OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

ja pedze za 10 minut na film a mazulek o ktorej wraca Luxor????? czy wieczor w towarzystwie kufla z piwem tylko dzisiaj, co... moj siedzi i jak by go nie bylo, a co robi???? a co moze robic, jakies pierdoly na jutro przygotowywuje na rybki na lod ida z kumplem bo mrozik dawal ostatnio i sruba, termosik i krzeselko i dawaj.... buuu, czasami sie zastanawiam czy to juz nie choroba;)

Przed chwilą chciałam iść do kibelka zmienić podpaskę.:D bo myślałam,ze może juz przeciekła :D bonyyyy, ale jakieś zawirowania w tych naszych organizmach :) wracać zaginione !! :) Brydzia, czy to nie Ty kochana byłaś za tym aby usuwać z tabelki dziewczyny , które długo sie nie pojaiwają?/:D:D:D

Mezulek dobije do portu gdzieś za 40 min :) a ja jeszcze musze sie przygotować...;););) to miłego oglądania.. i pewnie do jutra Andziulek:)

Choroba, choroba...i to nieuleczalna:P mój co prawda, dawno już nie był nigdzie z \"kijem\"... ale marudzi przeokropnie ;) pewnie jak zakupi auto.. to jak sam mówi, przez czerwony krzyż bede musiała go szukać :D:D:D

no to pedz, pedz a co zaserwujesz dzisiaj mezowi???;) ja jeszcze wpadne przed snem a Tobie Luxorku jak sie z mezem w te pedy od progu zagalopujecie i nie wrocisz juz to zycze \"stosunkowo milej nocy;)\".... i do jutra slonce:)

przepraszam ze o takich brzydkich rzeczach pisałam wprost... ale nie wiem jak inaczej nazwac podpaske :D już m ój móżdzek uśpiony ;););)

hi, Luxor a niby jak to inaczej napisac? pewnie ze wprost bo inaczej Andzia by nie zrozumiala...

:):):) -

:D:D:D

hej moje kochane !!! wpadlam was poczytac.... przepraszam, ze tak szybko zniknelam...pokaralo mnie za to ;) dzis caly czas wegetowalam...jak ja tak nie lubie...moj kochany mezus uwijal sie jak w ukropie, nawet rosolek ugotowal.... kominek sie \"konczy\" jutro ostatni dzien tych katuszy....syf niemilosierny, wiec moja frustracja jest niedozniesienia!!!! nawet do kompa mi sie nie chcialo doczlapac... ciesze sie, ze wy jak zwykle pelne wiary i optymizmu... dziekuje wam kochane wszystkim za cieple slowa.... postaram sie jutro wpasc na dluzsze konwersacje...bo dzis moj humor podly.... poki co u mnie bez zmian, @ brak, objawy??? sama nie wiem? syfow nie ma, brzuch nie boli...sluzu nie ma , a jak jest to taki jakby bialo przezroczysty? wiec zaden wlasciwie...bola cycki, ale przy dotyku... poza tym bez zmian, takze zadnych podstaw3 by cokolwiek sadzic!! o domyslach bede mogla mowic jak do niedzieli @ nie przyjdzie.... jestem spokojna jak nigdy i nawet jakas pozbawiona zludzen.... kochane sciskam Was mocno, zycze milaj nocki i do jutra!!!!

hej moje kochane !!! wpadlam was poczytac.... przepraszam, ze tak szybko zniknelam...pokaralo mnie za to ;) dzis caly czas wegetowalam...jak ja tak nie lubie...moj kochany mezus uwijal sie jak w ukropie, nawet rosolek ugotowal.... kominek sie \"konczy\" jutro ostatni dzien tych katuszy....syf niemilosierny, wiec moja frustracja jest niedozniesienia!!!! nawet do kompa mi sie nie chcialo doczlapac... ciesze sie, ze wy jak zwykle pelne wiary i optymizmu... dziekuje wam kochane wszystkim za cieple slowa.... postaram sie jutro wpasc na dluzsze konwersacje...bo dzis moj humor podly.... poki co u mnie bez zmian, @ brak, objawy??? sama nie wiem? syfow nie ma, brzuch nie boli...sluzu nie ma , a jak jest to taki jakby bialo przezroczysty? wiec zaden wlasciwie...bola cycki, ale przy dotyku... poza tym bez zmian, takze zadnych podstaw3 by cokolwiek sadzic!! o domyslach bede mogla mowic jak do niedzieli @ nie przyjdzie.... jestem spokojna jak nigdy i nawet jakas pozbawiona zludzen.... kochane sciskam Was mocno, zycze milaj nocki i do jutra!!!!

