Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość MALA26
innabajka dolkladnie, rozmowy o byle czym nie mają sensu, tylko rania nas jeszcze bardziej. gadka o duperelach a w sercu i glowie zupelnie co innego i tylko cisna sie pytania ktorych nie moge zadac. a po co te histerie i sceny, niech widza ze dajemy sobie rady bez nich. moj za czesto widzial moje slabowsi i wiecej juz tego nie zobaczy bo to daje mu tylko pewnosc ze bede i bede czekala. wiesz co Ci powiem, i tak sie dziwie ze moge z nim normalnie rozmawiac (tzn. udawac, ze moge) bo mam do niego ogromny żal za to co mi zrobil i co robi teraz, że zadzwonil, że znow zrobił nadzieje bo naprawde ostatnia rozmowa była inna niz poprzednie. był skruszony, spokojny i smutny, juz nie bylo tej pewności siebie kiedy to powtarzał mi ze już nie bedziemy razem. aj, kurcze jakie to wszystko jest powalone....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwElInUśKa...
łatwo jest powiedziec zeby dac sobie spokoj. probowalam juz nie raz przestac kochac. bylam z kims innym a gdy on sie pojawial liczyl sie tylko on. nie umiem przestac go kochac. chyba nigdy nie przestane. bylam kiedys z chlopakiem 2 lata myslalam ze to wielka milosc ale jak zrywalam nawet nie zaplakalam. chce odzyskac tego faceta bo wiem ze bez niego nigdy nie bede szczesliwa tak naprawde. okazujac mu slabosc wiem ze on ma przewage. ale to jest silniejsze. blaam pomozcie mi odzyskac go. nie ma dnia zebym o nim nie myslala.. mimo ze kma dziewczyne ja ciagle sie ludze ze moze jednak bedziemy razem. tylko czekam zeby z nia zerwal zeby moc sie jeszcze bardziej do niego zblizyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwElInUśKa...
łatwo jest powiedziec zeby dac sobie spokoj. probowalam juz nie raz przestac kochac. bylam z kims innym a gdy on sie pojawial liczyl sie tylko on. nie umiem przestac go kochac. chyba nigdy nie przestane. bylam kiedys z chlopakiem 2 lata myslalam ze to wielka milosc ale jak zrywalam nawet nie zaplakalam. chce odzyskac tego faceta bo wiem ze bez niego nigdy nie bede szczesliwa tak naprawde. okazujac mu slabosc wiem ze on ma przewage. ale to jest silniejsze. blaam pomozcie mi odzyskac go. nie ma dnia zebym o nim nie myslala.. mimo ze kma dziewczyne ja ciagle sie ludze ze moze jednak bedziemy razem. tylko czekam zeby z nia zerwal zeby moc sie jeszcze bardziej do niego zblizyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala26 moj niestety nie jest skruszony i chyba wcale nie zaluje. wiec trzeba sie pogodzic z mysla o rozstaniu. i chyba faktycznie nie odzywac sie. nie chce juz zyc zludzeniami, bo a moze jednak... nie chce juz nigdy wiecej w ten sposob myslec, to mi nijak nie pomaga. i chce miec to za soba. bo teraz jestem zmeczona, znowu jest dolek, znowu i znowu i znowu. i czasami jest dobrze, a czasami, w taki dzien jak dzis, mam ochote znowu sie odezwac. telefon az pali w kieszeni. ale nie ma sensu sie juz ludzic, teraz trzeba probowac zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
innabajka26, MALA26 Najgorzej jest zerwać z kimś całkowicie kontakt jak wcześniej ta osoba tak długo była w naszym życiu,ale napewno jest to możliwe! Jedyne czego mogę wam w takiej sytuacji życzyć to powodzenia i wytrwałości... A rozmowy typu:"co u Ciebie itp."są bezsensu. Ja miałam tyle lepiej,że jak widziałam się ponad 2mc temu z moim byłym,to rozmawialiśmy o nas a nie o pier***ach. Dziewczyny skoro Oni nas zostawili,to niech się trzymają swojej decyzji i pozwolą nam normalnie żyć...Spotkania z nimi też nie mają sensu skoro nic nowego nie wnoszą,tylko dają nadzieję a później ją odbierają...Pokażmy im,że bez nich też może być pięknie i dobrze :P:P:P Ruszmy do przodu z tym wszystkim i pokażmy jakie jesteśmy naprawdę silne :) Rozmyślanie typu co by było gdyby też nam nie pomoże...Żyjmy dla siebie i nie myślmy o tych,co tak bardzo nas zranili. