Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Hej Peppetti 🖐️ fajnie ze znowu mozemy pogadać a nie tylko sie mijać :) U mnie jajecznica na maśle odpada bo mała jest na diecie bezmlecznej ( właściwie bez białka krowiego) niby w maśle jest go bardzo mało i ścina sie w wyzszej temperaturze , ale nie chce ryzykować bo juz i bez sensacji żołądkowych mamy wystarczająco duzo krzyku :D A ztym fotelikiem to faktycznie załamka , ja tez sie boje ze tak naprawde to chodzi o unieruchomienie w foteliku i tu żadne zmianyu nie pomogą . To słonce i jazda tyłem wkurzały ją bardzo ale obawiam sie że tak naprawde to chodzi o to wymuszone siedzenie. Nasze dzieci są teraz na etapie fascynacji przemieszczaniem sie , na nóżkach czy na czworakach a tu kazą siedzieć. Mam nadzieje ze sie myle w naszym przypadku i zmieniający sie krajobraz za oknem tak zafascynuje Natalkę ze bedzie jednak siedzieć . Bo teraz to kazda jazda to koszmar i przez to właściwie nigdzie sie nie ruszamy :( Natka tez wstaje o 5 rano :O a idzie spac ok.21-22 . w międzyczasie cycolenie co dwie godz. :O więc pośpi ze az strach i wsaje marudna bo nie wyspana, wszyystko ją wkurza eh.... Co do łózeczka tez próbowałam mała przyzwyczaić do przebywanie w nim , do zabawy ale niestety, nie chce w nim siedzieć bo nie ma jak sie czworakować , zabawki ją nie interesują, stoi przy barierce i ryczy az sie zanosi :O no to ja ją wyjmuje. Najbardziej zalezy mi zeby odzwyczaić Natkę od usypiania przy cycu. Jeszcze niedawno ( kilka miesięcy temu;) ) cieszyłam sie ze w ogóle zasypia a teraz bez cyca nie ma spania. Rano jak wychodzi na spacer to usnie w wózku, ale już wieczorem choćby nie ma mowy. Ona im bardziej jest zmęczona tym mocniej rozkrzyczana, w końcu zaczyna płakać i tylko cyc ją uspakaja, smok jest fajny do zabawy ale wieczorem to największy wróg :O . Chciałabym zeby usypiała inaczej bo niegdzie nie moge wyjść wieczorem. a na dodatek śpi tak czujnie ze nie ma nawet mowy o tym zeby ją np. uspić w wózku i przenieść do łóżeczka. A wszędzie piszą ze dzieci spią takim głębokim snem że można przy nich strzelać :O Dobra juz nie narzekam, bo w sumie nie oddałabym jej za nic na świecie :D Gochasia my tez ciągle bez kasy a pomysł na przyjęcie w nowym domku super zwłaszcza jak sie ma takie powierzchnie do wykorzystania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze odzwyczaiłam sie od pisania i widze ze tak troche nie po naszemu pisze :D wybaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti superancki filmik,musze tez nakręcic. Mały własnie spi i słysze że charczy.Kurde znów katar nam sie przypałetał i mamy tydzien z głowy a jutro chyba wyjezdzamy:-(Nie wiem dlaczego ale przy każdym zębie Szymek łapie ten wstrętny katar,niby lekarka mówła,że dzieci maja wtedy niską odporność,ale czy to musi byc za każdym razem wrrrr ale jeste zła. Ja tez usypiam Szymka z cycusiem na razie mi to nie przeszkadza ale powoli przydałoby sie go tego oduczyć.No i dalej spi z nami w łóżku,podejrzewam ,ze bedzie tam spac aż sie wprowadzimy na nowy dom.Tylko czy bedzie chcial spac sam w swoim pokoiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irysku - ja na szczęście (albo nieszczęście) już nie karmię piersią Miśka. Odrzucił ją w siódmym miesiącu, jeszcze przez chwilę dawałam mu tylko w nocy gdy