Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

A tak na marginesie Kochani to jak Wam Walentynki minely :)? Wiem, ze to brzmi sarkastycznie a nawet wrednie troche ;), ale starzy bywalcy tego forum, tez wiedza przez co ja przechodzilem :)? Wiec jak? Ja spedzilem je bardzo sympatycznie, spotykam sie z kolejna osoba do ktorej nic nie czuje, ale teraz mi chodzi juz tylko o dobra zabawe. Walentynki minely mi bardzo milo, mimo tego, ze spedzalem je z osoba jak juz pisalem do ktorej absolutnie nic nie czuje, ale w Walentynki zachowywalem sie jakby byla ,,calym moim siwatem", tak dla wlasnej przyjemnosci. Zarezerwowalem i kupilem bilety do kina, kilka dni wczesniej, kupilem cztery bilety, na cztery miejsca aby nikt obok nas nie siedzial, wiadomo jak sa kina w Walentynki przepelnione, na denna romantyczna komedie, ktora to okazala sie ani romantyczna ani zabawna ;), ale bylo naprawde super. Potem mialem zaproszenie na impreze Walentynkowa od moich kolezanek, na jedna z fajniejszych imprez w moim miescie. Gdzie bawilem sie ze znajomymi i przyjaciolmi do switu. Dzis rano mialem egzamin na swojej uczelni gdzie widzialem swoja Ex, he tez pewnie fajnie spedzila Walentynki bo przechodzac obok mnie usmiechnela sie do mnie i powiedziala czesc hehehe, splynelo to po mnie jak po przyslowiowym ,,psie", wogole wczoraj tez ja w szkole widzialem, studiuje na tej samej uczelni co ja tylko rok nizej. Zreszta tez jakis czas temu idac sobie z dwoma kolegami tak sobie wpasc w jakis weekend na impreze to przypadkowo wchodzac na nia, wlasnie zobaczylem swoja byla z kolezankami siedzaca, jedna z jej kolezanek widzac mnie tak sie namnie spojrzala jakby ducha zobaczyla hehehe jakbym straszyl he zalosne a gdy mojej Ex mowila nagle ze mnie widzi bo takim sie poderwala to tamta nawet nie raczyla spojrzec w moja strone, generalnie tez po mnie to splynelo z tym ze jednak wyszedlem z tamtad z kolegami i poszlismy gdzies indziej. Nie dlatego ze juz patrzyc na nia nie moglem tylko dlatego, ze mam zamiar jej ,,fagasowi" dleikatnie rzecz mowiac krzywde zrobic jesli go ma oczywiscie a tam stali moi koledzy na bramce i tez nie chcialem im chaly robic ale co sie odwlecze to nie uciecze! Pytacie czemu? A tak dla wlasnej juz tylko wlasnej przyjemnosci, zreszta juz o tym kiedys pisalem. Wiec pozdrawiam i wiecej optymizmu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, BackForGood Widzę, że starszych bywalców tego topiku pozostaliśmy tylko my, ciekawe, co zresztą czyżby wrócili do swoich ex-ów? A może ułożyli sobie życie od nowa… Walentynki spędziłem podobnie jak ty bardzo sympatycznie, w towarzystwie najbliższych przyjaciół popijając zimne piwko przy klubowej muzyce. Obawiałem się tego dnia i okoliczności z nim związanych. Obawiałem się przede wszystkim smętnego i trudnego dnia. Rzeczywistość okazała się jednak o wiele przyjemniejsza. Nie pisałem ci o tym, ale w sobotę zeszłego tygodnia spotkałem się ze swoją ex za jej inicjatywą. Spędziliśmy bardzo miło wieczór, ona dużo kinetyzowała (szukała dotyku) ja starałem się być statyczny i odpierać każdy świadomy odruch z jej strony. Z całego spotkania zapamiętałem swoje zaskoczenie, gdy przeglądając jej portfel zobaczyłem swoje zdjęcie. Nie nexta, a moje…. Kontakt powrócił, ale mi na nim nie zależało. Spotkałem się, bo liczyłem, że wyjaśnią się między nami pewne sprawy. Nie wyjaśniły się, chociaż… W Środę napisałem do niej sms-a „Wyjaśnij mi, czego ty w życiu oczekujesz i czego tak naprawdę pragniesz”. Po kilku jeszcze zbędnych sms-ach, próby zmiany tematu z jej strony odpisała konkretnie. „Nie chciałam ci robić nadziei. Co czuję to moja sprawa a co robię to już odrębny temat nie zmieniam zdania i nie mam zamiaru” Po tym sms-ie podziękowałem jej za wszystkie spędzone chwile i poprosiłem o urwanie kontaktu. Po kilku godzinach zwrotny sms „ Rozumiem cię. Czekam na to aż kiedyś się odezwiesz przykro mi, że straciłam najlepszego przyjaciela” Nie mam zamiaru już do niej pisać pierwszy. Koniec. Ciągle siedzą mi w głowie myśli, dlaczego ona w czasie spotkania, była taka miła, dlaczego szukała dotyku. Po co trzyma moje zdjęcie w portfelu…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GABI555
