Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Polski i historia to moje koniki były :D Chemia... hmm w podstawówce jako tako ale w liceum za cholere nie wiedziałam o co chodzi. Miałam takiego pokręconego nauczyciela pana ... Groszkowskiego :D Jak nie usłyszałaś tematu lekcji i zapytałaś to od odpowiadał np. wpływ plam na słońcu na kolarstwo w Chinach. Do uczniów rozmwiających na lekcji mówił teksty typu: dziecko, dziecko bo ci się atomy na orbitalu pomieszją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi, nieciekawie się czuje, cały czas ma temperature - a dzis ma ważne spotkaie służbowe i musi na nim być. NIkt nie może go zastapić, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj to niedobrze :( ale jak się nafaszeruje fervex\'ami to jako-tako pociągnie ale co z tego jak kisiel zamiast mózgu - przynajmniej ja tak mam, nic a nic nie kapuję co do mnie się mówi 3mam kciuki oby szybko załatwił to spotkanie :) i z powrotem do łóżeczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, zajrzę tu do was później. Tymczasem zmykam na allegro, planowac zakupy i wydatki żeby zaoszczędzić jak najwięcej :) Jo - podoba mi się ten tekst Maj - Sraj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, to jak u mnie. Polski i historia to były moje ulubione przemioty, matmy nie trawiłam nigdy, a chemie lubiłam tylko w podstawowce. W liceum też miałam pokręconego ina dodatek wrednego chemika. Fizyke znosiłam - moze dlatego, ze zawsze trafiłam na fajnych belfrów, zakręconych,ale pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi nie bede pomstowac bo nic nie mam poczta zwariowała napisałam @ do Yenny i musiałam go przekopiować bo poczta niedziała buuuuuuuuuu. teraz go wysłałam moze poszedł. O materiały jeszcze raz poprosze bo nic nie dotarło .............możesz mi zawalic cała skrzynkę:-). Yenny bo troche czasu juz mineło a ile się zmieniło ile było łez i radości w tym czasie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> Whim poszło z konta wp :) a interia nadal wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Dziś matura! Mój brat się mozoli. Wszyscy w lekkim stresie;) Groszek, wieczorem, jak wrócę, to jednak napiszę, przełamałam swoje trzydniowe opory. yenka, dobre wieści od Ciebie, skoro u Ciebie nie ma kolejek, to jest szansa, że nie będzie i u nas. Mam dziś bogaty plan zwiedzania urzędów, zahaczam także o Twój;) Pięknie jest, to i nawet statystyka niestraszna, whim, ja do tych cełow polecam podręcznik Grenia . Nie jest taki straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, tak - i rozstawałysmy sie ze swoimi i schodziłysmy, i płakałysmy razem i cieszyłysmy się, jeszcze mam kontakty z Parą, i mniejsze z Mi_ i Breave, Fryzią. Oj, było i się działo... Mam @ od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, to trzymam i za twojego brata, teraz odpiszę Whimce i biorę się do roboty, a jak zrobie co muszę to znów do was przyjdę pisać :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczcie słonko świeci jest pieknie .................a ja jestem czarownicą w pełnym tego słowa znaczeniu ;-). Jak niedźwiedz wyjeżdżał to pomyslałam sobie odnosnie jego powrotu że napewno 5 maja nie wróci i jak znam zycie wróci po mojej sesji letniej hi hi własnie zadzwonił i oznajmił mi ze ustalono z hindusami że beda budowac w swoim tempie tzn maja na to 35 dni ...............i wynika z tego że jak oni skończą to bedzie czerwiec połowa a potem badania i oddanie Campu tak więc zduszonym głosem usłyszałam \" malutka nie martw się ale ja chyba wróce 5-10 lipca .....................a koniec mojej sesji ma być 15 lipca . I jak tu nie wierzyć ze nie jest sie czarownicą;-). Co do statystyki ..................na poczatku zu[ełnie nie wiedziałam jak to zjeść i czym ale już teraz wiem czym jeść a to juz dużo:-). znikam pod prysznic doprowadzic sie do porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ranne ptaszki :D:D Zaraz sprawdzę skrzynkę ;) i poodpisuję o ile mam na co :D:D:D:D:D:D:D Matura, matura - pamiętacie ten stres??????? ;) Jo* nie płakuniaj ;) maj może i sraj, ale czerwiec