spał, ale decyzja o operacji, zmusiła mnie do całkowitego zakończenia karmienia. Michał też mało sypia, wstaje o 5, w ciągu dnia zazwyczaj jest już jedna drzemka około 14 , przez godzinę dwie, i potem o 21 nocne spanie. w nocy mamy średnio dwie pobudki. :( niestety taka jest natura dzieci - im bardziej zmęczone, tym bardziej rozkrzyczane i tym bardziej trudno im usnąć. :( Co do głębokiego snu - ja zamykam okno gdy Michał śpi, bo inaczej przejeżdzające auta go zbudzą. co do zabawek - u mnie najfajnieszymi zabawkami, takimi które potrafią zająć małego na dłużej, są książeczki. takie składane w harmonijkę, z twardymi kartkami. na jednej karteczce jest jeden obrazek. on to rozkłada i ogląda. już wie co tam się znajduje, potrafi pokazac palcem auto, misia i lalę. :) a odzwyczajenie od cyca - to chyba najlepiej wyjechać i zostawić malutką babci i tatusiowi. po dwóch trzech dniach mala juz będzie miała w nosie twoje cycusie. :) zmykam już, muszę jechać do pracy. :( :( glupia jestem, bo jestem na zwolnieniu i tam jadę. ale co zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gochasia to do bani z tym katarkiem, nie bede nawet próbowała nic Ci radzić bo jak miałaś go juz tyle razy to Ty jesteś specjalistą w tej dziedzinie. ale mógłby juz od Was sobie pójść, ile mozna /// peppetti wiesz ja mysle ze kazde dziecko ma swoją normę snu , która mu wystarcza, tylko ze mnie sie wydaje ze Natalka śpi za mało dlatego ze wstaje senna, praktycznie od razu budzi sie marudna, śpiąca, przez to mało co ją zajmuje na dłużej, chodzi za mną i buczy :O Spróbuje z tą książeczką o której piszesz , w końcu to wydatek niewielki :) Z cycusiami nie bedzie łatwo bo póki co nadal są the best. Ja tez zmykam bo zaraz babcia wróci ze spaceru z Natką . 🖐️ 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tyle napisałam i mi wcięło, juz nie mam siły tego powtarzać. Dziękuję za pozdrowienia i pozdrawiam Was gorąco, może jutro coś napiszę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane U nas poszły pierwsze kroczki samodzielne. Jestem dumna ze swojej córuni. Co do prezentu, fakt że może dzie cko nie będzie pamiętało, ale chyba tak jak Pepetti uważam, że to okazja żeby kupić coś innego. Od Dziadków i Chrzestnej dostanie wózek - stwierdzili że kupią Jej prezent praktyczny. A my Jej kupimy nie wiem jak to sie nazywa chyba jeździk. A kiedyś zobaczy na zdjęciach :-) Jak wyglądały Jej pierwsze urodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irysku Dzękuje za pozdrowienia. Co do jajecznicy, to robie ja podobnie do Pepetti. Gotuje wode w jednym garnku a drugi rondelek wstawiam w niego, wbijam jajo i minutka i sie ścina. Pózniej moczę ten garnek od jajecznicy bo czasem mi sie za mocno zetnie i trudno domyć:) My nadal na wyjeździe, a najgorsze, ze po powrocie w domu komp w naprawie. I co ja wieczorami będe robiła?:)Kiedy mąz do pracy pójdzie. Myślę juz nad prezentem na roczek, a co... do końca wrzesnia jeszcze czas, ale coś na allegro kupię- moze stolik chicco, żeby było taniej. Moja córcia sama jeszcze nie chodzi. Sama stoi i chodzi przytrzymywana za jednę rękę. Ciekawe, kiedy sie odwazy sama tuptać. Pepetti super filmiki. Co do usypiania. Basia w domu zasypiała sama w swoim łóżeczku, albo przy moim cycku. Tutaj, gdzie nie ma swojego łóżeczka śpi ze mną, usypiam przy piersi. Boję się co to będzie w domu. Mamy juz 3 i poł zęba , bo górna jedynka juz tuz tuż.. I marudzenie dziś było..oj.. Ale to moze i przez ta pogodę.. Dotex82 gratukuje Juli pierwszych kroczków. Szybka jest skubana:) Syska pamiętaj..copy:) przed wysłaniem, bo chetnie bym poczytała co u was. