Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
julaula mieszańce to bardzo mądre psiaki.Psinka będzie pilnować Antosi ,a z czasem zaczną się razem bawić:).Czasami będziesz zła gdy psiak będzie jadł z córcią jedno np.ciacho do spóły:) Karina 77 mieszkasz niedaleko Kołobrzegu i moze jamniczka ,którą masz to ta sama co kiedys przyplatała sie pod nasz dom i była pare dni u sasiadki nim gdzies znowu ją wywiało.To było około 7 lat temu.Suczka miała około 3 lat.Ciemną brązową sierść-taką podpalaną i była dobrze odżywiona. Byli kominiarze,byli panowie z KTBS cos pocudowali przy piecu i jakos sie pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
żaka-86 kupujac pieski odstresowałas się i chyba własnie dlatego zaszłaś w ciążę:).Piesek przywyknie szybciutko do dzidzi,a potem będą nieodłącznymi przyjaciółmi.To dobry układ,bo dziecko uczy sie opieki nad słabszymi i nie zabija zwierząt nawet tych małych jak ślimak czy myszka:).Gdy zdechnie psina mojego męża nie bedziemy mieli już żadnych zwierząt:(.Oby Marysia nie wyrosła przez to na nieczułą osobę. Hally masz takie serce do kociaków jak ja.Lubie wszystkie zwierzaczki ale do kotów mam wielką słabość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie za odpowiedź, a na poród technicznie jestem przgotowana torba spakowana, benzyna w aucie zalana itd, itp nawet dla pieska mam jedzonko ugotowane i pomrożone wrazie czego żeby mąż sobie poradził hehe:)ale psychicznie jeszcze się nie przygotowałam ale wiem że nie da rady więc cóż czekam co ma byc to będzie. No a na temat rozwarcia na 3 cm to też doczytałam że są kobiety co chodzą z takim miesiąc i nic więc już sie nie martwię i żyje chwilą Byłam dzis u mojej położnej i cwiczyłyśmy parcie mówiła że dobrze mi idzie i mam się nie martwic, żeby tak wszystko można było zaplanowac na tip top,szkoda że tak się nie da ;) Soniu oba wcześniejsze wpisy były moje tylko raz wyszłam na pomarańczowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia ja ogólnie uwielbiam zwierzaki i w dzieciństwie miałam chyba wszystkie możliwe, nawet biedronki :D ale to prawda, że do kociaków mam największy sentyment, to takie mądre stworzonka :) A czemu nie będziecie mieli już więcej zwierzaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally jak oddawałam Tłajlę,obiecałam sobie,ze juz nigdy nie wezmę,zadnego zwierzaka do domu.Było mi bardzo przykro,ze musiałam pozbyc sie jak by drugiego dziecka.Bardzo kochałam swoja kicie.Była bardzo posłuszna i chodziła za mną jak pies.Porozumiewałam sie z nią gestami i ona je rozumiała:).Moze kiedys zmienie zdanie.Prawdopodobnie Marysia podrosnie,a ja przytargam do domu jakiegoś zdechłego kociaka znalezionego na ulicy:). Żaka głowa do góry.Rodzenie z tak zwanego partyzanta jest najlepsze.Złapie nagle i nawet nie bedziesz miała czasu na banie się,czy myslenie jak to bedzie:). Ja długo byłam w szpitalu i to dwa razy.Raz do porodu,a drugi gdy Marysia zachorowała.Mąż i dzieci w tym czasie często jedli frytki.Nie umarli,więc mąż i psiak tez sobie poradza bez Ciebie:).Jak urodzisz to napisz po powrocie do domu:).Czy wiesz juz co bedzie?O Marysi wiedziałam od 3 msc.ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally jak oddawałam Tłajlę,obiecałam sobie,ze juz nigdy nie wezmę,zadnego zwierzaka do domu.Było mi bardzo przykro,ze musiałam pozbyc sie jak by drugiego dziecka.Bardzo kochałam swoja kicie.Była bardzo posłuszna i chodziła za mną jak pies.Porozumiewałam sie z nią gestami i ona je rozumiała:).Moze kiedys zmienie zdanie.Prawdopodobnie Marysia podrosnie,a ja przytargam do domu jakiegoś zdechłego kociaka znalezionego na ulicy:). Żaka głowa do góry.Rodzenie z tak zwanego partyzanta jest najlepsze.Złapie nagle i nawet nie bedziesz miała czasu na banie się,czy myslenie jak to bedzie:). Ja długo byłam w szpitalu i to dwa razy.Raz do porodu,a drugi gdy Marysia zachorowała.Mąż i dzieci w tym czasie często jedli frytki.Nie umarli,więc mąż i psiak tez sobie poradza bez Ciebie:).Jak urodzisz to napisz po powrocie do domu:).Czy wiesz juz co bedzie?O Marysi wiedziałam od 3 msc.ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noussa
Hej jestem tu nowa :-) Mieszkam w Anglii , jutro koncze 35 tydz, pessar mam od 29 tyg ( zalozony w PL ) Czy ktoras z Was wyciagala sobie pessar sama ? Ja niestety jestem zmuszona to zrobic poniewaz tutaj nie znaja pessarow :-( Pozdrawiam forumowiczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu, nie jestem z okolic Kołobrzegu, to inna jamniczka. I rozumiem,że nie chcesz mieć więcej zwierząt, ja gdy miałam z 11lat psy zagryzły mojego ukochanego pieska, bardzo to przeżyłam i od tego czasu nie chciałam tak bardzo się związać ze zwierzęciem aż do czasu gdy przyszła do nas jamniczka. Mój synek bardzo chciał pieska na gwiazdkę, ale ja się twardo nie zgadzałam, a tu w styczniu pojawiła się nasza Kropeczka. Ale teraz jak nam ten wet.powiedział,że trzeba będzie ją uśpić (ew. ta operacja, ale w jej wieku - 12lat - ryzykowna) płakaliśmy całą noc jak bobry. To był koszmar, zwierzak to jak członek rodziny. noussa, a może znajdziesz jakiegoś gin. z Polski i on będzie znał pessar? Już króraś osoba z Anglii i Szwecji pisze,że nie znają pessara, przecież to chyba nie jest polski wynalazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu też oczekujsemy córeczki:) o ty że to będzie dziewczynka od samego początku czułam w podświadomości, najbardziej zadowolony jest przyszły tatuś. MAsz rację że będą sobie musieli poradzic beze mnie nie ma ludzi niezastapionych tylko że ja jestem taka uparta i należe do tych bab co same zrobią to najlepiej mam nadzieje że po porodzie się to zmieni będę nad sobą pracowac hehe:) noussa pierwsze słysze żeby sama sobie wyciągac pessar raczej nie powinno się tego robic, miałam sytuację że miesiąc temu miałam badanie - kolposkopię u innej gin niż mój prowadzący ginekolog i zapytytała mnie czy myję pessar że powinnam go wyciągac i myc jak powiedziałam o tym mojemu ginowi to parsknął śmiechem i prosił abym więcej takich głupot nie słuchała to jest pessar ciążowy który zakłada i zciąga ginekolog i w żadnym wypadku mam go sama nie ruszac, ale może się mylę może inne dziewczyny mają inne doświadczenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak jak Karina pisze powinnaś znaleśc jakiegoś ginekologa który sie na tym zna, jeszcze dodam że tamta pani ginekolog ktora robiła mi badanie nie potraila wyciągnąc pessara i bez zciągania go przeprowadziła kolposkopię skończyło się tym że pessar przekręciła i zsunęła go z szyjki całe szczęście po 3 dniach szłam do swojego gina który jak to zobaczył był w szoku dobrze że nie doszło do jakiejś tragedii przez to głupie babsko bo przez te 3 dni chodziłam na wpól zgięta z bólami brzucha i krwawieniem myśląc że to efekt tego badania, a wyszlo na niekompetencje lekarki kótra mogła nie znajomością pessara doprowdzic do czegoś strasznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0niu wiem co znaczy rozstać się ze zwierzakiem :( jak oddawaliśmy szopunię, to było mi bardzo ciężko, mimo tego, że była z nami tylko pół roku, nadal za nią