slaweczek17 Ja własnie mam to samo tyle że ja jestem kobietą i na odpowiedz szukam i czekam długo i wszędzie, Jak się spotykamy jest ok, wtedy on szuka dotyku ,przypomina on sam o chwilach kiedy byliśmy razem,mówi ze jestem jedyną os z która jest mu dorze,ze zależy mu na mnie, ap póxniej kubeł zimnej wody, ze on nie che mi robic nadziei i nie bedziemy razem kropka! ;-? i nie wiem jak to rozumieć? Ja tak przypuszczam że oni robią sobie koło ratunkowe,że chcą się wyszaleć, że chcą z kimś innym wypróbować,porównać, myślą że coś ich lepszego spotka niż my,bo my jeteśmy już znani,i a oni chcą może nowych przygód nie wiem;-/ tak sobie myśle;-///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, ze tak jest jak napisalas GABI555! Przykre to jest ale prawdziwe i Ty Slawczek17 jestes w podobnej sytuacji, zerwij stary z nia kontak, przejdzie Ci mowie Ci, bedzie dlugo siedziec w glowie i nie zapomnisz, ale nie bedziesz myslal, mowie Ci powaznie, a jesli cos Ci sie przypomni to bedziesz to z sentymentem wspominal i jako mile wspomnienie, ale tylko wspomnienie a kiedys sam siebie zapytasz czy chcesz wrocic? A odpowiedz bedzie brzmiala GLOSNO JAK GRZMOTZ Z NIEBA ,,NNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIEEEEEEEEEEE\", zobaczysz, ze tak bedzie, nie chcesz byc kolem ratunkowym przeciez, bo powaznie teraz jest taka Wasza rola, przykre to jest ale prawdziwe :(. Sam wiesz jak ja kiedys wszystko przezywalem a dzis, tak samo zreszta jak od rozstania caly czas dobrze sie bawie z tym ze juz bez ,,NIEJ NA RAMIENIU\" i jest mi naprawde dobrze ;). Pustke po niej wypelnily inne rzeczy, prawdziwi moi bliscy ktrorzy mnie nie opuszcza a ja bym kiedys z nich wszystkich dla niej zrezygnowal, jaki bylem glupi he, dzis jeswzcze bardziej rozumiem jakich mam przyjaciol. A ona nie wiem niech tkwi w swoim swiecie, ze swoimi przyszywanymi przyjaciolmi nie wiem, moze ma kogos, moze tego co tylko mocny w gebie jest i jaki to nie on, tak sciemnia\\klamie jak najety bo moj kolega go zna i to dobrze, moze jest z drugim cwaniaczkiem ktorym sie spotyka\\spotykala he, albo innego ma, nie wiem, wiem jedno, ja zniszczylem swoj zwiazek, przyczynilem sie do tego co przezywalem, ja sie zmienilem, przyczynilem sie do tego jaka ona dzis sie stala, ale dzis wiem, ze ... jest mi dobrze, choc czasami nadal zaluje ale jest ok :). A czy oni Was tak naprawde kochaja to na tym polega Milosc, jak nie znajde kogos lepszego to wroce do Ciebie, chcecie tego? Pamietasz Slaweczek17, jakis czas temu byla taka kwestia na forum poruszyla ja chyba ,,kisalewa\" i jakas dziewczyna. Pozdrawiam POLECAM Den Harrow - Don\'t Break My Heart (Matt Mix) http://www.youtube.com/watch?v=su9T5zPHlDM&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema Forumowicze! Jest roche nowych osob, ale i starzy znajomi sie pojawiaja. U mnie Walentynki zajefajnie. wiecie co? Spedzilem je z moja dawna miloscia sprzed 7 lat. Kiedys ona mi sie strasznie podobala ale nie zwracala na mnie uwagi bo bylem za mlody dla niej. Ona jest starsza. dzisiaj nie wiedac tej roznicy wieku. I jest na odwrót. Jakis czas temu odnowil sie kontak przez nasza klase. Gatka- szmatka itd. Spotkalismy sie w walentynki. Poszlismy do mnie. Ona zaczela jeczec ze zaluje ze nie poswiecala mi uwagi, ze chcialaby cofnac czas , ze tamto siamto. Ja nie mam do niej urazu o t co bylo kiedys, ale zauwazylem jedna rzecz. Ona mi sie podobala zawsze jako kobieta. Dopoki... nie zaczela za mna latac i mi stekac. Jak zaczela to robic to przestala mi sie podobac. Kiedys za gowniarza bardzo przez nia cierpialem bo pisalem do niej a ona nie raczyla odpisac. A teraz... mpglaby zasypac smsami. Tyle ze ja juz do niej nic nie czuje. A sytuacja z przeszlosci odbila sie na mnie tym, ze jestem oschly dla niej. Mowie ze nie moge sie spotkac bo mam cos tam innego zaplanowane itd itd. poprostu daje znac ze mi nie zalezy. A to normalnie dziala na nia jak magnes. ja wiem ze z tego nic nie bedzie. Powiedzialem jej to kilka razy a ona wierzy ze cos zdziala. Wracajac do walentynek to spedzilem je z nia i bylo mozna powiedziec fajnie. Ale tak dziwnie bo jej nie kocham. oczywiscie pomyslalem tez o swojej ex ale w kontekscie ze mam jej dosyc. Ze tyle mnie wymeczyla tym rozstaniem, ze nawet nie chce na nia patrzec. Dotarło do mnie ze ona ma mnie gleboko w dupie. I powiem wa ze nawet nie jestem ciekawy co uniej. Z czysta swiadomoscia mowie ze sie wyleczylem. Pozdrawiam i glowy do góry!! nie zatracajcie swojej wartości. Pokazcie ze jestescie kims. Wasi ex sie wami bawia. Zero szacunku dla takich osob. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DMX
