Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Niunia się takich rzeczy nie boi, tylko ja podskoczyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Groszku skuś się :D:D:D:D:D:D:D:D:D tylko nic nie pij , no przynajmniej nic nie trzymaj w ręku, nic co moze się wylac - a poza tym oki :D:D:D:D:D:D:D: a ile to śmiechu dostarcza ??? :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i o pragnieniach sexulanych na chwilę człowiek po czyms takim zapomina - słowo :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, ale amnezja jest naprawdę bardzo krótka , a smiechu jest dużo :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Więc koniecznie otwórz linki Serduszka - a przekonasz się o czym my tutaj gadamy :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie, nie.. bo ja potem nie mogę zasnąć :P Mam wybujałą fantazję :D A wiecie co? Jadę dziś z mamcią obejrzeć mieszkano. No w zasadzie kawalerkę, bo taki metraż ciężko nazwac mieszkankiem ;) Oj... byłoby miło. Ciasno ale własno. I nikt nie powiedziałby mi o 12 w nocy, że mam póśc sobie, że chce być przy tym jak się będę pakować (jak złodziejce jakiejś), żebym nie ważyła się przeglądać jego prywatnych rzeczy zabierając swoje 😭 Zapomnieć, zapomniec, zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku ;) a to mieszkanko to blisko mamy? czy blizej pracy? No i widzę, ze strasznie chcesz byc niezalezna od rodziców ;) Nawet nie wiesz ile bym dała, zeby móc mieszkac z rodzicami tak długo :( Pamiętam jak w wieku 15 lat czułam sie samodzielna, bo sama sobie internat załatwiłam - przekonałam dyrektora, ze ja musze , że spełniam wszystkie wymagania, ba nawet powinnam tam mieszkac. Pamietam, jak wynajmowałam pokój / stancję u ludzi - gdy zaczełam pracować. Pmietam pierwsze mieszkanie wynajmowane do spółki z 2 innymi koleżankami. Pamietam moje pierwsze wynajęte mieszkanie, i nastepne i następne ........................................ i w końcu tak bardzo marzę, aby mieć swój własny kąt. Gdzie nikt mnie nie wymelduje, gdzie co miesiąc nie będe słyszeć, ze czynsz mi ktoś poddnosi, że ktos ma zamiar sprzedać to mieszkanie :( I powiem ci, ze strasznie mnie to zmęczyło, zaczełam czuć się jak 70letnia kobieta, która już na nic nie czeka :( No i teraz jest na to nadzieja................ Miałam swoje mieszkanie na śląsku, ale że za nim nieprzepadałąm, to je pożegnałam bez bólu i żalu. A teraz juz nie moge się doczekac tego kupowania lampek, doniczek, kwiatków, dywaników itp ;) To jest fajne uczucie ;) Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już chciałąm i czułam się gotowa na niezależność zanim zapadła decyzja o mieszkaniu z nim. Nie wiem czy pamiętasz, ale miałam nawet zarezerwowane mieszkanko też na Bezrzeczu, tylko na samej górze. Zrezygnowałam z niego bo zapadła decyzja o mieszkaniu razem. I w ten sposób zostałam na lodzie :( To mieszkanie jest po drugiej częsci miasta. Bardziej w okolicach jego rodziców, niż moich niestety. Ale gdybym mogła to wyniosłabym się nawet do Nowego Jorku... byle dalej, żeby nie spotkać, żeby zapomnieć. Raz już tak zrobiłam...nie był to NY ale Boston :P ... wtedy pomogło... a nie był to ani tak długi ani tak poważny i ważny związek. Może tym razem Nowa Zelandia byłaby ratunkiem? Huh? A to nawet niegłupi pomysł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś kojarzę, ale myślałam, ze teraz będziesz chciała dłuzej pomieszkać pod skrzydłami rodziców ;) A tu proszę - okazałąś sie silniejsza niz myślałam ;) Ale życie w pojedynkę jest trochę inne , takie jakies głupawkowate :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Bo kumpelki walą drzwiami i okanmi jak mają jakies problemy, koledzy wiecznie dopytuja kiedy robisz imprezę itp. No przynajmniej ja tak maiłam. A ze ja nalezę do osób, kóre wyśmienicie czują sie w swoim towarzystwie to straciłam wielu znajomych przez moje samodzielne mieszkania. Ale jedno jest fajne- można sobie bałaganić do woli :D:D:D:D:D:D:D No i jak wyszorujesz wannę i lustro to jest bardzo długo czyste :D:D:D Poza tym masz czas na wszystko ;) Oj plusów jest naprawdę masa ;) Najważniejsze , ze ty tego chcesz i do tego dążysz cała reszta się dostosuje i jakos sie to pomału ułozy :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D No i koniecznie napisz kiedy parapetówa ;) Bedziemy z toba netowo opijac twoje nowe lokum :D:D:D:D:D:D:D:D:D Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wiele dalabym aby móc się usamodzielnić w kwestii własnego mieszkania... Narazie brak mi na to pieniędzy, ale gdybym tylko posiadała taką możliwość chętnie wyprowadziłabym się choćby do kawalerki, własnej, tylko mojej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też nie mam gotówki.... zresztą teraz trudno o taaaką gotówkę. Tylko kredyt wchodzi w grę. Celi, dziwnie się teraz czuję w domu rodziców. Mam wrażenie porażki. Byłam samodzielna przez chwilę, niezależna - dobrze mi z tym było. I myślę, że dobrze sobie radziłam. A u rodziców wiesz jak jest... nie zaprosze kolezanek na popijawę. Imprezy całonocnej tez nie zrobię. faceta, choćby najedną noc też nie przyprowadzę. Czuję się jak w złotej klatce trochę. I takie powroty do rodziców w takich sytuacjach jak moja nie są wcale fajne. Nie zakładałam powrotu, i przyznam szczerze nie chciałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszku Zielony Smutny