tęsknię, ale wiem, że tym bardziej teraz jak muszę leżeć nie dałabym sobie z nią rady, a trafiła w naprawdę dobre ręce i mieszka z drugą szopunią. noussa obawiam się, że sama pessara sobie nie wyjmiesz, chyba że partner Ci pomoże. W Anglii są też polscy ginekolodzy, może poszukaj takiego? Tylko sprawdź opinie o nim, bo moja koleżanka rok temu trafiła na takiego rzeźnika, który dał jej tabletki poronne, a ona chciała na podtrzymanie ciąży! Karina z tego co wiem, to pessary są niemieckie, ale na wyspach ich faktycznie nie znają. żaka są różne rodzaje pessarów, więc ta ginka miała po części rację, bo są i takie, które należy wyjmować i myć, ale te, które my mamy do takich nie należą. Wiedziała, że gdzieś dzwoni, ale nie wiedziała gdzie ;) Tu jest stronka producenta pessarów, opisane są wszystkie rodzaje: http://www.herbich.pl/highres/pessary.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam założony pessar kołnieżowy-jest na 6str.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noussa
Dzieki dziewczyny :-) Zanim lekarz zalozyl mi pessar w PL obmowilismy wszystkie za i przeciw w zwiazku z tym , ze pessar nie jest znany w Anglii. Doszlismy do wniosku , ze bedziemy zakladac bo najwazniejsze zdrowie dzidziusia. Co do sciagniecia to moj gin dokladnie mnie poinstruowal jak mam to zrobic i powiedzial , ze nie powinnam miec z tym problemow... Ja jednak skorzystam z pomocy meza. Mam go wyciagnac 7 kwietnia. Bedzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noussa ja również życzę powodzenia, skoro lekarz Cię poinstruował to musi byc dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hej :) wczoraj nie pisałam bo nawet nie miałam kiedy :) moje dzieci stają się coraz bardziej absorbujące :) wczoraj była tak piękna pogoda że wyszliśmy wszyscy na dwór :) szkoda tylko że Anię musiałam zabrać w foteliku samochodowym bo kółka od wózka zostały w aucie i pojechały z mężem do pracy :) ale dzisiaj już są to połazimy wokół domu :)) poszłabym do lasu najchętniej ale syn jeszcze mi nie przejdzie tak długiego dystansu a do wózka z Anią się nie zmieści :( no a na rękach go nosić to bym się wykończyła a poza tym bałabym się bo on potrafi się skutecznie wyrywać a do lasu muszę przejść kawałek ulicą bez chodnika :( noussa czekam niecierpliwie na wiadomość od Ciebie :) tak jak piszesz będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
noussa ginekolog zna fizjonomię wnętrza kobiety i według mnie powinien poradzić sobie ze ściągnięciem pessara.Nie trzeba byc dentystą,aby wyjąć plombe:).Dostałas instrukcje od gin.jak samej to zrobić,ale przy pessarze często jest obrzęk,który utrudnia jego sciągniecie.Czasami tez potrafi wrosnąć sie.Sama mozesz sobie uszkodzic szyjkę,a nawet ja oberwać:(.Polecam jednak wizyte u specjalisty. Aleksa wczoraj cały dzień byłam w domu,bo pogoda była taka nijaka.Dzisiaj tez wybieram sie na spacerek z Zołzuchą. Dziewczyny wczoraj napisałam do każdej z Was pare słów,ale nastapił jakis bład i nie wysłało mi wiadomości na forum.Wkurzyłam sie i dlatego nie dawałam znaku zycia. Człowiek sie produkuje ,a tu takie cos,ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu, to forum często zjada wiadomości, dlatego ja je zawsze zapisuję zanim dam do wysłania. Pozdrowionka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noussa Sonia może miec rację u mnie gin się nagimnastykował żeby wyciągnąc pessar, ale może dlatego że miałam go aż 4 miesiące już sama nie wiem. Dziewczyny żeyczę udanych spacerków, ja też się zaraz wybieram, coprawda jeszcze nie z