To może i ja opowiem moją historie:( Byłem z panną 8 miesięcy...Mieliśmy sporo kótni ale nasze "obrażania sie" zawsze kończyly sie maks po dniu. W sobote wieczorem (tydzien temu) pwiedziała ze ma dość wszystkiego i mnie i zrywa ze mna bo nie wie nawet czy mnie kocha. Spotkałem sie z nią wieczorem i znowu odmówiła po czym tego samego dnia w nocy spytała czy spróbujemy ostatni raz? Zgodziłem sie i myślałem że teraz już będzie znakomicie.Po powrocie od razu stwierdziła że mnie kocha :) A teraz bomba...mineły 2 dni a ta stwerdziła że rzeczywiście nie pasujemy do siebie,nie ma ochoty ze mną być,nie wie czy mnie kocha itd. Walczyłem do ostatniego momentu aż do wczoraj kiedy mi powiedziała że ja w niej nie wzbudzam smutku tylko śmiech (przyznalem sie ze w ciagu 8 miesiecy 4 razy ja oklamalem ale to nie byly ani zdrady ani zadne powazne klamstwa.) i wogole jak to powiedziala "oszukiwałam sie myśląc że cie kocham". Walentynki spędziła w barze ( w którym wszyscy mnie znaja stad to wiem) w towarzyswie znajomych obsciskujac sie z dwoma typami. I teraz pytanie do was bardziej doswiadczonych? Czy dziewczyna w 1 tydzien moze sie odkochac stracic szacunek do bylego i w 6 dni juz sie obsciskiwac z nastepnymi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DMX
To może i ja opowiem moją historie:( Byłem z panną 8 miesięcy...Mieliśmy sporo kótni ale nasze "obrażania sie" zawsze kończyly sie maks po dniu. W sobote wieczorem (tydzien temu) pwiedziała ze ma dość wszystkiego i mnie i zrywa ze mna bo nie wie nawet czy mnie kocha. Spotkałem sie z nią wieczorem i znowu odmówiła po czym tego samego dnia w nocy spytała czy spróbujemy ostatni raz? Zgodziłem sie i myślałem że teraz już będzie znakomicie.Po powrocie od razu stwierdziła że mnie kocha :) A teraz bomba...mineły 2 dni a ta stwerdziła że rzeczywiście nie pasujemy do siebie,nie ma ochoty ze mną być,nie wie czy mnie kocha itd. Walczyłem do ostatniego momentu aż do wczoraj kiedy mi powiedziała że ja w niej nie wzbudzam smutku tylko śmiech (przyznalem sie ze w ciagu 8 miesiecy 4 razy ja oklamalem ale to nie byly ani zdrady ani zadne powazne klamstwa.) i wogole jak to powiedziala "oszukiwałam sie myśląc że cie kocham". Walentynki spędziła w barze ( w którym wszyscy mnie znaja stad to wiem) w towarzyswie znajomych obsciskujac sie z dwoma typami. I teraz pytanie do was bardziej doswiadczonych? Czy dziewczyna w 1 tydzien moze sie odkochac stracic szacunek do bylego i w 6 dni juz sie obsciskiwac z nastepnymi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DMX
To może i ja opowiem moją historie:( Byłem z panną 8 miesięcy...Mieliśmy sporo kótni ale nasze "obrażania sie" zawsze kończyly sie maks po dniu. W sobote wieczorem (tydzien temu) pwiedziała ze ma dość wszystkiego i mnie i zrywa ze mna bo nie wie nawet czy mnie kocha. Spotkałem sie z nią wieczorem i znowu odmówiła po czym tego samego dnia w nocy spytała czy spróbujemy ostatni raz? Zgodziłem sie i myślałem że teraz już będzie znakomicie.Po powrocie od razu stwierdziła że mnie kocha :) A teraz bomba...mineły 2 dni a ta stwerdziła że rzeczywiście nie pasujemy do siebie,nie ma ochoty ze mną być,nie wie czy mnie kocha itd. Walczyłem do ostatniego momentu aż do wczoraj kiedy mi powiedziała że ja w niej nie wzbudzam smutku tylko śmiech (przyznalem sie ze w ciagu 8 miesiecy 4 razy ja oklamalem ale to nie byly ani zdrady ani zadne powazne klamstwa.) i wogole jak to powiedziala "oszukiwałam sie myśląc że cie kocham". Walentynki spędziła w barze ( w którym wszyscy mnie znaja stad to wiem) w towarzyswie znajomych obsciskujac sie z dwoma typami. I teraz pytanie do was bardziej doswiadczonych? Czy dziewczyna w 1 tydzien moze sie odkochac stracic szacunek do bylego i w 6 dni juz sie obsciskiwac z nastepnymi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chlopakow
zerwali byscie z dziewczyna dlatego ze pyta was czy nei ma innej lub przeglada tel??? moj chlopak ze mna zerwal z tego powodu ale ja sadze ze to tylko wymowka z drugiej strony nieche misie wierzyc ze byl jais inny powod :( poniewarz kupowal mi wiele rzeczy i byl taki dobry stwierdzil ze jestem nachalna iedy prosilam o spotkanie.jak to uslyszalm od teo mometu milcze jak "grob" MYSLICIE ZE SIE ODEZWIE????????? ILE MAM CZEKAC?????? CO ZROBIC ZEBY CHCIAL WROCIC?????? WYWOLAC ZAZDROSC??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipek
Jest mi zajebiście zle z dnia na dzień coraz gorzej tęsknię do dziewczyny i do naszej córki.Nie wiem co mam robić żyć mi się nie chce!Jak ja mam ją odzyskać???To wszystko trwa już trzy miesiące moja psychika wysiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipek
Jest mi tak zajebiście zle strasznie tęsknię za dziewczyną i za naszą córeczką jest mi smutno nie wiem jak mam ją odzyskać trwa już to wszystko trzy miesiące.Pomóżcie mi wszystko straciło już dla mnie sęś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipek
Jest mi tak zajebiście zle strasznie tęsknię za dziewczyną i za naszą córeczką jest mi smutno nie wiem jak mam ją odzyskać trwa już to wszystko trzy miesiące.Pomóżcie mi wszystko straciło już dla mnie sęś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokokokokok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghi
egrjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do chłopaków Jeśli zerwał z tobą z powodu zazdrości to ostatnią rzeczą, którą masz i możesz zrobić to wywołać u niego zazdrość. Olej go, stań się obojętna wobec tego, co on robi a przyjdzie do ciebie na kolanach po krótkim lub dłuższym czasie. Faceci uwielbiają, gdy ktoś o nich zabiega w tym aspekcie nie różnimy się niczym od kobiet, dlatego zabierz mu to, uzbrój się w dumę i odwagę! A powód zerwania jest faktycznie błahy, ale nikt z nas nie zna twojego (byłego) chłopaka, dlatego czy była to tylko wymówka będziesz musiała odpowiedzieć sobie sama… Lipku Nie znam twojej sytuacji, ale zawsze, gdy pojawia się związek z dzieckiem sytuacja się dodatkowo komplikuje. Rady, którymi każdy się tutaj dzielił z nami są trafne, nie możesz być nachalny (pisać, dzwonić, mówić jak bardzo tęsknisz), ale zachowywać się jak osoba, która pogodziła się z faktem rozstania. Przejawiaj zainteresowanie, ale nie rób tego zbyt często, interesuj się bardziej córką niż swoją dziewczyną. O wiele więcej mógłbym ci powiedzieć gdybyś podał, choć odrobinę szczegółów dotyczących twojego związku DMX Tak może, przykro mi to powiedzieć, ale dziewczyna, o której piszesz jest bardzo niedojrzała emocjonalnie a może ona przestała cię już dawno kochać… W twoim wypadku nie zastanawiałbym się dłużej tylko KATEGORYCZNIE urwał kontakt. Bracie ona sama nie wie, czego chce, a ty urywając kontakt uświadomisz ją w tym, co do ciebie czuje i zrozumie, że nie może mieć Ciebie i Kogoś innego równie blisko. Backforgood To niesamowite jak poznajesz drugi raz tą samą osobę, z którą byłeś szmat czasu…. Ona w niczym nie przypomina mi tej osoby, którą tak mocno pokochałem. Mam nadzieję, że wiele ją to nauczy, choć chyba nie. Ona nawet się tym nie przejęła… Kisielawa Gratulacje przyjacielu, ja jeszcze się nie wyleczyłem a najlepszym przykładem tego są wciąż pojawiające się myśli o niej. Ostatnio, coraz częściej mi się śni. Ja też jestem zmęczony rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slaweczek Wiesz co ze ja tez czasem pomysle. Ale nieczesto mi sie to zdarza. A nawet jesli to wtedy jak juz kompletnie nie mam co robic albo mam znizke nastroju. Slaweczek! Pomysl sobie ile ta ,, jędza emocjonalna\'\' zabrała ci zdrowia. Ile sie wymeczyles. Mi sie ostatnio przysnila. Wstałem zły jak nie wiem co.. serio! Urwałem kontakt definitywnie i dobrze mi z tym. Moze myslala ze nie wiadomo jak bede ja jeszcze nagabywał i jaki jestem wytrwały. Wiesz co.... gdzies mam udowadnianie uczuc. Z perspektywy czasu oceniam to jako głupotę bezkresną Zobaczysz tez sie wyleczysz. Zreszta sam mowisz, ze to nie jest ta sama osoba, ktora kochales. Ja doszedlem do tego samego. i tez tak uwazam. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ostatnio, moj kolega rozstal sie z dziewczyna, z tym, ze to on to skonczyl i nie chce do nie wracac. Wlasnie rozmwialismy sobie jakis czas temu na temat zmian w naszych Ex i powiedzial bardzo madre slowa - ,,SLUCHAJ ONE ZAWSZE TAKIE BYLY, ZAWSZE ALE TO ZAWSZE, TYLKO PRZED NAMI ZGRABNIE SIE MASKOWALY. A TERAZ WIDZIMY NAPRAWDE JAKIE ONE SA I CZEGO TAK NAPRAWDE CHCIALY. CO Z TEGO WYNIKA POPROSTU CALY CZAS KLAMALY. TERAZ PATRZAC NA TO JAK SIE BAWIA, IMPREZUJA, JAK NA TYCH IMPREZACH SIE ZACHOWUJA WIDZIMY JAKIE ONE NAPRAWDE BYLY I CZEGO OCZEKUJA OD ZYCIA, OD INNYCH.\" I tyle tak to wyglada moim zdaniem ma racje. A czy ona Slaweczek17 wyciagnie z tego wnioski? watpie, naprawde watpie nie ma co sie oklamywac, zapamietaj sobie niektorym jest latwiej i przyjemniej zyc ,,W BLOGIEJ GLUPOCIE, NIZ SZAREJ RZECZYWISTOSCI\", daltego nie ma co o tym myslec. DMX Tu sie zgadzam, ze Slaweczkiem17, tez kiedys w glowie mi sie to nie miescilo, ale wiesz jak to wyglada: Kiedy facet zostawia kobiete to niestety przez kobiety jest odbierany jako Cham, Swinia i wszystko co najgorsze(no niekiedy tez tak sie zachowujemy), ale jesli kochales ja naprawde i sie zawachales to do niej wrocisz nie bedziesz chcial innej. Natomiast jesli kobieta, zostawia faceta to my nie mamy prawa nawet na nia nic zlego powiedziec, bo jak my mozemy, ona ma do tego prawo, juz nas nie kcoha itp. i nie jest wazne jak my sie czujemy, ona natomiast w bardzo latwy sposob moze nas zastapic kims nowym co latwiej niz nam facetom pozwoli jej o nas zapomniec, Ni9e raz spotkalem sie z tym, ze kobieta nawet po wielkiej Milosci dosc szybkoi zakochuje sie w kims nowym, natomiast jesli chodzi o mnie i i czesc moich znajomych to u nas facetow wyglada to inczej. Chyba latwiej jest kobieta zapominac niz nam. Z tego wynika, ze na przyszlosc drogi kolego to Ty koncz kazdy zwiazek, Lepiej byc ,,silnym, zdrowym dziekiem\", niz zarznieta