Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość Cziczi
własnie wszystko było dobrze ostatnio ani jednej kłotni i wogole a tu ngle takie cos ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cziczi
Własnie wszystko bylo dobrze a tu nagle takie cos ;/ ja mam 18 a on 17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuss0
fakt, strona jakas dziwna:/ a co do twojego problemu to sama nie wiem co powinnas zrobic. chyba pozwolic mu odejsc jesli wyraznie ci to powie. moze wroci. a jak nie to nie ma co plakac. w wieku 17 lat faceci sa jeszcze niedojrzali. czasem nigdy nie dorastaja hehe ;D narazie urozmaic wasze zycie. jak sie nie uda nie rob z siebie pokrzywdzonej przez los, pokaz mu ze mozesz zyc bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Witam mam następujący problem...Byłem z dziewczyną ponad rok, plus rok się starałem o nią. Było na prawdę cudownie. Byłem jej pierwszym facetem oraz pierwszym z którym się kochała, moja ex była niedostępna i zakompleksiona, przy mnie się otworzyła i nabrała pewności siebie. Pewnego razu poczułem że się wypalam (może po prostu było za idealnie) i jej to powiedziałem, nie mogłem udawać że jest ok. Mnie też nie było łatwo, czułem się strasznie. Wracaliśmy do siebie z 2 razy ale na krótko i było coraz gorzej. W ogóle stała się krytyczna, wszystko co robiłem krytykowała, możliwe że przeze mnie...Spotykaliśmy się, czasem sypialiśmy ze sobą. Niedawno powiedziała mi że kogoś poznała i że jej się podoba ten facet i wtedy jakby mi ktoś przyłożył pałą w głowę!!! Czuję się strasznie, nic nie mogę jeść, od tygodnia nie sypiam dobrze,myślę o niej bez przerwy, od dłuższego czasu poczułem że naprawdę mi na niej zależy i że jednak coś czuje. Chciałem się wycofać, ale to jest silniejsze ode mnie. Spotykamy się, ale z nim też się spotyka,robię co mogę ale czuję się że to i tak nie wystarczy, mam wrażenie że jestem na przegranej pozycji. Naprawdę czuje że moglibyśmy znów przeżyć cudowne chwile tym bardziej że jej podejście do pewnych rzeczy się zmieniło zarówno jak i moje. Nawet dzień przed spotkaniem z nim (szli do kina) była u mnie i tak wyszło że się przespaliśmy i było naprawdę cudownie jak leżeliśmy wtuleni w siebie. Wiem że nie zasługuje być może na kolejną szansę, bo tyle czekała na mnie, ale jestem pewien że dałbym jej szczęście co najmniej takie jak przedtem i naprawdę czuję że mi zależy na niej. Staram się być blisko niej, okazać że mi zależy i że będę walczył, ale nie chce żeby pomyślała że jestem natrętny lub jeśli odpuszczę trochę, to pomyśli że mi nie zależy. Dodam że to całkiem nowa sytuacja dla niej. Co mam robić żeby jej nie stracić??? Pomóżcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Witam mam następujący problem...Byłem z dziewczyną ponad rok, plus rok się starałem o nią. Było na prawdę cudownie. Byłem jej pierwszym facetem oraz pierwszym z którym się kochała, moja ex była niedostępna i zakompleksiona, przy mnie się otworzyła i nabrała pewności siebie. Pewnego razu poczułem że się wypalam (może po prostu było za idealnie) i jej to powiedziałem, nie mogłem udawać że jest ok. Mnie też nie było łatwo, czułem się strasznie. Wracaliśmy do siebie z 2 razy ale na krótko i było coraz gorzej. W ogóle stała się krytyczna, wszystko co robiłem krytykowała, możliwe że przeze mnie...Spotykaliśmy się, czasem sypialiśmy ze sobą. Niedawno powiedziała mi że kogoś poznała i że jej się podoba ten facet i wtedy jakby mi ktoś przyłożył pałą w głowę!!! Czuję się strasznie, nic nie mogę jeść, od tygodnia nie sypiam dobrze,myślę o niej bez przerwy, od dłuższego czasu