Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy ktoś tak ma

mam studia dawno za sobą a nie mam pracy

Polecane posty

Gość to ja ja ja
Co do pracy w budżetówce to mam identyczne odczucia. Byłam na 5 rozmowach na stanowisko starszego specjalisty z wynagrodzeniem 3500 do 3800. W MSWiA babka w komisji gapiła się przed siebie i nie odezwała się ani słowem, pytania zadawał tylko dyrektor wydziału a koleś z kadr przeglądał papiery. Kompletnie nie zainteresowani, wniosek - wszystko było ustawione. Ciężko o pracę, oj ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANCYKRYST666
EEHHH Z PRACĄ W ŁODZI TO KOSZMAR, ALBO ZASUWASZ JAKO BRUDNY NIEWOLNIK NA JAKIEŚ ZADUPIE ALBO CZEKASZ NA CUD.... NIE MA ZMIŁUJ SIĘ....ja uparłem sie i wziąłem prace na samym zadupiu Łodzi, miałem ciężki dojazd same nocki autobus 1 o godz 22.40 o 23.10 wysiadałem i szedłem 10 min przez jakieś zadupie obok lasu, w dodatku 40 min musiałem czekać aż mi pozwolą pracować bo moja zmiana zaczynała się około 24.00 nikt nie pozwolił mi robić wcześniej..aż w końcu 1 nocki autobus mi spieprzył za wcześnie odjechał albo nie przyjechał :/ i straciłem pracę a pracodawca miał w dupie że zasuwałem i specjalnie ponad godzinę wcześniej do firmy przyjeżdżałem....była umowa nie możesz przyjechać pisz smsa, i po sprawie...3 tygodnie na nocki za dnia nauka...i po ch... mi to wszystko...teraz mam sporo długów i siedzę w jakiejś firmie jako kontroler jakości i czekam aż łaskawie zadzwonią do mnie bym znowu 2 razy na tydzień przyszedł do pracy :/ ale pomimo tego szukam dalej i się nie poddaję.... [jestem studentem informatyki] ba spłacam laptopa i kończy mi się kasa... a starzy na rozwój też mi nie dają więc na wszystko muszę robić sam... ani nie mogę nic na dupę kupić ani dla siebie do mieszkania, ani jebanego prawka zrobić ani zbierać na nowe mieszkanie... w agencjach pracy tylko miejsca dla totalnych łosi 6zł za 1h same nocki i totalny zapierdol... i po roku staniesz się wrakiem człowieka dziękuję :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errtrerewrew
nie martw sie, tez jestem z LosI, ale pracy nawet nie szukam, nie mam tyle motywacji co Ty. trzymaj sie, jestem z Tobą :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errtrerewrew
Lodzi*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiadam.......
dlaczego nie wyjedziesz? Ja po studiach odbyłam staż, który przerwałam po 5 miesiącach, bo miałam okazję wyjechać do holandii. Co prawda wszyscy mi mówili: przecież na studiach miałaś stypendium naukowe, kończysz studia podyplomowe, kończysz staż - zostań! Tyle lat nauki zmarnujesz? Jako mgr chcesz pracować fizycznie? Ale ja się uparłam i pojechałam:) Jaki efekt? Byłam tam z narzeczonym rok. W tym czasie kupiliśmy dobre auto, wyprawiliśmy duuuuże wesele, mamy urządzone mieszkanie, i zostało jeszcze nam kilka tysięcy oszczędności na koncie. Nie zarobiliśmy tam kokosów, bo byliśmy pracownikami fizycznymi, ale w Polsce to żeby kupić to wszystko, to musielibysmy chyba z 3-4 lata na to pracować, o ile nie więcej - jest przecież "kryzys" obecnie;P Radzę: nie masz pracy w Polsce, wyjedź za granicę! Lepiej w CV mieć wpisane, że pracowałeś rocznie i jak się podniosłeś finansowo w tym czasie, niż mieć pusty rok