Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnese_26

STYCZNIOWE STARANIA 2007

Polecane posty

donna dlaczego sie wstrzymujecie? Ja tez ide w poniedzialek do gina z wynikami i mam nadzieje,ze wszystko z nimi o.k,robilam usg piersi,cytologie,i badania na toxo.i cytom.,ciekawi mnie jak gin zinterpretuje te ostatnie,bo troche poczytalam w necie i mam totalny metlik w glowie,kazdy pisze co innego, jak bylam 2 miesiace temu to stwierdzila,ze mam grzybice,chociaz nie mialam zadnych objawow,w poniedzialek sie okaze czy tabletki pomogly,ktore wtedy dostalam kurcze,jak widac nie mozna wszystkiego zaplanowac,zawsze sa jakies niespodzianki,wrr... pozostaje nam tylko miec nadzieje,ze bedzie wszystko oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, juz otrzymalam odpowiedz, w sumie ciezko doradzic... a z tymi fotkami,to poki co u mnie problem,bo nie mamy cyfrowki ale planujemy kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jak poszukam jakies swoje foty to tez wkleje ale ja mam na dyskietkach i bym musialam isc do kogos i zgrac na plyte.Chyba ze zainstaluje skaner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnese_26...... Aga....... 26..... Sosnowiec..........0........ 18.I Moluś............ Asia....... 29....... Koło.................3........ 24. I. 07 mama_zuzi......Kasia...... 26.... .Göteborg...........2..........20.I.07 Aniołek28....... Marta..... 25...... .Kielce.............2.........13.01 Skorpionka81...Iwona..... 25.... Southampton....... 1..........15.I eMiLka.......... Basia.......28..... Bielsko-B............0........ 09.XI Donna leng..... Magda..... 24...... Poznan..............0........24.01 cytrynka79.... Gosia...... 27...... Sopot................ 0.........15.I ewapiano.......Ewa.........26.....Szczecin.............. 0.........6.I gabi 27.........Gabi.........27......Kielce..................1... .....30.XI Selenka32.....Dominika....32......Łodz.................. ...1.......23.XII

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skorpionka 81
Dziewczyny, widzę, że temat finansów zagościł na topiku. Ja Wam powiem, że po tym, jak już zaczęłam w ogoóle dopuszczać do siebie myśl o dziecku, jedyne co mnie powstrzymywało, to właśnie obawy o kasę. Nie ma sensu opisywać teraz mojej sytuacji finansowej; powiem tylko, że do bogatych nie należymy. Ciągle myślalam o tym, że gdy będę mieć dziecko, nie będę mogla pracować, że potem mogą zwolnić mnie z pracy, że możemy stracić jedno ze źródeł dochodów. Ale po jakimś czasie, i w sumie po jednej rozmowie ze znajomym, zaczęłam do tego inaczej podchodzić. Zawsze jest mozliwość, że dziecko spowoduje obniżenie standardu życia. Zawsze jest możliwość, że zmieni się wiele rzeczy, których nie planowalismy po urodzeniu dziecka. Zawsze jest szansa, że zwolnią mnie z pracy. Zawsze może się stać tak, że po urodzeniu dziecka na cos zabraknie. Zawsze będzie tak, że jeszcze czegoś nie mam, jeszcze się czegoś nie dorobiłam, jeszcze mam coś do zrobienia; jakiś plan do zrealizowania. Więc - wynika z tego, że nigdy nie będę mogła pozwolić sobie na dziecko! Bo zawsze będzie coś! Zawsze coś się znajdzie co będzie na "nie". Więc na co czekam? Dlaczego mam czekać? Nigdy się nie doczekam, bo zawsze wymyślę coś, co będzie stalo na drodze. Takie czasy!! Nikt nie ma bardzo lekko. Więc gdyby tak myslec caly czas - moglibysmy na zawsze pożegnać się z posiadaniem dziecka. Chcę dziecka i wiem, że sobie poradzę. Tyle ludzi sobie radzi, a są w gorszej sytuacji ode mnie, więc dlaczego nie ja. Tak teraz wlasnie myślę. I Wam też to polecam - chyba, że macie naprawdę poważne problemy finansowe. A co do starań - spotkalam się wczoraj z koleżanką która jest w ciąży. Jest mężatką, ale dziecko ma nie z