Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Celi a może by ją czymś nastraszyć, ale tak porządnie? w końcu na każdego jest jakiś bat.. tylko nie wiem jak :( ale ona za pewna siebie jest, zdecydowanie przydałoby się przytrzeć nosa!! bo jak zostawisz to tylko ją połechce, jaka to ona wszechmożna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym ją sprowokowała do jakiegoś niecnego czynu... tak żeby mieć świadków, albo nagrać to. Może tez Edzię podpuścić jakoś w rozmowie, tak żeby się wygadała i nagrać to, co gada na dyktafon. Któraś już podpowiedziała, żeby postraszyć ją że wiecie kto to zrobił, bo ktoś widział itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, tylko z tym straszeniem na pewnika, że niby wiedzą kto to zrobił może być niewypał, bo może ona sama tego nie robiła, tylko ktoś nasłany, jak Celi sugerowała, za symbolicznego lodzika :D ale postraszyć trzeba, nagrać, albo sprowokować, a najlepiej sprowokować a potem nagrać! o! taką mam koncepcję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek nie wiem co z tą szalą, bo nic nie dostałam od Ciebie ostatnio ale trzymam kciuki żeby wyszło na Twoje! a takiej soboty to ja już daaaaaaaaaaaaaaaawnooooooooo nie miałam..i chyba nie prędko będzie.. buzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam topik. Mam problem ze skrzynka nie wysyła emaili tylko zapiuje je w skrzynce - w kopiach roboczych. Od godziny się męczę, - jakims cudem poszedł chyba email do Ninke(choć nie mam go w wysłanych). A do Celi nie chce przejsć. Jutro się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yennka ;) nie martw sie ;) moja skrzynka za to nie zapisuje roboczych :( i albo od razu musze wysłac nawet nieskończone, albo pisze od nowa :( Buzia :) i do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczątka wróciłam z zajęć .................nie powiem dostałam w dupkę ale co tam byle do przodu. teraz to tylko bede odchaczac weekendy i egazminy w sumie mam 17 aliczen i egazminów ...................bajeczka :-) tak to jest jak się babci zachciało studiować.............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi kiedys mój niedźwiadek powiedział mi że zemsta smakuje na zimno to był cytat z Churchila ...................i powiem Ci że najlepiej zastosuj to do Edzi ........najbradziej boli jak się jest nieprzygotowanym na atak a jak się go niespodziewamy to już jest porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Yenka .....mail ten drugi też dotarł do mnie. A ja znowu zdenerwowana przez mojego. Nerwus jest straszny i złośliwy i jego odzywek nie mogę dłużej wytrzymać. Ile mam razy mówić ,że ma przestać się do mnie odzywać w taki sposób. Chodzi mi o słowa \'\'zamknij się\'\'. Ja ich nie toleruję i tolerować nie będę. Znowu weekend spieprzony i w spokoju spać nie mogę iść. Dziewczyny , dobrze , że chociaz tu mogę się Wam wypisać. Jasne, najlepiej było by nie odzywać się i mieszkać pod jednym dachem i każdy sobie ale ja tak żyć nie chcę. Skupiam się już na innych rzeczach , nie myślę i nim, nie przeżywam, bo to nie warte. Śpijcie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamn z ranka, jestem - ale zaraz wybywam, więc do zobaczenia potem. Celi, udało się (chyba) przesłać tego emaila do ciebie. Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana Celi przeczytałam cały ................dla mnie to totalna porażka autorka tego topiku a do tego inne osoby tez sie znalazły tam z takim samym typem postawy całe szczęscie że nie wszystkie bo bym chyba była przerażona totalnie tym dokąd zmierza ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;) Yennka - zwrotka ;) Whimka, mnie panna az ciśnienie podniosła bleeee jak można się tak zachowywać????????????:O jejku obym nigdy nie miała takiej synowej :P Przecież to koszmar w biały dzień !! Buzia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ninke przytulam ❤️ Celi, jestem własnie w trakcie lektury tego przerażającego tematu... Ja bym się w życiu nie odważyła prosić o pomoc, a co dopiero żądać. Prędzej bym się tą prośbą zaksztusiła niż ją w ogóle w którąkolwiek stronę wypowiedziała... A ta panna.... SZOK!