beż żadnej pracy... Pamiętajcie: lepiej robić coś niż nic! Lepiej pracować poza granicami kraju niz nie pracować w ogóle! My zarabialiśmy 7 euro netto na godzinę, ale dochodzi do tego jeszcze wakacyjne, a potem zwrot podatku, z ktorego trzeba sie rozliczyc w holandii, ale w polsce rowniez na pit-36. Nie martwcie się, dobre biuro zawsze rozliczy was na Ozł, bo pracownikom zagranicznym przysługują "diety", więc to mity, że będąc zwykłym pracownikiem fizycznym i nie mając dochodu w polsce, trzeba będzie dopłacać w polsce za zwrot podatku. Nic sie nie dopłaca, więc rozliczajcie sie z podatku w holanddi, a także w polsce. Po co potem uciekać przed polskim Urzędem Skarbowym? Zyczę wszystkim powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANCYKRYST666
CO DO WYJAZDU :) jestem za... tylko chciałem skończyć studia by móc spokojnie wyjechać... zakończe etap nauki w życiu i uciekam... bo szczerze nie widzę w tym kraju żadnej przyszłości, nie ma co się oszukiwać, dzisiaj młodzi ludzie maja przegrane...w naszej Polsce, pracowałem w media markt i zwolnili mnie po 3 miesiącach dlatego że...hmmm nie paliłem, nie obgadywałem innych odstawałem od mojej grupy a pomimo tego miałem najlepszą sprzedaż, no cóż...a za co mi podziękowali??? nie ważne że reszta się obijała i chodziła na fajkę na 3h... ważne jest to że byłem od nich inny...nie pasowałem do załogi. rozmawiałem z kierownikiem że dla mnie to dziwne myślałem że dla takiej firmy liczy się sprzedaż jaknajwiększa a on do mnie: owszem liczy się, ale ktoś cię z twego działu nie zaakceptował :/ nie lubię się użalać w takich chwilach ale wqrza mnie takie podejście... nie obchodziła mnie opinia innych chciałem być poprostu sobą nikomu nie lizać tyłka i poprostu najzwyczajniej zarobić... a tak dla wiadomości za 5 lat Dell z Łodzi ucieka do innego państwa, gdzie koszta spadną o 25%...więc szykować będzie sie małe bezrobocie ale mnie już w tej dziurze [mam nadzieję] nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANCYKRYST666
errtrerewrew nie martw sie, tez jestem z LosI, ale pracy nawet nie szukam, nie mam tyle motywacji co Ty. trzymaj sie, jestem z Tobą :* ********************************************************************************************* dziękuję i życzę ci wymarzonej pracy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tro 111
Ja też szukam pracy w łodzi i byłem na rozmowie tam gdzie budują ikea jestem inż budownictwa 10 godz. od pon. do pt. i soboty około 230 godz w m-c zaoferowali mi 2500 zł normalnie smiech na sali po chuj ja te studja kończyłem trzeba było wyjechac na zachód i przez 5 lat to kasy bym odłożył pracowałem w niemczech w wakacje 1500 E na m-c po 10 od pn. do pt. nie chce już pisac o ograniczeniach do mojego zawodu bo nie bede sie wkurwiał pozdrawiam ja idę pakowac walizki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Bydgoszczy
a ja pracowałam w finansach - pseudo doradca finansowy. Straciłam dzisiaj pracę bo nie robię celu - a jak robić cel z inwestycji jak jest krach na giełdzie jak spisywać wnioski kredytowe jak banki nie dają hipotecznych ... nie idzcie w tę branżę - lipa - rok do tyłu tylko dodawałam do interesu płacąc zus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiadam.......