mężem. Z mężem starali się o dziecko 2 lata. Robili badania, bo wciąż nie odnosili sukcesu. Wyszlo, że i ona ma coś nie tak ze swoimi jajeczkami i on ze swoimi plemnikami. Mówi, że ok. 5 tys. złotych wydali na różne badania, a nawet zabiegi. Zrezygnowali z mysli o dziecku, bo kazdy lekarz im mowil, że oboje są bezpłodni. Rozstali się. Teraz ona jest w ciązy, w którą zaszla wlasciwie od razu, bo mysląc ze jest bezplodna - nie zabezpieczala się z nowym partnerem. Malo tego! On ma już dziecko - bo tak samo - nie zabezpieczal się z nową partnerką, bo myslal ze nie może miec dzieci. Ich organizmy odblokowaly się!! Ich psychika dala spokój organizmowi. Za bardzo się starali, za bardzo się wkręcali. Potem - gdy nie starali się w ogóle - obojgu im się udalo. Jaka z tego nauczka - że nie należy się starać!! I mówię to ja, która kazdą godzinę dnia spędza na myślach, czytaniu, pisaniu, planowaniu - wszystkim, co wiąże się z zajściem w ciążę. Też bardzo się staram i pewnie też mi się nie uda :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donna leng wiem, że łatwo się mówi nie martw się poradzisz sobie więc bierz się do dzieła:) To jest Wasza decyzja...ale wtrącę swoje trzy grosze... Gdybym patrzyła na wszystko pod kątem finansowym to bym się nie zdecydowała na dziecko, ale jestem pewna, że mi się uda zapewnić mu właściwy byt...Więc zacznę wywód hehheh... Gdy nie byłam mężatką, nie byłam w poważnym związku wówczas myślałam o sobie, czyli tego potrzebuję to tego ale to było tylko patrzenie pod swoim kątem...gdy znalazłam bliską mi osobę już tak nie myślałam, skupiłam uwagę na NAS a nie tylko na sobie, wydatki planowaliśmy razem i zazwyczaj kupowaliśmy a właściwie inwestowaliśmy w rzeczy do wspólnego użytku nie licząc ubocznych zakupów dla siebie samego czyli ciuchów od czasu do czasu...teraz jak przyjdzie maluszek (oby tak się stało!!!) on będzie na pierwszym miejscu a my na dalszym planie, możemy odmówić sobie przyjemności podróżowania do dalekich krajów itp....A nas czekają też spore wydatki związane z płaceniem rat za przyszłe mieszkanie, samochodu i opłaty bieżące, a kokosów z mężem też nie zarabiamy:) Ale jednak posiadanie maleństwa jest dla nas jak narazie najważniejsze:) i myślimy pozytywnie o finansach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Tylko na chwilkę spuścić Was z oka a tu juz takie nowiny!!! Gabi olbrzymie gratulacje!!! OGROMNE!!!!!!!! to fantastyczna wiadomość!!!! Ja chodze do Wojnera i polecam, bo jest ok...tylko czasem ciężko sie do niego dostać... Odezwę się z domku bo teraz mi się w pracy trochę przeinaczyło i juz nie bardzo mam się jak odzywać:) Mama Zuzi- humor już dużo lepszy:) tak działa kilka dni z mężem sam na sam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzialyscie te fotki co wkleilam? ja chcecie mozecie mi przeslac swoje na magdaomar@wp.pl lub na tego emaila z kafe dzieki za te mile slowa jak sie cos zmeni to Wam napisze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu w pracy dostałam \"obuchem w łeb\" . Zwaliła mi się kontrola skarbowa na głowę i to już 3 raz w ciągu 5 miesięcy,,,, ja już nie wyrabiam psychicznie.... dodam że pracuje w księgowości, ale od nie dawna i nie jestem obcykana w te wszystkie procedury, przepisy.... coś się pytają a ja zielona. Pewnie z tych nerwów nie będę mogła zajść w ciąże.... donna nie przejmuj się finansami, jakoś to będzie, ja też mam ogromny dylemat, do tego boję się lekarzy, porodu, boję się wszystkiego, z natury jestem chyba bardzo strachliwa, ale idę na żywioł :) raz kozie śmierć :) Ciekawe czy jutro @ przyjdzie.... a może by tak teścik sobie kupić, jakoś tak od tygodnia dziwnie się czuję.... niby na @ niby nie.... Tym bardziej że dzisiaj idziemy