła jestem i wiem co mi się podoba. Mam pewne poglądy i na razie nic nie wskazuje, że je zmienię... uff, ale się rozpisałam. Niestety nie mam się komu wygadać bo aktualnie sam jestem w domu. I teraz z nerwów dopadło mnie żarcie kompulsywne. Przesrane mam . Czy ja rzeczywiście jestem taka beznadziejna? :o

Miałam już tu nie pisać po tym, co się wczoraj działo. Te podszywy pode mnie ........ Ale.... Blondi- wiem, że jak człowiek jest samotny, to chce z kimś pogadać- choćby przez neta. A tu Ci brużdżą , robią sobie "zabawę", zresztą wątpliwą:( Ta mega zdzira, czy jak jej tam nawrócona zdzira- to WCALE nie jest kobieta!!!! To psychiczny "znajomy" Wielki Samotnik, Adonis- to ta sama osoba, może mieć jeszcze nick Kapitan tonącej łajby albo duch cafe. Pewnie ma jeszcze innych wiele nicków- ale po stylu pisania można TO rozpoznać. Trzeba być nienormalnym aby CIĄGLE i WSZĘDZIE pisać i to.... MEGA BZDURY. Najlepszym wyjściem jest IGNOROWANIE, tych wpisów.... niech gada sobie a muzom. Olejcie TROLA!!!!!!!! Pozdrawiam p.s. jednocześnie uprzedzam Was, że tu dziś już nie napiszę i przez cały weekend też NIE. Jeśli będą wpisy "Ruda a"- to będą poszywy!!!!

no to ja już podziękuję, bo widzę że to bez sensu. a wydawało mi się, ze mój styl jest charakterystyczny. a ze są to mega bzdury.... jasne najlepiej pisać o kupach, pieluchach i sms-ach od mężowskich kochanek, albo kocha czy nie kocha bo się za mną przespał i nie dzwoni... hehe [czesc}

Nawrócona Ździra to nie jest desznik. Na pewno :D

albo chory psychicznie. moze trzeba mu pomocy? policja, karetka, kaftan i spokoj na kafe

tak , myślałam że ktoś się do tej literówki przyczepi. i nie ma co mnie od psycholi wyzywać, bo to co wy tutaj robicie to też nie wygląda najlepiej niestety :(

Nie jestem desznikiem ani adonisem ani Iwą i ręczę też za Zdzirę :D Ludzie dajcie spokój, jakaś psychoza jest na kafeterii

Milaczek- a ty, patrząc na nick, hahahaha " Co masz do mojego nicka? Wg mnie jest bardzo sympatyczny :D