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, głupota ludzka nie zna granic, jak wszechświat. A co do panny: humanitarnie życie powinno sprzedać jej nie lada kopniaka:P mam straszne urwanie głowy:(:(:(:( pa Groszek, a pewnie, że zazdrościłam:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni, dzięki za czekoladę :D Nie prześlę jej nikomu, bo od dłuższego czasu usilnie próbuję przybrać na wadze... i jeśli z tego faktu przybędzie mi chociażby połowa z tych 10 kg, to będę szczęśliwa ;) :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, w biegu co prawda ale jestem. Celi, ja tez wieczorkiem odklikam, teraz nie mam jak. A chcę napisać kilka słów odnosnie topiku \"roszczeniowego\" i takich osób. Po części ja ta pannicę rozumiem, bo zaszła w ciażę - rodzice zaczeli podtykać wszystko pod nos, było jak w bajce - wesele, prezenty itd, a teraz przyszła proza życia, brak kasy na waciki i juz jest płacz. Kurcze, szlag mnie trafia, nie pwiem - ja chcę pomagać mojemu synowi i pewnie będę to robić, ale nic na siłę. Zawsze wojowałam o to z moim exiem, bo własnie on miał takie zapatrywanie na życie - rodzice MUSZĄ dać. Miał, a chciał jeszcze wiecej - dla samego \"mania\". A nie z potrzeby rzeczywistej. A ja uważałam, ze nic się nie należy, o wszystko trzeba się wystarać. Chyba ze rodzice chcą i dają - to ok. Ale bez ciagłego wołania o kasę i prezenty. Juz samo utrzymanie - jedzenie itp. to dużo kasy pochłania, więc nich się laska cieszy, bo jakby jej przyszło codziennie kupić cos na obiad, płacić rachunki to zapłakałby się. Ja właśnie wczoraj mojemu zrobiłam jazdę o kasę, bo wkórwił mnie niemiłosiernie. Jest kilka dni po wypłacie i nie ma ani grosza, wczoraj dołozyłam mu 200 zł do alimetów. A potem okresliłam warunki dalszego bycia razem i mieszkania - po wypłacie jego kaska mi do ręki, cała - z wyciagiem z konta włacznie. Bo do kurwy nędzy (sorry - musiałam) nie zgodzę się na to, ze zarabiając prawie 3 tys, miesięcznie mnie nie stać na durna bluzke z satyny za 45 zł , a jego dziecię woła na kolejne firmowe spodnie za kilkaset zł w ciagu miesiąca. O, co to to nie. Zeby jeszcze to dziecię poprosiło o kasę, to rozumiem. Ale żądać? Bo ja chcę i już? O - nie robaczku. NA spokojnie, choc z furią w oczach powiedziałam mu, ze rozwód rodziców nie zwalnia dzieci z określonych zachowań. I zapytałam czy jak mieszkali razem to dziecko tak własnie wołało na wszystko? Bo chcę i już? Dodałam tez, ze jak dziecię biegnie po kasę na Levisy przysłane przez mamusię (niech ci ten sku... da - słowa mamy) to mozna dziecku odpowiedzieć, ze od 7 lat nie stać cię na zakup nowego garnituru, bo najpierw spłaciłeś długi po mamusi, jak komornik zapukał do drzwi. A od 5 lat płacisz niemałe aliemnty. I dajesz na wszystko inne, co tylko sobie zamarzy. Powiem Wam, najpierw próbował protestować, ale nie miał wyjscia i się zgodził. JA mu nie broniędawać dzieciom,ale z umiarem i bez przesady, moje dziecko nie ma samych markowych ciuchów, nie ma wszystkiego o czym zamarzy. Na wiele rzeczy musi zapracowac sobie, odłozyć z kieszonkowego itd. A nie zasada \"mówisz i masz\" - bo mnie zwyczajnie na to nie stac. Jeszcze jedna rzecz - kupiłam niedawno mojemu dwie koszulki firmówki, niedaleko mojej pracy jest sklep z uszkodzoną odzieżą markowoą. No i jednego dnia trafiłam na wyprzedaż dodatkwo - kupił i synowi i ksieciuniowi po 2 koszulki - polo.Po 10 zł sztuka.