na imprezkę z mężem, i nie wiem czy pić mi wolno czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc laski, alescie sie rozpisaly :) Dodam tylko ze sie z Wami zgadzam, nie maco liczyc ile kosztuje dziecko. Ja jak mialam zuzie mieszkalam z moimi rodzicami, tylko maz pracowal (1200 zl), od rodzicow nie mieslismy zadnej pomocy a Zuzi nigdy nic nie brakowalo. To nie sa az tak strasznie wielkie pieniadze. Aniloku, ciesze sie ze ci lepiej :) Skorpionko, no wlasnie lepiej tak nie myslec i nie analizowac. Trzeba wyluzowac a dopiero jak kilka m-cy nie wychodzi to moze siegnac po opinie lekarska. Ja wiem ze dzieczyny daja swoim mezczyzna Salfazin (to cynk w tabletkach) a same lykaja ojejek z wiesiolka Oeparol. Ale to dopiero jak im bez wspomagaczy nie wychodzi :( Donna, tych linkow co poalas nie mozna otworzyc, oprocz tego pierwszego z dzidzia (ktora jest slodziutka). Sprawdz czy dobrze skopiowalas. Moje zdjecia mozna zobaczyc na www.niesfornazuzia.bobasy.pl Gabi, hop, hop, co tam u ciebie? papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Ewapiano, ja na Twoim miejscu nie robilabym jeszcze testu, bo to za wczesnie. A wypic mozesz, bo do 18 dnia po owulacji to co jesz, pijesz czy leki ktore bierzesz i tak nie maja wplywu na potencjalne dzieciatko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi27
czesc dziewczyny:D mama zuzu u mnie bez zmian oprócz tego ze hormony mi buszują wczoraj płakałam mezowi w rekaw zupełnie bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi27
a jeszcze jedno wiecie jak mi sie chce spac :D spała bym i spała gdyby nie bylo dziecka w domu to wogóle bym nie wstała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi 27
:O jestem nadal sama gdzie jestescie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem:) Mąż porwał mnie na zakupy...chyba chciał mi poprawić humor bo wchodził nawet do sklepów dziecięcych:) Tak długo łaziliśmy, że za robienie obiadu wzięliśmy się dopiero teraz:) Ale będzie za to przepyszna lazania....mmmmm palce lizać A te objawy u Ciebie Gabi iście ciążowe hehheh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnese 26- nie czekaj z tym usg, zrób je szybko żebyś szybciej mogła się uspokoić... ja mam za to jakieś plamienia międzymiesiączkowe... nie wiem czy to po duphastonie który biorę, czy przy okazji owulacji- choc już powinno być tydzień po...:/ boli brzuch...a mój lekarz wyznaczył wizytę na 15 stycznia...poza tym jest nieosiągalny..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku sama nie wiem jeszcze co zrobię...mąż stwierdził, żeby czekać bo jak by było coś bardzo poważnego to od razu by dał skierowanie do szpitala...a poza tym poczekać do miesiączki jak nie będzie to znaczy, że w tym czasie była owulacja:) i oby spełniły się jego słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i chciałam dodać, że miał na myśli miesiączkę spóźniającą się ze względu na ciążę...coś dziś pomijam niektóre stwierdzenia, zapewne z głodu:) Idę zjeść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Aniolku, czasem jej inwencja wykancza mnie nerwowo. Ale teraz juz lezy w lozku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba o to chodzi w tym wszystkim, nie?? nie zawsze dzieciaki to cudne aniołki:) zazdroszcze ci... w tym pozytywnym znaczeniu...mnie jakoś ten pierwszy dzidziuś nie wychodzi:( ale staram się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina...........
mamo zuzi, skąd wiesz ze to co jemy nie ma wpływu na dziecko do 18 dnia po owulacji? masz jakis linki do takich inf. w necie? bardzo mi zależy, tydzien temu brałam lek orungal na grzybice a teraz podejrzewam ciąze i bardzo sie boje ze zaszkodzilam dzidzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×