Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemjesttakanieinaczej

Chce Kochać Całą Sobą......

Polecane posty

@ czemujesttakanieinaczej jestem. to co pisłam na tym topiku to wszystko to co mi sie czasmi wydaje pod wpływem emocji. ale ostatnio mam doła. wszystko analizuję rozsądkiem. spojrzął prawdzie w oczy. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manila. to wiesz co Ci powiem. lepiej czekać na wlaściwa osobę niż trafiać na niewypały. ale wydaje mi się że jeste osobą, która pod płaszczykiem odważnej kobiety, smiałej i pewnej siebie chowa drugie \'ja\' . Takie które sie boi odrzucenia, własnych kompleksów, które boi sie samotności Potrafisz w kontaktach na poziomie koleżeństwa, przyjaźni funkcjonowac jako silna osoba, ale jeżeli relacja dotyczy już samej głębi Ciebie - robisz unik, bo boisz się że nie sprostasz, że nie spełnisz oczekiwań, że się zawiedziesz... nie wiem co siedzi w Twojej głowie. Więc Ciebie też to dotyczy o czym pisałam. najważniejsze to wyjść do ludzi z całą sobą taką jaka jesteś, ze swoimi zaletami, wadami, kompleksami i całą resztą. przezwyciężeyć to o czym pisałam. czemujesttakanieinaczej. moze sztuka małych kroków, a może jakaś inna metoda. nie wiem - nie miałam takiego problemu z rodzicami, bo moi sa bardzo liberalni. ale pomyśle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette próbowałm wyjsc do ludzi. i co? dalej jestem sama. przedtem byłam sama ze sobą, a teraz jestem samam między ludźmi, którzy najczęściej nie są sami. juz nie wiem co jest gorsze? chyba to co jest teraz. w każde walentynki płacze. nienawidze 14 lutego. co do opisu mojej osoby to sie zgadza. na etapie kolezeństwa jest wszystko odwaznie, bo mi na tym nie zależy. i tez wychodzi różnie. przyjaciół za duzo nie mam. co do meżczynz to uważam że nie odpowiadam im jednak fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ czemujesttakanieinaczej ja równiez lubię fotografię. zajmuje się nią czasmi i amatorsko. lubię zdjecia \'makro\'. kilka z nich możesz zobaczyć na mojej www, ale trochę boje się podawać adres na forum....a zresztą...i tak nikt mnie tu nie zna... jak masz ochotę to odwiedź :) nie mam jakiegoś super sprzętu. uzywam canon G5 i czasmi poprawiam zdjecia w PS. najczęsciej poprawiam balans kolorów i poziomy. http://www.manila.com.pl/photography/photography.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette co do czekania jeszcze...ileż można czekać....do czego to prowadzi? co daje? poza tym ja mam uczucia i emocje. nie zapominaj o tym.ani jednych ani drugich nie da sie kontrolować. przecież na tym to wszystko polega. Ty masz mężczyznę i jest cacy :classic_cool: nie wiesz co czujemy. łatwo Ci napisać: \"czekajcie\" - na co? przeciez to moze nigdy nie przyjść. nie musi przecież. chciałabym żeby czasmi ktoś mnie przytulił, pogłaskał po glowie, pocałował w czoło. nigdy tego nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manila. po pierwsze nie czytasz uważnie. wiem co czujesz, bo też przez pewien okres swojego zycia myslalam dokladnie jak Ty. poza tym jak myslisz? dlaczego tak trafnie opisałam taki typ osobowości...? raczej nie zgaduje. po drugie ujmę to wszystko jaśniej. to że wychodzisz do ludzi nie znaczy na nich się otwierasz. to ze lubisz architekturę, muzykę, to że biegasz na basen czy gdziekolwiek nie oznacza ze stajesz się atrakcyjna. klucz masz w główce i dopóki nie przestaniesz sie bać, dopóki nie przestaniesz myslec jak myslisz to bedzie tak jak jest. (\"nie podobam sie facetom, nie znajde nikogo, jestem samotna i tak bedzie zawsze\"). Chodzi o to, że masz otworzyć się psychicznie na to co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette a co jest dobre? no sorry...po pierwsze to ja dokladnie wiem czemu nie mam faceta - jestem drobna. kazdy mężczyzna chce \'mieć za co złapać\' i temu nie zaprzeczysz. kto powiedział że ja nie jestem otwarta? jstem i to i tak nie zmienia mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama piszesz ze sie wycofujesz kiedy relacja zaczyna przybierać wymiar męsko-damski choć wcześniej potrafisz byc odważna. o tego rodzaju zamknięciu mówie.co do Twojej figury to, nie obraź się, ale gadasz glupoty tak samo jak dziewczyny przy kości, które uważają że są za grube i nie podobaja się nikomu. znowu klucz tkwi w głowie - jak się postrzegasz tak postrzegaja Cię inni. Jeżeli zaakceptujesz się taka jaka jestes to od razu bedzie widać to po Tobie. bo to sa takie jakieś podswiadome implusy, mówie Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"to co dobre\" - czyli oczekiwać dobrych rzeczy od świata i od ludzi, wierzyc w to, ze bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette \"jasne\" :O tak sobie własnie wierzę...tylko ku...wa nie wiem w co. bylaś na moim topiku? no i co? ładnie naiwan jeszcze w tym wszystkim jestem. 