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezimienna5 tak wlasnie postanowilam zrobic. nie chce juz myslec o tym, co kiedys powiedzial. nie chce myslec, co by bylo gdyby... nie chce juz miec z nim kontaktu. a jesli on chce sie spotkac ze mna tylko po to, zeby pogadac o tym, co slychac, to ja sie wypisuje z tej zabawy. nie chcial mnie, wiec daje mu spokoj i tego samego wymagam od niego.zaczynam nowe zycie. tym razem bez niego. i chcialabym,zeby wiedzial jedno, jesli sie kiedys okaze, ze uzna,ze sie pomylil, moze byc tak, ze nie bedzie mial do kogo wracac. ja nie jestem penelopa, ktora bedzie czekala na niego przez nascie lat. zasluguje na cos lepszego niz takie wieczne czekanie. po prostu mam tego serdecznie dosyc. podjal decyzje, najwyrazniej swiadoma, wiec niech teraz sie jej trzyma. skoro dwa tygodnie temu byla wg niego sluszna, to teraz tez niech taka bedzie. fundowanie komus chustawki emocjonalnej od zludzen przez nadzieje az po skrajne rozczarowanie i rozpacz jest nieludzkie. kocham go, ale nie po prostu nie moge tak zyc.musze wyrzucic go z mojego zycia i ruszyc przed siebie, a nie ciagle wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ze troche zamieszania na forum narobilem, powtorzylo troche moich wiadomosci na poprzedniej jak i tej stronie... Ogolnie, to widze tu same silne kobiety,... chwala Wam za to, ale prosilbym tez czy mozecie mi tez cos doradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie prosilbym tez, czy moglibyscie wyslac mi na maila ta ksiazke, o ktorej piszecie? irokez1984@poczta.fm Z gory dziekuje i Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie prosilbym tez, czy moglibyscie wyslac mi na maila ta ksiazke, o ktorej piszecie? irokez1984@poczta.fm Z gory dziekuje i Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BackForGood Książke już powinna być na Twojej skrzynce,mam nadzieję,że doszła. Prosiłeś,aby Ci coś doradzić... Hmm...będę z Tobą bardzo szczera.Ja miałam bardzo podobną sytuację tylko z jedną różnicą ja nie potrafiłam tego zakończyć,więc zrobił to mój ex.U mnie to nie była jedyna rzecz. Na początku też starałam się na wiele różnych sposobów,aby go odzyskać,ale jak narazie bez skutku!!! Teraz z perspektywy kilku mc czuję się lepiej i się nie martwie.Mi jedynie został ból zerwania.... W pełni rozumiem Twoją byłą i naprawdę będzie Ci bardzo trudno ją odzyskać...Pokazałeś jej,że kumple są dla Ciebie ważniejsi i mecz z nimi.Nie chcę Cię osądzać,bo Cię nie znam i nie o to w tym chodzi.Szczerze Ci współczuję,ale muszę Ci powiem,że masz niewielkie szanse na odzyskanie Jej. Nie wiem,czy wiesz jak to jest,gdy cały czas żyjesz w stresie,czy najbliższej osobie dla Ciebie nic się nie stało.To jest ciągła nerwówka i zastanawianie się,czy kolejne wyścigi nie doprowadzą do tragedii,czy "śmierć" nie zabierze mi tego,co najbardziej kocham...Ja wiem,co to znaczy i osobiście największemu wrogowi bym tego nie życzyła... Mój niestety miał dokładnie takie same zainteresowania ;( Jeśli Twoja ex jest już z kimś,to teraz zapewne nie żyje w tym stresie i myślę,że teraz stara się nie myśleć o Tobie. Jeśli postanowisz nadal walczyć o wspólne szczęście u Jej boku czeka Cię dużo pracy nad sobą i nad związkiem.Po pierwsze musisz dać jej czas na przemyślenie tego wszystkiego.Nie kontaktuj się z nią i pozwól jej zatęsknić za Tobą...Oboje powinniście ochłonąć,by racjonalnie podejść do sprawy... Zacznij żyć dla siebie :) Osobiście życzę Ci jak najlepiej i chciałabym aby wam się udało... :) Powodzenia. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALA26
innabajka, bezimienna dzieki dziweczyny, takiej motywacji wlasnie potrzebuje. musimy jakos sobie dawac rady, mimo iż moj dzisiejszy dzien (jak zreszta wszystkie od czesu kiedy sie odezwal) byl do dupy ale nie moge znow pozwolic zeby bylo jak wczesniej. minelo juz sporo czasu a ja mam wrazenie ze wciaz stoje w miejscu, slysze jego słowa i analizuje poraz tysieczny na miloion sposobow. ja naprawde sie zatrzymalam, ciagle jestem w momencie kiedy mnie zostawial. nawet nie potrafie powiedziec co sie wydarzylo w moim zyciu przez ten ostatni okres co nie jest zwiazane z nim. bo moje mysli, czyny, slowa wszystko krazy wokół niego. a to już chyba nie jest normalne. ale wiem ze dam rade, po prostu musze. a on mnie juz nigdy nie zobaczy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dnia na dzień coraz lepiej... każdy z nas zaczyna dopuszczać do siebie myśl, że oprócz naszych Ex jest jeszcze całe życie, które codziennie nas budzi i motywuje do jakiegoś działania. Coraz mniej będziemy mysleć o Nich w kategoriach przyjemności i smutku, coraz więcej w kategoriach \"coś było i już\". Nie chcę się powtarzać, BEZIMIENNA pewnie już to zna, ale kiedy pewnego pięknego dnia Oni zaczną do nas dzwonić i będą chcieli wrócić, okaże się, że to my jestesmy tymi silniejszymi, a nie Oni. To my poradziliśmy sobie bez nich i ułożyliśmy życie, a Oni nie. To Oni teraz chcą wrócic i to my decydujemy o ich życiu... czekajmy... cierpliwie czekajmy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALA26 To jest