Konkurs kokietowania cd...

Zdecydowałem się.

Witaj! Na cóż to się zdecydowałeś?

Cześć, Limonko :-) Na wybór "psełdonima" :-) Jeśli Cię ciekawią kulisy wyboru, poczytaj sobie początek poprzedniej strony.

Czytałam to wczoraj. Więc na jaki pseudonim się zdecydowałeś?

Sprzątanie życia????????????????????? :D:D:D

Ależ Limonko, co to? Zatraciłaś szkolną umiejętność czytania? A może nadmiar szaleństwa z destylatami w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin? Przecież czerwono na białym stoi jak byk, na co się wziąłem i zdecydowałem :-)

Brawo. Limonko. Gratuluję powrotu do świadomości... :-)

Tobie to dobrze, bo do mnie zwracasz się Limonko, do Melanii Melanio, Ryby Rybo etc. A do ciebie mamy zwracać się \"Sprzątaniu życia\"? Może \"sprzątaczu\"? :D:D:D \"Czyścicielu\"? :D:D:D No to żeś sobie wymyślił :D

Wziął i wymyślił. Tobie też gratuluję .......... :D

No przepraszam, Limonka, mam w sobie coś z natury kobiety. Może ja jestem kobietą, a przynajmniej miałem ją zostać, tyle tylko, że komuś się poplątało przy zestawianiu całości? Nie podoba Ci się mój pseudonim? Przecież prosiłem Was o radę, który mam wybrać? Uważasz, że ten nie jest najlepszy? Może lepiej byłoby się jednak przezwać jako "Was ist vorbei, ist vorbei"?

A Wermacht, to nie żadne Wermacht, tylko Wehrmacht.

A do Ryby zwracam się także inaczej, Limonko :-) Mniej oficjalnie. O dziwo, nie zabroniła :-)

Każda propozycja jest powalająca, wybór jest bez znaczenia :D Jak dobrze, że to już dzień pracy. Nuda świąteczno-sylwestrowa zmęczyła mnie do granic wytrzymałości psychicznej. Kończę właśnie jeść śniadanko i wybywam na miasto. Ale wrócę za kilka godzin.

No to powodzenia w załatwianiu spraw, Limonko :-) Ja także muszę na miast, a mówić precyzyjniej - na dwa miasta.

Zatem - do \"zobaczenia\". Papa

W niedzielę, do obiadu - zgodnie z wcześniejszym anonsem - miałem śniadaniowych gości. Po śniadaniu pojechaliśmy na car-wycieczkę. Docelowo wylądowaliśmy w zamku-siedzibie biskupów warmińskich, czyli w Heilbergu, kiedyś i obecnie - w Lidzbarku Warmińskim. Zamek jest wspaniały. Piękny, nieskażony przeróbkami, ceglany gotyk. Drepcemy więc sobie po komnatach, podziwiając gotyckie łuki i kolumny, aż Francis pyta: "W jaki sposób i czym ogrzewano te ogromne sale?". Na co ja odpowiadam: "You know, Francis, hiting was supplied by firepleaces and system of special canals, wich served for suppliing of warm air, for all catels rooms. But I have private opinion, that fireplecys were first of all for fun od castels residents. The basic source of hiting was electricty, wchich had been invented around three centauries in this part of Europe, before it has been done in Nort America." "Rzeczywiście" - rozdziawiła gębę Francis? "Of course! - I anwserd. I dodałem - "Look, Francis, at the walls. Tehere ar some elektricsity contacts, wich left from times of building the castel, and which are beeng served as historical exhibitions, right now...". Chyba chciałem coś tam jeszcze dodać, ale do tego nie doszło. Musiałem uskoczyć poza zasięg rąk Francis, których dłonie ścisnęły się w kułaki i zaczęły wyciągać w moim kierunku. :-)

Cześć , pierwszy w Europie dostawco elektryczności :) Miłego dnia, zajrzę jeszcze, bo dziś prace domowe :)

Cześć, Melanio :-) Ja właśnie wracam z Ostródy w sprawie dostawy elektyczności :-)

Cóś pusto tutaj?

Ale to może i dobrze.

Może sprzątanie okazało się zaraźliwe?... ;-)

A kto może powiedzieć z całą pewnością, że coś jest dobre lub nie?...