będzie lepszy ;) i powiedz po co mam pić kefiry ?? :( Groszku ;) Yennka ;) Ani ;) Whimka ;) a dla reszty wspólny 🌼 Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukam dla siebie samochodu ..................ciżeko mi idzie oj cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi--> mowilas ze masz probelmy z zebami kiedys..to lepiej pij te kefiry bo za 8 m-cy moze byc niewesoło! Powiem Wam ze pewnie jak skoncze to pisac to sie zasmieje z absurdu,wiec wczoraj dowiedzialam sie ze EX opowiada takie kwestie o nas i jej dziecko rozwiez dziecko ktore jak przyjezdza do nas to nie odchodzi ode mnie na krok,ze mna odrabia lekcja, tuli sie,i robi milion innych rzeczy , dziecko o ktore dbamy i staramy sie łagodnie wprowadzic do roli brata,dziecko ktore ma czego zapragnie lacznie z czasem zagospodarowanym wylacznie dla niego to uslyszalam: -ze u nas spi w brzydkim pokoju w ktorym straszy -nie cierpi mnie -nie cierpi i nie jest zadowolony z dziecka ze sie urodzi -nie lubi do nas przyjezdzac -buty kupujemy zle kurtki za male a spodnie za duze -a ja jestem glupia bo MM pewnie mnie zdradza cytowalam to wszystko. Nadfmienie ze po rozwodzie sa 6 lat, nadmienie ze dzwoni do MM rodzicow i sie żali a oni jej bronia, nadmienie ze łzy cisna mi sie do oczu bo zawsze sie tego bałam a to sie spełnia. Nie jestem Wariatka i tylko na tym trace, staralam sie bardzo zeby patchworkowa rodzina miala sens,ale teraz gdy czekam na moje upragnione dziecko ktos nie ma szacunku by jatrzyc -to stwierdzilam ze koniec ze wszystkim. Koniem z westernu nie bede ani psem do bicia. Nie daje juz rady tego dzwigac.Pewnie jak zawiedzie wlasne dziecko to boli-a tu niby cudze..tylko ze tak nigdy nie myslalam. Jest mi zle,kobiety w ciazy fruwaja ze szczescia a ja mam kierat?Ile tak mozna? Koniec. Moje dziecko musi miec cudowne dziecinstwo gdzie bedzie kochane i moge mu to zapewnic.Cudownych rodzicow mam brata i przyjaciol. Od toksycznosci trzeba uciekac!!!!Jak najdalej. stalam za kims dlugo-ale nic z tego nie mam. Czas pomyslec o sobie. Bo nikt mi tego chorego ukladu nie zreperuje. Maj sraj nie ma co. Nie tak to mialo byc nie tak. Nie chcialam zanudzac sorry ze tak oficjalnie na forum-ale moze ktos to przeczyta i zastanowi sie zanim wejdzie do takiego zwiazku. Gdybym wygrala w totka to kazdej zaplace kazda kwote jaka zechce-aby wiala jak najdalej od rozwodnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo tylko kto to opowiada ? jego ex .........................odetnij się ona jest toksyczna i co najgorsze zyje waszym zyciem a nie swoim . Na głupote nic nie poradzisz patrz stopka Yenny........... to pomaga i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo*, ja już pisałam to dziewczynom na tym topiku, ze ciaza wpływa na nas tak, że każdy - anwet mały problem urasta do rangi tragedii, a przykrosci sprawiają ze odechciewa nam się wszystkiego. Nie przejmuj sie tak ex, ja też mam z nia problemy, nie raz płakałam tu dziewczynom, żaliłam się. i teraz znów jest pod górke, niby zgodziła się na rozwód, niby zaakceptowała to ze jestem z nim a ciagle puszcza w obieg plotki, to tu to tam, dokucza jak moze. Ale ja nie przejmuję się, olewam, i Ty też tak rób. Nie płacz tylko, proszę Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo* kofana pozniej naklikam emilka do ciebie ;) ku pokrzepieniu twego serduszka ;) A \"oficjalnie\" - choć pewnie znowu się naraże pomarańczkom - powiem tak Dziewczyno zacznij w końcu żyć swoim życiem i życiem swojej rodziny ;) Olej i pasierbiątko i exię . Z doswiadczenia swojego jak i innych powiem, ze nie warto poświęcać się dla obcych dzieci !!!!!!!!!!!!! Masz mała kruszynkę to dbaj o nią, na razie o swoje nerwy bo dzidzia będzie płakliwa- i dopiero exia bedzie darała ryja, ze jej 7 cud świata nie moze do ojca przychodzić bo bachor drze się w niebogłosy :( Takie życie!! Naucz się jednego, ze ty masz prawo do humorów, fochów itp - to twój dom . To pasierbiątko ma się dostosować, a jak nie to - niech tatulek zabiera swoją latorośl na spacerki w neutralne miejsca, a ty w tym czasie przeczytasz sobie książeczkę, zrobisz