normalne i nie przejmuj się tym. Chyba, że jesteśmy obie nienormalne? :( Ja też mam wrażenie, że stoję w miejscu i że czas się zatrzymał. Też ciągle myślę nad tym co się stało i analizuje wszystko co do mnie powiedział, napisał na miliony sposobów. Chociaż wiem, że nie tędy droga, bo to nic nie daje. Dręczę tylko siebie i ciągle rozdrapuje te rany jeszcze bardziej.Też podjęłam decyzję, że nie będę się odzywać i zniknę tak jak On tego chce. Czy mi się uda - nie wiem :( ale staram się. On żyje swoim życiem, ja Go nie interesuje, On wymazał mnie z niego. A ja dalej nie potrafię tego zrobić i jeszcze długo niestety nie będę potrafiła, mam coraz większe wrażenie, że nigdy może mi się to nie udać. Nie da się wymazać z życia, serca, pamięci ukochanej i najważniejszej na świecie osoby. Oni tego nie rozumieją albo nie chcą rozumieć. Dla mnie czas się zatrzymał, chociaż zdaję sobie sprawę, że świat się dalej kręci i nie zmieniło tego to, że Jego już nie ma obok mnie :( Wszyscy dalej żyją tylko ja mam wrażenie, że nie do końca żyje, bo co to za życie - bez Niego? Co to za życie bez kochanej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Innabajka26, MALA26 Dziewczyny,wszystkie emocje,które na dzień dzisiejszy odczuwamy są najbardziej normalne,ale da się z nimi żyć. Po pierwsze nie analizujmy słów naszych exów,bo nie warto.Tracimy na tym nasz cenny czas,który możemy dużo lepiej wykorzystać.Spędzajcie czas z przyjaciółmi,wyjdźcie do ludzi-zabawcie się...Nie ma co wracać do przeszłości,przed nami jeszcze wiele szczęśliwych chwil w przyszłości ;) Na pierwszy rzut oka obecne życie wydaje się gorsze a wcale takie nie jest-ono jest po prostu inne.Myślę,że jak przestaną całkiem targać nami emocje,które jeszcze są w nas to wówczas zaczniemy dostrzegać pozytywty tego,co się wydarzyło. Pamiętajcie,nie jesteśmy same zawsze jest ktoś komu na nas BARDZO ZALEŻY a skoro nasi ex zrobili co zrobili...to znaczy,że tam gdzieś czeka na nas inna osoba :) 3majmy się naszych postanowień a zapewne maleńkimi kroczkami osiągniemy nasz cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaika3
Dziewczyny a co ja mam zrobić... Mój EX do którego chce wrócić, boi się ze znowu się znudzę związkiem z nim ( nie znudzilam się tylko brakowało mi Miłości mojej do niego, teraz wiem że Go kocham ponad zycie )i go zostawię. Jak mam mu udowodnic przez Sms że chce z nim być tak na poważnie, że che z nim dzielić resztę życia już tak na zawsze... Wiem że mnie kocha bo mi to wczoraj napisał, ale się boi... Co mogę zrobić napisać żeby Go przkonać ze to nie tylko moje widziamisie tylko naprawdę Go Kocham... Bardzo trudno mi było się w nim zakochać, bo kiedyś ( 5 lat temu ) miałam związek który mnie baaaardzo zranił i przez ten czas byłam całkowicie bez uczuć... A teraz się zakochałam w najcudowniejszym mężczyźnie na świecie a On się oprostu boi... Dajcie jakąś dobrą radę, proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO DZIALA
Witam serdecznie! Dostałam ostatnio maila...Przeczytałam go i nie żałuję. Skorzystałam na tym. Teraz daję taką możliwość Tobie. Proszę poświęć chwilkę i przeczytaj ten tekst do końca, mimo, ze jest trochę długi a gwarantuje, że nie będziesz żałować! Nie zmarnuj swojej szansy! Warto przeczytać! TO NIE ŻART!!! Nie wierzysz? To oczywiste, bo kto da 15000 zł za nic? A jednak... Po pierwsze nie za nic, bo wkład wynosi 5 zł, po drugie potrzebujesz jednak troszkę pracy, dosłownie 20 - 30 minut jednorazowo (np. dziś albo jutro!). Zarobisz jak każdy, kto bierze w tym udział ok. 15000 zł w jeden miesiąc! (ja dokładnie zarobiłam 25435 zł w miesiąc, bo poświęciłam 3 godzinki a nie 30 minut. Opłacało się!). Ten sposób wymyślił Roberto T. Kiyosaki - najbogatszy inwestor na świecie... I tak się rozeszło aż trafiło do mnie i do Ciebie! Powiem Ci, jakie to łatwe i proste, ale jeśli nie masz teraz 5 minut żeby spokojnie o tym przeczytać zapisz tą stronę i wróć, kiedy będziesz miał czas. Gdy opowiedziałam o tym znajomym, niedowierzali...Ja jednak uwierzyłam a moi znajomi trochę później, kiedy zobaczyli moje konto. Teraz się z tego śmieję.... Zwłaszcza, jak sobie przypomnę ich miny, gdy pokazałam im swoje konto! Naprawdę, dziękuję teraz temu, kto wysłał mi tę wiadomość i przedstawił mi ten pomysł! Dziękuje, że nakłonił mnie do tego, aby zrobić cos, co wydawało się niemożliwe i zainwestować pieniądze po to, by włożone - pracowały dla mnie - a nie ja na te pieniądze. Teraz udowodnię Ci, że jest to legalny