Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sun4

Zdradzone kontra kochanki-tylko kulturalnie

Polecane posty

xyzed zamiast przegrzewac sobie mozg to zrob cos , moze cos na co od dawna miales ochote , moze cos glupiego, moze spokojnego , nie wiem , jest tyle interesujacych rzeczy ,a tak na marginesie to dam ci rade , nie wiem czy lubisz sport ,ale to jest najlepsza metoda na pozbycie sie stresu , na rozladowanie sie , uwolnienie mysli , poprawienie kondycji ,nabranie energii na dalsze dzialanie ,u mnie to dziala , ja bym bez tego zginela !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiszę swoją historię
Dzisiaj nie wiem jak się czuję. Czy jestem kochanką czy partnerką? Mieszkamy razem rok. Mój partner jest rozwiedziony.Więc powinnam się czuć jak kobieta, która ma męzczyznę wolnego. Nie czuję się tak. Czuję się samotna i opuszczona. Wiem, ze on ma dzieci i zobowiaznia wobec nich.Ale nie jestem młodą gąską, której wszystko można wmówić. Też mam dzieci, też miałam kiedyś męża.Znam te tematy.Cała moja rodzina zna mojego partnera i go akceptują.Natomiast jego rodzina wie tylko, ze on żyje z jakąś kobietą.Nigdy nie poznałam jego dzieci i jego rodziców.Tam jestem persona non grata.Czy powinnam na siłę wkupić się w jego rodzinę? Wiem, ze nie. Nie jestem mile widziana w jego rodzinie.On też nie zrobił nic by było innaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zrób z tym porządek. Jeslui Twoej dzieci moga pojechac do ojca na święta to jego moga przyjechać do Was-czyli do swojego ojca. Kkobieto duzo , a wrecz bardzo duzo zalezy od Ciebie. Tupnij nogą, potrząśnij nim, ale zrób wszystko, aby Ciebie zaczeli szanować i liczyc sie ztym, ze takie zycie nie do końca Ci odpowiada. Jestem w takim związku jak ty i wiem o czym pisze. Nie masz byc męczennicą, masz tez tak zyc, aby i Tobie było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margeuritte
a ja siedzie sama, kiedy on jest ze swoja zona... Tak potwornie mi smutno, tak zle. Klocimy sie ciagle, on nei chce od niej odejsc a ja nie umiem bez niego zyc, Marnujemy sobie zycie ale ebz niego ja wogole juz nie chce zyc, bno za duzo lat jestesmy razem zeby to przekreslic. Tyle lat smutku, tesknoty nienawidze siebie za to i nieumiem zmienic, panicznie boje sie byc sama boje sie poznac kogos nowego i lata leca czas mija.... i jest tylko gorzej. Prane zasnac i sie nie obudzic zeby przestalo bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margeuritte- ja cierpie do dzisiaj ,. i niewiem ile jeszcze bedzie to trwało,. jestem zdradzoną żoną ,i coraz gorzej sobie z tym radze ,. choć napisalam , ze dajemy rade ,. to czytam uczucia kobiet , a jestem mnią , czy to są uczucia kochanki , czy zony ,. xzyzed - jest mi tak zle , ze posiedzialabym z Tobą ... mala 15 - bardzo fajnie zaczelaś pisać , podoba mi sie ze sie odkryłaś ,. pozdro, ludziska !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku nigdy nie myslalam ,ze zagladne na ta strone,a widzialam ja dziesiatki razy... po krotce; poznalam go przez neta, w separacji ,wiedzialam ,ze ma male dziecko,spotkalismy sie,szybko jakos sie wszystko rozwinelo,ale tez i szybko zakonczylo.on duzo opowiadal o zonie, niby zwiazany tylko z dzieckiem, ten \"zwiazek\" trwal tylko tydzien,ale przez ten tydzien mieszkal u mnie, wiec codziennie sie widzielismy.po tygodniu zerwalam z nim, po tym jak spoznil sie na spotkanie ze mna 5 godzin, w tym czasie nawet o mnie nie pomyslal, a byl z zona i dzieckiem od 10 rano do po 22.zreszta juz wczesniej cos wyczuwalam,czy oby to na pewno koniec historii miedzy nimi...a tu to potwierdzil,ze nie.no niewazne,dlugo by tu wszystkie szczegoly opowiadac... ale po tym jak go wyrzucilam, za dwa dni przyjechal on z nia, pod moj dom...nie otworzylam, napisali mi razem meila,ze mam wykasowac jego nr tel itd.