Ładne, modele klasyczne. No i dziecko mojego zobaczyło ojca w takiej koszulce. Ale był dym. Nie dało sobie nic przetłumaczyć. To ma też być podniesione w sądzie, ze on się stroi a dzicku żałuje ;-) Dobrze że zachowałam paragon, choćzwykle tego nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpisałam się,ale musiałam z siebie wyrzucić to wszystko. Mam jeszcze jeden powód do nerwów, ale to służbowe sprawy. JAk nabiorę weny to na @ skrobnę. A teraz zmykam - do wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenka, już miałam wcześniej Tobie napisać: zbieraj paragony albo rób przelewy internetowe. Na wszystko musi być papier! :O:O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi... ja napiszę, ale obawiam się że może być za ostro i mogę urazić Twoje uczucia... Najpierw mi napisz, że chcesz tej szczerości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny pojechałas ostro - podziwiam..ale fakt, zarabiasz a dla siebie nie masz kasy..ehh żebym ja tak umiała: kasa na stół!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało mi się rozśmieszyć Celi :D Dziewczyny, już dziś nic nie napiszę. Będę się modliła w kościele - gdybyście mnie szukały :P Serduszko pisałaś, że sytuacja kojarzy Ci się z Magdą M. j. jest w Zakopcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, ja dzis smsowo uderzyłam w podobna nutę:P:P:P Pomodlić się za celi:P:P:P:P:P Umieram na siedząco.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek... no bo to szczera prawda, że mi się kojarzy... :D Ejże, zielona :P, ale jak wiesz gdzie jest J. to znaczy że jednak odezwał się wczoraj...?? ;) A co z decyzją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ;) po rozmowach z wami ;) to i mnie chce sie teraz śmiać, ale kilka godzin temu ......... nie było mi wcale do śmiechu :( I chyba padnę na kolana i też strzelę ze 2 zdrowaśki, moze dojdę do siebie :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Buzia :) ps Dzięki za to, że jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wiecie jak wygląda wkurwiona blondynka ? bo dzisiaj mozna było zobaczyć to zjawisko w moim mieście ................pani w PKO BP doprowadziłam mnie do furii nie znosze jak sie robi ze mnie idiotkę a nie dośc że mnie okłamała to potem jeszcze twiedziła że pan który po mojej godzinie spokojnego czekania podszedł nie przyszedł podpisywac umowy kredytowej on sie odsiadł do jej klientki i będzie cos innego załatwiał .......nie wytrzymałam i poniosło mnie na całego ....................moja noga wiecej nie postanie w tym banku chodźbym miała jechac do Bydgoszczy . Staram sie nie denerwować i nie unosic ale dzisiaj nie wytrzymałam nie widze powodu żeby mnie traktowac jak natretna muchę jestem klientem i skoro wymagany jest szacunek z mojej strony to niech tez szanuja mnie i mój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę, że większosć z nas ma odlotowe dni :( Whimka, w takich sytuacjach ja wzywam zawsze kierownika ;) A jak następnym razem wchodzę do banku to panie stają na baczność :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D polecam mój sposób ;) nawet jeśli rezygnujesz z danej placówki , to masz prawo wymagać odpowiedniej obsługi ;) Yennka ;) gdzieś po drodze przeoczyłam twój wpis o roszczeniowym podejściu pieszczoszków :P Chyba tez bym zrobiła awanturę, a co?? :D:D:D:D:D I walcz kochana o siebie i swoją pozycję ;) a jak trzeba to zębami się wgryzaj ;) Buzia :) zmykam robić obiadek :( no cóz dzień pełen wrażeń jakoś nie służy apetytowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×