maseczkę itp ;) I nie denerwuj się ;) Nikt cię nie pożałuje, ani ci nie powspółczuje ;) Musisz sama zadbać i o siebie i o maleństwo ;) Buzia ;) PS Jak J. pozbede się z domku to ci naklikam dekalog macochy ;) bo teraz walczy ze mna o kompa, a własciwie o dostęp do netu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny--> mozna rok mozna dwa, ale minelo tyle lat i uroslo do takiej rangi ze jej mozna wszystko-a my jestesmy na cenzurowanym. Anajbardziej boli-ze kto nas nie zna mysli ze to dziecko jest moje, a kto zna to mi czasami powie ze sam by tak nie potrafil-ale co ja zrobie ze lubie dzieci?Ale niesprawiedliwosci nie przetrawie. Ciezko sie odciac w takiej sytuacji. Dałam wszystko bo uwazałam ze tak trzeba-tylko kto pomysli o mnie? To opowiada Ex swojej rodzinie oraz rodzicom MM-bo oni twierdza ze robia wszystko dla dziecka ,tzn.dbaja o ta relacje.Tyle ze podwazyli tak autorytet ojca ze wyjscia nie ma z tej sytuacji. To za duzo i na maila i na opowiadanie-bo nie ogarniam tego. Chce zeby sie skonczylo. Yenny-->to samo czulam gdy wychodzily brudy a w ciazy nie bylam.Czułam bezsens tej sytuacji. Mowie Wam-czuje sie jakbym miala zejsc za moment.Ale gdzies tam tli sie sila ktora jak pier... ;-) to juz wtedy nikt mnie nie zatrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć drogie koleżanki. A maj się dopiero zaczął więc może jeszcze miło i przyjemnie będzie. Maj , czerwiec to moje ulubione miesiące. Jo*.......na ex to szkoda Twoich łez . Tym gadaniem to najmniej się powinnaś przejmować. Wszak niezależnie jaka byś była, co byś robiła lub czego nie robiła to i tak będzie źle. Ja w kwestii jego przeszłości nie staram się wcale, bo i po co. Wiem ,że nie warto. Bo dobro wcale nie zostaje odpałacone dobrem. A wręcz przeciwnie. Źle nie czynię ale obojętność jest najlepszym uczuciem i chyba zdrowym. Poza tym wolę jak moje myśli skierowane są na inne obszary. A jak jemu dziecku się u was nie podoba to niech do Was nie przyjeżdza. Tylko to chyba nie dzicku się nie podoba a jego mamusi, która zająć się własnym życiem nie może. Tak więc nie smuć się , tylko się ciesz tym ,że maleństwo pojawi się wkrótce na świeci i będzieci fajną rodzinką. Celi.....i w tym dużo racji. 😘 za maila, mi jednak brak wyrozumiałości dla mojego. Odpiszę jak nieco myśli zbiorę. Pozdrawiam Wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo do Twojego problemu odniosę się za chwilę - pomyślę najpierw :) Ani, jak będziesz mogła to napisz wieczorem cóż to spowodowało Twoje wahania i jednak decyzję pozytywną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi wiuem ze masz racje. Nie odczuwam tego ze sie poswiecalam,dbalam o chlopakow o zdrowe relacje,robilam to co lubie i tyle. Ale nie sadzilam ze dzieci moga byc tak fałszywe. wiem ze pewnie jest prany,ale dzieci mowia prawde-a on klamie nam w oczy to i ex moze opowiadac pod jej manke. Mowie Wam gdybym opowiedziala te 5 lat-to pewnie polowe same przezylyscie ale z 3/4 byscie sie posikały!! ciezko mi-ale dam rade. Ktos mnie puka od srodka na potwierdzenie. Yenn--> Kuba mi sie nie podoba -jedynie Kubus i Jakub ;-) Jak zobacze to bede wiedziala jak ma na imie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo* dzieci , moze i sa prawdomówne, ale po rozwodzie to jedynie potrafią lawirować, a jak mają mamusię szurniętą, to taki dzieciak bedzie tak zagrywał, aby się dobrze urządzić :( , mały wyciągał będzie na lody i samochodziki, a większy na extra ciuchy i kompy itp :) Bardzo dużo zalezy od exiar !!!!!!!!!!!!!!!!!! To one na codzień z dzieckiem przebywaja, a jak one skutecznie robia dziecku wodę z mózgu to nie dziw sie, ze młode jest wobec ciebie/was fałszywe :( Poważnie, odetnij się od tego. Nie zabiegaj o względy pasierba :P Traktuj go neutralnie, ale bez ochów i achów- bo dostaniesz jeszcze nie raz po tyłku za miekkie serce :( Nie rób im krzywdy, ale też nie angazuj sie w ich relacje z twoim M. To jego dzieci i on niech się nimi zajumuje. Tobie za opieke i tak nikt nie podziękuje :( Jo* , jak nie wierzysz to Yennki zapytaj o szczere intencje pasierbów (prawie