poczułem że naprawdę mi na niej zależy i że jednak coś czuje. Chciałem się wycofać, ale to jest silniejsze ode mnie. Spotykamy się, ale z nim też się spotyka,robię co mogę ale czuję się że to i tak nie wystarczy, mam wrażenie że jestem na przegranej pozycji. Naprawdę czuje że moglibyśmy znów przeżyć cudowne chwile tym bardziej że jej podejście do pewnych rzeczy się zmieniło zarówno jak i moje. Nawet dzień przed spotkaniem z nim (szli do kina) była u mnie i tak wyszło że się przespaliśmy i było naprawdę cudownie jak leżeliśmy wtuleni w siebie. Wiem że nie zasługuje być może na kolejną szansę, bo tyle czekała na mnie, ale jestem pewien że dałbym jej szczęście co najmniej takie jak przedtem i naprawdę czuję że mi zależy na niej. Staram się być blisko niej, okazać że mi zależy i że będę walczył, ale nie chce żeby pomyślała że jestem natrętny lub jeśli odpuszczę trochę, to pomyśli że mi nie zależy. Dodam że to całkiem nowa sytuacja dla niej. Co mam robić żeby jej nie stracić??? Pomóżcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Witam mam następujący problem...Byłem z dziewczyną ponad rok, plus rok się starałem o nią. Było na prawdę cudownie. Byłem jej pierwszym facetem oraz pierwszym z którym się kochała, moja ex była niedostępna i zakompleksiona, przy mnie się otworzyła i nabrała pewności siebie. Pewnego razu poczułem że się wypalam (może po prostu było za idealnie) i jej to powiedziałem, nie mogłem udawać że jest ok. Mnie też nie było łatwo, czułem się strasznie. Wracaliśmy do siebie z 2 razy ale na krótko i było coraz gorzej. W ogóle stała się krytyczna, wszystko co robiłem krytykowała, możliwe że przeze mnie...Spotykaliśmy się, czasem sypialiśmy ze sobą. Niedawno powiedziała mi że kogoś poznała i że jej się podoba ten facet i wtedy jakby mi ktoś przyłożył pałą w głowę!!! Czuję się strasznie, nic nie mogę jeść, od tygodnia nie sypiam dobrze,myślę o niej bez przerwy, od dłuższego czasu poczułem że naprawdę mi na niej zależy i że jednak coś czuje. Chciałem się wycofać, ale to jest silniejsze ode mnie. Spotykamy się, ale z nim też się spotyka,robię co mogę ale czuję się że to i tak nie wystarczy, mam wrażenie że jestem na przegranej pozycji. Naprawdę czuje że moglibyśmy znów przeżyć cudowne chwile tym bardziej że jej podejście do pewnych rzeczy się zmieniło zarówno jak i moje. Nawet dzień przed spotkaniem z nim (szli do kina) była u mnie i tak wyszło że się przespaliśmy i było naprawdę cudownie jak leżeliśmy wtuleni w siebie. Wiem że nie zasługuje być może na kolejną szansę, bo tyle czekała na mnie, ale jestem pewien że dałbym jej szczęście co najmniej takie jak przedtem i naprawdę czuję że mi zależy na niej. Staram się być blisko niej, okazać że mi zależy i że będę walczył, ale nie chce żeby pomyślała że jestem natrętny lub jeśli odpuszczę trochę, to pomyśli że mi nie zależy. Dodam że to całkiem nowa sytuacja dla niej. Co mam robić żeby jej nie stracić??? Pomóżcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Witam mam następujący problem...Byłem z dziewczyną ponad rok, plus rok się starałem o nią. Było na prawdę cudownie. Byłem jej pierwszym facetem oraz pierwszym z którym się kochała, moja ex była niedostępna i zakompleksiona, przy mnie się otworzyła i nabrała pewności siebie. Pewnego razu poczułem że się wypalam (może po prostu było za idealnie) i jej to powiedziałem, nie mogłem udawać że jest ok. Mnie też nie było łatwo, czułem się strasznie. Wracaliśmy do siebie z 2 razy ale na krótko i było coraz gorzej. W ogóle stała się krytyczna, wszystko co robiłem krytykowała, możliwe że przeze mnie...Spotykaliśmy