Wiem, stąd tyle ofert od "banków", tyle, że Ci wszyscy doradcy mobilni, to tak naprawde najpierw muszą założyć wł dział gosp. Jeśli ktoś ma "finansowych" znajomych, czyli pośredników, agentów nieruchomości itp. to zarobi cosik w tej branży. Ale jeśli ktoś startuje bez kontaktów, na żywioł, to kończy potem za granicą, żeby spłacić długi w polsce związane z tą działalnością;P Oj ilu studentów tak sie wkopało w ten sposób... wiem z dośw, bo dzieliłam z nimi pracę w Holandii. Nie jest sztuką otworzyć działalność i "sprzedawać finanse", o ile wie sie komu! buahahha! A tak student filologii polskiej siedzi teraz w Holandii i spłaca długi, bo myślał, że jak założy garnitur i pójdzie "w miasto", to kokosy zarobi;P Trzeba uważnie wybierać rodzaj pracy, bo inaczej można nie tylko nic nie zarobić, ale jeszcze się przy tym zadłużyć! A wyjeżdzac za granicę po to, by tam harować na długi z polski- to komedia! Nie lepiej najpierw wyjechac, zarobić, a dopiero mając dostateczną gotówkę myśleć o podejmowaniu ryzyka z otwieraniem wł dział gosp w polsce? To bardziej logiczne, moim zdaniem;P PS. co do studiów, oczywiście, że warto najpierw je skończyć, a potem wyjechać, bo studia to studia, tu czy za granicą są szansą na awans, zawsze. MOJE MOTTO: Jeśli macie dobrą pracę w Polsce-to siedzieć w Polsce, a jeśli brak pracy w ojczyźnie-to zmykać stąd za pracą gdziekolwiek :-) Wszystkim powodzenia :-) ps. jesli ktos chce wyjechac do holandii to radze najpierw isc do biura rozliczajacego podatek holenderski i wzsystkiego sie dowiedziec o pracy w holandii, bo bedąc uświadomionym swoich praw i warunków podatkowych w holandii można duuuużo zyskać pod wzgl finansowym. Niestety wiekszosc polaków wyjezdza nie informując sie o niczym i potem "przechodzi im koło nosa" dosyć dużo pieniążków :-( Pytajcie ile i jak pracować, żeby dostac z powrotem jak najwięcej pieniążków przy wyliczeniach. a potem wracajcie z kasą i otwierajcie sobie biznesy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej Klar
Aniu Z tekstu wynika,że uznałaś za prawdziwe powody zwolnienia. To nieprawda. Mogli podac jakikolwiek powód, równie dobrze ze za szybko stopniał snieg. W centralach siedza rózni tacy, którzy mają jedynie podręcznikowe wyobrażenie świata a Ty wiesz jak jest naprawdę, więc to sprzedaj. Ogloś sie w otoczeniu które poszukuje kredytu dla firm że im to bedziesz załatwiać. Stań po drugiej stronie lady. MAsz duże szanse na sukces, jezeli wieswz kto ma słabe słuzby finansowe, mocne podstawy to woje możlio0wści sa naprawde dużę. Aniu Pamiętaj na pewno dasz z siebie wszystko i dla siebie , ale radze brac ćwiec etaty, ósemki itd. Żadnych umów o dzieło. Andrzej Klar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żużu z krk
ja od roku szukam pracy i co...i nic. Ofert wysłałam juz chyba ze 150 od momentu kiedy musiałam się zwolnić z poprzedniej pracy i co mi z tego przyszło. Byłam na 3 rozmowach i nic. Jestem załamana:(. Skończyłam studia prawnicze, mam doswiadczenie tez w innej branży o wyjeździe za granicę mogę zapomnieć narazie bo mam dziecko w wieku szkolnym i dostaje szału. Nienawidzę tych co doprowadzili do takiej sytuacji w naszym kraju, ci wszyscy obwiesie żyjący z podatników. Nawet na sprzątaczke się nie nadaje bo nie mam grupy inwalidzkiej...mam dośc tego wszystkiego;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lknasmgr
150 ofert to maaałooo. chyba ze mialas tam malo ogloszen u siebie . ja wyslalem w 3 miesiace 300 meili z CV. prace mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukuję osób chętnych do pracy , do dorobienia do pensji .Mieszkam na Śląsku z osobami z pobliskich miast spotkam się osobiście . Osoby z innych regionów Polski kontakt telefoniczny , gg , mailowy . Mam prośbę do zainteresowanych PISZCIE na maila w ten sposób będę mogła szybciej z wami się skontaktować . pozdrawiam (może Wasz przyszły pracodawca );)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może ja o sobie. W zasadzie to bylo tak, skonczylem studia w 2004 roku (Informatyka). Jednak niezbyt prestizowa uczelnia, lub moze ja nie za bardzo sie przykladalem. Niestety nie zalapalem sie do pracy w zawodzie (woj. podkarpackie). Po dlugim szukaniu