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mam pytanie czy odczuwacie jakos noszenie dziecka, bole plecow czy np. obnizanie sie macicy ? slyszalam że nawet mlode kobiety mogą sie tego dorobić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny napisałyscie tyle że szok u nas nadak dwa zęby i nie widac nic nowego ,zmiana mleka przyniosła poprawe całkowita teraz zaczynam pomału wprowadzać mu inne pokarmy, chodzic sam nie chodzi natomiast kombinuje z samodzielnym staniem.A co do drzemek to pomalu przestawia sie na jedna dziennie tak od 13 do 16 no i po pisaniu bo przyszedł pomocnik pozdrówka wieczorkiem napisze wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra nie wiem jak to jest, ja w sumie za duzo dziecka nie noszę. Ona rwie sie do chodzenia i jak za długo sie z nia poschylam- pooprowadzam, to troszkę krzyż czuję. Usypia sobie w łóżku lub w wózku= na spacerze to jej nie nosze aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejkka mialam popisac cosik ale Mycha juz sie wspina wiec nici z planu:-( mojaDomiska jak slyszy ,uze to tak dupa wywija,ze sZoK pelna geba u kazdego kto to zobaczy i smiech buhahahahaha🌼 oczywiscie musza to byc jej ulubione utwory...przede wszystkim madonna,niewazne czy w tv,czy w radiu lub telefonie mala tancerka rosnie co do roczku to chyba \"szczeniaczek uczniaczek\"luib cosik innego grajacego bo takimi rzeczami tylko chce sie bawic uciekaaaaaaaaaaaaaaam \'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) U nas bez większych zmian, mała stawia pierwsze kroczki, potrafi już przejść bez upadku 10 kroczków :) poza tym straszna z niej gadułka - cały czas coś mówi, piszczy, krzyczy, a już w wannie przechodzi samą siebie, pewnie do 10 piętra ją słychać :) Przedwczoraj znowu spróbowałam posadzić ją na nocnik przed kąpielą (zawsze wtedy sika) i znowu to samo, była tak zaintrygowana nocnikiem, że chciała go przewrócić, a nie siedzieć na nim, co ją posadziłam to wstawała, a jak siłą przytrzymywałam to krzyk :o i oczywiście obsikała dywanik i moje spodnie, a nocnik sychy :( Po 1 urzodzinach mam zamiar zmienić bebilon na coś tańszego. Nie wiem, co będzie lepsze, bebiko robi ten sam producent, nan ponoć słodszy, nestle junior tylko niewiele tańszy od bebilonu, hipp u nas mało dostępny, o humanie nawet nie wspominając Dotex82 🌻 Twoja Julia jest przeurocza, ma takie śliczne włosy :) a to zdjęcie z walizką super !!! zauważyłam na zdjęciach, że upinasz córci włosy spinką, nie ściąga jej ? Bo moja latorośl ma już co nieco włosów i spinka już trzyma się na głowie ;) ale obawiam się, że będzie mi ją ściągać i wkładać do buzi. I gratuluję pierwszych samodzielnych kroczków :) Myszka60051 🌻 Ziarnko_piasku 🌻 Gochasia 🌻 gratulacje dla Szymonka za samodzielny spacer po warsztacie. No i niezła motywacja - butelka po piwie !!!! Mały piwoszek rośnie hi hi hi :D Domiśka też lubi bawić się pustą puszką po pifffkuuu (otwór zalepiam plastrem, żyby sobie krzywdy nie zrobiła) podoba się jej jak wali nią w