interes! Nie potrzebujesz niczego sprzedawać, nie potrzebujesz uzgadniać tego z przyjaciółmi, rodzina lub z nikim innym (chyba, ze chcesz). W dodatku, jeśli jesteś nieśmiały(a) to problem masz z głowy - bo nie musisz mieć bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem. Ktokolwiek, kto trzyma rękę na pulsie może osiągnąć sukces i wzbogacić się o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jeśli wierzysz, że każdy ma swoje pięć minut to po prostu zrób krok po kroku tak, jak jest to napisane poniżej! To Twoja szansa na zmianę Twojej przyszłości! To jest NAJTAŃSZA, NAJSZYBSZA I NAJPROSTSZA droga do zarobienia prawdziwych pieniędzy przez Internet w tak KRÓTKIM czasie. Zaczynamy? Ten program działa i nieważne, z jakiego kraju jesteś albo, w jakim przebywasz. Nieważne ile masz lat i na dodatek nie będziesz potrzebował specjalnej wiedzy lub talentu. NIE będziesz przeglądał stron internetowych, NIE będziesz nigdzie dzwonił, klikał w bannery, lub SPAMował, NIE będziesz także płacił za reklamy itp. Wszystko, czego potrzebujesz to: - Konto w banku (najlepiej z możliwością obsługi przez Internet, ale nie koniecznie), - Około 20-30 minut twojego czasu jednorazowo! KROK 1 Niezaprzeczalne prawo natury jest takie ze żeby zarobić musisz cos od siebie dać! Wiec pierwsze, co musisz zrobić to zainwestować TYLKO 5 ZŁ. Jak mówi Robert T. Kiyosaki-, «jeśli nic nie zainwestujesz - nic większego nie zyskasz?».•Im szybciej zainwestujesz tym szybciej zaczniesz zarabiać wraz z powiększającą się liczbą ludzi! Tak, więc, przelej 5 zł na PIERWSZE znajdujące się poniżej konto bankowe z notka mówiącą (tytułem): "PROSZĘ DODAJ MNIE DO SWOJEJ LISTY MAILOWEJ." CHCE, ŻEBYS Wiedział(A), ŻE JEST TO PO TO, ABY UTRZYMAC TEN PROGRAM LEGALNYM. To naprawdę proste! Gdy przelejesz 5zł na pierwsze konto z poniższej listy, możesz już teraz szeroko uśmiechnąć się do siebie. Nie wiem czy wiesz, ale już teraz czerpiesz z tego programu wielkie korzyści. Bądź cierpliwy, UWIERZ i ZADZIALAJ. OD TEGO ZALEZY POWODZENIE TEJ INWESTYCJI – TWOJEGO ZYSKU. Oto obecna lista: 1.Nr konta: 86 1030 0022 6401 7246 8912 7509 2.Nr konta: 34 1020 1332 0000 1402 0307 5645 3. Nr konta:80 1020 4926 0000 1502 0011 1302 4. Nr konta: 15 1160 2202 0000 0000 1840 8418 5. Nr konta: 38 1160 2202 0000 0000 1840 8489 PAMIĘTAJ! Wpłać 5 zł na konto nr.1 i jako nazwę odbiorcy wpisz "XXX" - ze względu na ochronę danych, a jeżeli dobrze przepiszesz numer konta to pieniądze i tak dojdą...!!! KROK 2 Gdy już przelałeś 5 zł na konto znajdujące sie na 1. miejscu listy (wraz z tą dodatkową notką- TO BARDZO WAŻNE!!!), następnym krokiem jest zrobienie kopii tego tekstu oraz wykasowanie konta nr.1, a na dole (na 5. miejscu) dopisanie swojego konta przesuwając konta nr 2, 3, 4, 5 do przodu. NIE WPISUJ SWOJEGO NUMERU KONTA NA 1. POZYCJI, PONIEWAŻ SAM NA TYM STRACISZ!!! Dlaczego? Czytaj dalej! To bardzo ważne, dla powodzenie programu i dla Twojego interesu. Następnie cały ten tekst, ze swoim numerem konta na 5 miejscu, wyślij następnym np. 40 albo większej liczbie osób. Możesz korzystać ze swojej książki mailowej albo zareklamować ten program na swojej stronie WWW. Im większa ilość osób uczestniczy w tej inwestycji, tym większy będzie zysk Twój i pozostałych uczestników. Potrzebujesz DOWODÓW? Oto wypowiedzi przykładowych 4 osób, oczywiście nie są to wszystkie, które brały udział w tym programie i które zainwestowały nie więcej niż 5 zł i 30 minut swojego czasu! "Super! Zrobiłem wszystko, co mi poradziliście jakieś 3 tygodnie temu i co prawda nie udało mi się uzbierać 15 000, o których mówiliście, ale te 9 135zl tez mnie powaliły, a jest jeszcze tydzień!!" Tomasz Watorek, Warszawa "Cześć. Tu Justyna! No cóż? Cóż mogę powiedzieć? DZIĘKUJE BARDZO BARDZOOO Mocno. Wysłałam 40 maili tak jak mówiliście i w sumie zapomniałam o o całej tej sprawie, bo tak naprawdę nie wierzyłam w to, a te 5 złotych to jeszcze nikogo nie uratowało. Ale jak zobaczyłam moje konto po kilku tygodniach, byłam w szoku!!!!! Justyna Tojan, Strzelce Opolski "Byłem zaskoczony, kiedy zobaczyłem moje konto!! Przez 3 tygodnie na moim koncie znalazło się 9 440zl. Na początku myślałem, ze to jakiś błąd wkradł się do komputerów. Ale potem wypłaciłem pieniądze i kupiłem sobie super komputer!!! Nareszcie! Dzięki, dzięki, dzięki!!!" Ryszard Boler, Gdańsk Kilka miesięcy temu, każdy z tych ludzi robił dokładnie to samo, co Ty teraz w tej chwili, czytał to i nie dowierzał! Ale może troszkę matematyki