Tak wszystko racja,ale ze swojej kawalerki osobistej ;-) to w najgorszym wypadku Ty zapewnisz komus DEPORT!!! Groszek-Ksieciunio to Palant po tym co napisałas o tych rzeczach osobistych,wierz mi,ma cos z głowa niepoukładane i moze ma ta 30 na karku ale tylko to,zero dojrzałosci chlopaczyna only.. Hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, mieszkanko odlotowe ;) tylko ta cena :( Babko, a te meble to twój produkuje???? Bo wiesz ja z tych minimalistycznych osób jestem i antyki to u mnie przejda jedynie w muzeum :( Wiesz ja musze miec wszystko kwadratowo-prostokątne wtedy czuję się że żyję :D:D:D:D:D:D:D:D:D No ale piękne sa te cude , które wkleiłaś ;) Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale masakra. W pracy. Co do własnego mieszkania - tak, tak i jeszcze raz tak. Najlepsza rzecz pod słońcem. I mimo, ze decyzja u mnie zapadła to ja jakoś zwlekam. :-D Własne to własne. Mrówa - te meble to Twój gust? Bo w mój trafiłaś, lubię stare meble(na razie zadowalam sie stylizowanymi na stare ;--))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi Nie, to koleżanka sprowadza z Belgii. Ona ma dom w takim stylu i wygląda to super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie dzisiaj złapała nostalgia za moim mieszkankiem i czasami sprzed wyjazdu patrzę a Wy tu o własnych kątach.. i jestem od samego rana wurwiona na ten dom szkoda gadać 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka Moje obecne mieszkanie nie nadaje się do takich mebli. Ale może kiedyś, bo ja bardzo lubie stare meble.Jestem fanką drewna i rattanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku ja też zwróciłam uwagę na ten tekst o "rzeczach osobistych" beznadziejny kolo, jakkolwiek by nie był fajny na początku to przekreślił to wszystko takim zakończeniem ps. fajne słowo "kolo", nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi.. ta cena to jedna z niższych. U nas wszystkie sa powyżej 200 tysięcy :o Te najtańsze w blokach z lat 70-80 sa po średno 165 tys. za 28 metrów albo stare kamienice, w których trzeba zrobić generalny remont włącznie z wymianą pionów. Tyle że czynsz w takich budynkach to z reguły od 250 zł wzwyż :o I dodatkowo ogrzewanie miejsckie więc dzikie koszty + raty kredytu... nie dałabym rady. Dlatego w mojej opcji tylko tzw. bezczynszowe wchodzą w grę... z reguły ok 50 - 150 zł czynszu i własne ogrzewanie gazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorrki, ze wkleiłam wam sie az 2 razy, ale mnie komp pokazał, ze wogóle sie nie zalogowałam :( ehhh znou musze zrobić jazde tym od netu :( Babko - meble extra - ale ja juz swój gust tutaj nie raz pokazałam ;) Moze yennka kiedys skorzysta, jak księciuniowi zakręci kranik z kasą :D:D:D:D:D Groszek to chyba też gustuje w nowyszym wydaniu ;) No chyba, ze nam sie dziewczyna zmieniął o 180 stopni ;) Emmus - nie panikuj ;) Ja też sie użeram codziennie z admin. i mam dość !!!!!!!! Ciągle babsztyl coś zmienia :( Jakby tego było mało to ceny meiszakń w tak szybko drożeją , ze mnie już głowa boli i nawet niczego nieoglądam :( ehhh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babko, ja też. Mam zamiar kiedys mieć atkie cuda, porcelane itd. Na szczescie ksieciunio i ja mamy podobny gust w tym względzie. Jak juz nie raz pisałam - nie zachwycam się nowoczesnoscią. Za \"zimno\" mi w tych wnętrzach. A takie meble jak te na allegro maj swoj styl i urok i ciepło. Moge się nawet poswiecić i odkurzać te rzeźbione cacka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, ja wymiękam jak widze ile kosztuje m kwadratowy :( A ostatnio czytałąm, ze BB chce dogonic wro w cenach :( Ciekawe kto będzie to kupował ?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, kto wie... jakoś całe dotychczasowe życie wywróciło mi się do góry nogami 😭... kto wie czy nie oszaleję i nie zacznę gustować w antykach :o Jakieś Ludwiki, style wiktoriańskie czy coś tam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też mam to szczęście, że z moim księciuniem (lubię to określenie ) mamy taki sam gust, jeśli chodzi o meble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×