panele :o To-tylko-ja 🌻 he he he moja Domisia też na spacerze wytrzymuje w wózku góra 30 minut :o i też muszę z nią potem iść na plac zabaw, żeby była na świeżym powietrzy chociaż godzinę Peppetti 🌻 już pisałam, że Twój Michaś jest niesamowity :) ja też jestem na etapie nauczania zasypiania małej w łóżeczku. W dzień sama dwa razy zasypia w łóżeczku (i to bardzo szybko, bo po 5-10 minutach), ale wieczorem to jest koszmar, a nie usypianie. Już raz wieczorem po 45 minutowym brojeniu sama zasnęła, ale nie łudzę się - to był przypadek :o Ewciau 🌻 no to Ci mała tancerka tancerka rośnie :D chętnie bym zobaczyła filmik z tańczącą Domisią :) Syska 🌻 Irysek 🌻 gratuluję 8 zębów ! Co do jajecznicy to też robiłam tak, że nakładałam na garnek z gotującą wodą miseczkę z rozbełtanym jajkiem. Nietety coś się odwidziało Domiśce i po 1 łyżeczce jajecznicy tak strasznie naciąga ją na wymioty, że nie mam serca jej męczyć. Daję jej co 2-3 dni żółtko z ugotowanego na twardo jajka. A co do prezentu na roczek to masz 100 % rację - dziecko nie rozumie, że ma urodziny, że coś dostanie, ale jak pisały dziewczyny to okazja by kupić małej jakąś lepszą zabawkę. Nie ukrywam, że ta zabawka ma też mi służyć :D to znaczy ma zająć małą choćby na 15 minut, abym mogła np. poczytać gazetę :D hi hi hi na pół roczku kupiliśmy jej szczeniaczka-uczniaczka i Domiśka bardzo lubi tą zabawkę, jest w stanie bawić się nią do 15-20 minut dziennie (w tym czasie jem śniadanie i piję kawę), co prawda raczej nie tak jak zaleca producent ;) bo molestuje ją niemiłosiernie - targa za uszy, rzuca nią i gryzie nos, do tego stopnia, że czujnik w nosie przestał działać :o Ksemma 🌻 ja jednak też kupię chyba ten stolik z chicco Libra- 🌻 na szczęście nic mnie nie boli przy noszeniu córki, ale fakt - staram się nosić ją jak najmniej Aneta76 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, jak czytam o postepach Waszych maleństw to szok! Pepetti gratuluje postępów Michasia- filmik rewelka:) U nas po staremu, spedzilismy tydzien nad morze polskim pojechalismy tam zeby Amelka troche nawdychala się jodu i zahartowala przed złobkiem- to już 01-09! Jeśli chodzi o hartowanie to jak miała się zahartować to napewno zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, bo przeżyliśmy i sztorm i 40 stopniowy upał, było fajnie, a dziecko zaszokowane taką wielką wanną:) Smialiśmy się troszkę z niej bo Amelka jak żółw lądowy- ciągle raczkowała w stronę morza:))) Jazda autem nad morze (ok. 530km) odbyła się nocą, muszę przyznać ze byla naprawdę super grzeczna. W tamtą stronę przktycznie cała drogę przespała, spowrotem troszkę wariowała a resztę spała. My już od przynajmniej 2-3 miesiecy jedzimy w nowym foteliku Coneco Zenith chyba- ja jestem zadowolona i Amelka chyba też! Na chwilę obecna stan zębów to nadal dwa, Guga sama stoi, wstaje, raczkuje, chodzi przy meblach no i od wczoraj zaczyna podejmować samodzielne próby pierwszych kroczków. wie gdzie ma nosek, mówi mama ,tata, baba, dada i inne bliżej nieokreślone wyrazy, na pytanie: Amelka, jesteś grzeczna? kręci głową na boki i mówi nieeeee (ciekawe czy jak sama się przyzna to czy w grudniu dostanie od mikołaja prezent czy rózgę?:))) Poza tym je wszystko co jej podejdzie pod rękę, nie grymasi, butlę (210ml) mleka a daję rózne czasem NAN3, czasem