swinia\". Wniosek prosty - Tak mogla, przestac Cie Kochac od tak sobie, z tym, ze prawdopodobnie, bardziej jej teraz zalezy na przygodach imprezach, poprostu poczula ze ja cos omija i chce zobaczyc co? Lipek tak jak napisal moj przedmowca, bardziej skup sie na dziecku pokaz, jakim jestes ojcem i jakim bys chcialbym ojcem rodziny nie tylko dziecka. Kisielawa Zgadzam sie z Toba chlopie bezwarunkowo! Dzis tez, zaluje tylu momentow w ktorych probowalem jej udowodnic jak mi na niej zalezy, tak bardzo tego zaluje. Owszem ja ją Kochalem bezwarunkowo, ale ona mnie nie! Wiem bala sie kolejnego rozczarowania z mojej strony, ale potem juz nie tyle co sie bala, co poprostu wybrala zamiast mnie imprezy i proby stworzenia zwiazku z innymi! Tak bardzo zaluje tego co dla niej robilem, gdyz wydaje mi sie, ze wszystko to bylo dla niewłaściwej osoby! tak bardzo powiniennem starac sie tylko dla kogos kto Kocha mnie tak samo jak ja ta osobe oraz z pewnoscia bedzie zemna na dobre i na zle! Dlatego nie moge doczekac sie sytuacji kiedy gdzies ja z kims spotkam, bo powaznie nic z tego kolesia nie zostanie! No chyba, ze bede akurat szedl wtedy z aktulna moja partnerka ;). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ostatnio, moj kolega rozstal sie z dziewczyna, z tym, ze to on to skonczyl i nie chce do nie wracac. Wlasnie rozmwialismy sobie jakis czas temu na temat zmian w naszych Ex i powiedzial bardzo madre slowa - ,,SLUCHAJ ONE ZAWSZE TAKIE BYLY, ZAWSZE ALE TO ZAWSZE, TYLKO PRZED NAMI ZGRABNIE SIE MASKOWALY. A TERAZ WIDZIMY NAPRAWDE JAKIE ONE SA I CZEGO TAK NAPRAWDE CHCIALY. CO Z TEGO WYNIKA POPROSTU CALY CZAS KLAMALY. TERAZ PATRZAC NA TO JAK SIE BAWIA, IMPREZUJA, JAK NA TYCH IMPREZACH SIE ZACHOWUJA WIDZIMY JAKIE ONE NAPRAWDE BYLY I CZEGO OCZEKUJA OD ZYCIA, OD INNYCH." I tyle tak to wyglada moim zdaniem ma racje. A czy ona Slaweczek17 wyciagnie z tego wnioski? watpie, naprawde watpie nie ma co sie oklamywac, zapamietaj sobie niektorym jest latwiej i przyjemniej zyc ,,W BLOGIEJ GLUPOCIE, NIZ SZAREJ RZECZYWISTOSCI", daltego nie ma co o tym myslec. DMX Tu sie zgadzam, ze Slaweczkiem17, tez kiedys w glowie mi sie to nie miescilo, ale wiesz jak to wyglada: Kiedy facet zostawia kobiete to niestety przez kobiety jest odbierany jako Cham, Swinia i wszystko co najgorsze(no niekiedy tez tak sie zachowujemy), ale jesli kochales ja naprawde i sie zawachales to do niej wrocisz nie bedziesz chcial innej. Natomiast jesli kobieta, zostawia faceta to my nie mamy prawa nawet na nia nic zlego powiedziec, bo jak my mozemy, ona ma do tego prawo, juz nas nie kcoha itp. i nie jest wazne jak my sie czujemy, ona natomiast w bardzo latwy sposob moze nas zastapic kims nowym co latwiej niz nam facetom pozwoli jej o nas zapomniec, Ni9e raz spotkalem sie z tym, ze kobieta nawet po wielkiej Milosci dosc szybkoi zakochuje sie w kims nowym, natomiast jesli chodzi o mnie i i czesc moich znajomych to u nas facetow wyglada to inczej. Chyba latwiej jest kobieta zapominac niz nam. Z tego wynika, ze na przyszlosc drogi kolego to Ty koncz kazdy zwiazek, Lepiej byc ,,silnym, zdrowym dziekiem", niz zarznieta swinia". Wniosek prosty - Tak mogla, przestac Cie Kochac od tak sobie, z tym, ze prawdopodobnie, bardziej jej teraz zalezy na przygodach imprezach, poprostu poczula ze ja cos omija i chce zobaczyc co? Lipek tak jak napisal moj przedmowca, bardziej skup sie na dziecku pokaz, jakim jestes ojcem i jakim bys chcialbym ojcem rodziny nie tylko dziecka. Kisielawa Zgadzam sie z Toba chlopie bezwarunkowo! Dzis tez, zaluje tylu momentow w ktorych probowalem jej udowodnic jak mi na niej zalezy, tak bardzo tego zaluje. Owszem ja ją Kochalem bezwarunkowo, ale ona mnie nie! Wiem bala sie kolejnego rozczarowania z mojej strony, ale potem juz nie tyle co sie bala, co poprostu wybrala zamiast mnie imprezy i proby stworzenia zwiazku z innymi! Tak bardzo zaluje tego co dla niej robilem, gdyz wydaje mi sie, ze wszystko to bylo dla niewłaściwej osoby! tak bardzo powiniennem starac sie tylko dla kogos kto Kocha mnie tak samo jak ja ta osobe oraz z pewnoscia bedzie zemna na dobre i na zle! Dlatego nie moge doczekac sie sytuacji kiedy gdzies ja z kims spotkam, bo powaznie nic z tego kolesia nie zostanie! No chyba, ze bede akurat szedl wtedy z aktulna moja partnerka ;). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avallato
Radzcie blagam. Oddalilismy sie od siebie (zw. na odleglosc) Miala romans z innym, ale wybaczylem i staralem sie o nia. Probowalismy byc razem. Jednak wciaz czegos brakowalo. Czulem ze nie kocha, mimo ze jest do mnie przywiazana. Mielismy razem zamieszkac i wtedy powiedziala ze nie wie czego chce. Powiedzialem ze nie powinnismy sie widziec i zeby nie dzwonila, chyba ze chce ze mna byc. Zadzwonila raz, pogawedzic, wiec bylem dosc zimny. Odbierac telefony? Kontaktowac sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