się, czasem sypialiśmy ze sobą. Niedawno powiedziała mi że kogoś poznała i że jej się podoba ten facet i wtedy jakby mi ktoś przyłożył pałą w głowę!!! Czuję się strasznie, nic nie mogę jeść, od tygodnia nie sypiam dobrze,myślę o niej bez przerwy, od dłuższego czasu poczułem że naprawdę mi na niej zależy i że jednak coś czuje. Chciałem się wycofać, ale to jest silniejsze ode mnie. Spotykamy się, ale z nim też się spotyka,robię co mogę ale czuję się że to i tak nie wystarczy, mam wrażenie że jestem na przegranej pozycji. Naprawdę czuje że moglibyśmy znów przeżyć cudowne chwile tym bardziej że jej podejście do pewnych rzeczy się zmieniło zarówno jak i moje. Nawet dzień przed spotkaniem z nim (szli do kina) była u mnie i tak wyszło że się przespaliśmy i było naprawdę cudownie jak leżeliśmy wtuleni w siebie. Wiem że nie zasługuje być może na kolejną szansę, bo tyle czekała na mnie, ale jestem pewien że dałbym jej szczęście co najmniej takie jak przedtem i naprawdę czuję że mi zależy na niej. Staram się być blisko niej, okazać że mi zależy i że będę walczył, ale nie chce żeby pomyślała że jestem natrętny lub jeśli odpuszczę trochę, to pomyśli że mi nie zależy. Dodam że to całkiem nowa sytuacja dla niej. Co mam robić żeby jej nie stracić??? Pomóżcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Witam mam następujący problem...Byłem z dziewczyną ponad rok, plus rok się starałem o nią. Było na prawdę cudownie. Byłem jej pierwszym facetem oraz pierwszym z którym się kochała, moja ex była niedostępna i zakompleksiona, przy mnie się otworzyła i nabrała pewności siebie. Pewnego razu poczułem że się wypalam (może po prostu było za idealnie) i jej to powiedziałem, nie mogłem udawać że jest ok. Mnie też nie było łatwo, czułem się strasznie. Wracaliśmy do siebie z 2 razy ale na krótko i było coraz gorzej. W ogóle stała się krytyczna, wszystko co robiłem krytykowała, możliwe że przeze mnie...Spotykaliśmy się, czasem sypialiśmy ze sobą. Niedawno powiedziała mi że kogoś poznała i że jej się podoba ten facet i wtedy jakby mi ktoś przyłożył pałą w głowę!!! Czuję się strasznie, nic nie mogę jeść, od tygodnia nie sypiam dobrze,myślę o niej bez przerwy, od dłuższego czasu poczułem że naprawdę mi na niej zależy i że jednak coś czuje. Chciałem się wycofać, ale to jest silniejsze ode mnie. Spotykamy się, ale z nim też się spotyka,robię co mogę ale czuję się że to i tak nie wystarczy, mam wrażenie że jestem na przegranej pozycji. Naprawdę czuje że moglibyśmy znów przeżyć cudowne chwile tym bardziej że jej podejście do pewnych rzeczy się zmieniło zarówno jak i moje. Nawet dzień przed spotkaniem z nim (szli do kina) była u mnie i tak wyszło że się przespaliśmy i było naprawdę cudownie jak leżeliśmy wtuleni w siebie. Wiem że nie zasługuje być może na kolejną szansę, bo tyle czekała na mnie, ale jestem pewien że dałbym jej szczęście co najmniej takie jak przedtem i naprawdę czuję że mi zależy na niej. Staram się być blisko niej, okazać że mi zależy i że będę walczył, ale nie chce żeby pomyślała że jestem natrętny lub jeśli odpuszczę trochę, to pomyśli że mi nie zależy. Dodam że to całkiem nowa sytuacja dla niej. Co mam robić żeby jej nie stracić??? Pomóżcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Cziczi, posłuchaj, ja tak miałem ze swoją byłą, tez czulem ze sie wypalam i sie rozstalismy, ale jek sie niedawno dowiedzialem ze poznala kogos to dotalem takiego kopa ze hej i walcze o nia, stąd moja rada, bądz niedostępna, pokaz mu ze nie jest jedynum facetem, chociaz to trudne dla Ciebie zapewne, ale zadziala, nie zniesie mysli ze mozesz byc szczesliwa bez niego, wroci,ale dawkuj wtedy rozsadnie. Zapewne poczul ze sie wypala bo bylo za idealnie,. powodzenia i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
