Gruba i nieszczęśliwa - po 30-tce trudno schudnąć

ja zaniast cukru uzywam cukier trzcinowy,ale tylko do kawy ,herbat nie slodze.Makaron i ryz ,kasze uwielbiam ,natomiast ziemniaki nie bardzo.Narazie waga waha sie miedzy 77 a 76kg i nie rosnie ,a to jest tez wazne,prawda?Z mies lubie wszystko ,ale staram sie ograniczac ,a warzywa i owoce to jem jaki akurat mam ,n i uwielbiam majonez.Wiem ,ze powinnam zrezygnowac ,ale mieszam z jogurtem srodziemnomorskim , smietany za to wcale .No i zobaczymy co mi z tego poswiecenia wyjdzie???

ja jem tylko wafle ryzowe i owoce... Zero mies gotowanych Nic smazonego. Makaronu nie jem nie slodze... Czy tak schudne?

z owocow jem tylko jablka ale duzo marchewek

moja waga to 85 kg ;(((((( ale moje marzenie to 69 na początek chcialam powiedziec ze przez 3 dni schudlam 2 kg nie wiem czy to duzo , dla mnie ogromnie ;) Wieczorami robi najmniej 50 brzuszkow w dzien jezdze na lyzworolkach

do anusia( w skrócie).......ale się katujesz masakra....przy takim odżywianiu masz siłę na ćwiczenia, jakąś pracę czy naukę?...a co do efektów to za szybko, nie jest wcale dobrze...ale cóż metody są różne..byle do celu...każdy próbuje swoich metod...pozdrawiam..

musze schudnąć... Bo mam dość tego... Wyglądam jak kulka jest mi z tym okropnie źle. Mam dość ja ważyłam dwa lata temu 59 kg wiec sie poprostu zaniedbalam. Nie bylam w ciązy. Mam 18 lat, a wygladam tak zle ze poprostu nie wiem co z tym zrobic. Niby mam duze piersi. I to jest + bo nie iwdac tak brzucha nie zuca sie w oczy. Ale mój tyłek i te straszne roztępy. No właśnie zna ktoś sposob na latwe pozbycie sie roztepow. Slyszalam ze to wrecz nie mozliwe. Az wstyd sie z ukochanym kochac. Chociaz on twierdzi ze zawsze jestem piekna. Ale prawdą jest ze pokochal mnie jak bylam szczupla... ALe zaczelo sie chodzenie po pizze i na inne przysmaki. A teraz... wyglądam jak chodzacy prosiaczek. I kiedys za policzek moj zlapac nie mozna byla. A teraz ... aj narzekam ... Przepraszam ale mam dosc

znowu ja tym razem na czarno. Życzę wytrwałości dziewczynki. I nie mówcie mi ze jestem młoda i dam rade. Jestem okropna :( A moje ciało obrzydliwe. Sama tak o siebie \"zadbalam\" Ale oczy trzeba otworzyc szkoda ze ja zawsze otwieram gdy juz nie mam innego wyjscia. Moglam sie opychac slodyczami to moge tez swoj brzuch zmniejszyć. Musze

mam w kuchni pączki.... I cały czas o nich myśle aj ;p chyba sie skusze ale czy tow wszystko pojdzie na marne??????

nie skusilam się :)

a ja za to dzisiaj na depresję zjadłam ptasie mleczko czekoladowe..i nie mam wyrzutów sumienia wcale...raz można się skusić.....na to konto zrobię więcej rowerków... trubadur..coś mało się odzywasz...mam nadzieję że się nie załamałeś...napisz dwa słowa dla podtrzymania na duchu...

ja sie tez dawno nie wpisywalam-kontynuuje diete south beach-nie jem weglowodanow i slody

do Kwiecień -40lat chciałabym zapytać, a co jesz jak nie jesz chleba ..ziemniaków .. makaronu jak to zastąpić i czym bo chlebek lubie i to bardzo ! ! :)

do strzlec..nie zastępuję niczym nie jem wogóle...chleba ziemniaków ryżu i makaronu...np. na śniadanie omlet z szynką i warzywami, serem lub pieczarakami...w mojej diecie w początkowej fazie eliminuję węglowodany..do minimum..potem można jeść razowe..ale ja mam ten luksus że nie tęsknię za chlebem...jestem mięsożerna i dlatego dieta atkinsa stała się moim sposobem na życie...ale jest dużo podobnych...dieta plaż południowych, kopenhaska....są mniej restrykcyjne...

a co na sniadanko ?

a wiec poszaleje dzisiaj za to wiecej pociwcze Pół ogorka pokrojonego ze śmietanką 12% (2 łyzki) 2 jajka z 1 łyżka majonezu... I oczywiscie wafle ryzowe do tego Ummm ;D

ja tam na śniadanko..zjadłam gyrosa z dipem czosnkowo- majonezowym i ogórkiem....a na obiadek..dwie piersi z kurczaka z surówką z mieszanych warzyw...jestem tak najedzona że nie myśle o kolacji....

a ja zjadlam niedawno na podwieczorek 4 cukierki mars :)

a teraz 2 ciastka ajjj ide na rolki chyba chociaz pogoda do kija

ja na podwieczorek jeszcze jeden kotlecik z surówką....zamiast słodyczy..i znowu jestem zapchana...

