Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość WiatrakBytom
Mejla do wysłania książki podać zapomniałem... son_of_a_bit@poczta.fm Zaczynam powoli się bać, co będzie, jak moja (?) się odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LISTONOSZ Nie ma za co :) Po prostu Cię ubiegłam ;p Jeśli chodzi o moje serce to z każdym dniem jest ono silniejsze i coraz mniej rozpamiętuje to,co było.Wkońcu jak długo można oglądać się za siebie...Brakuje mi Go i to bardzo,ale wiem,że to rozstanie było konieczne w moim życiu,bo dzięki niemu kiedyś będę mogła zbudować jeszcze lepszy trwalszy i szczęśliwszy związek,a jeśli się zejdziemy to zapewne będziemy darzyć się jeszcze większym uczuciem,bo wtedy oboje będziemy tego chcieli.Jak narazie nie nastawiam się na to.Czasami takie rozstania i powroty jeszcze bardziej zbliżają ludzi do siebie i są jeszcze lepszym cementem na przyszłość. Jeśli mój ex nie odezwie się przed moim wyjazdem to wtedy naprawdę mnie straci...postanowiłam sobie to i będę się tego trzymać.Jak narazie milczy... Ja żyję dla siebie i staram się jeszcze bardziej walczyć ze swoimi słabościami.Zmieniam się wewnętrznie,bo wiem,że tego potrzebuje ja i moje serce.Tak jak to mówią;\"co Cię nie zabije,to Cię wzmocni\".Na chwile obecną nie chce i nawet nie jestem w stanie umawiać się na randki z adoratorami,ale z przyjaciółmi się spotykam.Po prostu żadnym adoratorom nie chcę dawać złudnej nadziei,dopóki nie będę pewna,że w moim sercu jest miejsce dla kogoś innego :) Napisałam Ci troszke więcej na skrzynke :) A jak u Ciebie sprawy sercowe i jak znosisz tą całą sytuację...? Pozdrwiam wszystkich i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Mala 26 Dziękuję Ci za odpowiedz 15.10.08. Wydaje mi się że już zrobiłam wsystko aby go odzyskać... Prosiłam błagałam, nawet się popłakałam ( nigdy tego nie robię ), przyjechałam do niego ( mieszkamy w innych miastach ), a on powiedział że mi nie ufa i nie chche się ładowąć następny raz w takie bagno... Wiem że nadal mnie kocha i mu zależy, ale jest uparty ( bardzo zraniony ) i nie chche mi wybaczyć. Po moim przyjeżdzie do niego troszkę zmiękł i zaczął się zastanawiać ( cały weekend ), a po weekendzie powiedział mi że NIE i koniec ( ze mi nie ufa , już nie chce zaufać i różne dziwne nawet bym powiedziła obraźliwe rzeczy)... Po tym telefonie całkowiecie się załamałam... Myślałam co zrobić i nie do niego nie pisałam nie dzwoniłam.... Postanowiłam napisać list... W tym czasie jak ten list szedł do niego On mi napisał sms... Ze widzi że mi już przeszło i juz go tak bardzo nie kocham ... ( zdziwił mnie ten sms, bo przecież 6 dni wczesniej powiedział ze nie chche mnie znać - co to moze znaczyć??? )W liscie wyjaśniłam mu wszytko co i jak, ze go bardzo kocham i nie chche znowu nastepnego rocznego związku tylko ze bardzo cche być z nim już na zawsze... Po liście spoojnie ze mną rozmawiał, jednak nadal mi mówił ze mi nie zaufa.... teraz od 2 dni od otrzymania listu nie odpisuje na moje sms i wyznania mojej miłości... I co ja mogę sobie myśleć.... Tak bardzo mi go brakuje...:( Co mogę jeszcze zrobić... Proszę pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Jestem już na skraju załamania... Prosze pomóżcie... Co mogę jeszcze zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Jestem już na skraju załamania... Prosze pomóżcie... Co mogę jeszcze zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Jestem już na skraju załamania... Prosze pomóżcie... Co mogę jeszcze zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Jestem już na skraju załamania... Prosze pomóżcie... Co mogę jeszcze zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Jestem już na skraju załamania... Prosze pomóżcie... Co mogę jeszcze zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Jestem już na skraju załamania... Prosze pomóżcie... Co mogę jeszcze zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaika3
Nic sie nie da napisać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz 85
Do Listonosz. mógłbyś opisać dokładniej swoją historie? Jak poznałeś swoją ex. jaka dlaczego cię zostawiła, jakie były wasze stosunki przed tym jak cię zostawiła. bardzo mnie to zastanawia, na forum bardzo mądrze się wypowiadasz i trudno uwierzyć że dziewczyna Cię zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Jestem już na skraju załamania... Prosze pomóżcie... Co mogę jeszcze zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaika3