skomplikowana sytuacja... rozumiem ze to ty zrywales z nia te dwa razy tak? naprawde ciezko powiedziec czy powinienes ja olac czy wlasnie pokazywac ze ci zalezy. chociaz w zasadzie to powinna sie domyslic ze bardzo ja kochasz chocby po tym ze jestes przy niej mimo ze ona spotyka sie z innym. moze daj jej kilka dni bez ciebie, niech zobaczy z kim jej lepiej. prawdziwej milosci nie oszuka. jesli cie kocha to wroci w podskokach. oczywiscie przed ta "przerwa" powiedz jej jak bardzo ja kochasz, że teraz już wiesz ze sie nie wypaliles i bedzie tylko lepiej jesli oboje sie postaracie. tylko pamietaj zebys sie pierwszy do niej nie odzywal w tym czasie. gdyby chciala sie spotkac powiedz ze jestes zajety, wymysl cos :] zateskni i wroci. zobaczysz :) a co myslisz o mojej sytuacji? byłam z chlopakiem dwa lata, pozniej on stwierdzil ze wlasnie sie wyapil ze juz nie kocha jak dawniej, troszke ponad miesiac temu stwierdzil po pijaku ze jednak mnie kocha i nie wie czemu zerwalismy ze soba, a teraz niedawno po miesiacu mowi ze mnie nie kocha no i ma juz inną. czuje sie z tym fatalnie bo jak tez mam sie czuc. wiem ze kochal mnie na pewno, i nie wiem jak to z wami jest ze w miesiac potraficie sie odkochac? dodam ze czesto sie klocilismy w koncowej fazie. zrozumialam ze w duzje mierze przeze mnie i zadzownilam do niego( nie wiedzialam wtedy ze kogos ma)i powiedzialam ze przepraszam ze kocham wiadomo, a on sie tylko rozplakal i powiedzial ze to juz nic nie zmienia bo kogos ma. pozniej gadalismy jeszcze raz przez telefon powiedzial ze jeszcze jej nie kocha ale chce z nia byc. zrozum facetow?! co myslisz na moj temat? no i pisz jak u ciebie rozwija sie sytuacja? P.S. wiem ze moje polozenie jest beznadziejne, ale nie wierze ze po dwoch latach spotkalo mnie cos takiego. chce sie upewnic tylko ze nie mam sie co ludzic ze zrozumie ze kocha. chociaz niedawno kolezanka powiedziala mi ze mozliwe ze sie tylko pociesza ta druga. ale kto go tam wie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Powiem tak, też tak miałem że jak wypiłem to mogłem jej wszystko powiedzieć co chce usłyszeć i też się kłóciliśmy pod koniec,normalne syndromy. Powiem Ci jak to jest z tą naszą psychiką, faceci podświadomie są zdobywcami, jeśli poczujemy że mamy już jakąś kobietę, tzn czujemy że jest nam całkowicie oddana, wtedy tracimy zainteresowanie (bo przyjemniejsze jest gonienie króliczka niż złapanie go ;) ), ale jeśli do niej się zbliży inny facet (nawet po tym jak jej nie chcieliśmy) to wtedy zaczyna nam zależeć (pies ogrodnika :D). Stąd moja rada dla was drogie Panie (to dla naszego dobra panowie) nie okazujcie nigdy, chodź byście bardzo kochały, że jesteście w pełni oddane, musimy czuć tą niepewność, że możemy was stracić, że nie możemy przestać się starać...a wy panowie, nie przestawajcie zaskakiwać swoich wybranek, żebyście się nie obudzili pewnego dnia z przysłowiową "ręką w nocniku" kiedy to wasza dziewczyna będzie w ramionach innego...