HIPP a czasem humanę opróżnia w 3 minuty:) Co do prezentów to też chciałabym coś fajnego nabyć, ale nie mam pomysłu, od dziadków chcemy krzesłko do karmienia, bo jeszcze nie mamy. Boję się trochę tego żlobka, no ale zobaczymy. Usmialam się trochę, bo jak M był umowę w żłobku podpisać to przyniósł kartkę A-4 zapisaną wymaganiami i obowiązkami różnego typu. Masakara, no ale cieszymy się że dostaliśmy złobek, bo mieszkanie pod jednym dachem z tesciowa albo babcia, to mimo całej wdzięczności dla nich, udreka. pozdrawiamy wszystkie Mamutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka No i mój Misiek już biega po całym domu. Teraz to dopiero mam, właściwie nie mogę go spuścić z oka, bo to chodzenie jeszcze nie jest takie pewne i wystarczy, że ciapeć lub zabawka będzie leżeć na jego drodze to guz murowany. :( Czy Wasze dzieciaki też przestawiają się ze spaniem. Michał teraz śpi w cały świat. Wstaje o bardzo różnych godzinach: między 5 a 8. Śpi też różnie - jednego dnia zasypia o 9 na pół godziny i potem śpi o 15 - przez 2 godziny, innego dnia śpi tylko jeden raz - o 14 przez 2 godziny, a innego jeszcze śpi rano o 9 przez godzinę i potem pada mi ze zmęczenia o 20. Nie umiem uregulować mu tego. :( :( Dotex- gratuluję pierwszych samodzielnych kroczków.. hi lada moment codziennie będziemy czytać o pierwszych kroczkach kolejnych dzieciaków :) :) A ja nie mam pojęcia co kupić małemu na urodziny. Wiele ma, bo przecież są wszystkie zabawki po Kamilu. Z użytecznych sprzętów też chyba wszystko mamy. A na głupotę nie chcę wydawac pieniedzy. Muszę posiedzieć trochę na allegro i pooglądać. Ksemma - naprawiaj szybko ten komputer!! Libra - pytałaś wczoraj, ale może jeszcze zajrzysz. Ja nie odczuwam żadnych dolegliwości związanych z noszeniem. Może czasem plecy, gdy za długo go trzymam. Obnizania (a raczej obrywania) macicy to można się dorobić będąc w zaawansowanej ciąży i wtedy nosząc ciężary. Teraz to już nam nie grozi - macica pusta i mała, więc prawa grawitacji już tak bardzo na nią nie działają. aneta76 - super, że u małego wszystko wróciło do normy, że zmiana mleka pomogła. ewciau - muzykalną masz córę!! super. tofikowa - Michał też gaduła. Ja uwielbiam gdy mówi toj,toj, toj!!! :) :) Ja małego nie będę sadzała na nocnik, mam deskę na duży kibelek i tam będę go uczyć załatwiać swoje potrzeby. Ja jestem bardzo \"zapachowa\", nie cierpie pewnych zapachów, nawet świeżych. :( Ja już przeszłam z Bebilonu na Nan. Bebiko nie posmakowało Michałowi, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, bo Kamil pił tylko Bebiko. Piszesz, że wieczorem raz sama zasnęła, ale to pewnie przypadek. Ale od takich przypadków dochodzi się do rutyny. Oby więcej takich przypadkow!!! :) :) fabia - my w piątek wyjeżdzamy nad morze, też będziemy hartować małego. ;) też wyruszamy nocą, bo w dzień chyba bysmy nie dojechali z tym naszym krzykaczem. Widzę ,ze ciężkie dni dla Was przybywają, ale jak przetrwacie pierwsze tygodnie w złobku, to już będzie coraz lepiej. A malutka szybko będzie bardziej ssamodzielna od swoich rówieśników. :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem kiedy i jak to się stało, ale Kacperek na noc zasypia sam w łóżeczku. po myciu i jedzonku, kłądziemy go do łóżeczka, czasem troche sie wierci i trzeba kilka razy kłąść go na