A ja juz od 8 na nogach i spac nie moglam ale to pewnie skutek wypitych paru piw....:) U nas za oknem mroz niemislosierny a tu na zakupy pasowalo by skoczyc, a nie chce mi sie samochodu skrobac a piechotka tez nie za bardzo - a najlepiej to poczekam na M. bega - wszystko co sie dzieje nie dzieje sie bez powodu (ja wiem ze to dziwnie brzmi i sama czasami w to nie wierze...), ale moze z ta nozka zlamana bedziesz mogla sobie odpoczac, nie bedziesz ganiala z miotla z jednego pokoju do drugiego, dzieci juz nie takie male to ci pomoga, maz jest i dacie rady robaczki,) Jak sama piszesz kominek prawie gotowy:), mrozno za oknem wiec z lampka winka, dobra ksiazka albo laptopem:) przed kominek, meza do masowania zagon a wszystko bedzie ok. zobaczysz.... a syf w domu? Kochana kto go czasem nie ma i syf nie ucieknie;) a juz na pewno nie jest tak zle.... bega ja bym nie wytrzymala z ta opozniajaca sie @ i tym bardziej ze musisz zastrzyki brac juz bym dawno test zrobila, tak dla spokojnego sumienia....Ja wiem ze wszystko moglo sie zkumulowac na jej opoznienie ale moze to wlasnie jest ten 9-miesieczny skutek Twojego wyluzowania w ostatnim miesiacu...mialas tyle na glowie, nie myslalas o tym wszystkim tak intensywnie i moze sie udalo... A czy lekarzowi mowilas o ewentualnej ciazy..???co? Beguniu - wszystkiego dobrego zycze - i powrotu do zdrowia, i usmiechu na buzce:) i spokoju takiego jaki teraz masz... A GDZIE RESZTA - WSTAWAC SPIOCHY:):):).....

czesc Kochane!! sorrki, ze nie pisalam wczoraj, jakos weny mi brakowalo i dobrego nastroju, ale czytalam wszystko regularnie. bo niby wg wszelkich wyliczen i obserwacji z poprzednich miesiecy powinam miec teraz dni plodne. a tu nic, ani sluz nie taki jak trzeba, ani nic nie kluje nie boli.i czuje ze rzeczywiscie mialam owu zanim zaczelam staranka, bo oznaki na owu mialam 7-8 dc! no i jakos mi smutno, bo postanowilismy w tym cyklu oboj \"dac gazu\" :) jak widac bez testow owulacyjnych sie nie obedzie, tylko nie wiem jak to sie robi jak owu wypada jeszcze w czasie krwawienia, co u mnie jest mozliwe.... begus!!fajnie ze jestes znowu z nami. na mala kare za znikniecie bez slowa zasluzylas, no ale bez przesady ;) nie musialas az tak sie karac!!no coz kochana nasza, zycze ci szybkiego powrotu do zdrowia, niech cie rodzinka traktuje jak krolowa, no a potem moze bardziej docenia to wszystko czego teraz im brak. a co do braku @ , podziwiam twoj spokoj luxorek, nie martw sie nawet jak ta @ przejdzie szybciej, w koncu zaczynasz niedlugo nowy cykl ze \"wspomagaczami\", jestem strasznie ciekawa tego efektow, jak sie uda to lece do gina i nie wyjde poki mi tego nie pzepisze!przypne sie lancuchem do fotela :) :) a jak wspomagacze nie beda potrzebne bedzie oczywiescie jeszcze lepiej, trzymam kciuki! andzia, ciebie rowniez to dotyczy, nigdy nic nie wiadomo... olcia, staranka chyba w pelni co?i jak sie sprawdzaja te testy owulacyjne, pisz prosze bo BARDZO mnie to interesuje,. zakupie je na nastepny cykl chcialam wam jeszcze napisac o fajnej rzeczy, ostatnio mi przypadkowo poznana tu polka opowiadala. a wiec kobiety (pary) ktorym sie para miesiecy nie udaje nie chodza tu do normalnych ginekologow, tylko do specjalnych gabinetow zajmujacych sie tylko zakresem \"chce zajsc w ciaze\" . badaja tam wszystko, tez mezczyzn i z tego co ta dziewczyna mowila nie trzeba placic nic. dobrze wiedziec, bo ja bym pewnie mojego gina meczyla a tam tylko kobiety z brzuchami...uwazam ze to bardzo fajne, bo zwykly ginekolog nie musi wiedziec wszystkiego z zakresu \"staranek\" ale niestety in vitro w tym kraju pokrywane z kasy chorych tylko 50procent (4000eur!) milego dnia kobietki!

