Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

Gość anebi
witam wszystkich. na razie nie włączę sie do dyskusji ponieważ chcę przeczytać cały topic od początku - jestem gdzieś w połowie:) mam jedno pytanie do sc, którą darzę sporym szacunkiem czytając jej wypowiedzi. sc, zastanawia mnie jedno. piszesz, że mieszkacie oboje w jakimś mały miasteczku. jakim cudem możliwa była obecność tweg k przed i po porodzie? jakim cudem udawało wam się spędzać razem święta, no i kwestia ostatnia - na spacery z synkiem wychodzicie? czy twoi rodzice poznali twego k?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
Perfidia na calego. Moze on jeszcze obwiescil zonie,ze z nia mieszka,bo nie ma sie gdzie podziac, bo u kochanki nie ma miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sc sc
i jeszcze dolozmy, ze przez te 4 lata budowal dom dla siebie i sc chytrze to zaplanowali to tez bylo kosztem zony i corki. pieniadze szly na drugi dom, drugie zycie bo przeciez ten wspolny przyszly dom przeciez nie za swoje tylko sc budowala przez te 4 lata, ale i za jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) sc znów jesteś celem ataku? To juz chyba standard. Tak sobie czytam, analizuję to wszystko i dochodzę do podobnych wniosków jak \"ej sc sc\". Oczywiście, że szkoda zdrowia Twojego K, ale z drugiej strony żona ma prawo dać upust swoim emocjom. Dowiaduje się znienacka, że mąż ma kochankę, mało tego- czteroletnie dziecko z innego związku i co? Ma to obejść ze stoickim spokojem? Tu rozumiem jej frustrację! Jest teraz skrzywdzona, upokorzona i niesamowicie zła. Nie zdziwiłabym się, gdyby również w podobnym stanie wylądowała w szpitalu. Powiem Ci, że każda żona ma prawo zrobić taką \"jazdę\" mężowi! Ja do kochanki odniosłam się spokojnie, ale mąż tak dostał popalić, że szok! Miałam to dusić w sobie? Przecież on nie zasłużył na pochwałę, tylko właśnie na taką \"jazdę\"!! Tu, droga sc, akurat przychylam się do wypowiedzi \"ej sc sc\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne żona K od sc zawsze była lojalna :D :p i oczywiście niczego jej zarzucić nie można :p Tylko gdyby tak było ,to nie znalazłby takiej sc bo niby dlaczego miałby to zrobić? :D sc mówię Ci będzie okiej ,a z pomarańczek się śmiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
niech sie smieje, ale chyba jej teraz mniej do smeichu, stan przedzawalowy to nie byle co. teraz zero stresow facet powinien miec jesli jej zalezy na jego zdrowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sc sc
wiesz xyzed, Ty akurat nie powinienies sie wypowiadac o zonie kochanka sc 1) nie jest to Twoja żóna i śmiem przypuszczać że jej nie znasz 2) jestes mąż i zdradzacz - więc jesteś malo wiarygodny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed Nieważne w tym momencie jest jakie między nimi (żoną a kochankiem sc) panowały stosunki. Chodzi o to, że w obecnej sytuacji, kiedy żona już się dowiedziała, miała prawo zrobić wspomnianą \"jazdę\". Nie można od niej żądać (jaka by nie była), żeby zachowała stoicki spokój i obojętnie odniosła się do sytuacji. Wiesz jaki to był dla niej cios, prawda? Nie wspomnę już o szoku jakiego doznała, kiedy dowiedziała się nie tylko o romansie, ale i o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
najbardziej mnie dziwi to ze sc uwaza,ze zona nie ma prawa sie zdenerowac-robi jazde... bo maz ja oszukiwal ponad 5 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze jestem cyniczny :) A choć niewiarygodny jestem ,to wypowiadać się będę bo to moje prawo i przypadek podobny jak u mnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sc sc
i ze żona jest be, bo nie odwiedza męża w szpitalu :o a może nie ma ochoty go widzieć? a moze ona mysli, ze on bierze ją na litość - że taki biedny bo chory? co sc żona powinna wg Ciebie zrobić? wyrzucić go z domu? - chyba nie o to Ci chodzi, bo spalby na korytarzu (Swoja droga skoro twoi rodzice znaja go i akceptują, to czemu nie przyjmą pod dach "przyszywanego" zięcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed Nie można wymagać od żony, aby zachowała obojętność i spokojnie przeszła nad tym do porządku dziennego!!! Bądź co bądź miała prawo zrobić wspomnianą \"jazdę\"!! Wyobrażasz sobie jakiego doznała szoku, kiedy dowiedziała się nie tylko o romansie ale i o dziecku??? Jaka by nie była, nie można jej winić za to, że dała upust swoim emocjom!! Przecież można się było tego spodziweać, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sc sc