Mala 26 i do wszytkich którzy mogą mi pomóc... Dziękuję za Twoją odpowiedz 15.10.08. Nadal nie mogę odzyskać mojej straconej miłośći... Roziłam już chyba wszytko... Prosiła, błagałam, płakałam ( bardzo żadko to robie ) , przyjechałam do niego ( nie mieszkamy w tym samym mieśćie )i wsztko na nic... Po moim przyjeździe do Niego troszkę zmiękł i zaczął sie zastanawiać, ale jednak NIE ( nie ufa mi i nie chce mi już zaufać...:(). Po tej ostaiej rozmowie przestałam pisać do Niego i go błagać, przestałam dzwoić.... Zrozpaczona zastanawiałm sie co mam zrobić... Postanowiłam napisać list i mu wszytko w ten sposób wyjaśnić jak nie chche mnie słuchac przez tel... W ym czasie dostałam od niego sms... Ze widzi ze mi już przeszła miłość do niego ze się nie odzywam ( po co napisał tego sms jak wczesniej mi powiedział ze nie cche mnie znać???????? ). Po otrzymaniu listu troszkę inaczej ze mną rozmawiał... Był poprostu miły a nie chamski... Ale jednak on NIE cche sie już w coś takiego pakowac ze rok i koniec ( mogę mu tłumaczyć ze ja cche na zawsze, to go nie przekonuje )NIE chce mi zaufać .... Teraz od czasu naszej ostaniej miłej rozzmowy ( 3 dni ) nie odpisuje mi na sms... Nie iem co ma to znaczyć i nie wiem co sobbie mam myśleć... Je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiatrakBytom
Witam, czy mógłby ktoś podesłać tę książkę? Chciałbym wdrożyć ją jeszcze w ten weekend. Mejla naprawiłem. Dzięki. son_of_a_bit@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noon
Czy ja też mogę otrzymać tę książkę? Skoro jest taka cudowna. Mój mail to noonnoon@o2.pl Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noon
Czy ja też mogę otrzymać tę książkę? Proszę o wysyłkę na adres noonnoon@o2.pl Pozdrawiam i dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noon
Ja również proszę o tę książkę na adres noonnoon@o2.pl Pozdrawiam i dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również prośba
Kochani, czy mogę również prosić o książkę? Niech zdziała cuda albo otworzy mi oczy... Bardzo dziękuję. bezhasla@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również prośba
Kochani, czy mogę również prosić o książkę? Niech zdziała cuda albo otworzy mi oczy... Bardzo dziękuję. bezhasla@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również prośba
Kochani, czy mogę również prosić o książkę? Niech zdziała cuda albo otworzy mi oczy... Bardzo dziękuję. bezhasla@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę również
Kochani, czy mogę również prosić o książkę? Niech zdziała cuda albo otworzy mi oczy... Bardzo dziękuję. bezhasla@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALA26
Kaika3 jedyne co Ci moge poradzic to tyle abys na razie zostawila ta sytuacje tak jak jest. sama widzisz ze naciskanie nic nie daje i nie da.Uwierz, przechodzilam to samo. nie odzywacie sie od kilku dni i wiem ze teraz jest ci najciezej ale uwierz ze milczenie to teraz jedyne wyjscie. moze jemu ten czas jest potrzebny, moze cos przemysli ale najbardziej potrzebny jest Tobie. musisz byc silna, niech on to tez to poczuje. narazie trzyma Cie w garsci bo widzi ze ci zalezy i cokolwiek by nie zrobil zawsze jestes Ty. musisz przetrwac ten okres, niech opadna emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALA26
co sie dzieje z tym forum? ludzie gdzie jestescie?? potrzebuje was:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiatrakBytom
Weekendy są zdecydowanie najgorsze. Do pracy nie można iść, na rower za zimno, za dużo się myśli. "Czy do stanu wojennego musiało dojść? Jest tylko jedna logiczna odpowiedź: widocznie musiało skoro doszło". Doszedłem do podobnych wniosków w temacie mojego związku. To musiało się stać, bym mógł docenić, co miałem. Szkoda, że doceniam dopiero teraz, gdy być może jest już po zawodach. Tak czy owak, nie ma co się zamartwiać. Trzeba przeć do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedoego
Jeslli chodzic o ex to chyba nie ma reguły tak na prawde jesli nas kochaja bardzo i przymysla wszystko i zobacza ze sie staramy dla nich napewno to docenia tylko trzeba czasu niestety a wiem ze to trudne z doswiadczenia. Ale trzeba walczyc i nie poddac sie wiele razy juz watpiłem ale nie dawałem za wyrana. Nie umiałem zbyt bardzi mi zalezało wiec walczcie o szczescie zycze powodzenia wszystkim i trzymam kciuki:)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedoego
Jeslli chodzic o ex to chyba nie ma reguły tak na prawde jesli nas kochaja bardzo i przymysla wszystko i zobacza ze sie staramy dla nich napewno to docenia tylko trzeba czasu niestety a wiem ze to trudne z doswiadczenia. Ale trzeba walczyc i nie poddac sie wiele razy juz watpiłem ale nie dawałem za wyrana. Nie umiałem zbyt bardzi mi zalezało wiec walczcie o szczescie zycze powodzenia wszystkim i trzymam kciuki:)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×