(tak jakbym chciala sie z nim skontaktowac),a ja nie robilam nic.w kazdym razie po tej jednotygodniowej znajomosci mam konsekwencje: wiem,ze ona probuje sie ze mna spotkac, nachodzi mnie w domu,ale jeszcze cale szczescie sie na nia nie natknelam,choc wiem ,ze pewnie to w koncu nastapi. nie mam pojecia co robic. nie czuje sie winna; nie bylam jego kochanka, to mial bc normalny zwiazek,tylko teraz to wszystko tak zle wyglada ,bo on do niej wrocil...wyobrazam sobie ,ze on musial jej nagadac jakichs klamstw,bo co ona moze chciec ode mnie?? nie mam pojecia jak sie zachowac,boje sie spotkania,bo wiem ,ze ona ma cos z nerwami i nie panuje nad nimi. gdybym wiedziala,ze cos moze jeszcze ich łaczyc nigdy bym sie w to nie wpakowala:(dowodem moze byc na to,ze jak odczulam wyrazny taki znak,od razu z nim zerwalam.jejku co ja mam z tym zrobic,chce zamknac ta sprawe,ale ona mi na to nie pozwoli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Tigra , czasem trzeba sie otworzyc ! zadziwiajace jest ze zamiast przezyc te swieta wesolo ,niektorych one pograzaja ,a raczej przrazajace !tak wiele ludzi cierpi z powodu milosci czy zawodu , lepiej czasem nie kochac ! Tigra przegapilam chyba cos bo juz nie wiem czy twoj maz cie zdradzal kiedys czy dalej to robi ? ja moze jestem kochanka (nie nawidze tego slowa) ale nie potrafie sobie wyobrazic ze moglabym zdradzac swojego meza , nie tylko ze wzgledow etycznych , czy np. naszych dzieci,ale nie potrafilabym zranic osoby z ktora dzielilabym kazdy dzien swojego zycia bedac myslami i cialem z kims innym ! wiem ze to wyglada zbyt dziwnie ze to ja pisze takie slowa !wiele razy mowie swojemu \"partnerowi \" zeby postaral sie naprawic swoj zwiazek , ale on nie chce !mam nadzieje ze nigdy nie doswiadcze tego co on .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sssssssssssss, dlaczego masz przed nia obawy , bylo minelo ,jezeli czujesz ze to koniec miedzy wami to zwyczajnie olej to , dla niej moze nie jest to latwe , ale czy to tylko Twoja winna , to on ja zdradzil !!!! nie wiem co musial dla niej naopowiadac ze przychodzi i neka cie w Twoim domu , podejrzewam ze obarczyl wina ciebie-normalka u faceta na dywaniku przed zonka ! zrobisz jak chcesz ale w dniu kiedy sie z nia zetkniesz nie wciagaj sie w zadne konwersacje ,zlekcewaz ja jezeli faktycznie ona ma cos z ukladem nerwowym ! jak moglabym ci dac rade na przyszlosc , nie wciagaj sie nigdy w takie zwiazki , bo zadajesz bol nie tylko sobie ale i innym ,poczytaj sobie wczesniejsze stronki ! w sumie to wiesz co ,nie dziwie sie jej , jezeli oni maja male dziecko , to normalne jest takie zachowanie , ona broni i czuwa nad dobrem jej rodziny !z drugiej strony mozesz zwyczajnie jej powiedziec ze miedzy wami koniec , musisz sama wyczuc jej nastawienie i atmosfere!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to tez-bylo minelo i wiem mam nauczke,nie wciagac sie na nastepny raz w takie cos,tylko na poczatku to inaczej wygladalo; on chcial rozpoczac zycie na nowo, ja tez bylam wolna,chcialam sprobowac,nie przekreslac go po tym ,ze mial nieudane malzenstwo i dziecko.tylko teraz to wyglada tak jakbym byla tylko ta odskocznia:( dla mnie to koniec, nie chce go widziec,ale ona mi chyba nie odpusci.nie wiem czy bede umiala byc taka niewzruszona jak ona bedzie mi zarzucala rozpad rodziny,ich malzenstwa,mimo,ze tak nie bylo,ale przypuszczam,ze on obarczyl mnie wina za wszystko, nie wiem moze powiedzial,ze go uwiodlam czy cos sama nie wiem.ale cos takiego musial powiedziec,skoro on chce sie ze mna \"rozliczyc\" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny :) sssssssssssssss- on ma coś z głową ! o ona ? ! jeszcze gorzej ! to tak na pierwszy rzut,. facet sie , zachował gorzej niż po chamsku !!! dobzre pisze Mala 15 , bądz opanowana i z klasą ,. mala 15 - ja cierpie po zdradzie , bylo to 3 lata temu i od tamtej pory pisze , i z wami żonani i kochankami przechodze rekonwalescencje, haha , fajnie brzmi , ale juz wiem , wlasnie po kafeteryjnych tematach co kochanki czują ,. i bardzo wtedy nielubie mojego M ,. zycie po zdradzie to koszmar , ale i dotarcie do wnętrzna kobiety , jak i mezszczyzny ! nigdy nie zdadzilam M , ale ....... kiedyś napisalam . ze kiedyś bylam lojalną żoną , a teraz ...... zkalkulowaną i nadal kochajacą mimo to co sie stało ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A witojcie poświątecznie :) tigra 👄🌻 my to powinniśmy pogadać,a opowiedziałbym Ci dlaczego ja czuję się zdradzony może byś mnie lepiej zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xzyz- przyjdzie czas a podam Tobie moje gg ,. :) jeszcze nie jestem gotowa ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ 👄👄👄 a ja jak najbardziej jestem gotowa, ale zahaslowalam gg, tak jak mi kiedys radziles i .................zapomnialam jakie mam haslo jeszcze probuje, a jak sie nie uda to zaloze nowego uzytkownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strip 👄 a bo trzeba było założyć hasło np xyzed i napewno byś zapamiętała :) tigrunia 👄 oki będę nadal walczył z moją słabością jaką jest niecierpliwość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do xyzed