Witam Ja po ciazy schudłam z 85 kg na 55kg a teraz po 3 latach znowu zgrublam -widze to po ciuchach, moze ze 7 kg. Wlasnie zaczelam znow "moja" diete, ktora wymyslilam sama i po niech wczesniej schudlam. Czyli nie jem chleba i ziemniakow ani slodyczy, nie slodze kawy i herbaty. Postaram sie jeszcze zaczac cwiczyc, moze brzuszki. Pozdrawiam

Gocha -ja wlasnie mam taka diete od ponad 3 tygodni i chudne 1 kg na tydzien-cwicze codziennie okolo godz ale wolalabym szybciej chudnac-moze macie jakies sprawdzone sposoby a chitosan lub chitynin stosowalyscie??

Olka 70 ja wlaczylam picie czerwonej herbaty ktora spala tluszcz, na mnie to działa. Kiedys bralam L karnintyne ale nie bardzo widzialam efektow. Mysle, ze 1 kg tygodniowo to calkiem dobrze . Ja nie schudłam natychmiastowo,ale stopniowo chudłam przez rok. Moj żołądek sie skurczyl i nie potrzebowałam juz tak duzo jesc. Ale tej zimy to sobie popuscilam i przytylam. Teraz biore sie za siebie i zycze sobie i Wam koleżanki i koledzy powodzenia i wytrwałosci w chudnieciu! Powodzenia

zastosuj dietę montignaca efekt murowany

ja wlasnie jestem na diecie south beach-przestrzegam jej zasad-ona jest podobna do montiniaka-jedzenie ma index glikemiczny niski a ja wcale rewelacyjnie nie chudne inne dziewczyny z tego co czytam na roznych forach chudna po odstawieniu weglowodanow 5-6 kg w pierwszych 2 tygodniach a ja w dwa tyg schudlam 2 kg-dziwne to moze czerwona herbate kupie,ale wkurze mnie fakt ze mam taka slaba przemiane materii i tyle sie musze meczyc

olka nic nieszkodzi że chudniesz 2 kg na tydzień pomyśl 4kg na miesiąc to jest coś ale nie ma efektu jojo po dłuższym stosowaniu powodzenia

cześć dziewczyny! faktycznioe dawno nie zaglądałem na tę stronę.Ale jak pisąłem poprzednio prowadzę gospodarstwo ogrodnicze i ostatnio ze względu na ładną pogodę miałem trochę roboty no i gimnastykę przy okazji.Oczywiście nie zrezygnowałem z odchudzania ale jak zwykle waga znowu się zatrzymała na -7 kg.mniej Teraz w ubraniu ważę 77kg. przy wzroście 167.Chciałbym wszystkim odchudzającym się poradzić żeby nie przejmowali się zbyt powolnym spadkiem wagi.Najważniejszy jest upór i determinacja a zbyt szybkie chudnięcie jest nawet niezdrowe.Cóż z tego że jednego dnia odwodnimy organizm i schdniemy nawet 1 kg.a drugiego opchamy się słodycz i przybędzie nam 1,5 kg. Systematyczność to podstawa.Zyczę wszystkim odchudzającym wyników w walce z sadełkiem.

Moja waga docelowa to ok.65 kg.czyli jeszcze muszę zrzucić 12 kg.Przy mojej przemianie materii zajmie mi to jeszcze ok. 6 miesięcy.I tak trzymać.

witajcie...wszyscy walczący z własnymi organizmami... u mnie po dwóch miesiącach spokoju drgnęło...znowu w dół...zostało już tylko 5 kg.....ale ja zakładam na swoje urodziny..więc musze się spieszyć... do olki 70 stosowałam chitosan...chrom..bio slim...i żadne efekty...tylko zmiana stylu życia..i więcej ruchu..daje efekty.. a przede wszystkim pomału..bo jak za szybko..to też nie dobrze...piję też od roku czerwoną herbatę....ale nie wiem czy daje efekt..poprostu mi smakuje...kupuję różne smaki...

a mnie brakuje silnej woli i tyle?!!!!!!!!!!!

Cześć dziewczyny! do miss xl.obżarstwo jest pewnego rodzaju nałogiem i jak z każdym nałogiem trzeba z nim walczyć.Silna wola i motywacja to podstawa.Jeżeji tego nie będzie to i nie będzie wyników.Ja dla przykładu całe życie ważyłem w granicach 62-65 kg.Trzy lata temu rzuciłem papierosy i od tamtej pory zaczołem szybko przybierać na wadze az do 84 kg.Bardzo się żle z tym czułem.Rozważałem dwie możliwości.Albo zacząć palić od nowa albo szukać innego wyjścia.Wtedy obejrzałem w telewizji program na temat diety dr. Atkinsa i zrozumiałem że to jest to Napewno lepiej wyjdzie mi na zdrowie niż powrót do palenia papierosów. Teraz ważę 7 kg. mniej i nie żałuję swojej decyzji.Silna motywacja to podstawa.Może chęć podobania się swojemu chłopakowi,mężowi,nażeczonemu a może samemu sobie. Zyczę wytrwałości i wyników.