poduszcze ale czasem szybciej a czasem wolniej ale zasypia sam. gorzej w dziń. masakra, żeby go uspać, róznie to bywa. Od soboty chodzi na czterech i gdzie tylko możliwe to podchodzi i staje. oczy trzeba mieć wokół głowy, I od paru dni kupke robi na nocnik i sam woła eeeee, znaczy sie stenka i działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a co tu tak pusto?? Kobiałki gdzie Wy?? U nas co raz pewniejsze kroczki, ale jeszcze strach przed przejściem większej odległości. Po za tym mamy ząbek nr 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofikowa moja Domiska rowniez jest na Bebilonie i rowniez po roczku zmieniam na tansze(teraz za te 36,50). zdecydowalam sie na bebiko junior poniewaz to jest ta sama firma i ma podobny sklad procentowo. nanu od malego nie chciala pic a moze to i dobrze bo starszy pil nan i mial kolki(nie wiadomo oczywiscie czy mleko mialo na to wplyw:-) ) bebilon wciaga,choc juz coraz mniej wypija .po prostu nudaaaaaa a mozna poraczkowac posiedziec itp🌼 vigantolu juz wogole nie daje,chyba ,ze w pochmurny dzien.a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cichutko i puściutko.... u nas kroczki są ble bo raczkując można szybciej się przemieszczać:) więc kroczek jeden i ciach na pupę:) ewciau ja nie daję vigantolu wogóle, jak przyjdzie jesień i mniej słońca to znowu zacznę. a my odliczamy dni do żlobka- jeszcze 11... czy któraś zamierza posłać lub posłała już pociechę do żlobka?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Tyle się napisałam i skasowałam. Więc tylko się z wami przywitam. Mam nawał pracy a w domu uszkodzony komputer. Powiem tylko że na długim deszczowym weekendzie byłam z Wiki pod namiotami i pomimo pogody było bombowo. Najbardziej była zadowolona Wiktoria. Pozdrawiam. Odezwę się wkrótce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ledwo żyję po dzisiejszej nocy :( przez 2 godziny od 1.30 do 3.30 Domisia tak strasznie płakała w czasie snu, jak ją wybudzaliśmy była uśmiechnięta, a jak zasypiała od razu krzyk :( pewnie znowu zęby :o viburcol nie pomógł, dałam jej ibufen i po tym dopiero spała spokojnie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie I ja ledwo co żyje,nie przespana cała nocka czego efektem jest górna 4 i kolejna sie wybija.Mało tego cycki mam tak pogryzione ,ze krew sie leje.Mały po domu juz sam chodzi na dworze jeszcze sie boi,zacznie sie latanie bo na miejscu nie posiedzi ani sekundy.Dobra uciekam odgruzowac troche dom. Buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he - to chyba dzisiejsza nocka była koszmarna dla większości z nas. Moja Wiki też płakała przez całą noc przez sen. Jej idą dolne czwórki. Ślini się tak jakby miała nieszczelną buzię. Po prostu jest zalana śliną. Przy żadnych zębach nie miała aż takiego ślinotoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po tak długiej przerwie :) nie miałam jakiś czas komputera, potem internetu i tak zleciało Wszystkie nadal piszące bardzo serdecznie pozdrawiam, fajnie,że topik się trzyma. Gratuluje wszystkich nowych umiejętności u Szkrabów, ząbków no i pierwszych kroczków- (Pepetti). U nas wesoło i jak u wszystkich ciagle coś nowego. Z jedzeniem nie mamy problemów, gdy tylko ktoś coś je, Mati woła też. Ostatnie dni to już sam pokazuje palcem na jedzenie i woła \"niam\". Ząbków