pomoże Ci podjąć decyzje: kiedy wyślesz swoje maile (lub rozpowszechnisz ten tekst w inny sposób, będziesz na 5 miejscu listy. To najlepsza pozycja po to by zarobić poważne pieniądze! Żaden inny program nie daje tak wysokich i realnych pieniędzy z różnych powodów, które wytłumaczę poniżej. Wysyłając te wiadomość do ludzi, możesz spodziewać się, że średnio odpowie na nie 25%. Ale bądźmy bardziej pesymistyczni i załóżmy, że tylko 12, 5%, dla utrudnienia. Gdy wyślesz 40 maili do różnych osób, możesz spodziewać się ze 5 z nich zrobi dokładnie to, co Ty (12, 5% z 40= 5). Ale tym razem twój numer konta przesunie się na 4 pozycje. Wówczas już będzie o tym programie wiedziało 200 osób (5 x 40). Z tych 200 ludzi przyłączy się 25 nowych osób ( 12.5% Z 200=25), więc dalsze 1 000 maili (25 x 40), podniosą Twój numer konta na 3 pozycje. Z tych 1 000 ludzi, możesz spodziewać się, ze przyłączy się następne 125 (12.5% Z 1000=125), więc dalsze 5000 maili (125 x 40) podniesie Twoje konto na 2 pozycje na liście. A z tych 5 000 ludzi, możesz spodziewać się 625 osób, które się dołącza (12.5% Z 5000=625), więc kolejne 25 000 osób (625x40) podniesie TWÓJ NUMER KONTA NA 1 POZYCJĘ!!! I teraz, wśród tych 25 000 ludzi, możesz spodziewać się, ze 3125 nowych uczestników ( 12.5% Z 25000=3 125). A w tym czasie to Ty będziesz na 1 miejscu!!! Więc dostaniesz: 15 625 złotych!!! (3125 X 5zł). Gdy więc Twój numer znajdzie się na 1 pozycji przez kolejne dni, to będzie Twój czas na zbieranie pieniądze! Te pieniądze będą wysłane przez kilka tysięcy ludzi takich, jak Ty, którzy dołączyli się do tej akcji i wysłali jedyne 5 zł, tak jak właśnie Ty to zrobiłeś!!! Życzę Ci powodzenia i PROSZĘ, nawet, jeśli się nie zdecydowałeś(aś) jeszcze, nie wyrzucaj tego listu! DOBRZE CI RADZĘ! Wiem, ze mało, kto wierzy ze można tyle zarobić, ludzie są sceptycznie nastawieni do takich spraw, ale to jest naprawdę realne, a te 5 zł to naprawdę nieduże „ryzyko”. A dlaczego w cudzysłowie? Bo jeżeli zrobisz to, co było napisane wyżej, nie ma żadnego ryzyka! Tylko zysk! Zachęcam Cię jeszcze raz do wzięcia udziału w tym wspaniałym przedsięwzięciu! Na pewno nie pożałujesz! Pozdrawiam!! PAMIĘTAJ, wyślij tylko 5zł na konto numer 1, po czym skasuj je i wpisz swoje konto na ostatnią pozycję listy - automatycznie przesuwając pozostałe konta o miejsce wyżej. Nie bądźmy zachłanni!! Na każdego przyjdzie czas w miarę przesuwania się listy! KAŻDY zarabia, jeżeli łańcuszek będzie solidnie i uczciwie prowadzony! NIE ZMIENIAJ FORMY LISTU! __________________________________________________________ A teraz od siebie… wpłaciłam te symboliczne 5zl (to nie są znowu takie duże pieniądze) po pewnym czasie zapomniałam o tym i uwierzyłam w to dopiero wtedy, gdy przy wybieraniu pieniędzy w bankomacie na wyświetlaczu zobaczyłam dużą sumę, następnie poszłam do banku, aby się upewnić czy to nie jakaś pomyłka i pani powiedziała mi, że w ciągu tych paru tygodni ponad tysiąc osób wpłaciło mi po 5zl... Warto spróbować... 5 Zloty to naprawdę niewielka inwestycja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BEZIMIENNA5 Dajmy dziewczynom do poczytania nasza korspondencję mailową - skoro w ciągu kilku dni w Twoim serduszku tyle się zmieniło, to mysle, że inni tez sobie poradzą:) Własnie odpisuję na Twojego maila, sprawdź pocztę za pół godziny;) Widzę, że u Ciebie duże postępy, ze nawet jesli nie czujesz się jeszcze dobrze, to przynajmniej zmuszasz się do pisania o czymś lepiej, nie piszesz o swoich problemach, tylko pocieszasz i analizujesz problemy innych - a to duży krok w dobrym kierunku:) Obym codziennie widział tak dobre posty od Ciebie, a jak jest dołek to pisz na maila - bedziemy zakopywać:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopaczek21
No i po osiemnastce. teraz zaluje ze na nia poszedlem;( moja Ex wygladala pieknie.na poczatku bylo super bawilismy sie.ale pozniej ja spalilem. przesadzilem z alkoholem. Bylo kilka sytuacji najpierw tanczylem z jej kolezanka i ona sie mnie pyta dlaczego ja nie z moja Ex ja mowie ze nie wiem co robic jak sie zachowywac zeby bylo dobrze i ze mi zalezy na niej. To ona zaproponowala ze z nia porozmawia bo juz kilku osobom pomogla itd ja jej odp ze lepiej nie bo bedzie zle ale ona i tak pogadala i potem mi nawet pow ze powinno byc dobrze. potem jak juz dosc sporo wypilem pow do jej siostry zze jej chlopakowi wpadla w oko moja Ex co ja ostro wkur...... i wcale sie temu nie dziwie wcale tak nei myslalem i nie