Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

sc tak na dobrą sprawę to nigdy nie wiedziałaś do końca jaka będzie reakcja żony, kiedy sie dowie o wszystkim, prawda? Można się było tylko domyślać. W sumie to na Twoim miejscu rozpatrzyłabym dwie ewentualności - to \"łagodne\" zachowanie oraz tę \"jazdę na maksa\"! Wiem, że liczyłaś na bardziej spokojne podejście z jej strony, ale przecież nie można być pewnym drugiego człowieka, szczególnie, jeśli sie go nie zna! Czy możesz w tej sytaucji mieć żal do żony, że aż tak gwałtownie zareagowała? Musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie potrafię
wyobrazic sobie ,ze moglabym wybaczyc ... nie napewno nie ja ... nie tknełaby tez nigdy cudzego męża ( zastanawiajac sie co wylizywał wczoraaj z wieczora :/) jakoś cudze to cudze , kradzież jakby nie patrzeć .... ale gdybym dowiedziała sie o zdradzie ( jakiejkolwiek ... kochanka.... dziwka , nie ważne ) myslę ,ze maje uczucie umarłoby bez mozliwości wybaczenia ... brzydze sie kłamstwem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno jak on wróci ze szpitala do domu , będzie potrzebował jakiś czas opieki , pomocy ...........czyjej??? W paszczy lwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
do ale prowokacja ja widze niekonsekwencje w wypowiedziach sc a nie twoich :) jesli dla kobiet istanialaby podstawowa zasada,ze facet innej to swieta rzecz, a zwiazek mozna zaczynac po rozstaniu, to zycie byloby prostsze co do wpadki - na topiku "gdy maz ma dziecko z inna kobieta" kobiety dokladnie sie wypowiedzial co sadza na ten temat... wiec juz nie poruszam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc Pamiętaj, że cierpiący nie znają wstudu i że najlepszą obroną jest atak. Spróbuj spojrzeć na zachowanie tej kobiety z innej strony, spróbuj postawić się w jej sytuacji...........tylko spróbuj..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
dee juz ja o to pytalam dlaczego nie wynaja czegos razem, a nie ze on teraz wraca do zony, oczekujac od niej dobroci, lagodnego traktowania i opieki ma w koncu sc, po co czekac rok? czy pieniadze sa najwazniejsze(podobno nie,tak pisala sc), wiec na dom mozna poczekac dwa lata i wreszcie wyjasnic ten chory uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po raz tysieczny powiem-nie stałam się przyczyna rozpadu ,byłam jego konsekwencją.... no ale dobrze ,moge byc tą złą i wstrętną...niech i tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
konsekwencja niech bedzie 5 letnia konsekwencja - super ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święte słowa babko
12:15 babka68 A ja myślę, że tylko ludzie "mali", słabi i niedowartościowani szukają sobie kochanki/a Jeśli małżeństwo się wali, to należy je ratować. Jeśli nie można lub nie chce się go ratować, należy się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem jednego w całej tej zaistniałej sytuacji!! Facet wróci ze szpitala do domu, do żony, tak? Ok,. Kto ma przejąć opiekę nad nim? Żona? Nie za wiele sie od niej będzie wymagać w tej chwili? Załóżmy, że ona zaopiekuje się nim do momentu, aż facet wyzdrowieje, a on co zrobi?? Pójdzie do kochanki! Nie! JA do pewnego momentu potrafiłam zrozumieć sc i tę sytuację, ale teraz to już zaczynam wątpić! Myślę jak ja bym postapiła i....nie wiem...naprawdę nie wiem! Szczególnie jeśli miałabym świadomość, ze on jak tylko wstanie z łóżka, pójdzie do kochanki i ich wspólnego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
ale kiedy nalezy sie rozstac? chyba wczesniej niz ma sie wlasne mieszkanie-to szczyt hipokryzji. Ciekawe, co on jej powiedzia l" bede tu mieszkal, z toba, az moja kchanka wybuduje dla nas dom"... prawdziwy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie sc, slyszalas choc jedna ich rozmowe, czy tylko jego relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
do Aga co ty rozumialas w tej sytuacji? wspolczulas sc? rozumials faceta, ktory oszukuje iles lat? sama wiesz jak to boli, a rozumialas ich-jego postepowanie..:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGA Myślałam o tym samym. A pomyśl jak będzie się czuł ten facet, korzystający z pomocy zdradzanej i oszukiwanej przez siebie żony. Będzie miał wyrzuty? Będzie mu głupio i nieswojo? Czy wcale go to nie wzruszy? Ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ...