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Powiem tak, też tak miałem że jak wypiłem to mogłem jej wszystko powiedzieć co chce usłyszeć i też się kłóciliśmy pod koniec,normalne syndromy. Powiem Ci jak to jest z tą naszą psychiką, faceci podświadomie są zdobywcami, jeśli poczujemy że mamy już jakąś kobietę, tzn czujemy że jest nam całkowicie oddana, wtedy tracimy zainteresowanie (bo przyjemniejsze jest gonienie króliczka niż złapanie go ;) ), ale jeśli do niej się zbliży inny facet (nawet po tym jak jej nie chcieliśmy) to wtedy zaczyna nam zależeć (pies ogrodnika :D). Stąd moja rada dla was drogie Panie (to dla naszego dobra panowie) nie okazujcie nigdy, chodź byście bardzo kochały, że jesteście w pełni oddane, musimy czuć tą niepewność, że możemy was stracić, że nie możemy przestać się starać...a wy panowie, nie przestawajcie zaskakiwać swoich wybranek, żebyście się nie obudzili pewnego dnia z przysłowiową "ręką w nocniku" kiedy to wasza dziewczyna będzie w ramionach innego...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
PS. i apropo twojej wcześniejszej wypowiedzi, rutyna to cichy i niebezpieczny zabójca, dla tego trzeba być czujnym, ale jak znów jej zapobiec??? Można wymyślać jakieś zwariowane rzeczy, ale czy o to chodzi??? Nie wszyscy to lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Powiem tak, też tak miałem że jak wypiłem to mogłem jej wszystko powiedzieć co chce usłyszeć i też się kłóciliśmy pod koniec,normalne syndromy. Powiem Ci jak to jest z tą naszą psychiką, faceci podświadomie są zdobywcami, jeśli poczujemy że mamy już jakąś kobietę, tzn czujemy że jest nam całkowicie oddana, wtedy tracimy zainteresowanie (bo przyjemniejsze jest gonienie króliczka niż złapanie go ;) ), ale jeśli do niej się zbliży inny facet (nawet po tym jak jej nie chcieliśmy) to wtedy zaczyna nam zależeć (pies ogrodnika :D). Stąd moja rada dla was drogie Panie (to dla naszego dobra panowie) nie okazujcie nigdy, chodź byście bardzo kochały, że jesteście w pełni oddane, musimy czuć tą niepewność, że możemy was stracić, że nie możemy przestać się starać...a wy panowie, nie przestawajcie zaskakiwać swoich wybranek, żebyście się nie obudzili pewnego dnia z przysłowiową "ręką w nocniku" kiedy to wasza dziewczyna będzie w ramionach innego...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trudnego faceta
A ile czasu minelo od rozstania?... Ja na Twoim miejscu bym walczyła... Może powiedz jej otwarcie, chociaz z jej zaufaniem moze byc gorzej. Zostawiles ja, ona wroci a ty znow mozesz ja zostawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do trudnego faceta
A ile czasu minelo od rozstania?... Ja na Twoim miejscu bym walczyła... Może powiedz jej otwarcie, chociaz z jej zaufaniem moze byc gorzej. Zostawiles ja, ona wroci a ty znow mozesz ja zostawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Ostatni raz wróciliśmy do siebie w wakacje, nie pamiętam dokładnie, ale nie na długo, ale się spotykaliśmy czasem...strasznie szybko ten czas zleciał...tzn. rozmawiamy otwarcie i powiedziałem jej to co czuje i jak najbardziej ma prawo się bać i mi nie ufać, w 100% ją rozumiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Tzn. ostatni raz wróciliśmy do siebie w wakacje jakoś, ale nie na długo...strasznie szybko ten czas zleciał...spotykaliśmy się czasem od tamtego czasu. Rozmawialiśmy otwarcie i wiem że się boi że znów ją zostawię, i ma święte prawo, w 100% ją rozumiem. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Ostatni raz zeszliśmy się w wakacje, nie pamiętam dokładnie, ale nie na długo...tak szybko ten czas minął...ale od tego czasu spotykaliśmy się czasami...i wiem że się boi że ją zostawie, rozmawialiśmy o tym otwarcie i się jej nie dziwie. Mam wyrzuty sumienia z tego powodu jak ją potraktowałem. Naprawdę mi przykro z tego powodu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Ostatni raz zeszliśmy się w wakacje, nie pamiętam dokładnie, ale nie na długo...tak szybko ten czas minął...ale od tego czasu spotykaliśmy się czasami...i wiem że się boi że ją zostawie, rozmawialiśmy o tym otwarcie i się jej nie dziwie. Mam wyrzuty sumienia z tego powodu jak ją potraktowałem. Naprawdę mi przykro z tego powodu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