mamy 4górne i 2 dolne i idą kolejne -dzisiejsza noc była koszmarem.. Pozycja ulubiona do spania do dupka do góry- jak widze u wielu dzieci tak teraz jest :) Raczkuje po całym domu i nie ma mowy juz o noszeniu na rękach, chce wszędzie dotrzeć sam. Jak nie może -to się złości heh. Podnosi się sam chwytając za meble, czy cokolwiek innego -np. moją noge. Mati zacął łapać sięza pchacz i chodzić, wiec myśle że nie bawem zacznie stawiać pierwsze kroczki bez asekuracji. Uwielbia patrzeć na drzewa i woła \"pu ma\" czyli wiem wtedy,że wiatru nie ma i listki się nie ruszają. Jestem baaaardzo szczęśliwa, mały człowieczek a główka już tak pracuje :) To tyle mniej wiecej co u nas - pozdrawiam serdecznie i przesyłam całuski, Obiecuje meldować się więcej i częściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich po tak dluuuuuugiej nieobecnosci! 🌻 Na wstepie pozdrawiam Was i Wasze Malenstwa :) U nas wszystko o.k. Colinek rosnie i nawet nie jest juz niejadkiem :P z czego jestem bardzo zadowolona :) Nawet nie wiem, kiedy zlecialo te 10m-cy. Pamietam rok temu, o tej porze wyczekiwalysmy ktora z nas, bedzie ta pierwsza :) A teraz dzieci juz takie duze. Musze sie Wam pochwalic, ze dokladnie tydzien temu Colinek zrobil sam 5 pierwszych kroczkow. Od tej pory chcialby tylko chodzic. Obojetnie gdzie podejdzie, czy to do drzwi, mebli, czy stolu, wstaje - obraca sie w druga strone i sie puszcza. Niestety nie potrafi zlapac jeszcze rownowagi i po kilku krokach upada, ale nikt mu tego nie potrafi przetlumaczyc, ze jest jeszcze za malutki. On chce chodzic i tyle. Jest go wszedzie pelno, raczkuje jak szalony, czasem nie potrafie za nim nadarzyc. Oczywiscie wszystkie zabawki sa beee, najlepsze sa sprzety elektroniczne ( w szczegolnosci DVD, bo sie swieci jak przyciska guziczki i klawiatura z komputera...) Nie wiem jak Wasze dzieci, ale moj synek bawi sie wszystkim, przez ok. 5min.( to juz i tak rekord), potem jest znudzony i szuka czegos nowego. Jest bardzo ruchliwy. Jesli cos chce a nie moze, to zaraz wymusza placz i czeka az to dostanie. Nie potrafi ani przez chwile byc sam, zaraz sie zali, albo krzyczy i placze. Bywaja takie dni, ze jak maz wraca z pracy, to ja zostawiam go z synkiem i wychodze \"przewietrzyc glowe\", bo inaczej bym chyba oszalala. Praktycznie przy malym nie mozna za duzo zrobic. Jesli odkurzam lata za odkurzaczem, bo mysli ze to taka zabawa, jak biore prysznic, biore go w wozku do lazienki i mu spiewam. Sprzatam w biegu, prasuje jak spi.W lozeczku nie moge go zostawiac, bo tak skacze , ze boje sie ze wlozy nozke miedzy szczebelki i ja wykreci, lub zlamie. Jedynie lozeczko turystyczne sie sprawdza - przynajmniej sie w nim nie poobija. Buzia mu sie nie zamyka, ani na chwike, albo cos opowiada ( mowi tylko mama, tata, baba i dada - reszte w swoim jezyku ) Najlepsze jest nasladowanie. Czasem zrywamy boki, jak nas nasladuje. Wszystkie odglosy i ruchy probuje nasladowac :D Kosi-kosi, pa-pa i nu- nu robi juz od kilku dobrych tyg.i bardzo mu sie to podoba. Jak chce zeby sobie ktos juz od nas poszedl, to mu robi pa-pa. Uwielbia psa od moich rodzicow (tez jeszcze babys, ma dopiero 5m-cy). Nosi jej zabawki i nasladuje szczekanie. Czesto sie tez popisuje i zaczepia znajome osoby. Na widok niektorych obcych placze, w szczegolnosci