Smutna historia z happy endem!!!

\" Człowieku \" gdy sie szaleje z milosci ciezko panowac nad emocjami, nam teraz jest latwo radzic, ale bedac osobiscie w takiej sytuacji latwo sie przekonac ze wcale nie jest tak latwo.

O matko co za zdanie stworzylam wciaz \"latwo\" ;) ;) ale olac to :D

Ale ile czasu można dać się zwodzić i to w taki bezsensowny sposób?

Racja, trzeba pojsc po rozum do glowy ale trzeba tez wziac poprawke na to, ze oni sa jeszcze strasznie mlodzi ... ja mimo iz jestem pare lat starsza od autora topiku to tez jeszcze naiwna, tylko wlasnie wydarzenia zyciowe buduja pancerze i juz sie tak latwo nie nabieram na pseudo milosc... Grunt to w pewnym momencie powiedziec STOP i nauczyc sie zyc bez jego/jej ...

"człowieku" - Po pierwsze ona ze mna nie zerwala - wspolna decyzja, a nawer mozna powiedziec, ze wymuszona przeze mnie niestety... po drugie nie zameczalem ja swoi wyznaniem milosci. Nic nie mowilem. Dopiero na tej Wigilii kiedy myslalem, ze rzeczywisice bedzie juz ok... powiedziala, ze mnie kocha, a ja powiedzialem jej, ze ja ja bardziej,... od tego czasu pare razy jej to pisalem, ona mi tez zreszta... Karola - z tego co wiem to ze mna nie byla najdluzej... gadalem z taka jej znjoma, to kolega tej znajomej byl kiedys z ta moja byla cos okolo 2 lat... Wiecej ode mnie, przyznam sie, ze jak sie dowiedzialem to niemilos ie poczulem, no ale co, to przeszlosc, zanim mnie poznala. Ja tego nie rozumiem... Tydzien temu bylo "Ale ja glupia jestem! Dlaczego tak pozno dochodze do tego, ze nie moge bez Ciebie zyc?", a dzisiaj "Juz nigdy miedzy nami nic nie bedzie. Nie chce". W tydzien taka przemiana? Teraz nawet nie chce napisac o co chodzi, dlaczego,a chcialbym wiedziec. Ona zaczela pierwsza, ja nic od niej nie chcialem, juz bylo ok, bylem sam i sie przyzwyczailem, a ona znowu obudzila moje uczucia, zrobila takie nadzieje i dostalem kopa w dupe :/ Za co? Kurwa mac, po co w ogole takie rzeczy mi mowila, nie chcialem wcale tego :/ Nie naciskalem na nia, ani nic, sama z siebie wtedy sie do mnie przytulila, pocalowala i pozniej pogadala, mowiac to wszystko, z emnie kocha, ze wszystko zmieni, itd.

W koncu udalo mi sie naiazac kontakt. Czego sie dowiedzialem? ze na tej szkolnej wigilii jak tak stanela przy mnie i uswiadomila sobie ile zlego mi zrobila i ile nas laczylo, pomyslala, ze mnie kocha. ale potem zrozumiala, ze to nie jest milosc, bo to nie na tym polega. powiedziala, ze bylem po prostu pierwszym powaznym chlopakiem i ze zawsze bede wazny, ale to raczej PRZYJAZN, nie Milosc. No fajnie... Hmmmm...

Analityk- co sie z Toba dzieje? Mam nadzieje, ze wszystko sie jakos ułożyło, zyczę Ci, aby Nowy Rok okazał sie dla Ciebie lepszy, niz końcówka starego, trzymaj się, powodzenia, jestem z TOBĄ!!! :):):)