Sprzątanie zostało zapoczątkowane. Będzie pilnie kontynuowane. Chciałem moje miłe koleżanki powiadomić o podjęciu decyzji wymaszerowania z tego lokalu. Ostatecznej i niepodleegającej apelacji. Znikam. Zanim to jednak nastąpi, chciałem napisać, że kiedy mężczyzna zrzuci z siebie wiele ze swojej maski, że kiedy kobieta zastanowi się, co tak naprawdę oznacza bycie kobietą, otwiera się najcudowniejsza dla obojga perspektywa. Zupełnie nowy wymiar i jakość. Trzeba tylko pozwolić być sobą. Trzeba tylko wzajemnej uczciwości, zaufania, trzeba wielkiej czasami pracy. Ale warto. Świat wokół nas jest zimny, przy czym, temperatura na poziomie zera bezwzględnego, jawi się przy tym chłodzie ciepłem, w którym można hodować ananasy. A człowiekowi potrzeba jest ciepła. Potrzeba go kobiecie, ale - i wbrew utartym stereotypom, potrzeba go także mężczyżnie. Pisałem o tym kilkukrotnie, że bardzo mi się podoba sformułowanie, twierdzące, że chwałą mężczyzny jest szczęście jego kobiety. Kiedy kobieta jest szczęśliwa dzięki swojemu mężczyźnie, dopiero wtedy mężczyzna czuje się naprawdę męski. Wtedy staje się męski. Bo bycie mężczyzną, to ciągły proces stawania się nim. A kobiecie po prostu opłaca się bycie kobietą płci żeńskiej :-) Na koniec immienne pozdrowienia, w kolejności alfabetycznej: :-) dla Cornelii (zrobiłaś ze mnie kogoś na kształt męskiego demona in plus, a ja przecież naprawdę jestem jedynie zwykłym, dość przeciętnym facetem :-); :-) dla Limonki (za nieustanną sympatię i próbę wsparcia :-); :-) dla Melanii (za nieskrywaną sympatię i brak śladu babskiej zawiści :-) :-) dla UbiLex (za ukochanie jezior; Ubi Lex, gdybyś kiedy jechała nad Śniardwy, a wypadło Ci przez mój Alensztat, pomachaj mi ręką :-) :-) No I dla Ryby. Intrygującej i fascynującej Ryby. Koleżanki się nie obrażą, ale chciałem zeznać, że moje pozdrowienia dla Ryby są najbardziej intensywne i czułe :-). Pozostawiam adres pocztowy: jb@pp.pl. Jeśli któraś z Was zechce, niech pisze. Zapewniam, jestem dość sumiennym korespondentem, Ryba mi świadkiem :-) I to już chyba wszystko. Dziękuję. Podpisano: Was ist vorbei, ist vorbei. 2 – 1 = 23,5 (około). Sprzątanie życia. Ps. A Ty, Ryba, przestań wreszcie jęczeć, że potrzebujesz pomocy. Zamiast tego daj sobie pomóc.

Errata. Zabrakło poziomej kreseczki w zastosowanym równaniu. Poprawne brzmienie jest następujące: 2 – 1 = -23,5 (około).

To prawda, jestem świadkiem Twojej sumienności. :-) Myślę, że wbrew wszystkiemu dzieje się dobrze. A na pewno nie dzieje się źle. Myślę też, że warto ten \"topik\" skasować za kilka dni. Żeby nie kusił. ;-) Wszystkiego dobrego w dalszej podróży! Wiesz, jeśli masz jasny cel, to ... masz już chyba najważniejszą rzecz, o którą chodzi... :-) Dziękuję za wiele dobrego ciepła i serdeczności. Żegnam się ciepło i nad wyraz życzliwie, RzW

Dzięki za miłe pozdrowienia. Czytanie twego topiku było dla mnie ogromną przyjemnością. Istotnie, jak piszesz, że chwałą mężczyzny jest szczęście jego kobiety. I vice versa. Życzę, aby to branie i dawanie w twoim życiu z partnerką było równoważne. Spodziewałam się, że nastanie taki dzień, kiedy przestaniesz pisać. A mimo to wiadomość o rozstaniu z nami zaskoczyła mnie. Całym sercem oczekiwałam szczęśliwego finału Twoich poszukiwań, a tu taki klops! CHYBA, ŻE SIĘ DAŁAM NABRAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!! :D:D:D:D:D:D Nie kasuj topiku. Naprawdę nie ma takiej potrzeby.

\"Zwykly\" , \"przeciętny\" mężczyzno :) - wszystkiego dobrego Ci życzę , oby Twoje życie stalo się źrodlem szczęscia nie tylko dla Ciebie :) Wierzę , że tak się stanie Kluczu :) L=C czyli *cornelia - kobieta wielu imion , ale jednego , wielkiego serca :) Powodzenia chlopaku :) ps. Nie ma piękniejszego widoku niż plynący po niebie klucz dzikich gęsi :) - myslę , że rownie piękną jest Twoja dusza :)

50 = 100 Ile imion, tyle twarzy...

Mam nadzieję ..... :P :D

A jednak mi żal, .. .. ....... ... .... ... ..... . ... .. ... ..., . ... ...... już nigdy, a żal. Bywajcie Przy innym ogniu, w inną noc, do zobaczenia znów :)