wózeczkiem ale z psiakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Zaczne zapisywac Karinko:). Żaka miłego spacerku z psiakiem:). Aleksandra jak wymeczysz synka to bedzie ładnie spał jak wrócicie do domciu:). Zmykam na spacerek z zakupami:).Trzymajcie się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki :) Aleksandra a masz może chustę? Jeżeli tak, to małą do chusty a synka w wózek i jazda :) u mnie po staremu, kość łonowa daje o sobie znać, szczególnie w nocy, ale i tak jest już ciut lepiej, niż 3 dni temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pessar mam dopiero 5 tygodni , wiec mysle, ze sie nie wrosl . Sprobuje delikatnie a w razie problemow nie bede miala wyjscia i skorzystam ze specjalisty. Prawde mowiac wolala bym tego uniknac bo kiedy tylko wspomnialam im o pessarze to patrzeli na mnie jak na kosmite. Zmykam spac ... Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Hally właśnie nie mam chusty a jak patrzałam to taka porządna kosztuje ok200 zł a to dla mnie za dużo. No i nie wiem czy potrafiłabym zaufać takiej chuście że faktycznie utrzyma dziecko. Wiem że są specjalne sposoby wiązania ale bałabym się że coś źle zrobiłam i że mała wyleci. Poza tym mam duży fałd po porodzie i mnie boli jak małą dłużej na nim opieram :( Noussa trzymam kciuki i wierzę że wyjmiesz sama krążek :) to Twoja pierwsza ciąża? s0nia gdzie Cię wcięło? Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra, ale są też chusty, których nie trzeba wiązać, mi koleżanka pożyczy swoją na próbę i jak mi się spodoba, to wtedy sobie kupię. A może poszukaj na allegro, na pewno będą jakieś używane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cześć Dziewczyny:). Aleksandruniu nie wcięło mnie tylko wczoraj nie miałam jak pisac.Pół dnia byłam z mała na dworze.Potem obiadek ,a potem siedzielismy z mężem na kompie i ogladaliśmy wózki na allegro,a potem oglądalismy filmiki itp... Mąż wczoraj całkowicie skasował swoją maniakalną grę:).W nocy miałam nareszcie pogaduszki i było w miarę oki:). Aleksandra czy to normalne?-mam zdretwiały brzuch po cc.Zero czucia.Tam gdzie nie ma czucia w srodku cos mnie łaskocze.To tak jak by mi sie coś tam goiło.Chcę to podrapac i nie mogę,bo przy odretwiałym brzuchu to niemozliwe.Denerwuje mnie to.Swedzenie nie dajace sie podrapać.Czy też tak kiedys miałaś?To pytanko mam tez do juliuli i wszystkich po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Jeśli chodzi o chustę to teraz używa je wiele matek.Mi osobiscie to się nie podoba.Zreszta mam bóle kręgosłupa i taka forma noszenia dziecka odpada.Wydaje mi się,ze dziecko ma w niej nieprawidłową postawę i osłabia plecki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0nia ja w miejscu szycia i troszkę pod nim też mam jeszcze zdrętwiałe i miałam dokładnie to samo ze swędzeniem więc to chyba normalne :) z chustą chyba dam sobie spokój bo jakoś mnie to nie przekonuję a poza tym i tak już mała chce być ciągle na rękach a jeszcze jak ją zacznę tak nosić to dopiero będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Grunt to nie przyzwyczajać:).Marysia nie jest noszona na rękach.Wyjatkiem jest pare sekund czekając na odbicie sie pokarmu:). Wysokim kobietom może i dobrze jest korzystać z chusty.,ale przy moim 159cm,wygladała bym komicznie. Hally dobrze,ze kumpela pozyczy Ci to cudko.Sprawdzisz to w boju i ocenisz czy warto wywalić 200zł. Aleksandra nie swedzi mnie rana na zewnątrz tylko gdzieś w środku brzucha.Denerwujące uczucie.Jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×