chcialam sie was zapytac o rade jeszcze. juz wczesniej pisalam , ze dosc czesto chodzimy ze znajomymi grac w bowling. kula wazy srednio 14-16 kg. czy myslicie, ze jak nam sie kiedys uda stworzyc nowe zycie, te pierwsze dwa tygodnie, czyli czas zagniezdzania i tuz po, czy powinnam wowczas z tego rezygnowac czy na tym etapie jeszcze nie? to samo dotyczy cwiczen silowych. no bo wlasnie dzis idziemy, a ja co miesiac mam ten sam dylemat. od kiedy trzeba na siebie uwazac powiedzcie, juz od samej owulacji czy taka ostroznosc w tym czasie to wielka przesada( tak twierdza moje kolezanki...) napiszcie mi prosze co myslicie.z gory dziekuje!:)

czesc andzia, ranny ptaszku!!milego skrobania zycze ;) ;) no i jeszcze lepszych zakupow oczywiscie

witaj breydzia:) kazdy ma czasem trudny dzionek i wybaczamy Ci wczorajsza nieobecnosc:):):)

co do testow owulacyjnych to prawe ich nie uzywalam, zakupilam jedno opakowanie ale jeszcze trzy siedza niezuzyte... a z tego co wiem to sie je stosuje w zaleznosci jak dlugi cykl sie ma - mniej wiecej dw, trzy dni przed spodziewana owulacja... brydzia - poczekaj na te bardziej doswiadczone - OLKA albo Dominique a jest tez jeden topik o testach owulacyjnych to poczytaj w miedzyczasie....

a cwiczenia silowe czy bowling... ja mialam ten sam dylemat i dziewczyny, a potem kolezanka z pracy ktora nalezy do grupy tanecznej i prawie codziennie miala treningi i to dosc ostre, jak byla w ciazy to niewiedziala i nie zrezygnowala z cwiczen...no i dziewczyny pisaly ze to nie zaszkodzi ewentualnej dzidzi... ja postawilam na brzuszki i tez dosyc intensywne i balam sie tak jak Ty ale duzo sportowcow czy kobiet ktore wykonuja ciezka prace na poczatku nie wie ze to ciaza ... brydziaaa´- moim zdaniem to nie zaszkodzi a juz na pewno nie bowling...

dzieki andzia, mi tez sie tak wydaje, ze nie...nie w pierwszych 2 tygodniach co do testow to chcialam wlasnie poznac opinie oli, bo ona dopiero pierwszy raz sie z nimi \"bawi\", dominika juz mi wczesniej pisala ogolnie pozytywnie o testach. myslalam, ze nie beda porzebne, bo wiedzialam kiedy mam owu,tylko teraz tak jakos zglupialam..:(

jak juz bedziesz wiedziala ze nosisz pod serduszkiem swoje malenstwo to ostroznosc wtedy automatycznie sie pojawia...takie uwazanie na wszystko... i trudno co miesiac po owulacji zrezygnowac z wszystkiego bo sie mysli ze to ciaza.Pewnie ze nie wskazane upijanie sie, skoki ze spadochronu czy inne ekstremalne sporty..ale step, areobik czy inne sporty czy tez kufel piwa albo lampka wina nie zaszkodzi... Bardziej wskazane mniej stresu:) a jak czlowiek bedzie sie stresowal z powodu wypitego piwa czy zuceniu pare razy kula to tez niedobrze....

