SCHUDNIJ!!! wpisy gubiących kilogramy!!! Porady

Hej!!! Wszystkiego naj w Dniu Dziecka!!! W końcu każda okazja jest dobra od świętowania. Kobiece - twoja siostra ma i głos ode mnie. I jeszcze jak wróce do domu to oddam kolejny z mojego kompa. Naprawdę bardzo ładna dziewczyna :)

Catta :) Dzieki :) Pewnie głowsy jej się należa... bo jak oglądałam inne foto - to porpostu zdziczałam... dziewczyny dostaja głosy albo za gołe piersi albo za pokaznie dupy... to jest nie wiarygodne jak intymnośc i seks schodzi na psy tzn.. młode dziewczyny , że teraz celem dla nich do sukcesu jest pokazanie gołego tyłka :( zero kobiecej intymnosci...

a raczej zero szacunku dla samej siebie... ech :( No własnie wszytskiego naj z okazji dnia dziecka :)

Patrzcie co znalazłam na innym forum, dziewczyny rzeczywiscie chudna od 2-3kg ... pewnie to woda... ale jak sie ją by stosowało raz na tydzień to pewnie i efket by był :) Dziewczyny dosyc zarcia!!!!!!!!! pO SWIETACH troche mi przybylo i postanowilam przejsc na dietke 3 dniowa----mozna gubic na niej nawet 5 kg ale jest rygorystyczna! wiem ze jest skuteczna bo czytalam komentarze dziewczyn ktore byly juz na tej diecie na innym forum i spadek wagi to min 2kg czyli dla mniejak znalazl DZIS JESTEM PIERWSZY DZIEN NA TEJ DIECIE oto jej jadlospis Dzień 1: Śniadanie: grejpfrut lub jabłko, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy. Obiad: dwie łyżki tuńczyka lub innej chudej ryby, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy. Kolacja: plaster chudego, gotowanego mięsa, filiżanka warzyw gotowanych na parze (buraczki, marchewki, selery). Dzień 2: Śniadanie: jajko na twardo, jedna grzanka, pół banana, szklanka czarnej kawy. Obiad: pół filiżanki chudego twarożku z pięcioma krakersami, szklanka czarnej kawy. Kolacja: dwie parówki, dwie marchewki uduszone na parze. Dzień 3: Śniadanie: cienki plasterek żółtego sera, pięć krakersów, małe jabłko, szklanka czarnej kawy. Obiad: jajko na twardo, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy. Kolacja: dwie łyżki tuńczyka lub innej chudej ryby morskiej, pół filiżanki gotowanych na parze buraczków, jedna filiżanka kalafiora. A teraz najważniejsze: przed każdym posiłkiem należy wypić dwie szklanki przegotowanej wody. To konieczne. Niezbędne jest również przestrzeganie ścisłej diety- absolutnie żadnych zmian. Działa tu współzależność chemiczna składników. Nie wolno używać cukru ani soli, nawet śladowo. Dieta jest rygorystyczna , ale- do wykonania.

ja spadam lalki :) Do poniedziałki :)

jedzcie częśćiej grejpfruty one odchudzają.. Czy macie jakieś dojście do meridi?

Cześc dziewczyny:) Kobiece... bardzo ładna Twoja siostra, z przyjemnością na nią zagłosowałam. Ma taką delikatną urodę, eteryczną, naprawde ładna:). Dziewczyny z dietą u mnie jako tako:O Ale chociaż nie tyję. Jedyna zasada, której się trzymam to nie obżeranie się wieczorem i ograniczenie węglowodanów. No i zaczęłam się regularnie smarowac i masowac balsamami antycellu i wyszczuplającymi i mam nadzieję, że coś to da, no i jeżdżę na rowerku stacjonarnym po ok 35-40min. dziennie. I staram się pozytywnie myślec:) Będzie dobrze;)

No i jak kobietki? Była dyspensa w jedzeniu? Jakie efekty?

hej lalki NOWA - nie my nie mamy dojścia do meridii - niebierz tego - bezsensu Dziewczyny u mnie z dieta tez oki :) od jutra zaczynam chodzić na besen 2 razy w tygodniu :) no moje koleżanki dały sie namówić i zaczynamy od jutra.. bysmy poszły już w czoraj ale pojechaliśy na tryby z moim chłopem - więc i tak było rekreacyjnie i dużo ruchu :) Pozatym dziś mam strasznie lewniwy dzien, jakos tak mi smutno i jestem bez chumoru choć wekkend naparwde super wypadał :) Juz chyba poporstu mam dośc tej pogody :( gdzie to słońce..... ech a jak u was?

