Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tralalala lala...

Chyba zakochałam sie w przyjacielu? I co teraz?

Polecane posty

Gość tralalala lala...

Witam wszystkich, po temacie chyba już widać że sprawa wyglada na skomplikowaną :( otóż chyba serio się zakochałam? jeszcze nie jestem tego pewna, ale czuje że lada momet może sie to zdarzyć... i co wtedy? co ja mam zrobić? bronić się póki mam jeszcze czas czy biernie czekać co przyniesie los? nie wiem czy on myśli o mnie w taki sam sposób jak ja, kompletnie nie mam pojęcia co on wogóle myśli i nie każcie mi sie go pytać, b boje sie jak to pytanie mogłby wpłynąć na nasze dalsze wspólne relacje? doradźcie prosze... a może ktoś kiedyś już był w podobnej sytuacji? z góry dzięuję za poważne odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jak można
Budka Suflera - Ciszej i ciszej i ciszej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy to
a czy to jest niebezpieczne, że miałabyś się bronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
a jak on mi powie ze nic z tego a ja sie zaangazuję? jak później beda wyglądały nasze relacje? tego sie boje... nie chce stracić przyjaciela a z drugiej strony chyba bym zaryzykowała.... chyba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
dodam że obecnie ze względu na studia jest daleko ode mnie ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ach te problemy! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
chyba nikogo tu nie obchodze... w sumie racja, anonimowa jestem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze tego ze masz faceta przyjaciela i tego ze potrafilas sie w nim zakochac:) bo ja bym chyba nie umiala:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalala lala...
no nie wiem... on chyba nie czuje tego co ja... chyba trzeba go sobie wybić z głowy póki czas... boje sie takiej powaznej rozmowy, zbyt wiele mogłaby zniszczyć, zbyt duże ryzyko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud
Widziałaś jego pytę i już się zakochałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
wiedziałam że tak bedzie :( nawet nie mam za bardzo z kim o tym pogadać, nasz paczka trzyma sie razem i każdy jest każdego przyjacielem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud
Nie masz szans na chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zakochany w przyjaciółce i też mam problem, bo ustaliliśmy przyjaźń kilka miesięcy temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
Anonimek witaj :) i jak sobie radzisz? napisz coś więcej prosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud
To znajdź sobie inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zwracaj uwagi na głupie odpowiedzi. To, że jesteś tu anonimowa nie znaczy, że jesteś człowiekiem z problemem. A co do tematu, rzeczywiście jest nieciekawie. Z doświadczenia wiem, że jeżeli mu powiesz o swoich uczuciach to automatycznie wasze stosunki przyjaciel-przyjaciółka ulegną zachwianiu i jeśli: 1. On też Ci to powie no to się udało 2. Nie odwzajemni uczucia i wtedy może się ta przyjaźń szybko skończyć Jeżeli mu nie powiesz tego, no to pozostanie Ci życie nadzieją i fantazja o miłości ale co to za życie..... Polecałbym rozważyć \"za\" i \"przeciw\" takich rozwiązań i wybrać te, które podpowiada Ci..... serduszko. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkradł się błąd powinno być \"To, że jesteś tu anonimowa nie znaczy, że nie jesteś człowiekiem z problemem.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruud
Pewnie jest to dusza towarzystwa i każda na niego leci Nie masz szans z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
dzięki za odpowiedzi szczególnie dla Szymka :) czy dusza towarzystwa? no nie wiem, ja włąsnie lubię takich troche z boku wziętych, cichych, spokojnych, ale którzy jak przyjdzie co do czego wiedzą co robić i jak sie zachować. Szymek ja włąśnie rozważam tę sprawę pod tym kontem co bedzie jak on mi powie że nic z tego? ta przyjaźń jest dla mnie bardzo cenna i nie chciałabym chyba wystawiać jej na taką próbę... chociaż już kiedyś była wystawiona i przetrwała chyba pozostawie sprawy własnemu biegowi.... czas pokaże, zbyt cenię sobie jego i naszą przyjaźń... dzięki za zainteresowanie :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Wasza przyjaźń przetrwała ciężko próbę to jest szansa, że przetrwa i tą, nie wiem jaka była tamta ale ta jest ciężko próbą nie powiem. Jak już powiedziałem rozważ to dobrze, nie podejmuj pochopnych decyzji, a uda Ci się czego Ci z całego serca Życzę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
włąsnie gadam na gg z przyjaciółką, nakręciąłm temat i ona mi mówi, ze jak nas widziała na sylwestrze tańczących to sobie pomyślała ze moglibyśmy być razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest jej subiektywna opinia i w kwestii czuć nie powinno podpierać się opiniami innych. :) Poczekaj i myśl serduszkiem. :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
Witam ponownie :) jeszcze raz dziękujęza wyrażenie swojego zdania na ten temat. ahhhhh, trudno mi jakoś teraz na duszy... już nie wiem co mam mysleć, ale narazie postaram sie nie zaprzątać sobie tym głowy... czas pokaże gdyby ktoś miał podobne doświadczenia, chętnie poczytam :):) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala lala...
Witam, topic chyba upada.... upadł... lezy ... :) pozdrawiam, miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Niestety nie czytałam całego topiku,bo nie mam sily za bardzo,ale moje zdanie jest takie: Jestem w podobnej sytuacji jak Ty i troche przez to zycie mi sie pomieszalo,jesli nie jestes pewna co do jego uczuc w stosunku do siebie,a on jest daaaaaaaaaaleko to radzilabym Ci sie wstrzymac,gdyz to uczucie,.ktorym Ty go darzysz moze wplynac na wasze relacje,a jesli on nie obdarzy Cie uczuciem to bedziesz cierpiala.Ja niestety bardzo blisko \"niego\" mieszkam i bardzo cierpie z tego wzgledu.Jak sie widzimy to jest spoko,choc juz powoli uczuc sie z dystansem do niego podchodzic,bo mnie to boli i starsznie meczy. Uwazaj bardzo i bacznie obserwuj rozwoj sytuacji,zeby sie nie wpieprzyc w jakies chore akcje,przez ktore bedzie Ci zle,bo to najgorsze co moze byc.Ja bardzo cierpie z tego powodu i nie wiem co mam robic-juz swira dostaje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d_b
Mysle ze powinnas obserwowac jego reakcje i probowac wybadac co on do ciebie czuje. (wiem ze nie zawsze latwo) Walenie prosto z mostu nie jest najlepsze, ja kiedys tak zrobilem i nie bylo ciekawie, ale zdazaja sie wyjatki i moze on tez sie katk czai. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ta obserwacja to roznie bywa,poniewaz moj \"przyjaciel\" wysyla bardzo myle sygnaly...normalnie laska by pomyslala,ze on cos czuje,bo ja tez tak mialam na poczatku,ale teraz wiem,ze to albo jego gra,albo wygodnictwa,bo najmniej prawdopodobne,ze uczucie...;/ niestety;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×