Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdfasdf

Poród naturalny nieudany pomysł Pana Boga.......

Polecane posty

Gość ja rodzilam
mój pierwszy poród nie był taki straszny poza tym że mały był niedotleniony, zielony i bez oddechu-reanimowali go. Był owinięty pępowiną-całe szczescie że to się dobrze skończyło. Jeden z lekarzy stwierdził że lepiej zrobi cc bo coś jest nie tak a drugi i położna rzucili tekstem"niech się troch eę pomęczy jeszcz, od tego się nie umiera"Te słowa do końca życia zapamiętam. dziś uważam że poród nat. może jest i dobry ale do czasu gdy pojawiają się komplikacje-a tych niestety jest dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie to nie planujem więcej dzieci a i tak sam poród mogłabym przeżyć jeszcze raz. Co wy na to?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zonkil
ja mam bardzo niemilewspomnienia ale po 9 m.cach tratuje to jak prawdziy cud natury.Zwlaszcza ze moje dziecko jest zdrowe.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poród wspominam jako bolesna, ale wspaniałe przeżycie. Pewnie gdyby były komplikacje, pisalabym teraz inaczej. Nie wyobrażam sobie, że miałabym dobrowolnie dać przeciąc sobie brzuch. Miałam laparo i wiem, jak bolało, choc to tylko trzy maleńkie dziurki. Punkt widzenia zależy od przeżyć. Kobiety, które miały komplikacje po cesarce na pewno tez nie będą zachwalać tej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Luckylady.🌼 Z jednej strony chciałabym cesarkę, bo wszystkie moje znajome, które wypowiadają się na ten temat twierdzą, że po cesarce ich wspomnienia są jak najlepsze, zwłaszcza w porównaniu z krwawymi historiami porodów SN, których notabene w necie jest pełno. Ale z drugiej strony chciałabym przeżyć poród SN na własnej skórze, chciałabym sprawdzić swoją wytrzymałość na ból i przekonać się, że skoro chcę, to potrafię. Przed ciążą panikowałam na myśl o porodzie, myślałam o tym jako o horrorze. Mój strach był o tyle silniejszy, kiedy przeczytałam kafeteryjny topik: \"Wasz pierwszy poród\". Ale od kiedy jestem w ciąży marzę już tylko o tym, żeby dziecko wreszcie przyszło na świat. Wiem, że muszę jakoś urodzić i już nawet czekam na tę chwilę z utęsknieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 1986
Ja bylam zdecydowana na cc, ale chyba juz powoli zmieniam zdanie. Moja ciotka rodzila 2 lata temu przez cc, do tej pory boli ja miejsce gdzie miala szef przy kazdej zmianie pogody,a blizny prawie nie widac rzeczywiscie. po porodzie jakis czas nie mogla sie ruszyc, zasmiac nawet kichnąc, bo byl to przerazający bol. Co prawda nie moze porownac jakby bylo naturalnie, ale mowi ze gorszej rekonwalestencji nie ma na pewno po NP, nie mogla nosic dziecka przez dluzszy czas i bez pomocy najblizszych jakies przynajmniej 2 tyg po porodzie nie dalaby sobie sama rady a poza tym NIE BYLO MOWY O JAKIM KOLWIEK ODCHUDZANIA BRZUCHA , ĆWICZENIACH ITD, nie z powodu lekarza, ktory zabronil, bo on jak najbardzej pozwalal, ale z powodu bolu i strachu , ze blizna sie rozejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 1986
Tak strasznie boje sie porodu, ze nie moge juz spac po nocahc z tego powodu:( chcialabym miec to jak najszybciej za sobą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się ze nie ma znaczenia jakim sposobem dziecko przyjdzie na świat, tylko jak się ułożą nasze relacje w późniejszym zyciu, czy bedziemy dobrymi rodzicami, czy dobrze je wychowamy, czy pójdzie do dobrej szkoły, poród to tylko wstep, i nie ma znaczenia w jaki sposób sie to odbedzie, a juz napewno nie mozna mówic o wyższosci jednej formy porodu nad druga, kazda z nich ma swoje wady i zalety, no i kazda z nas powinna miec prawo wyboru, i to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, bałabym się brać na siebie tak dużą odpowiedzialność jakim jest CC na życzenie. Gdyby coś stało się dziecku, do końca życia wypominałabym sobie, że może jednak powinnam urodzić naturalnie i dzięki temu moje dziecko byłoby zdrowe. A tak jak coś pójdzie nie tak, zawsze będę mogła zrzucić winę na lekarza, że to on czegoś nie dopilnował, zareagował za późno itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicole22--->>>>>>>>>> Jak mozesz to podaj przykłady, najlepiej z linkami kiedy to cc zaszkodziło zyciu dziecka, czekam niecierpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DorotaK----> A gdzie ja napisałam, że znam takie przypadki? Różne rzeczy mogą się zdarzyć: niespodziewany krwotok, brak oddechu, zatrzymanie akcji serca, a znając siebie wiem, że pewnie winę zwaliłabym na siebie, że zdecydowałam się na CC, dałam lekarzowi w łapę i przez to z moim dzieckiem jest coś nie tak. Jak Ci się chce szukać informacji o szkodliwości CC, o wyższości SN nad CC, to proszę bardzo, ode mnie tego nie wymagaj, bo nie chcę się niepotrzebnie stresować przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicole22 --->>>>>>>> absolutnie nie chciałam cię urazić, ale chodziło mi o to ze nie mozna mówić o czyms źle jak sie nie ma na to konkretnych dowodów, a jeżeli chodzi o psn czy cc to jedna i druga forma mają swoje wady i zalety, wcale nie jest prawda ze poród siłami natury ma tylko same zalety(od dawna wiadomo ze to mit), a poród cc tylko same wady(moze 40 lat temu, ale nie teraz), ale sam fakt ze cc lekarze wybieraja do ratowania zycia juz mówi duzo za siebie, nie denerwuj się i spróbuj spojrzec na to obiektywnie, pozdrawiam i zyczę udanego rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak, że podczas cc dziecko się ładnie wyjmuje z brzuszka i wszystko jest cacy. Robi się małe nacięcie i szarpie dzieciaka za co tam się uda chwycić :P Poza oczywistymi szkodami dla matki (nacięcie powłok brzusznych, konieczność rekonwalescencji i ryzyko różnorakich powikłań związanych jakby nie patrzeć z interwencją chirurgiczną) to i dla dziecka nie jest to tak do końca dobre. Po pierwsze malucha można skaleczyć -jakiś miesiąc czy dawa temu była głośna sprawa lekarki, któa skaleczyła dziecku twarz, uszkadzając przy okacji jakiś nerw. Po drugie dziecko wypychane przez kanał rodny w naturalny sposób oczyszcza płuca z płynu - po cesarce lekarz musi wepchnąć małemu rurkę do gardła i odessać. Po trzecie mama po cesarce nie jest w stanie się w pełni opiekować ani dzieckiem, ani zadbać o siebie- bo musi odchorwać zneiczulenie. Cesarka jest niezbędna przy jakiej kolwiek możliwości komplikacji - wtedy uważam, że kobieta ma święte prawo do tego, żeby zrobiono jej CC. Ale jeśli nic nie zapowiada komplikacji, przyszła mama jest zdrowa i silna, to lepieszy dla dziecka jest poród SN ( moim skromnym zdaniem oczywiście ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DorotaK ----> Dziękuję, ja również pozdrawiam Nie poczułam się urażona i absolutnie nie potępiam kobiet, które decydują się na CC na życzenie, ale sama osobiście wolę się zdać na los i nie decydować sama o porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo chcialam cesarkę, ale lekarz się nie zgadzał. Poród naturalny przebiegł bardzo szybko bo dwie godziny :) . Na sali leżałam z dziewczyną, która miała cesarkę. W sumie to nie bylo czego zazdroscić, po pierwsze ileś przed zabiegiem nie mogła jeść, potem cc , jak ją przywieżli to zabrali jej dziecko (jak ona plakała :( ) ja po pierwszym dniu mogłam już chodzić a ta bidulka ciągle dzwoniła po kroplówkę bo tak ją bolało :( i dalej nie mogła za wiele jeść .Ja na trzeci dzień mogłam wyjść a ona dopiero próbowała wstać z łóżka. Strasznie było mi jej szkoda i tak porównując to nie chciałabym się znaleźć na jej miejscu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dytuj
Można powiedzieć,ze cc jest dla dziecka szokiem, ale jest BEZPIECZNIEJSZE DLA JEGO ŻYCIA I ZDROWIA W ZAKRESIE CIEZKICH POWIKŁAN.to ze piszecie iz drogi oddech ,nie oczyszczaja sie samoczynnie przez wypychanie to pikuś w porównaniu z tym ze dziecko moze doznac powaznych urazów, porazenie mozgowe niedotlenienie,zmiażdzenie glowki.To wychodzi tylko przy naturalnych.Przypadek lekarki kora zaciela skalpelem,to nietypowy bląd ,zupelny przypadek,nawet bym na cos takiego nie wpadla ze t mozliwe.po prostu "wpadka" lekarki jedna na milion,nie mozna sie jej gapiostwem sugerowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wkleje jeszcze raz