backforgood Przyjacielu masz swieta racje piszac o slowach twojego kolegi! Baby tak sie potrafia maskowac... uwazam ze zdecydowanie lepiej niz faceci bo facet sie nie kryje ze swoim zachowaniem. Nie chce wyniesc smieci to nie idzie i koniec. Chce siedziec przed telewizorem to siedzi. A baby... zgrywaja serdeczne, miłe, opiekuncze a jak tylko cos sie nie podoba.. wychodzi potem cała ich ,, kobiecosc\'\'. Oczywiscie nie wszystkie takie sa ale wiekszosc niestety tak robi. Szczescie polega na tym aby spotkac ta kobiete z mniejszosci. Powiem ci jeszcze jedno na swoim przykladzie i na kolegów: zauwazylem ze jak masz kobiete tzw. szara myszke, i z czasem przy tobie ona nabierze pewnosci siebie, zmieni styl ubierania itd itd. zauwazy ze podoba sie jednemy czy drugiemu fagasowi...( do tego dojdzie ze np. nagle poszla do pracy i poczula gotówke chociaz to akurat niekoniecznie) to chlopie pizdeczka! jestes zerem!! Ona ma cie wtedy za nic! Zrówna cie z ziemia. Przechodzac ulica malo na ciebie nie wleci ale uda ze cie nie zna. takie sa baby. Dlatego... moj wniosek. jak pokazesz babie ze jestes w niej po uszy zakochany... przepadles bezgranicznie. Kwestia czasu az zapierdzieli ci kopa w dupe i zgoni wine na ciebie. A taka szara myszeczka z niej byla... i maslane oczka robila do ciebie kiedys.... eh... az nerwy mialem piszac tego comenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipek
się tutaj dzielił z nami są trafne, nie możesz być nachalny (pisać, dzwonić, mówić jak bardzo tęsknisz), ale zachowywać się jak osoba, która pogodziła się z faktem rozstania. Przejawiaj zainteresowanie, ale nie rób tego zbyt często, interesuj się bardziej córką niż swoją Lipku Nie znam twojej sytuacji, ale zawsze, gdy pojawia się związek z dzieckiem sytuacja się dodatkowo komplikuje. Rady, którymi każdy dziewczyną. O wiele więcej mógłbym ci powiedzieć gdybyś podał, choć odrobinę szczegółów dotyczących twojego związku ---------------------------------------------------------------------------------------------- Podać jakieś szczegóły hmm sam n ie wiem od czego zacząć.Tak niby pokazac trochę obojętnbości ale to nic nie da moze i by dało lecz ja nie potragię tak zrobić za bardzo mi na nich zalerzy poprostu nie umiem być obojętny.Nie jedna osoba mi to mówiła zostaw sama przyjdzie ale to chyba nie ten typ kobiety.Spotykałem się też z opinniami typu nie poddawaj się walcz bo masz o co faktycznie mam o co walczyć o przyszłe wspólne życie i o dobro dziecka.Przecież na rozstaniach najbardziej cierpią dzieci któż sie ze mną nie zgodzi? Byłem zajebiście nie odpowiedzialny,moze nawet nie dorosłem do takiego związku krótko mówiąc olewałem niektóre sprawy gdyż ich nie rozumiałem wolałem zapalić sobie dobrego jonta albo wypić browarka.Zajmowałem się dzieckiem tak jak potrafiłem najlepiej.Ale moja dziewczyna stwierdziła ze jestem uzależniony od alkocholu i od marihuany.Zaprowadziła mnie na terapię a potem zostawiła zamiast być przy mnie i mie wspierac poprostu mnie zostawiła!No ale nic.Dzieki terapi nauczyłem się dużo o sobie wiem teraz jak postępować i co robić chcę wykorzystać tą wiedzę w odbudowasniu naszego związku.Wiem ze straciła do mnie zaufanie,ja przez ten okres bardzxo wiele sie nauczyłem tego czego nie widziałem wcześniej widze teraz...Jak mam ją odzyskać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipek
się tutaj dzielił z nami są trafne, nie możesz być nachalny (pisać, dzwonić, mówić jak bardzo tęsknisz), ale zachowywać się jak osoba, która pogodziła się z faktem rozstania. Przejawiaj zainteresowanie, ale nie rób tego zbyt często, interesuj się bardziej córką niż swoją Lipku Nie znam twojej sytuacji, ale zawsze, gdy pojawia się związek z dzieckiem sytuacja się dodatkowo komplikuje. Rady, którymi każdy dziewczyną. O wiele więcej mógłbym ci powiedzieć gdybyś podał, choć odrobinę szczegółów dotyczących twojego związku ---------------------------------------------------------------------------------------------- Podać jakieś szczegóły hmm sam n ie wiem od czego zacząć.Tak niby pokazac trochę obojętnbości ale to nic nie da moze i by dało lecz ja nie potragię tak zrobić za bardzo mi na nich zalerzy poprostu nie umiem być obojętny.Nie jedna osoba mi to mówiła zostaw sama przyjdzie ale to chyba nie ten typ kobiety.Spotykałem się też z opinniami typu nie poddawaj się walcz bo masz o co faktycznie mam o co walczyć o przyszłe wspólne życie i o dobro dziecka.Przecież na rozstaniach najbardziej cierpią dzieci któż sie