widzisz brydziaa - nam tez organizm zaczal wariowac... sluz owulacyjny duzo przed a potem klucie jajnikow... teraz juz dobre pare dni czuje sie jak by to byle @... piersi nie bola a wczesniej pare cykli potwornie bolaly... i co czlowiek ma myslec???? zwariowac idzie ale nawet jak staram sie o tym nie myslec to nie da rady:(

ale madra z ciebie kobietka, na pewno masz racje...jak widac mam tendencje do przesady. pewnie jak juz ta dzidzia na swiecie bedzie to straszna mama-panikara ze mnie bedzie;) mam nadzieje, ze wowczas rowniez bede miala mame andzie, by mi powiedziala zebym wziela sie w garsc!!:) :)

nie, nie brydzia - to nie madrosc:) ale wiem jak na poczatku staranek wszystkiego sie balam.... potem, po paru miesiacach to juz byl obled w pewnym sensie - zastanawialam sie czy kolejna kawa aby nie zaszkodzi, czy gumy nicorette nie beda mialy zlych skutkow itp. itp..... a tak nie mozna, nie da rady bo czlowiek musialby w lozku lezec i nic nie robic zeby mial czyste sumienie...

zeby tak mozg od ciala moc odlaczyc, system nerwowy na ten czas na dwa podzielic :) my w pracy jestesmy trzy ktore teraz zaczely starania i inne dziewczyny porobily zaklady , ktora bedzie pierwsza...i czuje ze duzo kasy straca, bo wiekszosc postawila na najwieksza panikare czyli na mnie :) :) :), ze bede pierwsza...wariactwo co?teraz zaluje ze sie przyznalam, ale to w sumie teraz moje najlepsze przyjacolki, tworzymy zgrana grupe (sami polacy prawie), nie moglabym tego ukryc..

no tak, ty juz przez to przechodzilas... dobrze wiedziec, ze nie jestem jedynym egzemplarzem. i od dzis juz nie bede sie przejmowac!! jedynie kawe nadal bede do jednej ograniczac w tym czasie..ale to juz tak w ramach stopniowego odstawiania;)

oj brydziu ja nie wiem kto karty rozdaje i dlaczego czasem na ta swoja karte tak dlugo trzeba czekac...???? Mi czasami strasznie smutno - na poczatku to bylo rozczarowanie, po paru miesiacach straszliwa zlosc a i byl taki okres zalamania, rezygnacji... a teraz sobie powiedzialam ze bedzie co ma byc a przynajmniej poczekam jeszcze troche zanim sie calkiem rozkleje .... do maja czekam a potem, a potem zobaczymy... wtedy 12-cykli minie i pewnie bedziemy latali od lekarza do lekarz albo damy totalnie na luz...zobaczymy

ja zmykam po te zakupy i cos czas upichcic:) a Ty brydzia w domciu czy w pracy i pewnie sie jeszcze \"uslyszymy\" to i dobrej zabawy bede Ci zyczyc:)

bedzie dobrze andziu, jestes tak pozytywnym czlowieczkiem, bedziesz cudowna mamusia. nie wiem dlaczego los cie tak doswiadcza, ale napewno sie uda. a o zalamywaniu sie nawet mi nie mysl!!!no bo wtedy wszystkie bedziemy musialy do szwecji przyjechac i cie do pionu postawic.wiec jak bedziesz taki numer planowala daj wczesniej znac zebysmy sobie bilet lotniczy zarezerwowaly;)

dziekuje!!ja dzis w domu, za to jutro musze pracowac.nie przeszkadza mi to jednak bo moj M. tez w niedziele pracuje. nie ma duzo roboty i placa 100procent wiecej:)

Witam wszystkie, brydzia ja dzis pierwszy raz bedę obić ten test owulacyjny bo tak mi to wypada, wieczorem to napiszę co i jak, pozdrawiam serdecznie wszystkie kobitki, ja póki co zmykam bo mamy duzo roboty koło domku, to pa kochane, acha u mnie staranka w pełni, dzis znów do boju!