chcialem tego pow ale juz bylo za pozno. po tych slowach wyszedlem na dwor i za mna wyszla mojej Ex kolezanka cos tam mowilem na jakies bzdurne tematy. po jakims czasie wrocilismy ale zdaniem wszystkich to wygladalo tak jak bym cos z nia krecil przynajmniej w oczach innych. ehhhh sie porobilo i w niedziele rano moja Ex wyslala mi sms ze miala dac mi szanse ale ja zmarnowalem ze mam nasrane we lbie ze obrabiam jej dupe i ze pow na nia kur... chodz jestem na 9o% ze tego nie zrobilem po prostu nie mogl bym, dupy tez jej nie obrabiam. jeszcze teraz mam wroga w jej siostrze. one nie moga zrozumuiec ze ja chcialem dobrze a wyszlo jak wyszlo.;/ i cos mi sie wydaje ze ktos im jakis bzdur nagadal bo jej siostra mi pow ze po co mowie wszystkim ze zalezy mi na mojej Ex a to nie prawda ze rozgaduje to. ale one mi teraz nie uwierza moze kiedys, mam nadzieje ze prawda kiedys wyplynie. teraz nic sie nie odzywam daje spokoj moze jakos zapomne. ale sie poplatalo;( a mialo byc tak pienkie. jakos moze dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALA26
nie wytrzymuje, czemu znow mi sie pogorszylo, przecciez juz było prawie dobrze, jaoks juz to sobie poukładałam i jeden jego tel wszystko zepsół. ja sie nawet zaczęłam uśmiechać a teraz siedze ze łzami w oczach. tak wszystko dobrze zaszufladkowałam uczucia, nadzieje i wirae a teraz znów to wszystko wylazło. ile czasu znów potrzebuje i ile dołków jeszcze przede mna za nim w koncu bedzie ok. wiem ze nie odezwe się do Niego ale znow wróciły wspmnienia, pytania i nadzieja ktora własnie chyba jest najgorsza bo to ona nie pozwala zapomnieć. "Zapomniec"?? tego raczej sie ie zapomni, jego nie zapomne ale chociaz przestać mysleć, łudzilam sie że rozum może zwycięzyc nad sercem ale widze ze nie. to nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopaczek21
Mala26 hej wiem jak to jest jak ktos Ci swoimi sloawmi robi nadzieje zludzenia ze moze jeszcze bedzie dobrze ze sie jakos wszystko naprawi chcesz zeby bylo dobrze ale nie wiesz co masz zrobic jestes bezradna i to wszystko jeszcze tak boli;/ probujesz zapomniec z ludziach ktorych kochasz ale to nie mozliwe nie da sie tego zrobic po prostu oni juz do konca zycia zostana w naszych sercach nawet jezeli z nimi nie bedziemy to i tak bedziemy ich kochac. bedziemy gotowi pomoc im w kazdej sytuacji przynajmniej ja bym byl jezeli tylko moja byla by mnie o to poprosila. tak bym chcial zeby jej przeszla zlosc na mnie zebysmy chociaz sie do siebie odzywali zeby byla szczesliwa zebym mogl jej pomagac a z czasem moze by sie cos zmienilo ale teraz to nie mozliwe moze kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAŁA26 Jeszcze nieraz będziesz mieć takie huśtawki nastrojów, ale pamiętaj o jednym - każdy taki dołek wzmacnia Cię i później każdy następny jest łatwiejszy do przeżycia. Ja zdecydowałem się pierwszy raz od kilku miesięcy spotkać się z Nią. Może to nie takie spotkanie, jakie sobie wyobrażasz, ale siedziałem z Nią w Jej pokoju naprawiając komputer, a to już dużo zważywszy na to, ile czasu spędziliśmy razem w Jej domu i moją wcześniejszą niechęć do JAKIEGOKOLWIEK widzenia się z Nią. Moje uczucie tak wyschło, że ból stał mi się obojętny. Niedługo u Ciebie też to zawita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Przedewszystkim Dziekuje za maile z ksiazkami... Wiecie,... Jeśli w moim przypadku o czas chodzi, na przemyślenia i wogole to chyba wystarczajaco duzo go minelo, juz 5 miesiecy razem nie jestesmy, nie wiem sam czy to malo, czy duzo, wiem jedeynie, ze dlamnie jest to strasznie duzo... i czas w mojej osobie jeszcze zadnej rany nie zagoil, ona byla pierwsza osoba w moim zyciu ktorej powiedzialem, ze ja Kocham a bylem wczesniej w kilku lepszych czy gorszych zwiazkach przed nia. Nie mam, tez jakiegos strasznego problemu z poznawaniem nowych kobiet, problem tkwi w tym, ze gdy nawet spotykam sie z kims innym to i tak o niej mysle, moze nawet spotykam osoby z ktorymi moglbym rozpoczac cos wspolnego budowac, gdyz z przygodnych znajomosci, wydaje mi sie, juz dawno wyroslem. To dochodzi do takich momentow, w ktorych nie moge sie przelamac, poza tym zle sie czuje oklamujac kogos i spotykajac sie z nim, tylko z jednego powodu, (jak juz pisalem wczesniej kiedys ten blad popelnilem i swietna osobe zranilem)... po czym rozstajemy sie zostajac heh ,,przyjaciolmi\". Wiem pokazalem jej, ze koledzy, byli dlamnie wazniejsi, przynajmniej ona tak to odebrala, ja nigdy tak nie myslalem, trudno mi