no Moj Drogi czarno to widze , nadal nie mozesz:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molyyyy
SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS -----twoja historia jakby żywcem jest wyjęta z moich doświadczeń. Tez faceta poznałam przez neta , tez miał byc rozwiedziony. Poxniej zaczęły sie problemy, apelacje , zmiana wyroku . Podobno , bo jak mam sprawdzic czy to wszystko prawda. Cala znajomosc trwała 2 miesiące, bardzo intensywne miesiace. Zdażył mi wyznać miłosc , a jak jak bardzo sie zaangażowałam zrozumiałam dopiero jak mnie zostawił ., oszukał bez litości , zagrał na moich uczuciach . Udawał takiego nieszczęsliwego , zagubionego.... Teraz wrócił do żony a mnie pozostał zal na siebie i na niego . Szkoda , że pamięci nie da sie tak szybko wyczyścic jak dysku.... Najbardziej mi żal , że tak sie dałam podejsć , żal mi tej kobiety i dziecka. Podobno ona uważa , że byłam jego kochanką . Jaka kochanką , nie mialam pojęcia , że nie jest do końca rozwiedziony, nigdy nie zrobiłabym tego innej kobiecie. Nie buduje sie szczęścia na cudzym nieszczęściu. Kobiety uważajacie na kogo trafiacie w sieci . Dobrze prześwietlcie swoich wybranków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby ich mozna bylo przeswietlic nie bylo by tego topiku !najlepiej nie kochac -ale wez i nie kochaj ! Tigra probuje wyobrazic Twoja sytuacje , moge sie domyslic co czujesz , paskudna sytuacja ,ale musisz go bardzo kochac ,mysle ze jak bym mocno kochala tez bym postarala sie wybaczyc , ale zyc z ta swiadomoscia nie byloby latwo . nie pocieszylam cie -prawda? nie chce pisac niczego typu -\"ach zobaczysz ze bedzie dobrze\" wszystko zalezy od was , ale mysle ze nie da sie tego wymazac z pamieci , za kazdym razem to wraca ! musisz sie nauczyc z tym zyc i zwyczajnie postarac sie nie myslec . o jej , ja to jestem kiepska w pocieszaniu ludzi ! kurcze ja juz sie gubie w tym wszystkim , nie wiem juz co jest wazniejsze , chyba nie umiem juz kochac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigra to twarda babeczka taka trochę w moim typie więc da sobie radę:) tigrunia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tu byłam111
witajcie dziewczyny .Kiedyś, dawno temu byłam tu u Was,zeby się wypłakać. Chciałam Was tylko mocno pozdrowić. Od czasu do czasu czytam Was,ale zbyt rzadko,żeby nie wypaść z obiegu.Pozdrawiam ze słonecznego Lublina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala 15 - bardzo dziekuje za cieple slowa umiesz kochać ! kazdy umie , gorzej z formą okazywania ,. czy kocham meza ? po tym czasie juz sie zaczynam zatanawiać , co to za uczucie !? jeszcze niewiem , mozenapisze tak ..dziesiaj niewiem .. xzyz- juz zaczynam niętknąć . , ale musze dać rade,. przecież zycie jest piekne :).........chyba ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc wszystkim tigra co to była za wiadomosć, którą dostalam przed świętami? Myślę o Tobie i zastanawiam się co się dzieje...a Ty się nie odzywasz...Wszystko w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo by mówić ! ale jak sie zobaczymy to wszystko ci opowiem ,. bede tez dzwonić ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigra👄 Ty jednak tego swojego chopeczka fest kochosz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxoszukana
Zdradzona. Trwaly, dlugi zwiazek , powazne plany itp. Kazda wie jak to jest. Podkusilo mnie cos, bedac u niego odzyskalam skasowane przez niego archiwum (lubie informatyke:P) z 2 ostatnich lat naszej znajomosci... I co sie okazuje? Ja ktroa zawsze bylam krok przed nm iwedzilam wiecej niz on - wychujal mnie :) No szok. jz po roku naszego zwiazku mial czelnosc prowadzic podwojna gre. Moze nie bylo sexu, ale pocalunki i swiadomosc takiego upokorzenia bola bardziej. sala na wesele, odwolana. zycie zaczyna sie od nowa... boli jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga -napisalam TOBIE na gg o co poszlo ,. aga to do Ciebie oczywiscie ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×