ja nigdy nie mowilam ze ma mi cos mowic, w sensie nie wymuszalam na nim tego co wtedy mowil. pogubilam sie w tym wszystkim, jedyne co wiem to to ze musze zapomniec, ale ciezko mi jak mysle ze facet ktorego kocham nadal (chyba?) caluje i dotyka inna:/ potworne:/ a co do ciebie to moze faktycznie lepiej walcz. a moze ona spotyka sie z innym wlasnie po to zebys zobaczyl co stracil, zebys chcial wrocic? chce ci dac nauczke? walcz o nia, ale nie zachowuj sie jak tak zwana cipka, bo wtedy jej zainteresowanie tobą gdzies uleci, przestaniesz byc meski. badz przy niej gdy cie potrzebuje, pokaz ze ci zalezy bardziej czynami niz slowami. nie naciskaj, nie mow ze musi wybierac tu i teraz. ale pomagaj jej w podjeciu decyzji, przypominaj jje wszystkie piekne chwile jakie przezyliscie. jesli kocha to wroci, ale musisz jej pokazac ze naprawde ja kochasz a nie tylko jestes zazdrosnym psem ogrodnika. a wlasnie, nie myslales o tym ze to po prostu zwykla zazdrosc, zlosc ze ona zyje bez ciebie i na dodatek ma innego? bo ja sie tak wlasnie czuje i nie wiem w sumie czy rzeczywiscie go kocham czy moja duma zostala urazona. balabym sie ze gdyby wrocil ja stwierdzilabym ze zalezalo mi tylko na tym zeby miec satysfakcje z powrotu. no ale w twojej sytuacji to ty zerwales. przemysl czy ja kochasz, czy kiedy ja odzyskasz znowu sie nie wypalisz i znowu ja zranisz? podwojne zranienie jest naprawde bolesne. nie zrob jej krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Ze mną jest tak samo, nie moge znieść myśli że może traktować innego tak jak mnie...cały czas analizuje to co czuje, ale to nie jest takie łatwe. W sumie kości już zostały rzucone, bo powiedziałem co czuje. Najlepszym rozwiązaniem bylaby sytuacja ze im nie wyjdzie i wtedy nie będziemy mieli nic do stracenia,tzn. że zmarnuje jej potencjalną szansę na szczęście.Ale to czekanie mnie wykańcza. Naprawde mi zależy i zrobię co mogę żeby znów była szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
nie martw sie, wszystko bedzie dobrze. badz dla niej przyjacielem, okazuj milosc, a może sama sie przekona że nie moze bez ciebie zyc, ze z tym drugim to takie nic :-) Ty masz przynajmniej nadzieje ze sie ulozy. moim zdaniem ona cie kocha ale sie boi, milosci nie oszuka bedzie gut. ja czuje sie jakby mnie ktos na smietnik wyrzucil, uwierzysz ze po tygodniu juz mial nowa dziewczyne? mi sie to w glowie nie miesci, a taki byl zakochany heh niektorzy mi do tej pory nie wierza ze zerwalismy, przeciez tak sie kochalismy. jest juz troche lepiej, ale dalej nie moge sie z tym wszystkim pogodzic, nie moge sie wiosny doczekać zajme sie jakims sportem i bedzie oki, juz jest lepiej ale czasem zaczynam myslec i nic dobrego mi z tego nie przychodzi ;p pozostaje zapomniec i nie ludzic sie wiecej :-) nadzieje matka glupich ;) a tobie zycze powodzenia, no i pisz na biezaco co i jak. badz kochany dobry i uczynny a wszystko bedzie ok, tylko pamietaj nie przesadzaj tez w druga strone i nie skoml na kolanach bo straci do ciebie szacunek. POWODZENIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina30
