Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość do xyzed
Agnieszko moj patent, moja sprawa:) Nie bedzie on mnie "wybieral" jak owoce w supermarkecie itp. itd. moze tobie sex z inna kobieta nie przeszkadza ale mi tak:) bleee fuj fuj ale sa pary co trojkaty lubia, wiec nie wszystkim to przeszkadza. Rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak AGA - bo jak się kochance mężowej przywali to potem mozna obdzwonić przyjaciółki i rodzinę i się pochwalić, że się tej ździrze dało w dziub :) Tylko ciekawe co wtedy jak kochanka odda mocniej niż dostała ? Poza tym cała taka sytuacja jest beznadziejna i żenująca - żona mojego K niczego nie zyskała a wręcz odwrotnie - dołożyła jeszcze bardziej sama sobie bo jak on się dowiedział (a nie ukrywałam tej \"wizytacji\") to powiedział, że się miarka przebrała i że póki tylko Jego atakowała to mógł to jakoś znosić ale po tym występie to on idzie do prawnika i pozew pisze - nawet jesli ja bym z nim nie chciała być to on ma już dość żony... Uważam, że skoro facet podjął decyzję, że się wiąże z kimś innym i trwa w tym postanowieniu - można powiedzieć \"z uporem maniaka\" - to żadne płacze i histerie nie pomogą - ja rozumiem, że jest jej ciężko, że runęły jakieś plany które może miała ale niech się sama nie pogrąża bo aż to jakieś niesmaczne jest - idzie i się bić chce o faceta, który jej nie kocha.... jak w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak napisałaś- \"ewentualnie\"! A gdyby Tobie (czysta hipoteza) zdarzyło się zdradzić, to też chciałabyś być od razu wykopana z domu, szczególnie w sytuacji, kiedy zrozumiałabyś, ze zależy Ci jednak na rodzinie i zrozumiałabyś swój błąd?? Tylko szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga naprawdę jesteś super
nie tłumacz się, nie musisz. wyobraź sobie, że znam kilka kobiet z klasą, które w podobnych sytuacjach niestety traciły ją, na szczęście na krótko. ale był to czas kiedy mogły wyrzucić z siebie te wszystkie złe emocje. ty najwyraźniej w świecie jesteś zimna jak głaz, bo emocje schowałaś do szafy i z miną pokerzysty czekałaś na werdykt męża. podziwiam cię, ja bym czegoś takiego chyba nie przeżyła i dalej nie rozumiem jak mogłaś urządzić sobie ten "casting"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Aga mysmy obie podjely rozne decyzje, ale widze i smiech mnie ogarnia ze obie wg niektórych zrobiłysmy źle.Że jestemy ponad tym co nam sie zdarzyło w życiu,ze potarfimy poporstu zyc.Cholera naprawde tym ludziom dogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aga
teraz POMAGA wspiera duchowo abys sie odnalazla po JEGO zdradzie. Jaki dobry facet:) jak w dowcipie o Stalinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aga
Ja wiem czym grozi zdrada, wiec sie zastanawiam kilka razy zanim sie zabawie :) ale na razie nie szukam wrazen, bo jestem zakochana, szukasz "drugiej/drugiego" jak przestajesz kochac, ot taka prawda. A ze potem sie boisz rozstania, problemow to juz inna rzecz. No ten casting ciekawa rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt czwarty wypróbowany
aga- a pewnie, ze bym nie chciała mam pewne zasady więc jak kocham nie zdradzam, jak nie kocham odchodze........jak on nie kocha niech sobie idzie skoro i tak pól nocy spedzał z nia to krzywda mu się nie stała jak mógł teraz spędzac tam całe noce nie..........nie obchodziło mnie jak on się czuje z walizkami za dzwiami, tak jak jego nie obchodziło co ja czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aga