znalazlem bardzo dobra prace .....w UK, zaoferowano mi stanowisko kierownika produkcji (supervisor). Wyjechalem, pracowalem podszkolilem jezyk i wrocilem do Polski po zakonczeniu kontratku. Przede wszystkim uwierzylem troche w siebie i myslalem ze teraz znajde na pewno prace w zawodzie...ale niestety...znowu nic, wiec zalapalem sie na produkcje (bylo straszenie duze zapotrzebowanie w moim regionie), zrobilem kursy i zostalem ...operatorem CNC. Praca bardzo ciekawa, i odpowiedzialna. Popracowalem jakis rok, potem trafila sie okazja wyjazdu znowu do UK, tez na produkcje i za dobre pieniadze i po jakis 10 miesiacach przyszedl ten caly CREDIT CRUNCH. Od 1,5 miesiaca nie mam pracy. Jestem troche przybity, chcialbym dalej zdobywac doswiadczenie w CNC (jednak ta branze calkowicie ogarnal kryzys), lub informatyce (mimo iz szanse male bo juz jakis czas po studiach jestem). Szukajac pracy dochodze do wniosku ze w Polsce firmy szukaja specow z X letnim doswiadczeniem gotowych pracowac za grosze...Chcialbym dalej sie rozwijac i ksztalcic, tylko nie mam motywacji. Czuje ze troche zmarnowalem lat, jestem przygnebiony, czasami mam depresje - staram sie nie popadac, ale to jest ciezko....Jestem chyba nieudacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po administarcji
ja w czerwcu skończyłam studia i jestem bezrobotnym mgr. Studiowałam zaocznie, w międzyczasie staż, praktyka, wolontariat, przygotowanie zawodowe, praca na zastępstwo i następna praca na czas określony....w międzyczasie dwa szkolenia..... Niedawno w mediach oficjalnie zapowiedziano projekt ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w administracji i urzędy w panice zakańczają trwające konkursy, coraz rzadziej ogłaszają oferty w internecie lecz na tablicy ogłoszeń (nie tej głównej)... Do tego mieszkam w niewielkiej miejscowości, gdzie o pracę i tak zawsze było trudno, ale teraz jest jeszcze trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pracy od kilku dni
skad ja to znam... pracy tak naprawde po studiach szukalam rok- bo drobnych chauturek w miedzyczasie nie licze. straszna sprawa. troche sie ruszylo, kiedy od wrzesnia ruszylo kilka sekcji studenckich na roznych portalach pracy (od jobexpress po infoprace). raz, ze ofert jest na nich sporo, dwa, ze sa sprofilowane pod studentow/absolwentow, czyli mam pewnosc, ze dana firma faktycznie chce mnie przyjac do pracy... bylam na kilku rozmowach dzieki temu i doslownie kilka dni temu dowiedzialam sie, ze bede pracowac. ;) zaczynam od nowego miesiaca. wam tez sie uda, trzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Wam dziękuję za ten topic :* Właśnie się zastanawiałam, czy aby nie zmarnowałam czasu i czy nie powinnam pójść na studia. Teraz już wiem, że szkoda czasu, lepiej skusić się na jakiś kurs, szkołę policealną lub coś podobnego. Liczy się DOŚWIADCZENIE! Praktyka czyni mistrza i takie tam...;) I faktem jest, że jeśli jest szansa, to trzeba uciekać za granicę! Wolę płacić podatki na obcy rząd, który potrafi z nich zrobić konkretny użytek, niż na nasz- nieudolny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po administracji
w pracy od kilku dni - gratuluje, że udało ci się znaleźć pracę i życzę z niej samego zadowolenia. Ja do niedawna tez pracowałam - po 8 miesiącach musiałam się zwolnić, bo naprawdę nie dało się tam wytrzymać. Codzienną pracę po 10, 11 godzin jeszcze bym przeżyła, ale pomiatania, poniżania, zastraszania, krzyków, gróźb, udowadniania wszystkim wokół wymyślonej na własny użytek ,,prawdy" nie da się znieść. Po tym jak ja się zwolniłam (było to trzy miesiące temu) zwolniły się już cztery osoby, a w ciągu poprzedniego roku (zanim ja się tam zatrudniłam) zwolniło się osiem osób. Te liczby mówią same za siebie. A ci, którzy muszą tam pracować i nie mogą pozwolić sobie na zmianę pracy (z racji wieku, kredytów itp) funkcjonują na silnych lekach uspokajających albo wracają z pracy...karetką pogotowia. Nie musicie mi wierzyć, ja też bym nie uwierzyła, że tak pracuje się w niektórych urzędach gdybym sama tego nie przeżyła. Pracowałam tam tylko (i aż) 8 miesięcy i panicznie boję się, że kiedyś w innej pracy znowu trafie na takich ludzi... Najahaje2- to prawda, studia