bedzie...? Zapewne tak, moze nawet juz jej nie odzyskam. Ale wiem, ze tak bardzo ja Kocham,iz bym Swiat Dla Niej Podpalil. Jesli natomiast o mnie chodzio, to juz zrezygnowalem z tego co bylo zaraz po niej moja druga tak wielka Miloscia, nie organizuje spotow, inny kolega sie tym zajol, jezdze na nie jedynie spotkac sie z przyjaciolmi, zreszta ich mam na codzien, wpadaja do mnie na kawe, piwo, wyciagaja mnie z domu itp. - wiedza co czuje. A teraz zajolem sie, znow moim starym zainteresowaniem ,,historia\"... - teoretycznie nauczycielka zycia... Nie, wiem co robic? Jest tyle spraw o ktorych chcialbym jej powiedziec,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Przedewszystkim Dziekuje za maile z ksiazkami... Wiecie,... Jeśli w moim przypadku o czas chodzi, na przemyślenia i wogole to chyba wystarczajaco duzo go minelo, juz 5 miesiecy razem nie jestesmy, nie wiem sam czy to malo, czy duzo, wiem jedeynie, ze dlamnie jest to strasznie duzo... i czas w mojej osobie jeszcze zadnej rany nie zagoil, ona byla pierwsza osoba w moim zyciu ktorej powiedzialem, ze ja Kocham a bylem wczesniej w kilku lepszych czy gorszych zwiazkach przed nia. Nie mam, tez jakiegos strasznego problemu z poznawaniem nowych kobiet, problem tkwi w tym, ze gdy nawet spotykam sie z kims innym to i tak o niej mysle, moze nawet spotykam osoby z ktorymi moglbym rozpoczac cos wspolnego budowac, gdyz z przygodnych znajomosci, wydaje mi sie, juz dawno wyroslem. To dochodzi do takich momentow, w ktorych nie moge sie przelamac, poza tym zle sie czuje oklamujac kogos i spotykajac sie z nim, tylko z jednego powodu, (jak juz pisalem wczesniej kiedys ten blad popelnilem i swietna osobe zranilem)... po czym rozstajemy sie zostajac heh ,,przyjaciolmi". Wiem pokazalem jej, ze koledzy, byli dlamnie wazniejsi, przynajmniej ona tak to odebrala, ja nigdy tak nie myslalem, trudno mi bedzie...? Zapewne tak, moze nawet juz jej nie odzyskam. Ale wiem, ze tak bardzo ja Kocham,iz bym Swiat Dla Niej Podpalil. Jesli natomiast o mnie chodzio, to juz zrezygnowalem z tego co bylo zaraz po niej moja druga tak wielka Miloscia, nie organizuje spotow, inny kolega sie tym zajol, jezdze na nie jedynie spotkac sie z przyjaciolmi, zreszta ich mam na codzien, wpadaja do mnie na kawe, piwo, wyciagaja mnie z domu itp. - wiedza co czuje. A teraz zajolem sie, znow moim starym zainteresowaniem ,,historia"... - teoretycznie nauczycielka zycia... Nie, wiem co robic? Jest tyle spraw o ktorych chcialbym jej powiedziec,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaika3 Trudno jest Ci cokolwiek doradzić,gdzyż nie wiem,jak się układały wasze relacje...Zastanów się,co jest dla Ciebie najważniejsze i czego od życia chcesz.Żadna z nas nie może Ci powidzieć zrób to,czy to...Musisz sama dojść do tego ...my jedynie możemy Cię wspierać i pocieszać,jeśli przyjdzie taka konieczność. Jeśli Twój ex:"boi się"to daj mu jeszcze czas na przemyślenie i sama dobrze się zastanów,czy chcesz wchodzić do tej rzeki po raz kolejny?Czy nie będzie tak jak wcześniej i że zranicie się po raz kolejny.Czasami naprawdę lepiej jest zbudować,coś nowego niż ratować to co było... Miłych przemyśleń Pozdrawiam :) Mala26 Nic się nie mart jeszcze będzie dobrze,dasz radę... :D Nie odbieraj od niego żadnych telefonów,bo dodatkowo siebie ranisz,a one dają Ci złudną nadzieję,a może jednak chce wrócić...może przemyślał wszystko...może... Żyj dziewczyno i patrz do przodu,wiem,że może łatwo się mówi,ale to jest naprawdę możliwe... :) Zapamiętaj sobie jedną rzecz, OSOBA ,KTÓRA BYŁABY WARTA NASZYCH ŁEZ NIGDY BY NAS DO NICH NIE DOPROWADZIŁA!!! Ja również wylałam wiele łez,ale wcale mi lepiej po nich nie było...tylko jeszcze bardziej mnie pogrążały. Nie ma co pogrążać się w smutku skoro dookoła tyle pięknych rzeczy :) "Nigdy nie przestawaj się uśmiechać,ponieważ nie wiesz,kto może się zakochać w Twoim uśmiechu". :) Zapomnieć się nie da,bo zawsze gdzieś na dnie zostanie po tym uczuciu ślad,ale nie będzie już taki wyraźny. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALA26
Dziekuje za dobre słowa. szlak mnie juz trafia. sama nie wierze w to co sobie serwuje. wymyslam takie historie ze w głowie sie nie mieści i sama cierpie. po prostu nadal nie potrafie zrozumniec dlaczego to zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_23_