nie rozumiesz chyba kontekstu. facet teraz pomaga w sensie duchowym, wczesniej nie widzial problemow a jesli widzial to nie chcial o nich rozmawiac... w sumie to ludzie sa dziwni, wiec nie ma sie co dziwic:) he maslo maslane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz tylko krowy nie zmieniaja poglądów jeno pastwiska. Bardzo dziwne ze facet nareszcie zrozumiał co dla nie sie liczy co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inteligentne wypowiedzi powalają mnie na kolana! :D Moralizatorki za dychę! Najpierw umoralniają sc, xyzed\'a, bo tacy oni niedobrzy, a teraz wyżywają się na zdradzonych żonach, bo jak się okazuje, one też są...złe! Gdzie sens? Gdzie logika? Czy wy widzicie co piszecie? Zastanawia mnie tylko kto może kierować do mnie takie słowa? Skad ta wściekłość i zawiść? Czy któraś mi to wyjaśni? aga naprawdę jesteś super \"...ty najwyraźniej w świecie jesteś zimna jak głaz...\"- oj nie wiesz kobieto co mówisz, oj nie wiesz! Kto powiedział, że nie wyrzucałam tego z siebie?? napisąłam wyżej, że w domu pozwalałam sobie na wiele, ale nigdy publicznie czy przy kochance! Czytaj ze zrozumieniem a nie tylko fragmenty, skoro chcesz zabierać głos w tej sprawie! A że ty byś tego nie przeżyła- no cóż- jesteś słabą istotą, nieodporną psychicznie, ale nie martw się, jest takie mądre powiedzenie \"co nas nie zabije, to nas wzmocni\" i w moim przypadku tak właśnie było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ago
Mozna wiedziec ile masz lat?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
punkt czwarty wypróbowany i do wszystkich innych moralizatorek UWAŻNIE PRZECZYTAĆ!! Otóż ja też tak kiedyś twierdziłam (jak koleżanka \"punkt czwarty\"), zanim temat zdrady nie dotknął mnie osobiście!!! Upierałam się, że od razu walizki za drzwi!! I co?? Życie zweryfikowało moje poglądy! W imię miłości jest się w stanie wiele wybaczyć! Teraz to wiem! A widać Wy nie potraficie kochać, skoro tak uważacie! Wasza miłość nie jest \"pełna\", tak mi się wydaje! Dzięki temu, że przeżyłam to, co przeżyłam moim mottem życiowym stało się powiedzenie \"NIGDY NIE MÓWI NIGDY\"- to szczera prawda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile mam lat?? otóż smarkulą nie jestem-dawno temu skończyłam 20 a nawet 30!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale prowokacja słuchaj, my chyba jakieś \"odmienne\" jesteśmy, nie??? ;) Być kochanką-źle, być zdradzaną-też źle, wybaczyć-źle, rozbić małżeństwo-też źle. Co w takim razie jest dobre?? Zaczynam się gubić! Juz nie ogarniam tego...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, przez chwile myslałam ze to jakies jaja takiej baletnicy co rabek od spodnicy przeszkadza. ale cóz chyba to jest krynolina, bo zajadała w diabła, matko jedyna zywzywani wszyscy do zdradzaczy po zdradzone. wszytsko jak w tej dziejowej teori spisku wg pana dobrego hehehe Stalina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt czwarty wypróbowany
ago napisałam jasno- JAK ON NIE KOCHA- niech idzie gdybym miała choć cień nadziei, ze jest inaczej może bym czekała i walczyła i absolutnie nie potępiam twojego postępowania dodałam tylko do twoich punktów jeszcze jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga naprawdę jesteś super
lat ma wystarczająco dużo, aby pamiętać, tak samo jak moja mama ,że pomarańcze były w sklepach tylko przed świętami może jestem słaba psychicznie, ale gdybym miała męża, który mnie zdradził to w życiu nie zgodziłabym się na udział w takim cyrku z jego kochanką i on by miał wówczas mało do powiedzenia a jeżeli chodzi o zdradzone żony to wyobraź sobie, że nigdy żadnej nie będę potępiać za jej zachowanie, choćby była najbardziej rozhisteryzowaną babą, ma do tego prawo, a ty mnie zadziwiasz i nie chodzi mi o to, że powinnaś dowalić kochance, ale nie mogę nadal pojąć p-o jakiego prosiłaś ją o spotkanie? jeżeli jesteś taka kulturalna to mi wytłumacz, jestem chyba od ciebie młodsza i zapewne głupsza, potraktuj mnie tak jak potraktowałaś kochankę swojego męża, z klasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
