Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

suri

a my rodzimy w sierpniu 2007!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

śmiglo, a w szpitalu nie potrafią powiedzieć ile to może potrwać? zadzwoń może do fundacji rodzić po ludzku. może tam ci coś podpowiedza...? www.rodzicpoludzku.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu wszystko ukrywaja nie chca rozglosu o gronkowcu dowiedzialam sie od sprzataczki bo polozne i lekarze sciemniali zadzwonie do nich w piatek i sie spytam czy juz otworzyli a jak nie to ile to jeszcze potrwa koleżanka urodzila corke ponad 4 kg a na usg jej wychodzilo 2500-3000 maksymalnie nieźle co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pewnie musiała kupować nowe ubranka :)) ja też tak sobie myślę, że im dłużej będziemy nosić nasze pociechy w brzuszkach, to tym więcej ubranek się nie przyda. ja mam jeden kaftanik i jedno body na 50 cm i już go chyba wypakuje z torby szpitalnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisze tylko na chwile potem bede częsciej,dalej boli po cc,nie moge się wyproznic koszmar,z cyckow kapie narazie przechodze kryzys jak bede miala sile to napewno napisze. Pozdrowienia dla myszki-smiglo 7 napisz jej odemnie zeby jakos to wytrzymala bez duzego stresu chociaz tak sie nie da. Anakoza potem wysle zdjęcia musze sie polozyc bo boli i ciągnie papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam te wasze wypowiedzi na temat polskich szpitali i przeraza mnie ta wizja. ja mam to szczescie (chyba) ze rodze w austrii -jak do tej pory opieka bez zarzutow. a do szpitala mam spakowac tlko kapcie i szlafrok.cala reszte sponsoruje szpital.nie place za zadne znieczulenia czy cc wszystko pokrywa ubezpieczenie. u mnie tez od 1,5 miesiaca rozwarcie na 1 paluszek wiec pewno bez wywolywania sie nie obejdzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetka - to Twoje szczescie :) u nas jest tak, że jak jest dobry szpital, to nie dostaniesz sie do niego bez znajomości albo bez płacenia, a na koniec może się okazać, że i tak tam nie urodzisz, bo nie ma miejsc.. a dlugo juz mieszkasz w wiedniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero 2 latka mieszkajac w polsce na szczescie nie musialam korzystac z opieki szpitalnej - stad teraz to moje zdziwienie a tu jest naprawde super-w samym wiedniu jest pewno z 15 szpitali i sama decyduje w ktorym chce rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie zastanawiam dlaczego w innych krajach ( we Francji tez jest tak jak pisze Aneta) opieka medyczna moze byc tak dobra a w Polsce za wszystko trzeba dodatkowo placic :( to smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas generalnie poród odbywa się w takich samych warunkach i często na tych samych łóżkach i w tej samej pościeli, co nasze mamy nas rodziły 20, czy 30 lat temu powstają rankingi szpitali, ale kończy się to tym, że do tych dobrych nie ma jak się dostać i pozostaje poród w syfie albo poród za kase. także zazdrościmy Wam dziewczyny, bo nawet nie chodzi o wygląd sal porodowych, czy jednoosobowe sale, ale o zwykłą życzliwość i pomoć położnych i lekarzy. a to u nas w zasadzie tylko za kase aneta - a nie chcesz cesarki? ty już jestes chyba rekordzistką jesli chodzi o przenoszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomość od zony mudnurowego: \"...Jetem po usg, mały ma powiększoną lewą nerkę, waży 3150, przepływy w normie, płyn afi 10, łożysko na 3, skurcze ucichły, znów na poziomie 20%. Co dalej nie wiem, czekam na obchód, po wczorajszym badaniu schodzą mijakieś brązowe odchdy. Z tego co widzę za wywołaniem tu nie są, także pewnie tu poleżę...