Witam Wszystkich:) Ciagle pojawiaja sie tutaj nowe osoby szukajac pocieszenia, inne odchodza. Ja tez jakis czas temu znalazlam tutaj ludzi ktorzy mnie wspierali. Dzis tak wiele sie zmienilo... Kazda historia jest inna a jednoczesnie bardzo podobna. Ktos odchodzi i lamie serce drugiej osobie... Boli i cierpimy, ciagle zastanawiamy sie dlaczego, walczymy, mamy nadzieje i sie rozczarowujemy, kochamy i tak naprawde nigdy ta osoba nie znika z naszych mysli. Serce peka z bolu kazdego dnia od nowa. Ale po jakims czasie zaczynaja pojawiac sie lepsze dni. Najpierw pojedyncze po ktorych znow wraca rozpacz a potem te lepsze dni trwaja dluze. Uczymy sie zyc z bolem, a moze on maleje. W koncu to tych lepszych dni, kiedy sie usmiechamy i cieszymy zyciem jest najwiecej. Czasem pojawiaja sie chwile ze znow lapiemy dolek ale szybko sie podnosimy i idziemy do przodu. Az w pewnym momecie uswiadamiamy sobie ze nie tesknimy juz za naszymi bylymi a poprostu za miloscia, za uczuciem. Teraz tej milosci szukamu w kims innym... i znajdujemy:) Nasi byli staja sie kiedys wspomnieniem... Zawsze beda czastka Nas... bo oni nas zmieniali, ich odejscie nas zmienilo i zawsze bedziemy ich pamietac. Ale teraz juz wiem, ze bez nich tez bedziemy szczesliwi i bedziemy kochac rownie mocno jak kiedys:) Pisze to bo moze to bedzie jakies pocieszenie dla innych, chociaz wiem ze ciezko w to uwierzyc... Ja tez kiedys nie wierzylam. Moze poprostu to trzeba przejsc i sie samemu o tym przekonac. A moze Wy bedziecie mieli wiecej szczescia i odzyskacie swoich bylych:) w kazdym razie zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_23_
Witam Wszystkich:) Ciagle pojawiaja sie tutaj nowe osoby szukajac pocieszenia, inne odchodza. Ja tez jakis czas temu znalazlam tutaj ludzi ktorzy mnie wspierali. Dzis tak wiele sie zmienilo... Kazda historia jest inna a jednoczesnie bardzo podobna. Ktos odchodzi i lamie serce drugiej osobie... Boli i cierpimy, ciagle zastanawiamy sie dlaczego, walczymy, mamy nadzieje i sie rozczarowujemy, kochamy i tak naprawde nigdy ta osoba nie znika z naszych mysli. Serce peka z bolu kazdego dnia od nowa. Ale po jakims czasie zaczynaja pojawiac sie lepsze dni. Najpierw pojedyncze po ktorych znow wraca rozpacz a potem te lepsze dni trwaja dluze. Uczymy sie zyc z bolem, a moze on maleje. W koncu to tych lepszych dni, kiedy sie usmiechamy i cieszymy zyciem jest najwiecej. Czasem pojawiaja sie chwile ze znow lapiemy dolek ale szybko sie podnosimy i idziemy do przodu. Az w pewnym momecie uswiadamiamy sobie ze nie tesknimy juz za naszymi bylymi a poprostu za miloscia, za uczuciem. Teraz tej milosci szukamu w kims innym... i znajdujemy:) Nasi byli staja sie kiedys wspomnieniem... Zawsze beda czastka Nas... bo oni nas zmieniali, ich odejscie nas zmienilo i zawsze bedziemy ich pamietac. Ale teraz juz wiem, ze bez nich tez bedziemy szczesliwi i bedziemy kochac rownie mocno jak kiedys:) Pisze to bo moze to bedzie jakies pocieszenie dla innych, chociaz wiem ze ciezko w to uwierzyc... Ja tez kiedys nie wierzylam. Moze poprostu to trzeba przejsc i sie samemu o tym przekonac. A moze Wy bedziecie mieli wiecej szczescia i odzyskacie swoich bylych:) w kazdym razie zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwElInUśKa...
mam problem mam sie spotkac ze swoim ex o ktorym wam opowiadalam.. ;) boje sie tego spotkania i z drugiej strony ciesze sie na nie ;D co mam zrobic bo nie mam pojecia jak zaczac z nim rozmowe.. ;) blagam ratujcie bo do spotkania zostalo mi 2 godziny a ja jestem calkowicie zestresowana. PISZCIE PRSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwElInUśKa...
mam problem mam sie spotkac ze swoim ex o ktorym wam opowiadalam.. ;) boje sie tego spotkania i z drugiej strony ciesze sie na nie ;D co mam zrobic bo nie mam pojecia jak zaczac z nim rozmowe.. ;) blagam ratujcie bo do spotkania zostalo mi 2 godziny a ja jestem calkowicie zestresowana. PISZCIE PRSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiecie na słowa, ze ktoś był z wami z litości? Miesiąc temu zakonczył się mój związek, a dokładnie zakończyła go moja druga połowa twierdząc że mnie kocha ale juz nie wyobraża sobie że ułoży sobie ze mną życie i ze był ze mną z litości, że z naszego związku wyniósł tylko same złe i przykre rzeczy, że nie pamięta dobrych... Fakt nie zawsze było między nami różowo, zdarzały się kłótnie, ale też było mnóstwo cudownych chwil... Świadomość, że dla osoby która była moim całym światem jestem nic nie znaczącym pyłkiem cholernie boli.... Tylko jak sobie z tym poradzić i jak nie błagać żeby wrócił???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×