'super'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette wiara też ma swoje granice. szczegónie jeżeli jest oparta na niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobisz i pomyślisz jak zechcesz. w sumie to Twoje życie. miałam tylko nadzieje ze spojrzysz na to z innej, może pomocnej perspektywy. ale nic na sile. pozdrawiam aha, nie nie byłam na Twoim topiku, ale wlaśnie zajrzałam na grono. i jeszcze bardziej utwierdziłam się w tym co pisałam. MANILA GŁUPKU jesteś śliczna a wygadujesz takie rzeczy ze myslalam ze rozmawiam z kopciuchem ubranym w worek po ziemniakach..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette opinie sa takie ze jestem przeciętna, o ile je czytałaś. nie jestwm z natury pesymistką, co w kwestii moich stosunków z meżczynami dośc silnie wiąże się z moja naiwnością. ciągle łudze się i walczę. przegrywam. ale jak się trafia sytuacja, jak serce zabije mocniej a poziom adrenaliny we krwi sie podniesie, to znowu walczę. i teraz też tak walczę. i pewnie, jak za kazdym razem, bede walczyla do końca - czyli dopóki on mi definitywnie i wyraźnie nie pokaże że nie jest zainteresowany :) pewnie w wieku 70 lat dalej bede walczyć, o ile mnie jakieś choróbsko wczesniej nie zapędzi do ziemi. dziś młodzi ludzie umierają, nie starzy. choroby lubią silne organizmy, które walczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette a zresztą...możesz sobie ironizować. i tak nie czujesz tego co ja i pozostałe dziewczyny na tym topicu. myslisz że jesteś ponad nami, lepsza od nas, bo masz GO! masz mężczyznę :classic_cool: kogoś kto uważa Cię za atrakcyjną fizycznie, psychicznie itp. kogoś kto Cie docenia. co myślisz? że nie pracuje nad sobą, że nie staram się być atrakcyjną? cały czas to robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manila. nie rozumiem Ciebie, chcialam tylko zwrócić Twoja uwage na cos o czym moze nie wiem. ale najwyrazniej wiesz wszystko najlepiej i tego nie potrzebujesz, wiec poprostu nie rozmawiajmy juz o tym. wcale nie uwazam sie za lepsza. poza tym to czy czy i w jakim stopniu czuje sie atrakcyjna fiz. i psych. przede wszystkim zalezy od tego w jaki sposob JA mysle o sobie i czy siebie lubie. a nie od tego czy mam faceta czy nie. zle odczytalas moje intencje a teraz jeszcze niesprawiedliwie mnie oceniasz. szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette ja nie jestem hipokrytką (chyba już gdzieś to wcześniej pisałam). uważajac swoją mizerną posturę za atrakcyjną i za coą co może być pociagajace, mogłabym tylko wyjść na śmieszną. podobnie jak na moim topicu, tylko na wiekszą skalę. i tylko mi nie pisz ze wygląd sie nie liczy. liczy się wszystko - wygląd też :) juz nie mówiąc o tym że na początku znajomości odgrywa kluczową rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląd jest bardzo ważny, ale mylisz pojecia - co innego akceptować siebie i czuć sie dobrze w swojej skórze, nie oceniać swojej fizyczności subiektywnymi kryteriami innych ludzi, a co innego być zbyt pewna siebie, na granicy śmieszności babą. trzeba być świadomym tak samo swoich wad jak i zalet. rownoważyć je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ zionette zalet? lol :D ciekawe jakich? moze małe piersi są zaletą? albo niski wzrost? juz ja wiem na co patrza mężczyźni....\"playboy\" się z tyłka nie wziął... ;) nawet kiedyś próbowalam mysleć sobie...niektórzy lubia dziewczęce...bzdura! KOMPLETNA! na wszystkich meżczyzn jakich znam żeden nie lubi tego typu urody. kazdy chce miec "babę" do macania. rysy twarzy mam dośc twarde. to nie każdemu się podoba. a raczej trzeba być amatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh24