No ale to przecież to też jego mieszkanie i ma swiete prawo do niego wrócić--to wg sc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sc Nie o to chodzi. Poprostu myślałam, ze to małżeństwo jest już totalną fikcją i poinformowanie żony będzie tylko \"formalnością\". Okazuje się, że to chyba nie taka do końca fikcja, skoro żona tak zareagowała. Jeśli miałaby rzeczywiście w nosie to małżeństwo, to powiedziałaby w takim momencie : A guzik mnie obchodzisz ty, twoja kochanka i wasze dziecko. Róbcie sobie co chcecie a mi dajcie święty spokój! Prawda? Jeśli ja nie kochałabym męża i miałabym gdzieś nasz zwiazek to właśnie tak bym postapiła. Rozumiesz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-ja nie mam zalu do zony ,że się wścieka ,staram sie zrozumieć... tylko ciężko zrozumieć mi kobietę ,która kilka lat godzi sie na taki układ zycia obok a teraz sie wścieka...kilka lat milczała...a teraz krzyczy.. no i cięzko zrozumiec tych którzy winia tylko mojego K wybielając zonę ...może ona tez go zdradzałą,zdradza....i co wtedy -jak j a ocenicie???? do do sc-mój K nie oczekuje od zony ani dobroci ani dobrego traktowania ani opieki-czytaj !!!! bo raczej nie czytasz,i umiejętnie omijasz sprawę ich córki... Aga-namotali ci w głowie-nikt od niej nie wymaga opieki !!! jezu nie dokładajcie faktów których nie ma... jeżeli chodzi o rozmowy-słyszałam te telefoniczne ,a reszte wiem z opowiadań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam ,że zona k. sc dobrze wiedziała co sie dzieje z jej mezem.Nie przewidziała dziecka, bo nikt takich rzeczy nie przewiduje, nawet najbardziej zainteresowani nie planowali. Tylko teraz tak- poptarzcie, czy gdyby sc usnęła ciąże w imie dobra rodziny swojego k. co wtedy byscie powiedziały?Myslę ,że nie jest takim złym facetem , skoro przyznaje sie do swoich dzieci. Pewnie -teraz spadła na niego rzecz najcięzasza do udźwigniecia czyli całe te 5 lat, no i mamay stan przedzawałowy. Nie on pierwszy tak zareagował na tego typu problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem babka68, wiem. Ja nie potrafiłabym spojrzeć w oczy zdradzonej osobie a co dopiero korzystać z jej pomocy! Nie wiemy jak będzie, czy żona wogóle zgodzi się na opiekę. Jeśli nie, sam facet jest sobie winien. W sumie to nie zdziwię się jeśli córka też się odwróci od niego i np zamiast pomóc ojcu pójdzie na dyskotekę! Oj chyba za dużo piwa naważył ten facet! Nie wypije go sam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze Ty sc wynajelabys teraz mieszkanie, by moc sie nim opiekowac? Nie rozwazalas takiej opcji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
do ale prowokacja przeciez on to ma na wlasne zyczenie- te problemy gdyby zona wiedziala o zdradzie to mogla uwazac,ze ich malzenstwo jest fikcja, ale przeciez sc sama pisala,ze sie ukrywaja, spotykaja poza ich miastem, w swoim azylu sc przeciez od wraca do domu po zawale-jakas opieka bedzie potrzebna-ty bedziesz do niego przychodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a reakcja zony była jak najbradizej prawidłowa, własnie osoba która nie kocha tak mowi-wykończe, zniszcze, zetre cie z powierzchni ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nigdy nie wspominał tutaj, że sc powinna usunąć ciąże. sc Trudna i skomplikowana jest Twoja sytuacja. Myślałaś o tym co będzie gdy Twój K będzie jednak wymagał opieki? Kto będzie się nim opiekował w ich mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc, czy Ty jesteś, przepraszam, na jakichś tłumiących emocje środkach chemicznych? takie mam od paru tygodni wrazenie, szczególnie odkąd obwieściłaś że K powiedział żonie... "serce" wkladasz w użeranie się tu o duperele, a o sytuacji z K - "jeżeli mój K wróci do zony lub znajdzie sobie inną -jego wybór" . nie czepaim się tej konkretne wypowiedzi, ale bardziej "żywo" Ci wychodzą komentarze do wpisów (użeranie) niż relacjonowanie własnej sytuacji. tu gromy na jakieś pomaranczki, co spoko zignorowa cmożna, a tam gdzie emocje powinny wrzeć - blade rozważania, (zimne, wręcz teorie), intuicyjnie nie pasuje mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
do jasne że taaaaak -tez to napisalam,ale sc to pominela milczeniem przeciez juz napisala,ze gdyby musieli cos wynajac to odsuneloby to w czasie budowe domu - a to (pewnie) jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale prowokacja Wiesz, niby on przyznaje sie do swoich dzieci, ale jedno skrzetrnie ukrywa przed światem przez kilka lat... I myślę, że nikt nie neguje tutaj Sc jako Matki dziecka żeby było jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×