co zrobić? jestem w ciąży!

Powinnas podac go do sądu o jakies słone alimenty na dziecko, inaczej nic nie wskórasz.

--> Arava Pozdrowiłem cię i podziekowałem. Dla jasności.

Róznica polega na tym, że ja jestem typem "wrednej żony" a żona naszego bohatera być może jest bardzo wartościowym, dobrym człowiekiem, którego łatwo jest zranić! O niej mówię , nie o sobie! Ja sobie dawałam i daję radę, a ta kobieta może przepłacić to ogromnym cierpieniem! Nie skupiajcie się na mnie , tylko na niej! To nie z moim mężem gówniara ma dziecko!

Tak naprawdę to żona MA PRAWO się dowiedzieć, ale moim zdaniem autorka nie powinna jest tego mówić. I tak się dowie, gdy mąż będzie pozwany o alimenty, które diecku po prostu się należą, obojętnie w jaki sposób zostało spłodzone.

Myrevin, domyśliłam się :D:) i przestańcie w koncu wrzucac wszystkich do jednego wora.Swiat nie jest czarno-biały , a zdradzona zona , do której wraca mąż rzucaja kochankę może czuc , ze wygrała.Ale i przegrała na pewno.

{ To nie z moim mężem gówniara ma dziecko! } NIe i jeszcze raz nie. To dorosły gówniarz ma dziecko z dzieckiem.

lipeka czytaj ze zrozumieniem! On wrócił do zupek, psa itd??? Jak sobie ta zupke ugotuje, to ją sobie zje! Rozumiesz? A to, że go przygarnęłam , to dobre określenie i ma być posłuszny w ramach wdzięczności :D

No jak już sobie pobrykał to może będzie posłuszny...

Jego zona musi sie dowiedziec,chociaz to niewiele da ,bo kobiety sa idiotkami i ona mu na 100% wybaczy,wiec lepeij go szantażuj ze powiesz zonce i czerp z tego korzysci materialne poki sie da.Jedno jest pewne musisz sie odkochac, daj sobei spokoj z taka miloscia.

no to masz teraz psa. i po co Ci teraz ten pies?? bo przynosi kase do domu??

Nie rozumiem dlaczego autorka miałaby mieć jakieś skrupuły wobec ojca dziecka, jego żona i tak się dowie, nie jest tu winna, ale skoro ma takiego męża to i ona w tym uczestniczy. Facet narozrabiał i musi ponieśc konsekwencję. Tyle że autorka jest chyba jeszcze dzieckiem, nie wiadomo czy da rade cos z tym wszystkim zrobic, skoro twierdzi że go jeszcze kocha :o

no to posłuchaj tego---------> jak chciałas kogos przygarnąc i tresowac , to trzeba było wziąć psa.One sa przynajmniej wierne. To na czym to wasze małzeństwo teraz polega?Na miłosci wiernosci i uczciwosci małeżnskiej??? Maz dziką stysfakcje , ze wybrał Ciebie , a nie \"podstepną zdzirę\" , która go uwiodła? Jesteś lepsza? Seksu za kare tez mu odmawiasz?

lipeka taaa, będzie napewno, bo jak ja zaczęłam pokazywać na co mnie stać, strasznie go to bolało! Dziwne nie? Jego bolało a mnie nie! O ironio....I komu tu zależy? Kto kogo trzyma? Hmmm, gdyby poszedł w cholerę, miałabym wiecej luzu...Wredna jestem, prawda??? Wiem o tym!

Nie mam zamiaru Cię atakować, bo dla mnie jesteś żałosna. Zgadzam się z Aravą i Myrevinem. Nie będę się powtarzać. :-0

Nie, jesteś zraniona i bezsilna i chcesz się na nim wyżyć. Chcesz też udowodnić nam wszystkim, że cię to nie obeszło, ba ty nawet jesteś z tego zadowolona. Prózny trud. Wszyscy wiemy, że czułaś się żałosna i upokorzona.

ty masz sklonności masochistyczne. mścisz się a sama cierpisz i dziecko ma pięęęękny przykład w domu.

Arava odmawiam mu wszystkiego i od początku był o tym poinformowany! Przystał na te warunki, ok, jego sprawa! Psa nie mam... żałuję, bo wolałabym zamiast męża :D Na czym polega ten zwiazek? Na tym, że on pierze, gotuje, sprząta, zarabia kasę i jest...posłuszny! A ja? Też pracuję, tyle tylko, że na własne potrzeby! Ot co.

{ no to posłuchaj tego } Patologia. Jednyne co mi przychodzi do głowy.

Czyli z męża stał się służącym w domu...chyba nie o to chodzi jeśli mowa o zgodzie...

wiec jestes wygodna, pozwolilas mu wrocic dla jego kasy. ot co.

no to posłuchaj tego-----> idiotyzm w moim przekonaniu.Polecam wizyte u psychologa, bo normalne to to nie jest:o I zakończyłabym ten chory watek , bo chyba wymagasz wiecej pomocy i pracy psychologa, niz autorka tematu:o

zalozycielka topiku zwiala weic nie wiem po co ta dyskusja

...pośmierdzieć zabrakło Ci argumentów, tak poprostu. lipeka gdybym była zraniona i bezsila, to teraz siedziałbym i płakała, a tak nie jest! Uśmiecham się nawet...:D wiesz co... nie jestem masochistką, może poprostu...nie kocham męża? Nie wiem. A dziecko? Przed nią gram najlepiej jak potrafię, a że do późna pracuję (cały dzień-własna firma), to mam ułatwione zadanie. Tylko dla dziecka to zrobiłam. Na nikim się nie mszczę...jestem obojętna poprostu. I chyba trudno się dziwić, prawda?

ps. zazdraszczamy wszystkie, łącznie z Myrevinem :-0

no to posłuchaj tego------> jeszcze raz sugeruje udanie sie do specjalisty.Mozesz życ szczęśliwie , spróbuj.A w takim chorym układzie sama się niszczysz.

Nieprawda - jesteś bezsilna, tylko zachowujesz się jak zwierzę, gdy jest zagrożone atakuje. Zal mi ciebie, gdzie w tym miłość, wierność, akcpetacja, wsparcie. To wyglada jak klasyczny uklad handlowy.

Musi Cię strasznie szczęka boleć od tego wymuszonego uśmiechu. Nie brakło mi argumentów, po prostu zostały już wypowiedziane przez innych użytkowników - nie będę się powtarzać.

Myrevin Patologia? Dlaczego? Bo nie mam szacunku dla kogoś, kto mnie zdradził? No proszę Cię...złego słowa użyłeś.

patologia, bo zyjesz z kims , kim gardzisz, kogo wykorzystujesz i kim pomiatasz, albo chciałabys we własnych wyobrażeniach, bo na forum to napisac mozesz wszystko.

--> no to posłuchaj tego Użyłem dobrego słowa. Szkoda dziecka (jęsli to prawda co piszesz) Myślisz że tego nie widzi ? E.O.T.