Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Magda, Hally ma rację, po pierwsze ta waga nie jest mała, po drugie na usg nie są w stanie dokładnie wyliczyć, a po trzecie córcia jeszcze urośnie. Co do łożyska to w razie czego można już rozwiązać ciążę, bo donoszona, tylko bacznie obserwuj ruchy dzidzi, bo gdy łożysko się starzeje może być niedotlenienie. Choć nie wiem co to znaczy III stopień, może tak właśnie ma być na tym etapie? No i właśnie śmieszne jest to,że po wyjęciu pessara nic się nie dzieje. JA nie mam żadnych oznak zbliżającego się porodu, więc pewnie jeszcze trochę bym pochodziła i nie miałabym nic przeciwko temu. Dziewczyny mam takie nietypowe pytanie: co się daje na wyjście ze szpitala i komu? Może zdążę jeszcze dziś przeczytać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina myślisz o podziękowaniach dla personelu? U nas się jakoś tak przyjęło, że zazwyczaj ciasto/tort dla pielęgniarek i słoik kawy i dla lekarzy tak samo. Jak przy porodzie uda się tak, że będę miała swojego lekarza, to podziękuję mu osobiście i pewnie kupimy coś typowo dla niego-może jakiś dobry alkohol. A jak położne będą jędzowate, to nic nie dostaną :P Wczoraj położna w szkole rodzenia mówiła, że po krążku na szyjce zostaje taka jakby blizna, która później wcale tak łatwo nie chce się rozwierać i w związku z tym wiele kobiet pessarowych rodzi po terminie a nawet trzeba nieraz poród wywołać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Magggda cały czas mi wychodziło na usg waga dziecka 300o-3200g,a urodziła się............4700g:).Więc głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally racja z tą blizna po pessarze.Miałam cos podobnego.Szyjka była sklejona tak gdzie wczesniej był krążek. Karinka to już jutro czeka Cię wielki dzień:).Nic się nie bój:)Nareszcie zobaczysz i przytulisz swojego małego szkrabka:).Zawsze byłam ciekawa wygladu swojej Marysi.Wszystkie na forum bedziemy trzymać za Ciebie kciuki:).Dobrze,ze masz juz wszystko przygotowane:).Myślę,ze dzisiejszej nocy nie przespisz.Przed cesarka nie spałam ani minuty.Moje myśli były opanowane strachem,radoscią i oczekiwaniem na maleństwo:). Po cesarce nie ma sie pokarmu przez dwa trzy dni,ale tym sie nie stresuj.Trzymaj maleństwo jak najdłużej przy piersi,a pokarm pojawi sie bardzo szybko i w dużej ilości:).Nie pozwalaj na zbyt częste dokarmianie dziecka,bo bedzie problem z pokarmem naturalnym. Co do podziękowania to my z mężem kupilismy torta i kawę i dalismy to pielęgniarkom:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za rady i Soniu tobie odnośnie cesarki. Za 2 godziny jadę do szpitala, dzięki za trzymanie kciuków. Odezwę się jak wrócę i będę trzymała kciuki za resztę dziewczyn. Pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Karina buziaczki na drogę :* wszystko będzie ok :) z tym mlekiem to chyba zależy od kobiety bo ja miałam od razu ale może to przez to że pojawił się już przed porodem a za to ominął mnie nawał pokarmu :) my z mężem kupiliśmy ciasto dla pielęgniarek bo one wszystko robiły i pomagały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko buziaki i też trzymam za Ciebie kciuki:).Jutro ucałuj maluszka:).Będę czekała razem z dziewczynami na Twój powrót:).Cesarka nie jest niczym strasznym!!!!!Pamiętaj o tym!!!!!Trzymaj się ciepluchno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karinka powodzenia, myślami jesteśmy z Tobą! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Mam pytanko czy kleik kukurydziany jest łatwiej trawiony niż ryżowy? Boję się Ani dać ryżowego bo i bez tego jej ciężko zrobić kupę a chętnie bym ją czymś "zapchała" na noc :) Ciekawe czy Karina już po wszystkim :) teraz nie wiadomo kiedy znajdzie czas żeby napisać :) szczególnie jeśli maluszek będzie takim płączkiem jak moja Anula :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra ja niestety nie pomogę, bo nie mam zielonego pojęcia. Karina już pewnie tuli swojego synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra z tego co pamiętam to dawałam kiedys córci maczkę kukurydzianą,a potem kaszkę też kukurydzianą i nie było problemu ze stolcami.Marysia tez dzisiaj miała twardy stolec,ale przepajam ją herbatkami i zobaczymy co dalej:).A propos to Ania jest juz bardzo duża:).Bardzo sie zmieniła i jest śliczna:) Dziewczyny myslę,że Karinka jest już po wszystkim i teraz tuli swoje maleństwo:).Dzisiaj bedzie dla niej najgorszy dzień fizycznie,ale najszczęśliwszy,bo co najgorsze juz ma za sobą:). Hally ,a Ty jak sie czujesz? Magggda u Ciebie chyba tez wszystko dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0niu u mnie wszystko dobrze, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
A ja dziewczyny chyba jestem tuż tuż. Dostalam pozwolenie na wstawanie z łóżka dwa dni temu i teraz zbieram żniwa :) pokręcę się po mieszkaniu pół godziny i od razu dostaję takich bóli z krzyża, ze biegiem pod kołderkę na razie jednak nic z tego sie nie rozwija. Biorąc pod uwag jednak to, ze czopa juz dawno nie mam oraz polozenie glowki (2) czyli dokladnie do porodu, to pewnie na dniach bede juz mam. Caluję Was mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda obyś miała rację :) Ja skurcze mam cały czas, już właściwie nie zwracam na nie uwagi, bo nie są bolesne. Ciekawa jestem jak to będzie po odstawieniu leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