dorosłych) , tylko nie przewróć się :( Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi wiem ze masz racje. :-) Ma 1 dziecko syna-mowilam chlopaki o dziecku i o moim ;-) Tak wiem ze jestem głupia i naiwna pomimo ze zaraz bede miala lat 30! Ja sie odetne i to skutecznie. I niech sobie robia co chca. Ale nigdy mu nie nadskakiwalam ani nie schlebialam-ja sie dre na niego i pochwale nie ma to tamto i wyjadania sobie z dziubkow! Ale wiesz zeby prawde mowil, choc w 1 %-to bym starala sie zrozumiec-ale poszlo juz za ostro tym razem a ja mam dosc.Ulało sie. Niech mu wybuduja marmury i łozko wodne.Leje na to! I macie racje wiem wiem wiem. Moge sie poprzewracac ;-) Jednak czasami mysle ze to kara od Boga za to ze weszłam w taki zwiazek bezbożny ....o mamoooooooo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo wyluzuj ..................związek bezbożny ..............a ja mówie że do kościoła nie chodzę bo w drewnianym cegła na głowe mi spadnie . Napatrzałam sie w zyciu na zwiazki po bozemu tylko czy napewno ? szczególnie jak mąz tak skatował zonę ze trafiła na ojom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo - jest mitrudno cokolwiek mądrego Tobie napisać, bo sama takiej sytuacji nie przeżyłam. Ale obiema łapkami podpisuję się pod tym co Celi napisała. Zresztą i Garnierka była w podobnej sytuacji. A teraz ma swojego Kubusia i mimo, że takie sytuacje potrafią człowieka naprawdę wytrącić z równowagi, to ma to głęboko w nosie :) Już niedługo i Ty nie będziesz miała czasu zamartwiac się tym co ludzie gadają. Ludzie jak to ludzie bywają niesprawiedliwi, zawistni. Ściskam mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo, tak jak napisała Whim. To nie ma nic do rzeczy, czy nazwiesz swój związek bezbożnym, czy \"bożnym\". Jeśli w twoim związku, jest miłość, jest szczerość jest szacunek i oddanie, to gdzie tu grzech? Twój facet rozstał się z byłą żoną. Nie mieszka z nią. Nie sypia. Nie ma między nimi wspólnego życia. Jest tylko to dziecko, ten boguducha winien syn, który nic teraz nie poradzi na to jakie wartości przekazuje mu od siebie jego matka. Bo to z nią spędza większość czasu. Kiedyś gdy dorośnie, może na wszystko spojrzy inaczej. Ale to kiedyś... Może powinnaś się odciąć, tak jak radzi Celi. Może zwłaszcza teraz gdy nosisz w sobie wasze dziecko. Piszę może, bo nie mam pojęcia czy tak własnie jest słusznie. Nie mam w tym doświadczenia żadnego. Być może nie będę mieć go nigdy. Ale stuprocentową słuszność widzę w tym, że powinnaś skupić się zwłaszcza teraz na sobie samej. Olać knucia exi. One i tak niczego nie zmienią. Ty niedługo urodzisz dziecko! I to teraz jest najważniejsze! Ty i Kubuś, albo Kubusia ;) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a tak poza tym witajcie wszystkie! Groszek masz @ kolejnego! Dostałam dziś ofertę, od zaufanej agencji wyjazdu na dwa miesiące do Japonii... Płaca duża, ale ja mam cykora i odmówiłam. Wszystko jest sparwdzone. Żadnych wątpliwości, co do bezpieczeństwa tam nie mam, ale chyba umarłabym z dala od domu i to jeszcze gdzieś w egzotycznej Azji... Brrrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo, nie musisz mi już odpisywać, bo to wszystko u mnie, tzn. u nas zmienia się jak w kalejdoskopie. Ja już postanowiłam, ze nie będę was męczyć sobą, bo to i tak nic nie da. Gdy już chcę przymierzać się do zastosowania waszych rad, które jawią mi się jako najbardziej słuszne, następuje nagła i nieoczekiwana zmiana frontu, więc nie ma sensu no. Jo! Wygraj w tego totka i mi zapłać, żebym znalazła siłę i odeszła :) Ale to żart. Żadne pieniądze, nie zmienią potrzeb serca. Ja się gubię ostatnio, ale on mi nie ułatwia się odnaleźć. Zostawiam to już własnemu biegowi. Co się stanie, życie pokaże. Skupiam się teraz na sobie, i na swojej pracy i nauce, bo zaczyna się napięty okres, bez czasu na sen. Ale dam radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny :) Kciuki też trzymam. I też odetchnąłam z ulgą. Jednak zdarzają się na tym świecie pokręcone dziewuchy... Za grosz rozumku w główce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×