punkt czwarty wypróbowany \"...napisałam jasno- JAK ON NIE KOCHA- niech idzie gdybym miała choć cień nadziei, ze jest inaczej może bym czekała i walczyła...\" Otóż widzisz, u mnie było tak, że zwątpiłam w miłość męża, no bo jak to tak, zdradza-tzn nie kocha. Okazało się coś zupełnie innego.I żeby było śmieszniej to właśnie ten \"casting\" (jak to nazwały pomarńczowe koleżanki) pomógł mu to zrozumieć! Gdybym nie była pewna jego miłości, badź sama przestałbym kochać, to owszem-walizki za drzwi! teraz dostał szansę, jedną jedyną i myślę, ze jej nie zmarnuje. Wie, ze kolejny raz nawet nie dam mu szansy na wytłumaczenie się! Cieszę się, że nie potępiasz mojego postepowania. Znaczy to, ze nie jestem żoną-jędzą, dlatego, ze wybaczyła??hahahahah Chyba troszkę źle cię zrozumiałam, w takim razie przepraszam 🌼 A teraz czekam na dalszy atak ze strony pań-najlepiej-wszystkowiedząch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aga
w imie milosci mozna wiele wybaczyc ale tez w imie milosci trzyma sie swoje chuci na uwiezi, czego najwyrazniej niektorzy nie potrafia zrobic, za to potem "pomagaja" w sensie duchowym.To jest paradoks:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj sc
jak tam żona, przemówiła? mów szybko, bo wszystkie tu umieramy z ciekawości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nadal milczy....mam pietra że to cisza przed burzą ...a może nie???no ale muszą porozmawiac tak czy siak z córką po swiętach.Więc w święta będą udawać że wszystko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga naprawdę jesteś super z tym wiekiem, to chciałaś mi dowalić, prawda? Ok, ale wiedz, ze mnie nie ruszyło, sorry, plan się nie powiódł. odnośnie drugiej części Twojej wypowiedzi- powtarzam NIGDY NIE MÓW NIGDY i jeśli jesteś inteligentna, to wyłapiesz o co chodzi. odnośnie części trzeciej- ja również nie potępiam ani żon, ani też kochanek. Trudno to zrozumieć, prawda? Wyszłam przed szereg i to jest dziwne, nie? Bo jak zdradzona żona może rozmawiać z kochanką?? A kochanka to co? Inny gatunek? Też człowiek! I odsyłam Cię tu do wypowiedzi \"ta-druga\", która pomoże Ci zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Tego, ze jesteś duuuuuuużo młodsza, domyśliłam się po wypowiedziach. Co Ty możesz wiedzieć o życiu i o prawdziwej, dojrzałej miłości?? Nie wypowiadaj się na temat tego, jak postapisz w obliczu zdrady, bo tak naprawdę sama tego nie wiesz!! Moje poglądy też legły w gruzach...jakieś 5 m-cy temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno co sie zmieniło to że liczba sms i rozmów i spotkań wzrosta do prawie 24 na godzine ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dobę oczywiście anie na godzinę ,chyba jestem lekko zamęczona praca i tą sytuacją a za chwilę dalej do pracy uuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga naprawdę jesteś super a to, ze jesteś głupsza ode mnie.......to Twoje słowa, ja tego nie powiedziałam (sorry, zarty sie mnie trzymają) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tak czytam to mam wizje że żona przyleci zwyzywa spoliczkuje i nie wiem czy powstrzymam swoje nerwy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×