\" ja współczuję takiego leżenia, sama byłam tyko 2 dni, a miałam dość, tak jak piszecie u mnie atmosfera w szpitalu też nieciekawa, te łóżka takie straszne, nie wyobrażam sobie z nich schodzić np. po cesarce...ale my się wycierpimy biedne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam wlasnie myslec o cc bo nie wiem co lepsze wywolywanie czy ciecie?przy naturalnym boli w trakcie a przy cc po porodzie. zobacze co powiedza mi jutro na kontroli-bo tutaj (jak jest wszystko ok z dzidzia) zaczynaja dzialac w 10 dzien po terminie, jutro niby 9 no ale moze cos sie dowiem:-) konkretnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedna zona mundurowego. jak ja tak z tydzien potrzymaja bez zadnych przyspieszaczy, to bedzie slabo.. anetka, ja co prawda dopiero dzien po terminie, ale juz od tego czekania przychodza mi rozna pomysly do glowy. ajk masz mozliwosc cesarki, to moze to lepiej? tyle juz sie wymeczylas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze jutro bedzie decydujacy dzien wiec wszystko sie rozstrzygnie. ja sie boje cc bardziej niz naturalnego-przeraza mnie to ze nie bede przez jakis czas sprawna fizycznie a tak bym juz chciala cos porobic w szybszym niz slimaczym tempie-bo ogolnie jestem cholernie ruchliwa a ciaza mnie niestety ograniczyla.tak do terminu porodu bylo ok ale teraz juz mnie naprawde trafia.teskni mi sie za spaniem na brzuszku i ogolnie za zyciem w biegu.wogole popadam w jakas beznadziejna melancholie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy wydzwaniaja, pytaja, tak jakby to moja wina byla ze mala nie chce wyjsc! maz codziennie przesuwa urlop w pracy .moja mama tez sie biedna stresuje (jest w polsce i zaraz po porodzie przyjezdza do pomocy) bo urlop na 14 sierp. zaplanowala.a tu nic nie idzie zgodnie z planem. ale nie moge miec przeciez pretensji do dzidzi skoro jej tam dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się dowiedziałam od Ankikozy że mój szpital co najmniej do poniedziałku będzie nieczynny :( ja mam termin na niedzielę to chyba dam radę przenosić do wtorku bo jak na razie nic sie nie zapowiada,że urodzę wcześniej :) ja byłam na patolgii już tam 3 razy i można powiedzieć,że zadomowiłam się w tym szpitalu dlatego przeraża mnie opcja porodu w innym szpitalu tym bardziej ,że moj lekarz prowadzący tam pracuje ale mam ochote strasznie na słodkie jejku normalnie nie moge wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Na początek gratulacje dla dragonki, tam to wszystko szybko idzie, w niedzielę pojechała do szpitala i juz jest w domku. Super. Mam nadzieję, że wszystko jest ok i czujecie się dobrze. Czekamy na fotki. I maluszek widzę 4100g. :-) gratulacje 🌻 Ja właśnie wróciłam od ginekologa, Gosia, jak tak dalej pójdzie to pobiję Twój rekord. Maluszkowi się narazie nie spieszy, z usg waży 4000g, plus minus 500g. Natomiast moja lekarka mówi, że na jej oko waży już z 4500. A termin za tydzień. Kurczę, chyba też będę cała w szwach. Zobaczymy na ile się sprawdzi. Mój mały wielkoludek :-) Smiglo tak jak Ci pisałam, narazie do poniedziałku ma być Brochów zamknięty, także przez to Kamińskiego pęka w szwach. Cienko widzę te nasze porody. Ja też już sie nie chcę spieszyć z tego względu. Nie chcę wylądować na Dyrekcyjnej czy Klinikach. A położna mi mówiła, że jeszcze matki z dziećmi teraz wracają do szpitali bo gronkowcem się zaraziły, więc i to nie ciekawe jest. Chyba dla nas byłoby lepiej poczekać do września, ale mój szkrab już taki duży jest, że wtedy by miał chyba z 5 kg. Nie wiem już co to będzie. Anetawiedeń a skoro pisałaś o Twoim niereguralnym okresie to może wcale jeszcze Twoja ciąża nie jest przenoszona. Ja myślę, że lekarze