duzo wpisów, przeczytałam wszystkie, ale nie do wszystkich mogę się ustosunkować. Ktoś radził wychodzic z domu. To nie jest tak, że wszystkie siedzimy w domu, nie mamy hobby. I że najlepiej ładnie się ubrać, pomalować i wyjść i książe sam nam z nieba spadnie. Ja wychodzę. Mam pasje. Pracę, studia. Wyjeżdżam czesto a jako nastolatka wiecznie się bawiłam. Inna sprawa ze z biegiem czasu przyjaciele , znajomi, kolezanki a nawet rodzina przestaje znajdowac czas bo ma drugą połówkę..to smutne, ale tak jest. Drugi problem to sprawa wiary w siebie. Nie można wierzyc w siebie ot tak, taka wiara musi miec podstawy... my ich nie mamy. Ja nie mam. Nigdy nie miałam powodzenia, a nawet kiedyś usłyszałam, że jestem brzydka (w klubie).N ie jestem atrakcyjna, nie mam faceta, nikt mi nie mówi ze mam ładne oczy. Jak mam więc czuć się kobietą ?? Lepiej czekać na prawdziwą miłość...taa, a co jeśli się nie doczekam. Mam prawie 25 lat, kto mi zwróci całą moją młodość. Dlaczego ja nie mogłam cieszyć się pierwszymi pocałunkami, pierwsza miłością, dlaczego nie mogłam chodzić za raczkę, dlaczego nie mogłam iść na studniówkę ze swoim chlopakiem(czego rak bardzo wtedy pragnęłam). A co z moją seksualnością. Przecież a czuję, moje ciało potrzebuje czułości. Tego nikt nie rozumie, nikt kto nie jest tak jak my same. Z tym nie można się pogodzić. No bo właściwie dlaczego ja ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh24
manila, czy ty aby nie przesadzasz ?? Na Twoim topicku jest link do zdjęć z grona. Przecież ty jestem ładną dziewczyną. A biust ...hmm ja mam mniejszy 70 A i jakoś niespecjalnie się nim przejmuję. Nie chcę się licytować...ale mam strasznie krzywe zęby,żólte, nie stac mnie na korekcję, w ogóle w obecnej chwili każde pieniądze zbieram na wyjazd i szkołę, więc nigdy pewnie się nie uśmiechnę...To odrzuca wielu ludzi. Ile razy przypadkowo usłyszałam, że mam okropne zęby. Kiedyś obsesyjnie myślałam o tym, że nikt mnie nie pocałuje. Do tego dochodzi wiele innych kompleksów.. Ale ty jestes śliczną dziewczyną i biust też masz fajny i chyba jestes młodsza ode mnie, ja juz kończę studia. Ale ty masz jeszcze wszystko przed sobą, wierz mi pewnego dnia juz Ciebie nie będzie na tym forum, zresztą będętrzymać kciuki za tego Twojego "bawidamka" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ ehh24 rzeczywiście jestem od Ciebie młodsza. jak myslisz, ile? tylko napisz całkowicie szczerze :) sama jestem ciekawa na ile wyglądam, przynajmniej ze zdjęć. zdjecia które są na gronie są jak najbardziej aktualne :) myślę że nie porzesadzam. tak jak Ty od zawsze jestem sama i dokładnie rozumiem to uczucie o którym piszesz w swoim przedostatnim poście. opinie są że jestwm przeciętna - zresztą są takie nawet na topicu. do tego jestem drobna, żeby nie napisać \"mała\". niewielu mężczyzn to lubi. tego nie widac na zdjeciach. chociaż nie wiem czy powinnam sie tymi akurat przejmować. większośc mężczyzn na tym forum to zakompleksione, niepracujące nad sobą gbury, które maja pretensje do calego świata, że kobiety zwracjają uwagę na wygląd. a przecież to jest dokładnie ta sama miarka którą oni mierzą nas :) przecież to oni przywiazują jeszcze wiekszą uwagę do wyglądu niż my, jesli nie największą, bo często właśnie największą. a juz najbardziej mnie rośmieszył chłopak pod kryptonimem \"chyba też bawidamek\" - jestem pewna na 99,9% że nie zalicza się do tego typu chłopaków bo gdyby tak było to by nie siedział na tym forum, a zarywał laski w tym czasie. ja tu jestem bo dokucza mi samotność i bądźmy szczerzy, ale większość z ludzi które tu zaglądają mają tego typu rozterki. gdyby układało mi się z bawidamkiem to nie zakładałabym tu topicu, tylko spędzała z nim czas (...) pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) długo sie nie odzywałam ,ale musiałam wszystko sobie przemysleć... sama... poszukac w sobie odpowiedzi na dreczace mnie pytania, cierpliwosci, siły, motywacji.... Wczoraj wieczorem było mi bardzo ciezko, nie miałąm nawet siły tu pisac.... Dzisiaj zobaczyłam piekne słońce...promienie ogrzewały moje policzki... pachniało wiosną... zrozumiałam wtedy ze jeszcze wszystko co najpiekniejsze przede mną..... ze chce zmienic swoje myslenie, swoje zycie.. chciałabym umiec tak myslec cały czas, zeby zaden \"dół\" juz do mnie nie przyszedł.... Teraz zajme sie sesją.... a w miedzy czasie sobą...nie moja samotność a ja bede na pierwszym miejscu... spróbuje przestac szukać... bo to i tak nie ma sensu... zajme sie tym co bardzo lubie, \"przyjaciołom\" nie bede sie narzucać, jak nie chca to nie...to oni traca nie ja ( spróbuje to sobie wmówić) Mam ogromna nadzieje, że to co poczułam dzisiaj, to co \"odkryłam\" bedzie mi towarzyszyc , ze nie zapomne o tym jutro i ze znowu sie nie załamie... 🌻 ---->zionette , ja wiem ze chciałas dobrze dla nas, ze chciałas zebysmy spojrzały na nasz problem z innej perspektywy 👄 ----->manila...nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym miec Twoja figure..... oni wcale nie chca bab do macania.... ------> ehh24 ja tez sie boje upływającego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×