ze mną nie zgodzi? Byłem zajebiście nie odpowiedzialny,moze nawet nie dorosłem do takiego związku krótko mówiąc olewałem niektóre sprawy gdyż ich nie rozumiałem wolałem zapalić sobie dobrego jonta albo wypić browarka.Zajmowałem się dzieckiem tak jak potrafiłem najlepiej.Ale moja dziewczyna stwierdziła ze jestem uzależniony od alkocholu i od marihuany.Zaprowadziła mnie na terapię a potem zostawiła zamiast być przy mnie i mie wspierac poprostu mnie zostawiła!No ale nic.Dzieki terapi nauczyłem się dużo o sobie wiem teraz jak postępować i co robić chcę wykorzystać tą wiedzę w odbudowasniu naszego związku.Wiem ze straciła do mnie zaufanie,ja przez ten okres bardzxo wiele sie nauczyłem tego czego nie widziałem wcześniej widze teraz...Jak mam ją odzyskać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipek
się tutaj dzielił z nami są trafne, nie możesz być nachalny (pisać, dzwonić, mówić jak bardzo tęsknisz), ale zachowywać się jak osoba, która pogodziła się z faktem rozstania. Przejawiaj zainteresowanie, ale nie rób tego zbyt często, interesuj się bardziej córką niż swoją Lipku Nie znam twojej sytuacji, ale zawsze, gdy pojawia się związek z dzieckiem sytuacja się dodatkowo komplikuje. Rady, którymi każdy dziewczyną. O wiele więcej mógłbym ci powiedzieć gdybyś podał, choć odrobinę szczegółów dotyczących twojego związku ---------------------------------------------------------------------------------------------- Podać jakieś szczegóły hmm sam n ie wiem od czego zacząć.Tak niby pokazac trochę obojętnbości ale to nic nie da moze i by dało lecz ja nie potragię tak zrobić za bardzo mi na nich zalerzy poprostu nie umiem być obojętny.Nie jedna osoba mi to mówiła zostaw sama przyjdzie ale to chyba nie ten typ kobiety.Spotykałem się też z opinniami typu nie poddawaj się walcz bo masz o co faktycznie mam o co walczyć o przyszłe wspólne życie i o dobro dziecka.Przecież na rozstaniach najbardziej cierpią dzieci któż sie ze mną nie zgodzi? Byłem zajebiście nie odpowiedzialny,moze nawet nie dorosłem do takiego związku krótko mówiąc olewałem niektóre sprawy gdyż ich nie rozumiałem wolałem zapalić sobie dobrego jonta albo wypić browarka.Zajmowałem się dzieckiem tak jak potrafiłem najlepiej.Ale moja dziewczyna stwierdziła ze jestem uzależniony od alkocholu i od marihuany.Zaprowadziła mnie na terapię a potem zostawiła zamiast być przy mnie i mie wspierac poprostu mnie zostawiła!No ale nic.Dzieki terapi nauczyłem się dużo o sobie wiem teraz jak postępować i co robić chcę wykorzystać tą wiedzę w odbudowasniu naszego związku.Wiem ze straciła do mnie zaufanie,ja przez ten okres bardzxo wiele sie nauczyłem tego czego nie widziałem wcześniej widze teraz...Jak mam ją odzyskać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oakwood
Kisielawa Podpisuje się pod Twoją/Waszą teorią z "szarymi myszkami" - mnie też to spotkało. Nie miała znajomych, żadnych bliskich koleżanek, bała się otworzyć na ludzi, pogadać z kimś choćby normalnie... Była bliska anoreksji. A ja dawałem Jej co miałem najlepszego... I skończyło się to dla mnie tak, że zostałem na lodzie. Trzymajcie się chłopaki... Nie dajmy się zwariować. Los się musi odmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż to jak
kochają to wrócą, a tak poza tym, wszystkiemu winna jest Pozdro600 i zastanawiam się czy nie uwiecznić jej takim właśnie wpisem w swojej firmowej stopce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suajcie mnie
wzienam i wpisalam takom frazem w gugla 'wychodzę nie wiem kiedy w rócę może nawet w ogóle nie wrócę' i co mi wyskakuje jako pierwsze w wynikach, kafeteria, powyższy temat. no to jakby ni mam wybora i piszem. ale ja mam zablokowanom stronem kafe, bo se sama zablokowałam poprzez parental control! i tera zachodzem w głowem normalnie. Pozdro600 bądź przeklENta! Taka z ciebie jest przynenta Wszyscy ciebie tu kochamy Nasze mamy pozdrawiamy Nie łam dupska jesteś spoko Jedno oko na maroko Po wsze czasy śmy związni Bardzo strasznie zakochani! Hej! Marcelina Duchańska-Blaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suajcie mnie
wzienam i wpisalam takom frazem w gugla 'wychodzę nie wiem kiedy w rócę może nawet w ogóle nie wrócę' i co mi wyskakuje jako pierwsze w wynikach, kafeteria, powyższy temat. no to jakby ni mam wybora i piszem. ale ja mam zablokowanom stronem kafe, bo se sama zablokowałam poprzez parental control! i tera zachodzem w głowem normalnie. Pozdro600 bądź przeklENta! Taka z ciebie jest przynenta Wszyscy ciebie tu kochamy Nasze mamy pozdrawiamy Nie łam dupska jesteś spoko Jedno oko na maroko Po wsze czasy śmy związni Bardzo strasznie zakochani! Hej! Marcelina Duchańska-Blaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
