Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

a ja mysle,że to jest normalna reakcja kobiety odrzuconej, która niekoniecznie musi kochac.Czy jest to jej na reke czy nie to tylko wie oma sama, natomiast nikt z nas tego tutaj nie rozgryzie. I nie uwierze ze przez 5 lat zyła w błogim przekonaniu ,że mąz jest pod tym wzgledem korekt. Cudów dziewczyny nie ma na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co, ze 700, przeciez najwyzej wykonczenie domu sie odwlecze... a wy bedziecie razem... No chyba ze to sa tylko wykręty i tak naprawde szukacie 1000 argumentów na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
jesli dobzre zarabiacie to nie jest duzy koszt. Zdrowie jest najwazniejsze. Przedkladasz nad to rzecz materialna? A obwiniasz jego zone o materializm....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowokacjo, moze sie i domyslala. Ale zapewne jak pytala, czy kogos ma, to mowil jej ze nie.... Ale watpie tez, by przez te 5 lat nie bylo dobrych dni u nich. Bo z tego co kochanek sc jej mowil, to bylo tylko żle, zle, zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest za....bycie z córką ,oszczędnośc (niestety kasa jak się okazało też jest ważna) jeszcze tylko do tych cen dodam ,że nie mieszkając z rodzicami musiałabym zatrudnić pielegniarke dla rodziców i opiekunke dla dziecka i znowu koszty wzrastaja ....i wspólny własny kat oddala sie o kolejne lata .... a tak przemeczymy sie kilka miesięcy i przynamniej bedziemy na swoim a nie uzaleznienie od kogoś i o to w tym chodzi-zimna kalkulacja...czasami tak trzeba i nie mówcie mi że nie zastanowilibyscie sie nad tym przez chwile ...róznica polega na tym ,ze ja mówie o tym głośno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracować nie moge
piec lat zycia wspólnie tylko dla dobra dziecka? Dziwny jest ten Świat:O Ja wytrzymałabym tak 5 dni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że sc wszystko już wujaśniła i że dalsze ciągnięcie tego tematu nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc przeczytaj, proszę to to nie jest tak, że na Ciebie najeżdżamy! To nie jest tak, że każda podjęta przez Ciebie decyzja będzie zła! Chodzi o coś innego! \"...a decyzja o powrocie do tamtego mieszkania na jakis czas jest naszą wspólną decyzją ...\" --- trzeba było odwlec faceta od tej decyzji!! dla jego dobra!! przecież wiesz, ze on potrzebuje spokoju, którego u żony nie zazna!! trzeba było postawić na swoim i wynająć mieszkanie! kij z domem! zdrowie ważniejsze! \"... że nie walcze jak lwica...jakbym walczyła to by mi zarzucono -wszystko po trupach nie walcze -to nie kocham...\" ---- to też nie tak! nikt nie każe Ci walczyć ani też się poddawać! chodzi o to, ze skoro sprawa i tak się rypła, facet definitywnie kończy z zoną, to już nic nie stoi na przszkodzie, zeby zacząć razem żyć! wynajmujecie chatkę i tworzycie sobie gniazdko! on dorzuca sie do budowy domu, bo to będzie już Wasz wspóln dom!!!! Czy w wynajętym, czy we własnym-jesteście w końcu oficjalnie razem!! To o to chodzi, droga sc! \"...jak widac cokolwiek człowik zrobi bedzie zle....\"---nie, złe było wg mnie odesłanie go do rodzinnego domu! Skoro żona już wie, rozwód za pasem, chory facet potrzebujący spokoju, to jedynym słusznym wyjściem jest zamieszkać razem! \"...cóz -staramy sie byc oboje spokojni ...\" ---- i bardzo dobrze! na chłodno analizujcie sytuacje, bo gorzej już i tak być nie może! ale...no właśnie, ale....razem, we wspólnym lokum!! Nie wiem jak to wyjaśnić obrazowo, mam nadzieję, ze mnie zrozumiałaś, bo troszkę tu chaosu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