No wlasnie mi po odstawieniu lekow skurcze sie skonczyly! Wiem, ze to dziwne :) bralam tylko duphaston, nospe, magnez. Fenoterolu nie. Teraz mam moze nie skurcze a po prostu bóle krzyża pojawiające się co jakis czas. Zobaczymy. Jutro ide do lekarza i ciekawa jestem co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda to daj znać po wizycie :) ja idę w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Magggda jak chodzisz to wychodzisz:).Oby szybko i bezbolesnie:).Hally Ty juz tez lada dzień:).Dziewczyny sorki,ze ostatnio mało piszę ale do południa mąż jest w domu,a potem gdy jedzie do pracy to dzieciaki wracają ze szkoły i cały czas mam cos do roboty.Dzisiaj moje dzieci jadą do niemiec do heide parku.O god.00.00 będe je budzić,a o 01.00 wyjeżdzają:).Nocka zarwana i jutrzejsza też ,bo wracaja około 3 rano.Z soboty na niedziele tez będą poza domem,bo jadą z harcerstwa na ognisko:).Marysia ma katar ale byłam z nia na dworze 5 godzinek:).Teraz zmykam szykować im papu na drogę.Odezwe sie jutro:)Trzymajcie sie cieplutko grubaseczki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nockę miałam kiepską :( mały mnie wyboksował i całe podbrzusze mnie bolało. Dzisiaj mija mi 38tydz :) Czy któraś z Was brała fenoterol? Lekarz mówił mi, że w poniedziałek zdejmiemy krążek i odstawimy leki, ale nie wiem czy tak od razu odstawia się zupełnie, czy dawka będzie stopniowo zmniejszana, a pytam bo kończą mi się tabletki i na poniedziałek akurat nie będę już miała? s0niu to się dzieciaki wybawią :) szkoda, że Ty będziesz miała zarwane nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally fenoterol brałam na podtrzymanie gdy byłam w ciąży ze starsza córcią.Odstawiono mi go momentalnie:).Bardzo się z tego cieszyłam,bo miałam juz dość trzęsawek i spadku ciśnienia...tak niestety reagował mój organizm na ten lek. Synek mocno kopie ,bo to przecież mały mężczyzna:). Nocki nie zarywam,bo ostatnio i tak siedze do późna.Ostatnio wstaje około 10 rano więc sie nawet wysypiam:). Hally jak masz facebooka to znajdź Irenę Maryniak(to moja mama),a wśród jej znajomych Marka Wolańskiego...czyli mnie wyslij zaproszenie.Gdy je akceptuje to zobaczysz foty mojej Małej i córci Kasi:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Rozłożyłam się :( gorączka, ból gardła i katar :/ jak poczuje się lepiej to popiszę trochę :) Hally gratuluję 38 tygodnia :) zbieraj się do rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra współczucia :(.Oby tylko dzieci nie podłapały od Ciebie przeziębienia.Marysia tez ma katar ale inhaluje ją solą,pulmicortem i beloduarem i jak narazie jest ok.Jeśli juz nie karmisz piersią to zaaplikuj sobie ze cztery dawki rutinoskorbinu i polopirynę.Popij to herbatą z cytryną.Taka kuracja moment postawi Cię na nogi:).Dobra jest też goraca herbata z czarnego bzu. Moje dzieci bawia sie już w heide parku:).Mam nadzieję,ze wrócą zadowolone z wypadu.Troszke boje się o Kasię ,bo z tą choroba genetyczną może czuc się różnie,ale jestem dobrej myśli.Leki wzięła ze soba,a jej kolezanka bedzie jej pilnować aby nie zapomniała o wzięciu ich:).Mąż mówił,ze Oskar przemycił do autobusu książkę i gdy tylko zajęli miejsca to odleciał w swiat fantazji.Oby tylko nie czytał tego w tym wesołym miasteczku....bo to podobne do niego:).Ostatnio ukrył sie w domowym wc i przesiedział tam pół dnia czytając:).Bylismy pewni ,ze jest u kolegi.Dopiero gdy Kasia chciała iśc do łazienki okazało się,że siedzi tam nasz Ozinek hi,hi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra zdrowiej szybciutko! s0niu mam facebooka, ale rzadko z niego korzystam, zaraz Cię poszukam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally Iwona to Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Już nie odpowiadaj:)Widziałam wpisy pod zdjęciami :).Bardzo dobrze wyglądasz i faktycznie wrócisz po porodzie do swojej figury:).Wsród moich znajomych jest też Aleksandra ze swoja malutką Aneczką:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny chyba juz w poniedziałek powitamy Karinkę:).Mam nadzieję,że już dochodzi do siebie po cesarce:). Aleksandra i jak się czujesz?Mam nadzieję,że ciut lepiej chociaż to własnie wieczorami choroba bardziej rozkłada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0niu tak, to ja ;) zaraz obejrzę sobie Twoje fotki :) Byliśmy dzisiaj w szkole rodzenia i dowiedziałam się, że testują u nas na porodówce gaz rozweselający, mój mąż już się śmieje, że zabierze trochę w słoiku do domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia, ale z Ciebie laseczka ;) Marysia śliczna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Wczoraj już było lepiej a dzisiaj jeszcze gorzej bo mi zeszło na migdałki :( chyba bez antybiotyku się nie obejdzie :( Hally zaraz Cię poszukam w znajomych s0nii i wyślę Ci zaproszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra zdrowiej kochana, zdrowiej. Ja dzisiaj prawie nie spałam, całą noc skurcze mnie męczyły :( Brzuch twardy jak kamień i silny ból podbrzusza, jak wstałam to wszystko przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×