"Gazeta Wyborcza" Moze Was to zainteresuje... Ginekolog chce ciąć "Poród to nie choroba" - brzmiało hasło debaty zorganizowanej przez "Gazetę" trzy tygodnie temu. Kilkugodzinna dyskusja dowiodła, że jest odwrotnie. Polski poród jest traktowany jak patologia. Prawie się nie odbywa bez interwencji chirurgicznej, nacinania i szycia, a jeszcze wspierany jest środkami farmakologicznymi - przyspieszany, opóźniany, zależnie od potrzeb personelu. - Jeśli położnik jest niecierpliwy, a położna nerwowa, to z każdego porodu możemy zrobić patologię. Kobieta jest przystosowana do tego, żeby prawidłowo urodzić bez komplikacji. Natomiast większość komplikacji pojawia się na skutek złych, nieprawidłowych działań medycznych - i to zarówno ze strony lekarzy, jak i położnych - mówiła prof. Ewa Dmoch-Gajzlerska, która zajmuje się w Warszawie kształceniem położnych. Nie wydaje się, by przyczyną złej jakości porodów były wyłącznie cechy charakteru personelu medycznego. Mamy lekarzy cierpliwych i niecierpliwych, położne nerwowe i spokojne, jak to w życiu. Statystyki jednak pokazują, że polskie porody są nadmiernie zmedykalizowane. Medycyna wkracza tam, gdzie wcale nie musi. A skoro nie musi poprawiać natury, a to robi, odbywa się to w imię jakiegoś interesu. I nie jest to interes matki i jej dziecka, jest to personelu. Zastanawia mnie np. wzrastający procent cesarskich cięć. Sporo młodych kobiet chce mieć prawo do wyboru tego, jak rozwiązać poród. Chce, by odbyło się to w pełnym uśpieniu, bez ich udziału. - Mnie jako położnej wystarczają dwa spotkania z ciężarną, by po przekazaniu naprawdę racjonalnych informacji, argumentów za i przeciw, ona sama podjęła decyzję, że cięcie na życzenie nie jest dobrym rozwiązaniem - powiedziała Ewa Janiuk. Kobieta ciężana ma zapisane w ustawach prawo do pełnej i przystępnie podanej informacji, ale informacja może być różna. Lekarz może zasugerować ciężarnej, że nowoczesna medycyna jest w stanie bez wysiłku i bez ryzyka wykonać za nią poród. Może przemilczeć ryzyko powikłań, bo przecież nie wszystkie mają powikłania pooperacyjne. Tak naprawdę cesarka "na życzenie" jest życzeniem ginekologa, który liczy na dodatkową gratyfikację - czy to oficjalnie płaconą przez NFZ, czy nieoficjalnie przez wdzięcznego ojca. I dopóki poród zabiegowy będzie lepszym interesem od fizjologicznego, dopóty odsetek cesarskich cięć będzie wzrastał. Ten niekontrolowany i niepotrzebny wzrost nie jest w interesie płatnika, czyli NFZ. Niepotrzebnie wydaje więcej pieniędzy. Pozostaje więc wprowadzenie takiego systemu opłat, by cesarskie było wykonywane zawsze wtedy, kiedy jest w interesie matki i dziecka, a nigdy wtedy, gdy służy interesom szpitala czy lekarza. Jak to zrobić? Należy bardzo starannie przemyśleć cennik opłat za porody. I jeszcze inny kawalek: Od dawna wiadomo, że poród operacyjny niesie większe ryzyko dla matki i dla dziecka niż poród normalny. Według wielu badaczy ryzyko to jest dwukrotnie większe. Są też inne niebezpieczeństwa związane z porodem operacyjnym: infekcje, uszkodzenie naczyń krwionośnych w macicy, uszkodzenie pęcherza moczowego, mniejsza płodność. Zaobserwowano również niekorzystne skutki psychologiczne: stwierdzono zależność między porodem operacyjnym, a depresją poporodową. Zmniejsza się też prawdopodobieństwo udanego karmienia piersią. Dodatkowym problemem, który wiąże się z cesarskim cięciem, a dotyczy dziecka jest "jatrogenne wcześniactwo" - zbyt wcześnie dokonane cesarskie cięcie powoduje zaburzenia oddychania, które są jedną z głównych przyczyn zgonów noworodków (dodam od siebie ze Polska jest pod tym wzgledem na pierwszym miejscu w Europie). Pomyslcie troche. Zaden NORMALNY lekarz nie poleci cesarki jako "lepszego" porodu. Cieszcie (te ktore wychwalaja cesarke pod niebiosa) ze Wy nie mialyscie komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asdfasdf_ A czy Ty w ogóle rodziłaś .??..zeby taki wniosek wysnuc -- jak w temacie ... Ja rodziłam raz - naturalnie .... Laska rodziła przez CC ...dwie doby przede mna .... Gdy ja kilka godzin po porodzie spacerowałam ....Ona niestety nie ... skarzyła sie na ból ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×