a i jeszce jedno - zmierzyłam se obwód pasa dzis.... i wyglada na to że mam 1 cm mniej w dolnej części brzucha - tam gdzie zakładam ten pas wibrujący ....

hej dziewczyny :) no kobiece to fajnie moze jakies efekty beda po tym pasie u mnie jakos leci w sobote rano waga byla 60:) no ale co z tego jak wekend wszystko zaprzepascil tescie przyjechali z ciastem w sobote mama dala pyszne golabki w niedziele rodzina i znow slodkosci chyba zycie bedzie teraz polegac na traceniu przez tydzien tego co w wekendy przybiore hehe :) ale chyba po laweczce widze jakies zmiany brzuch ma inny ksztalt i wyrzezbily sie dwie kreski pionowe

akna - no i super z tymi kreskami :) a co do wekkendów to w sumie zawsze sa przechlapane :( Ale ten wekkend udało mi sie przeżyc całkiem ładnie bez obżarstw :)

Dziweczyny nasz topik po prostu chyba umiera.

młody feniks- ech nic nie umiera :) poporstu tak to jest na kafeterii... A jak tam twoje odchudzanko?

Ja wczoraj pocwiczyłsam na orbiterku :) no a dziś ide na basen :) poporostu na niego wsiadłam bez zadnych - ach niechce mi sie albo mam coś innego do zrobienia... przebrałam sie w strój, opkeciłam folią.... i wypłyneło ze mnie chyba 1 litr wody :) Nie ważyłam sie bo chyba to zrobie topiero w następnym tygodniu

witam dziewczyny :) ruch to jednak podstawa kobiece mysle ze ten basen to super sprawa no i na orbiterek przynajmniej z 3 razy w tygodniu tak jak wczoraj :) u mnie waga sie trzyma mimo ze sie ostatnio troche opychalam a i jeszcze wam sie pochwale soim starszym synem w piatek wygral w radiu skuter juz dawno nie widzialam go tak szczesliwego dlatego mi to tez tyle radosci sprawilo

a topik nie umiera juz jakis czas ciagnelysmy z kobiece same prawda :) predzej czy pozniej znow sie zrobi wiekszy ruch

Taaa. to super z tym skuterem :) heh chłopak ma szczęscie.. ja tez chciała bym wygrac skuter... NO TO GRATULACJE :) No my kiedyś z akna same prowadziłyśmy ten topic, bo na kafeteri jest właśnie tak że raz ktoś jest a później zmyka , nagada sie tylko że sie odchudza lub dobrze odżywia a póxniej nie ma takiej osoby , bo to były tylko jej chwilowe poczyniania w dicie a póxniej klops... mało jest taklich osób jak my które wiczenie próbvuja chociaż ciute robić coś ze sobą.... no ale ja zaczełam chudną od tego momentu jak właśnie wpadłam na kafeterie i na to forum... Zupełnie przez przypadek, no i tak sie ciągnie już pół roku ponad :) jak tu jestem i walcze :) A co do orbiuterka to te 30 min sprawiło mi taką frajde że nawet później z chłopem poszłam jeszcze na spacer :) No gdyby mi sie tak udło realnie 1 w tygodniu basen i 2 razy robiterek , to po takiej przerwie jaką se zrobiłam by było całkiem przyzwoicie :)

dobrze że jesteście bo juz myślałam ze znów zostałam sama. Wszędzie gdzie chcę się zahaczyć to po jakims czasie grupka się rozpada, ewentualnie okazuje się ze są to 16-stki z wagą 50kg. dobrze że jesteście. Akna - gratulacje dla syna, wyobrażasm sobie jego mine jak wygrał

młody feniks... no co ty ten topic już sie tyle tzryama dzięki wam że jest naprawde oki :) heh .... No a co do tej miny to musze sie zgodzić :)

wiecie co nie widzialam jego miny :( bo pojechal do mojej mamy na wekend ale slyszalam go w radiu bo wczesniej zadzwonil i powiedzial ze jest jednym z 4 ktorzy moga wygrac nawet go nagralam :)

i dzieki wam :) oprucz diet mozna tez pochwalic sie jakimis radosciami ktore nas spotykaja

hehe no właśnie :)

heheh - to musiałaś ty mieć ładną minkę jak usłyszałas że wygrał :)