mezczyzn. Wogole jest kochanym babysiem, chociaz czasem da popalic... Co do zabkow, to ma ich narazie 8, ale chyba beda mu juz szly 4 na dniach. Nie daje sobie zagladac w buzke, jedynie jak sie smieje, to szczerzy te swoje zebule. Na nocniku nie chce siedziec :( , mowie mu sisissi, rob sisi, ale ma to gdzies. Co do spania w dzien, to roznie. Wstaje ok 7-8, potem jest senny kolo 11.30-12.00, spi wtedy 1-1,5godz. i raczej juz drugi raz w dzien nie zasypia, a czasem sie jeszcze zdrzemnie kolo 16.00, ale to juz b.rzadko. Na szczescie idzie spac kolo 19.00 i spi do rana :D Oczywiscie z przerwa na jedzenie, ok. 24.00 i potem ok. 03.30-04.00 (tez nie zawsze) Bylismy juz na pierwszym urlopie z Colinkiem i musze przyznac, ze byl b.grzeczny. Podroz 700km zniosl swietnie (wyjechalismy w dzien o 7.00 rano) i po 7 godz. z 2 przerwami bylismy na miejscu. Troszke przespal, troszke sie pobawil i bylismy na miejscu :) Bylismy w PL u mojej rodzinki, bylo swietnie, tymbardziej, ze Colinek zna b. dobrze moja babcie (byla ostatnio 10tyg. u moich rodzicow, dwa domy dalej od nas, wiec go czesto bawila). Wiec w PL bardzo nas odciazyla, moglismy sobie czesto sami gdzies wyskakiwac, a babcia byla z malym :P Myslalam, ze zmiana otoczenia, inne miejsca i ludzie beda mialy wplyw na malego, ale nie. Byl grzeczny, nikogo sie nie bal i nic sobie nie robil z odwiedzin w roznych miejscach, wsrod obcych mu osob. Zaopatrzylam sie w PL w sloiczki GERBERA i Bobovity, chrupki kukurydziane i teraz jemy \"po polsku\" :) Dziewczyny musze przyznac, ze artykuly dla dzieci sa w PL bardzo drogie, przyrownawszy to do pensji. Nawet nie sadzilam, ze az tak. Sloiczki, pampersy, ciuszki - ceny kosmiczne. Drozej niz w Niemczech, tymbardziej, jak napisalam wyzej, do pensji. Jesli tutaj sliczek kosztuje 1,20 EUR, to w PL ten sam ponad 5zl. Ale sie rozpisalam :) Dziewczyny bede juz konczyc. Wszystkim ktore \"przechodza\" zabkowanie - duzo cierpliwosci i wogole milego weekendu Kobietki! Do nastepnego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dziewczyny co jest? mam takiego pecha heh? pojawiłam się z radością,że nasz topik istnieje, a dziś nie mogłam go odszukac- dopiero 5 strona i nic zero wpisów, chyba szał weekendu? u nas dziś dzień nerwowy jak nigdy, Mateuszka dziabnęła osa -w szyjkę,biedny spał i tak bardzo się wystraszył, a ja chyba jeszcze bardziej. Dobrze,że to było koło apteki to szybko podałam mu wapno i posmarowałam fenistilem, na szczęście opuchlizna za moment zeszła, no i nie jest uczulony. Potem źle złapał się za krzesło i nabił sobie guza :( biedaczek wszystko na jeden raz. Teraz po ciężkim dniu smacznie śpi... Zapomniałam się wczoraj pochwalić, że Szkrabek woła \"ee\" na nocniczek- jestem dumna z małego dziabąga :) Napiszcie proszę co podajecie dzieciom jeść, mójk synek nie chce w dzień wogóle mleka, tylko raz wieczorem w nocy i rano...nie wiem czy to nie za mało? ale za nic nie wcisnę mu w dzień ani kaszki płynnej, ani gęstej- odrazu \"ble\" za to uwielbia mięsko hihi Czy Wasze dzieci przesypiają nocki - u nas karmienie conajmniej jedno, ale czasem i dwa...przyznam,że już nie mamy trochę siły na nocne wędrówki :) Pozdrawiam Wszystkie serdecznie i dobrej nocy, zapowiadają jakieś burze cieżkie- oby nas omijały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×