Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Możliwe.Ale tu już idę na łatwiznę i zależeć to będzie tylko od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed Ale przecież ona nie wie, że Ty czujesz się nieszczęśliwy. Więc jak ma cokolwiek naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pytanie czy ona wie, ze musi coś naprawić, coś poukładać , coś zmienić? Jak nie ma takiej swiadomości, to będziecie tkwić w martwym punkcie. Rozmawialiście o tym wogóle? Swoja drogą to chyba kompromis byłby tu wskazany. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj babka68 zadajemy pytania w podobnej formie, wyprzedzajac jedna drugą :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się ,że jest to niewykonalne, ponieważ wynika z tego, że obydwoje czują się skrzywdzeni ,żadne nie widzi swojej winy i prawdopodobnie obowiązek jakiejkolwiek naprawy upatrują w drugiej osobie, nie tylko xyzed poszedł na łatwiznę.Ten impas za długo trwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, po interwencji - działa :) Uciekam. Miłego weekendu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
A ja cierpię że juz nie jestem jego kochanką, wybrał żonę...tylko ona mnie gdzieś ciagle odnajduje i ciągle jej mówię żeby im dała sznsę na powrót do życia normalnego codziennego. Zmieniłam tel. i mnie znalazła czy powinnam jednak powalczyc o niego czy dac im spokój? Cierpię, ona tez cierpi,ale po co do mnie dzwoni? Może ta zona nie kocha tego swojego męża?Jakie to wszystko zwichrowane...moze też z rogami mi,albo jakas inna zraniona żona mi powie co ta żona od mojego byłego może chcieć? Może tylko sprawdza czy on aby nie jest ze mną? Tez przeciez tak może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
Odpowiem Tobie ---- chęc zemsty ,. to sa jej motywy ,. w jakikolwiek sposób , chce Ciebie ukarac ,. napewno bardzo cierpi,. ale w takich przypadkach emocjonalnego zachwiania idzie sie do specjalisty,. masz sie czego bać ! nie wiesz co zrobi jego zona ,. dopoki jej nie przejdzie nie bedziesz miala spokoju,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
a to ze cierpisz z powodu , ze nie jesteś jego kochanką ! no bez obrazy . ale to troche malo ambitne ,. nic wiecej tylko kochanka ? twój wybor,. ale mozemy podyskutować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
a co do tego czy go kocha czy nie ? nie ma nic wspolnego z miloscią ,. uwierz mi . milosc jest po to aby wybaczac , a nue sie mścić,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zemsta swoją drogą ...ale w ten sposób to karze najbardziej siebie Myślę,że ona nie wierzy mu i szuka coraz to nowych potwierdzeń ...nie daje szansy , zero zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
ale ja jej sie wcale nie boję, bo naprawde nie mam czego....a czy mało ambitne? Nie wiem byłam też zdradzoną żoną ... nie żałuję niczego co zrobiłam, jest mi tylko żal że nie tak sobie pewne rzeczy wyobrażałam ...z całym szacunkiem tigra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
Xzyzed --- HALLO - nie obrazaj sie ! chyba jesteś dorosly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Nie uważacie że" tamto my" powinna zamknąć, zatrzasnać i od nowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
do moge napiać - to dobrze ze sie jej nie boisz,. a wyobrazenia zawsze mamy inne niz faceci ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinna ...ale jak każda z nas wie , nie jest to łatwe Ale żeby do takiego stopnia być dociekliwycm...to juz przesada , to już jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
Natalko - co do tej zony to masz racje , karze siebie , bo wlasnie rozpacz przez nia przemawia,. i takiej osobie tylko pomoze psycholog,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
poza tym to całkiem sympatyczna kobieta, tylko nie pozwala ani sobie ani mnie zagłebic sie w codzienność, tylko ciagle drąży i drąży..a przecież nie tędy droga ..jak sie kogoś kocha to sie chce z nim byc i już...i nic nie jest ważne...boli zraniona dusza ale miość jest mocniejsza i pozwoli wybaczyć, wiem że nie pozwoli zapomnieć, ale to jej decyzja czy z "tym " zechce żyć...ale do czegoja jestem jej potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
do moge napisać - a on Tobie nie daje spokoju czy coś pomylilam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
ona twierdzi że powinnyśmy "jak kobieta z kobietą"porozmawiać, ale ja jej nic nie powiem o nas nie puszczę pary , bo to wszystko dla niej ból...a ja nie jestem sadystką...mówie jej o tym tłumaczę to już trwa ponad 2 m-c...spokój był przez 2 tyg.i teraz znowu...moze powinnam jej polecic dobrego psychologa, bo znam taka osobę wypróbowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Nie mam kontaktu, bo jej i sobie obiecałam ze w ten sposób dam im szanśe...ale ona nie moze zrozumiec że sznsa to nie tydzieć tylko co najmniej pół roku...s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Tęsknię za nim okrutnie ale wytrwam i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz ignorować telefony, nie odbierać , możesz też porozmawiać ...tylko nie widzę sensu w tym , ale jeśli tak sie upiera? Może potrzebuje ona tej wiedzy , zeby z tym sie uporać, cholera wie...jeden chce wiedzieć , drugi nie chce, różmi sa ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak przychylam się do romowy a wiesz dlaczego? Bo pomyslałam sobie , ze być moze to jest sklejanie małzenstwa na siłę i ona to czuje Rozmawiając z Tobą wyjasniłoby sie moze co nieco.... Moze ona chce podjąc jakieś decyzje a nie jest pewna sytuacji , na czym stoi faktycznie....bo jeśli ma mieć w domu nieobecnego faceta do końca zycia , który tęskni za Tobą , to nie dziwię się.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Przeciez nie mogę jej pokazać tego:"Kochanie – jeżeli nie usłyszę Twojego głosu to zdechnę. Niebo pełne gwiazd a każda gwiazda – to marzenie. Napisz czy Ci smakowało. Dobrej nocy Kochanie. Idę śnić o Tobie – położę się na prześcieradle z moich marzeń i przykryję kołdrą wspomnień naszych najpiękniejszych chwil – kocham cię i nic na to nie poradzę. Nie można Ciebie zapomnieć tak jak nie można zgasić gwiazd. Jest pełnia, więc będę słuchał Twoich myśli i serca. Nie wolno kochać, nie wolno pragnąć, nie wolno patrzeć, nadstawiać ucha. Nie wolno tęsknić lub chociaż marzyć. Rozum rozumie, serce nie słucha. Róża jest wspaniała choć nie może konkurować ze smakiem Twoich ust. Dziękuję za miły uśmiech- dziękuję za radość w Twoich oczach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę napisać
Natalko może masz rację, ale uważam że żeby oni dali sobie szanse na pozbieranie sie po tej "naszej" wspólnej traumie nie wystarczą 2 m-ce....musi minąc znacznie wiecej czasu...tam sa dzieci , gra jest warta o wiele więcej niz o tylko nasza miłość, o ich zycie wspólne wychowywanie, gra jest o tak wielka stawkę, że warto próbować...ja dam radę chociaz mnie sciska ...i tak bardzo chciałabym go zobaczyc choc na chwilkę, nie chce dotknąc tylko zobaczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×