witam. mam problem i licze na odpowiedź. głównie facetów, ale wszytskie opinie mile widziane. byłam w związku z chłopakiem prawie dwa lata. pod koniec coś zaczęło sie psuc, ciągle sie kłóciliśmy teraz widze że w większości z mojej winy. kłóciłam sie z nim o drobnostki. no i w koncu stalo sie. zerwal ze mna. po jakichs dwoch dniach przyjechal powiedzial ze zaluje ze mozemy to jakos naprawić, że oboje musimy sie zmienić i takie tam. wiadomo uwierzyłam, nadal wiem ze jego intencje byly szczere. no i jakos to bylo do sylwestra, przyjezdzal czesto rozmawialismy jak za starych czasow bylo naprawde super. ale po sylwestrze cos mi odwalilo i znowu zaczelam sie klocic o glupoty, choc nawet nie mialam prawa do tego bo nie bylismy przeciez razem. no i tego samego dnia jeszcze raz sie z nim poklocilam tez nie wiem po ci i dlaczego:( niedlugo pozniej napisal mi zebysmy zostali tylko przyjaciolmi, bo to jednak nie ma sesnu. teraz juz wiem ze dlatego ze odstraszylam go od siebie tymi klotniami. pozniej gadalismy i stwierdzilismy ze zaczniemy sie spotykac jak kumple, ale kiedys na imprezie zadzwonil pijany powiedzial ze kocha chce wrocic itp, jako ze tez juz nie bylam trzezwa (8nastka kolezanki) powiedzial ze tez go kocham. nastepnego dnia stwierdzil ze nie pamieta, spotkalismy sie jeszcze kilka razy i napisal po tygodniu niedzwonienia ze jednak mnie nie kocha i zebysmy zostali przyjaciolmi. wiem ze to pogmatwana sprawa, ale ja nadal mysle o nim, od tego czasu minely dwa tygodnie, oboje jakos zyjemy, z tym ze on juz jest zupelnie pogodzony z tym wszytskim, zamknal ten rozdzial. ostatnio napisalam do niego zeby przyjechal po swoje rzeczy, powiedzialam tez ze chce z nim porozmawiac. powiedzial ze jesli o tym o czym mysli to ze chyba zamknelismy ten temat i nie ma juz do czego wracac. nie wiem co zrobić, z jednej strony widze ze on juz mnie nie kocha i to koniec a z drugiej wiem juz dlaczego tak to sie potoczylo i ze jestem w stanie sie zmienic na lepsze. tylko nie wiem co zrobic. umowilismy sie ze jednak pogadamy ale i tak wiem co uslysze. jak sie zachowac co powiedzieć? może już nic? nie chce sie upokorzyc, blagac go o milosc bo to glupie. ale chce zeby wiedzial ze rozumiem bledy i chce je naprawic. tylko jak przywrocic w nim dawne uczucia? pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
witam. mam problem i licze na odpowiedź. głównie facetów, ale wszytskie opinie mile widziane. byłam w związku z chłopakiem prawie dwa lata. pod koniec coś zaczęło sie psuc, ciągle sie kłóciliśmy teraz widze że w większości z mojej winy. kłóciłam sie z nim o drobnostki. no i w koncu stalo sie. zerwal ze mna. po jakichs dwoch dniach przyjechal powiedzial ze zaluje ze mozemy to jakos naprawić, że oboje musimy sie zmienić i takie tam. wiadomo uwierzyłam, nadal wiem ze jego intencje byly szczere. no i jakos to bylo do sylwestra, przyjezdzal czesto rozmawialismy jak za starych czasow bylo naprawde super. ale po sylwestrze cos mi odwalilo i znowu zaczelam sie klocic o glupoty, choc nawet nie mialam prawa do tego bo nie bylismy przeciez razem. no i tego samego dnia jeszcze raz sie z nim poklocilam tez nie wiem po ci i dlaczego:( niedlugo pozniej napisal mi zebysmy zostali tylko przyjaciolmi, bo to jednak nie ma sesnu. teraz juz wiem ze dlatego ze odstraszylam go od siebie tymi klotniami. pozniej gadalismy i stwierdzilismy ze zaczniemy sie spotykac jak kumple, ale kiedys na imprezie zadzwonil pijany powiedzial ze kocha chce wrocic itp, jako ze tez juz nie bylam trzezwa (8nastka kolezanki) powiedzial ze tez go kocham. nastepnego dnia stwierdzil ze nie pamieta, spotkalismy sie jeszcze kilka razy i napisal po tygodniu niedzwonienia ze jednak mnie nie kocha i zebysmy zostali przyjaciolmi. wiem ze to pogmatwana sprawa, ale ja nadal mysle o nim, od tego czasu minely dwa tygodnie, oboje jakos zyjemy, z tym ze on juz jest zupelnie pogodzony z tym wszytskim, zamknal ten rozdzial. ostatnio napisalam do niego zeby przyjechal po swoje rzeczy, powiedzialam tez ze chce z nim porozmawiac. powiedzial ze jesli o tym o czym mysli to ze chyba zamknelismy ten temat i nie ma juz do czego wracac. nie wiem co zrobić, z jednej strony widze ze on juz mnie nie kocha i to koniec a z drugiej wiem juz dlaczego tak to sie potoczylo i ze jestem w stanie sie zmienic na lepsze. tylko nie wiem co zrobic. umowilismy sie ze jednak pogadamy ale i tak wiem co uslysze. jak sie zachowac co powiedzieć? może już nic? nie chce sie upokorzyc, blagac go o milosc bo to glupie. ale chce zeby wiedzial ze rozumiem bledy i chce je naprawic. tylko jak przywrocic w nim dawne uczucia? pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×