Potrzebuje pomocy... mam 20 lat, 174 cm wzrostu waze 74 kg i cierpie na zaburzenia odzywiania, jak nic nie jem to nic nie jem a jak juz zaczne to masakra, wszystko, opychanie sie do obledu,,, ostatnio przed sesja duzo roboty to caly czas w domu do lodowki, potem do ksiazek.. czuje jak puchne i chce cos z tym zrobic choc nie mam za duzo czasu teraz na cwiczenie staram sie ale co zrobic z tym jedzeniem, nie poanuje juz nad tym:/ ?? pozdrawiam

STRUDONA - musisz zacząć nad sobą panowac... i nie zaczynać od żadnych diet - ytlko kontrolować ile i kiedy jesz... zasiadaj do stołu jak zrobisz sobie posiłek i jedz go... a nie w pośpiechu... bo to bez sensu. Ja od siebie tyle moge napisać... bo kontrolowanie samej siebie to jest szczyt do sukcedu :) przyłacz sie a bedzie ci łatwiej znami :)

dzieki dzieki.. własnie staram sie bardzo ale zoabczymy , mam nadzieje ze bedzie dobrze i sie uda.. od kiedy dzis sie popoludniu objadlam nic nie ruszylam do jedzeinia... narazie tzrymam sie:) ogolnie chce wprowadzic w zycie zasady: małe, czeste posilki ok pieciu dziennie, niejedzenie po 18, wiecej ruchu, ograniczenie slodkiego, duzo plynow.. ruszam od dzis!:) a stosujecie moze nielaczenie? zatanawiam sie nad tym.. a i ograniczyc mam zamiar chleb..

Cześc dziewczyny U mnie waga stoi i stoi:O, ale co ma nie stac, skoro nie robię nic, żeby zeszła w dół. Jem okropnie, nie ilościowo, ale jakościowo, tak mi się przynajmniej wydaje. Dzisiaj np. zjadłam: 2 kawałki pizzy, truskawki, jogurt do picia, czereśnie, grejpfruta i 2 lody na patyku w polewie (takie zwykłe nie np. magnum). I to wszystko, może nie jest tego dużo, ale te lody i pizza:O. Jakoś natchnienie do odchudzania mnie opuściło. Dodam, że 1 posiłek jem ok. 13.00. Wieczorem się nie opycham, po 19.00 staram się nie jeśc, a rano choc czuje pustke w żołądku to i tak nie jem do południa, żeby w całym dniu zaoszczędzic kalorii. Rano nawet jak jestem bardzo głodna to potrafię nie jeśc, po południu jest już gorzej i trudniej się powstrzymac:O. O dziwo nie mam napadów wieczornego obżarstwa, na szczęście. Tak to u mnie z jedzeniem na dzień dzisiejszy wygląda. Nie jest najciekawiej, wiem, ale chyba najgorzej też nie. Za pare dni mam dostac @, mam tylko nadzieje, że przetrwam bez czekolady, bo wtedy chce mi się jej jak cholera, aż się trzęsę dosłownie. A poza tym u mnie...Z brzucha, piersi i tyłka schodzi mi skóra po tym jak przypiekłam się na solarium. Wygląda to okropnie! Ale ja głupia byłam:O No to trzymajcie się cieplutko:) A topic nie zniknie, skoro jest już tak długo:) Pozdrawiam

oj oj ten pierwszy posiłek o 13.00 to nie ładnie..... najważniejsze jest śanidanie i to najpóxniej do 2 godzin od wstania... RANO JEDZ JAK KRÓL, A WIECZOREM JAK ŻEBRAK!!!!! Kochana zacznij jesć sniadania alebo normalnie dostaniesz odemnie klapa w pupe :p a strudzona - ja nie łacze.. produktów weglowych z baiałkowymi... tzn.. nie jem ziemniaków, chleba,produktów , mączniczych i makaronów oraz ryżu- jak juz to bardzo sporadczynie... moze raz na 1 tydzień...... POztaym jem mieśo z warzywami, owcowce - bo teraz mamy sezon, orzechy,pestki i jogorty,kefiry naturalne.... i na tym żyje....

no a woczraj byłam na basenie - superr i ide w czwartek rano już sie umówiłam ... troche mnie nogi bolą po tym orbiterku a wczoraj pływałam jak wściekła więc dało sie troche we znaki :) Moze dziś tez wskocze na orbiterka :)