xyzed tak tak masz racje zawsze to żony sa beee :O:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo miejsca nie ma przecież
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
nie no sc chyba mysli,ze zona powinna teraz opuscic mieszkanie dla nich, bo przeciez przez rok nie maja jeszcze wspolnego domu. A swoja droga zona powinna sie postarac o rozwod z orzeczeniem winy (jesli zechce do tego doprowadzic)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed a powiedz mi, czy Ty nie spodziewasz sie podobnej reakcji ze strony Swojej żony?? Przecież ona może zachować sie dokładnie tak samo?? Wg Ciebie ma do tego prawo czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich xyzed w tym przypadku Twoja ironia i przyklask dla sc podszyta jest niestety Twoim wlasnym interesem. :o chcesz siebie wybielić, stąd obrona sc, prawda? (tak przy okazji, ale zawsze coś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anebi-rodziłam w innym mieście -moi rodzice go poznali -na spacery wychodzimy ,ale nie w naszym mieście -mamy swój ,,azyl,,w którym spedzamy duzo czasu a teraz małe sprostowania-do ej sc sc -dom budowany jest z moich i tylko moich pieniędzy,mój K nie dokładał z budżetu żony i nie okradał córki -tu sie przeliczyłaś -dziwie sie zonie dlatego ,że przez 4 lata było żle a teraz się obudziła i sie denerwuje,o co ? po co ? i dlaczego? dlatego że pojawiła sie ta na której mozna skupić całą złośc ,najbardziej ja denerwuje że mój K nie chce ujawnic moich danych zonie..wkuraz ja to ze wydawało sie jej że mój K zawsze będzie dawał kase ,no a teraz będzie dawał ale nie jej i takie inne dziwne rzeczy,ja sie jej nie dziwie tylko ,dlaczego nie ratowała tego związku wcześniej ...bo on się zaczął sypac już dawno temu -on do zony nie wrócił ,tylko powtarzam to jest tak samo jego mieszkanie jak i jej .Nikt jej sie nie karze wyprowadzac z tego mieszkania ,to dlaczego K ma sie wynieśc ?? -przez te 4 lata był tam nie dla zony i dla mieszkania tylko dla córki-ale niektórzy nie potrafia tego pojąć...trudno -on nie liczy na to ze zona sie nim będzie opiekowac ,jakbys usłyszała jej teksty,słowa,ton głosu...CHĘTNIE BY GO DOBIŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
a wiec gdzie wyscie to robili :) miedzy rodzicami i malym dzieckiem na 50m2....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc, jednak Ty znasz tylko jego zdanie, nie zony, jak naprawde bylo u nich Nie wiesz jak bylo faktycznie, bo nie bylas z nimi 24h na dobe. Moze nie byla krysztalowa zoną, może byla nawet wstrętną jędzą (takie tez są ;-) ), ale mimo wszystko to, że została oszukana w taki sposob i przez tyle lat, to chyba nie jej wina. nawet jak sie sypalo, to tym bardziej jej maz mogl pojsc w kierunku takim, by wyjasnic sobie to i owo i kulturalnie sie rozstac. Albo ustalic zasady (ze wzgledu jak to podkreslasz - zachowania wobec corki) Ale zona od poczatku wiedzialaby na czym stoi. A tak trach - trauma dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
a Ty sie dziwisz jej uczuciom? Moze ty sie nim opiekuj w swoim "azylu":) Tyle lat ciagle w ukryciu, na wyjazdach. Taaak to w porzadku,ze on tam mieszka tylko do czasu skonczenia twojego domu. W porzadku... Moze gdyby sie przyznal 5 lat temu, to by ratowala to malzenstwo.A poza tym ja andal nie rozumiem jak mozna spedzic tyle czasu z facetem, pisac o tym,ze on pomaga przy dziecku, spedza z Toba swieta skoro ty nie masz na to miejca. w dwoch pokojach:ty,twoi starsi rodzice, malutkie dziecko wszystko bylo dobrze tylko on teraz nie moze sie do ciebie wprowadzic. A dlaczego ma spac na korytarzu? nie wpuszczasz juz go do swojego lozka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sc
czy ja uzywam wulgarnych slow? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sc naprawde nie dziw sie, ze chce Cie poznac jego zona. I tak wczesniej czy pozniej dowie sie o Tobie, gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz. I byc moze poznasz jej zdanie o męzu, o tym jak ona odbierala malzenstwo, jaki byl dla niej. Byc moze bedzie faktycznie tak, jak zapewnial Cie o tym kochanek, ale moze byc rownież inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sc sc
do sc - przestawiasz prawde dosadnie :) ale wg mnie nie wulgarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×