witam wszystkich:) dawno mnie nie bylo, widze nowe nicki...ja na szczescie mam to juz za soba..eh strasznie to przezylam i choc minelo juz pare miesiecy, moze 4 nie wiem sama bo juz nie licze. bylo fatalnie pierwszy miesiac ledwo przezylam ale dzisiaj jest oki:) nawet sie ciesze:)glowy do gory i nie dajcie sie wpedzic w bezsennosc, to straszne, do dzisiaj nie sypiam normalnie mimo ze mam Go juz w Dupie:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Postanowiłem że odpuszczam, to nie ma sensu,przegrałem...jeśli jaj zależy to zatęskni, jeśli nie, to trudno. Zyczę jej wszystkiego najlepszego. Tylko jak wytrzymac w tym postanowieniu, kiedy kusi żeby napisac smsa lub poprosić o spotkanie. Dziewczyny, macie jakieś swoje magiczne sposoby??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Skoro mówisz że po tygodniu miał następną, to nie masz kogo żałować, albo uczucia są szczere albo nie...ja nawet po zerwaniu z moją ex nie myślałem o innych, tylko przeżywałem to razem z nią(bo też mi bylo ciezko, bo w końcu tyle wspaniałych chwil przeżyliśmy) i starałem się ją wspierać. Nie mówię że byłem idealny bo nie byłem, ale wiedziałem że będzie cierpieć i starałem się jej pomóc jak mogłem. Nie mówię że twój były Cię nie kochał, ale coś za szybko znalazł sobie pociechę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
dlaczego przegrales? rozmawiales z nia? co powiedziala? nie dawaj od razu za wygrana. jelsi to ty ja zawiodles to musisz walczyc jak inaczej ona zobaczy ze ci zalezy? nie poddawaj sie ale nie badz nachalny. i nie mow od razu ze jestes przegrany. dasz rade ja odzyskac, w koncu cie kochala a jesli kochala szczerze to to tak latwo nie mija. moze probuje zapomniec o tobie? nie pozwol zeby jej sie udalo, ale tak jak mowie nie badz nachalny. badz jej przyjacielem ale mow jej czasami ze ciagle ci na niej zalezy. dasz rade, tak mysle:) a co do mnie to masz racje, cos szybko mu poszlo. co prawda nie jestesmy razem juz od ponad dwoch miesiecy jednak w czasie tego okresu po zerwaniu spotykalismy sie bo cos jednak nadal do siebie czulismy. i on tez to czul. tyle ze wlasnie szybko sie pocieszyl jak tylko stwierdzil ze MY nie mamy juz racji bytu. wies zu nas tro sie troche wszystko nalozylo, zeralismy z powodu klotni mojego czepiania sie kiedy chcial wrocic znowu zaczelam sie czepiac. moze sie wytraszyl nie wiem. ja narazie czekam ale nic nie robie oczywiscie w tym kierunku, bo plaszczyc sie przed nim przeciez nie bede. jesli zrozumie ze kocha i wroci to go przyjme. a jesli nie to znaczy ze to bylo przeznaczenie i bedzie mu dobrze z ta druga. o mnie troche boli ale wierze ze jesli to nie byla prawdziwa milosc to i ja w koncu znajde druga polowe. a jesli on nia jest to predzej czy pozniej bedziemy razem. wiem ze o mnie mysli, bo przedwczoraj napisal ze chcialby pogadac czemu sie nie odzywam. no ale pewnie to tylko po przyjacielsku :-) wiec sie nie nastawiam;p napisz dokladnie jak to wyglada u ciebie ze rezygnujesz. jesli naprawde ja kochasz nie rezygnuj!! bo kiedys bedziesz tego zalowal. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny facet
Nie rozumiesz, nic już nie mogę zrobić. Pierwszy raz podczas naszej znajomości jestem jej tak obojętny i to da się wyczuć.Po prostu to widzę. Ona (nawet nie zauważyłem jak to szybko minęło) ponad rok walczyła z uczuciem do mnie i w końcu jej się udało. Jest przekonana że już nie będzie ze mną szczęśliwa. Może tam w głębi coś czuje do mnie jeszcze, ale to za mało, tym bardziej że spotyka się z innym i jej się on podoba i już w ogóle nie myśli o mnie :( paradoksalnie to przez to że on się pojawił mnie ruszyło, ale to już stanowczo za późno, ona się czuła tak samo wcześniej jak ja teraz, a nawet gorzej. Tak więc to koniec, może gdzieś tam w chwili zadumy pomyśli czasem ciepło o mnie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×