najbardziej to patrzą na stan łożyska, jak nie jest jeszcze stare to znaczy, że wszystko jest ok. Pozdrówcie Myszkę, oby szybko doszła do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetko, jeszcze wytrzymaj...widzisz my też po terminie a ty o tyle jestes do przodu że jeszcze góra dzień, dwa czekania ci zostało..kurcze, ale te nasze maluchy -leniuchy..no nie cche im się wyłazić i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie niezłego masz koloska Aniu :) zrobią ci chyba cesarkę z tego tytułu??? cholera mi według usg tego pierwszego wyszedł termin na 29 i tego terminu teraz się trzymam :) a z tym gronkowcem to mamusie z brochowa przyjeżdzają do innych szpitali??? jezu jak ja się teraz boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta wieden a ty miałas robione usg na początku ciąży jak była jeszcze fasolka ??? bo podobno ten termin z takiego usg jest faktycznym terminem porodu tak teraz w szpitalu słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie nie wiem, tak ja zrozumialam, a potem sie sama zastanawialam. Ale pewnie do innych skoro brochow zamkniety. Kurcze sie porobilo. A cesarke to chyba powyzej 5kg robia. Ja nie wiem chyba umre przy porodzie. Juz sie boje. Jakies takie przeczucie mialam, ze bedzie kawal chlopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze faktycznie , ja też się boję ,ze moja ponad 4 bedzie miała i nie dam rady jej przecisnac bo jak bylam u lekarza to mi powiedzial,że teraz dzidiza jest ok jak dla mnie a wazyla wtedy 2,5 kg a teraz ma juz 3,300 i do 4 na bank dociągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankakoza, ale gigancik z twojego maluszka..zdrowo się odżywiasz z tego wynika :) mój w poniedziałek ważył jakieś 3500, także podejżewam że do poniedziałku jeszcze z 300 gram mu przybędzie...ale tak jak mówicie +/- 500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julianna29..czasami lepsza jest niewiedza... mój lekarz powiedział, że miał taką pacjętke, które powiedziała, że jak dzidziuś będzie ważył więcej jak 4 kg to nie bedzie rodzic naturalnie i powiedział jej że waży 3900, jak się potem okazało urodziła dzidziusia 4300 i ponoć nie było wcale źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie jem normalnie, czasami nawet boję się, że za mało. Po prostu kawał ze mnie baby :-) Mam 174cm mój facet 183, więc i dziecko duże. No ale to się jeszcze okaże, bo w realu to róznie bywa. Narazie to się martwię tylko tymi szpitalami, a jak już się dostanę to będę się martwić porodem hi hi. Ale mój brzuchol duży jest, także może faktycznie mi cesarkę zrobią. Najbardziej się boję, że oślepnę hi hi. Mam dużą wadę, ale w sumie tu chodzi o stan siatkówki, a okulista powiedział, że jest ok, nie odkleja się, więc nie ma przeciwskazań do porodu naturalnego. Ale przy takim dużym dziecku to i pewno wysiłek duży będzie. I do tego kiedyś wróżył mi taki facet już kupę lat temu i powiedział, że po 30tce moje życie się diamteralnie zmieni, a ja właśnie od kwietnia po 30tce jestem i tak się zastanawiam w którą stronę się zmieni :-) Tłumaczę sobie, że jasne, że się zmieni, synka mojego będę miała, ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Jak do tej pory wszystko się sprawdziło, co mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem - ostatnio nawet podpytalam, czy nie trzeba usg zrobic, ale mi powiedzieli, ze wszystko jest w porzadku i nie bedziemy robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi brzuch strasznie do przodu poszedł normalnie jestem az w szoku :) Julianna ja bym zrobiła usg dla wlasnego spokoju , nie bede nic pisac zeby nie straszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×