dzisiaj już nie są gwarancją znalezienia dobrej pracy, doświadczenie bardzo się liczy, ale najbardziej znajomości. niejednokrotnie się o tym przekonałam na własnej skórze. Szczególnie w niewielkich miejscowościach. O wyjeździe z kraju też myślałam. Tylko boję się, że stracę kilka lat ze swojego życia, wrócę tutaj i będę musiała zaczynać wszystko od początku,a wtedy może mi się to już nie udać, bo na stałe nie chciałabym wyjeżdżać. Póki co staram się nie poddawać, ale z każdym dniem tracę coraz bardziej pewność siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Teraz już wiem, że szkoda czasu, lepiej skusić się na jakiś kurs, szkołę policealną lub coś podobnego. Liczy się DOŚWIADCZENIE! Praktyka czyni mistrza i takie tam. " Każdy skrajny pogląd jak dla mnie jest błędny. Moim zdaniem STUDIA + DOŚWIADCZENIE . To nie prawda że lepiej miec liceum zawodowe niż mgr np. ekonomii. Jednakowoż same studia to dzisiaj za mało. Dodac trzeba że system edyukacji w Polsce ma się nijak do potrzeb rynku pracy ... sama teoria i nie uczenie ludzi rozwiązywania problemów - potem jest cała masa nieprzystosowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leena2
Łacze się w bólu :/ W tym roku skończyłam studia magisterskie na nkierunku pedagogika obłaziłam wszystkie ośrodki i szkoły u mnie w mieście i nic pracy nie mam juz od roku jakiś koszmar normalnie nie wiem co juz robic. chciałam podjac jaks prace biurowa ale nikt nawet do mnie nie odzwania po tym jak wysyłam cv a ogłoszeń jest tyle ze moge na palcach u jednej reki z liczyc na dodatek w urzedzie pracy nie ma nawet stazu bo nie maja pieniedzuy porostu tragedia mam 26 lat i nie iwme co ze soba począc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivora
Witam drogie Panie, a może macie chęć na szkolenie z zakresu IT albo z zarządzania (nie takie zwykłe, standardowe, ale takie profesjonalne, umożliwiające zmianę zawodu na lepiej płatny)? Centrum szkoleniowe IVORA (www.ivora.pl) oferuje takie szkolenia, umożliwiające zdobycie międzynarodowo uznanego certyfikatu. Szkolenia IVORA przeznaczone są dla osób dorosłych, chcących się przekwalifikować lub podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. Może propozycja ta wyda się Wam ciekawa. Pozdrawiam i życzę słońca w ten deszczowy dzień, E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szukam w Krk bezskutecznie. Wysyłam setki Cv - biura, sklepy, wszystko co jest. Mam humanistyczne studia - wiem to nie przemawia na ma korzysc, ale nie jestem jakimś głąbem. Znam jeden jezyk biegle, drugi dobrze. Teraz zaczynam studia podyplomowe. Nikt nie oddzwania ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam doświadczenia bo nikt nie chce dać mi szansy go zdobyć! Przecież każdy kiedyś zaczynał, czy pracodawcy nie potrafią tego zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W. Ceyrowsky
Wnioskując po wypowiedziach poprzedni- ków/czek aby zdobyć pracę, trzeba być 16 letnią, szczupłą, blondynką, z conajmniej 3 fakultetami. Oczywiście także po studiach - najlepiej technicznych II stopnia. No i z co najmniej 3 letnim doświadczeniem zawodowym. Zal. pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Czytam Wasze wypowiedzi i mam wrażenie, że piszecie o mnie... W lipcu ubiegłego roku skończyłam studia techniczne. Mam tytuł mgr.inż. i dyplom, którym nawet tyłka nie mogę sobie podetrzeć, bo za twardy Aktualnie zaczynam drugi semestr studiów podyplomowych. Wysyłam mnóstwo CV, odpowiadam na różne oferty i nic z tego nie wynika!!! Jeżeli już ktoś zaprosi mnie na rozmowę (kilka razy się zdarzyło) to potencjalni pracodawcy patrzą na mnie jak na kosmitę i pukają się w czoło widząc kobietę z technicznym wykształceniem, a podobno mamy równouprawnienie... Generalnie "kręcę się w kółko" tzn. nie mam pracy, ponieważ nie posiadam doświadczenia... nie zdobywam doświadczenia, bo nikt mnie nie chce zatrudnić... Totalna porażka!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość man
Ja też skończyłem studia techniczne rok temu i jestem na od tego czasu na bezrobciu. Szukam w róznych branżach ale bez doświadczenia nie chcą a zdobyc go tez nie mam gdzie. Czarno to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×