na jakim jest etapie? czy ja wiem, jest ok. emocje i klotnie sa mi potrzebne do zycia jak rybie woda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wynajmijcie większe mieszkanie, odpadnie opiekunka dla rodziców i opiekunka dla dziecka..., mieszkanie rodziców tez wynajmijcie - bedzie z tego część pieniążków sc, to sa wykrety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co postanowilismy to wspólna decyzja,mój K stwierdził że da rade -też jest materialista ...bez uczuc wyższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sc ja nie mówiłam o mieszkaniu, a o spokojnym pokoju. Ja zaczynałam swoje życie w malutkim pokoju z dzieckiem, bez kuchni, sama pracowałam bo mąż studiował (wiem mój wybór, miłość). On może wynająć dla siebie , żeby uwolnić się od żony i wzajemnie. No ale kończę(chyba , ze nie wytrzymam) , bo za dużo sie mądrzę . SC pytania traktujesz wybiórczo, ale to twoje prawo. Jak dla mnie to jest tu za dużo kręcenia, przedtem i teraz dlatego niestety nie widzę happy........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko 🌼 moze i wyjasnila smutno sie tylko tak jakos na sercu zrobilo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga-a myslisz że nie próbowałam....???taka wersja,plan tez istniał ,ale on sie uparł ,że tak bedzie najlepiej,a chodzi tu jeszcze o jedn arzecz-kontrola nad córką ,szczególnie po słowach jego zony ... zobaczymy jak wyjdzie ze szpitala i jak to faktycznie będzie tam dalej wygladac ,zawsze mozna obecna decyzje zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo i ta ich sytuacja do wesołych nie należy. Wszyscy ucierpią, bez wyjątku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc Twój K stwiedził, że da radę? Ok! On może i sie postara, ale jego serce?? Może nie znieść ciągłego ataku ze strony zony! Tu nie chodzi o Niego, o Ciebie, o Was, o Wasze dziecko tylko...o jego zdrowie!! Czy ta decyzja była oby rozsądna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba wracać do roboty
Bo wątek sensacyjny z żoną kochanka sc w roli głównej (o parodio!)nie wyjaśni się tak szybko... Ale, jak twierdzi sc, wszystko "się rozwiąże" w ciągu następnych miesięcy. No i dobrze! chociaż nie wiem dla kogo?...;-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zastanawia jeszcze jedno. Ale nie będe o tym pisała. \"Samo\" się wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
sc ta wasza milosc to raczej zimna kalkulacja. nIczym sie nie roznisz od jego zony( wg twoich opowiesci), jej tez tylko chyba zalezy na kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc a nie pomyślałaś, że córka może teraz odwrócić się od niego?? W sumei jest duża i wszystko rozumie. Może kiedyś popatrzy na to z innej strony, ale w pierwszym odruchu napewno winą obarczy ojca! Czy on jest aż takim materialistą i dlatego się tak uparł, czy o coś innego chodzi? Bo nie sądzę, żeby pieniądze były dla niego ważniejsze niż zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn mojej koleżanki( pisałam że mam dużo) zadzwonił do k i ją wyzwał od suk, w trakcie kiedy rodzice \"dyskutowali\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
babko co cie zastanawia??? bo to jest ciekawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uciekam do pracy ...za pieknie by było gdyby wszystko tak szybko dało sie wyjasnić....i było białe albo czarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
dee nie dziwie sie! sama bym tak zrobila i szybko wyprowadzila ojca z domu (o ile mama by chciala)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ...
Tyle sie zmieniło! Żona sie dowiedziała, kochanek wylądował w szpitalu ale oni i tak nie chce nic zmieniać w swoim życiu NADAL. Nadal z boku wszystko będzie jak było. A jak jest, sc będzie wiedziała tylko z jego opowieści. I to jest chore w tej całęj sytuacji ze sc to widzi i sie na to zgadza, albo jest ślepa jak kot i chce dalej wierzyć w bajki opowiadane przez K. A prawdziwe zycie nadal będzie w domu przy...córce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie zastanowił Cię fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×