Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tatlim

Blask Turcji...

Polecane posty

hej dziewczynki asik, ale sie Ciebie milo czyta..:) niestety trzeba wracac do domu a potem jest bol w pupie hehe ale nic sie nie martw, wszystkie to znamy. na razie baw s ie dobrze slonko i nie mysl o tym co bedzie potem ;) nie ma sensu... madzik napalencu ja na razie mysle o wakacjach z moim starym heheh, bo to juz 3 lata wlasnie minely, wiec szal uniesien mamy za soba :) (troche zazdroszcze Asikowi). musze popracowac do konca tego roku, na to wyglada.... chyba jeszcze troche wytrzymasz w tej swiezej pracy? bedzie lepiej wygladalo w Twoim CV :P edytka sluchaj robotka i czytaj Asik, jesli chodzi o wyjazd to mysle, ze nie masz sie za bardzo czego obawiac. po prostu zachowac rozsadek i tyle.. pzdr. 🌼 trzymajcie sie wszystkie teskniace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik super , ze jest Ci tam dobrze :) yavrum ja wlasnie nie wytrzymam, poprostu kazdego dnia marze o tym, ze juz nie musiec tam isc :( Moj szef nic nie kuma, tzn. jednym wpuszcza, a drugim wypuszcza...brak slow. Pozdrawiam was kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
nie martwcie sie.... korzystam jak sie da i moge powiedziec tylko tyle ze nigdy nie bylam taka szczesliwa i nie czulam sie tak jak tu... . Dokladna relacja za kilka dni... zadawanie pytan wskazane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotek
generalizując - czy turcy są leniwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm wlasciwie to czytalam niemalze wshystkie strony :P ...A co do mojego Tureczka to nie wiem czy moj wyjazd w przyszlym roku w ogole dojdzie do skutku...I czy w ogole jeszcze kiedykolwiek bedziemy ze soba rozmawiac...W ciagu kilku chwil czlowiek moze popsuc wszystko...A glupota ludzka nie ma granic....W mysl przyslowia: \"Madry Polak po szkodzie \" ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotek
to Ty coś popsułaś? wszystko na odległość jest trudniej wytłumaczyć i zrozumieć - to niestety jest nasza boleść. bez zobaczenia i poznania Turcji nie jesteśmy w stanie wielu rzeczy zrozumieć. TO TRZEBA ZOBACZYĆ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, popsulam. Ale jesli ta znajomosc ...jesli JA cos dla niego znacze to powinien mi wybaczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki ;) robotek ja na podstawie mojego faceta moge smialo stwierdzic, ze leniwy nie jest, czasem mu sie tylko wlacza lampa czas na odpoczynek, no ale duzo pracuje, wiec to zrozumiale. Co do innych turkow, to Ci ktorych znam rowniez nie sa leniwi, no chyba ze ja o czyms nie wiem ;) edytka4664 jak w odpowiedni sposob z nim porozmawiasz i wyrazisz skruche, to Ci wybaczy ;) Sprawdzona metoda hehe Turecka duma ehhhhhhhhhhhhh Jak moj toczy piane, to ja poprostu jestem uparciuch i go zameczam monologami ;) zawsze skutkuje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skruche... wlasciwie to juz to zrobilam. Co prawda przez email, bo jedynym sposobem kontaktowania sie jest w naszym przypadku internet, ale przeprosilam go. W ogole moim zdanie to nie byla wielka rzecz.Widocznie on uwaza inaczej. Napisalam mu emaila, w ktorym pozostawilam mu wolny wybor. Ostatnim zdaniem jakie w nim napisalm bylo to , ze jesli nadal po tym co mu napisalm nie chce ze mna rozmawiac, niech nie odp. No i nie odpisuje ;/ Tak w ogole to nie przyznalam sie do swojego i jego wieku. Otoz ja mam prawie 18 lat (we wrzesniu bedzie pelne 18 ) :P a on dwa lata ode mnie starszy. Dlatego mysle, ze w jego wieku jedna w ta czy w tamta , to zadna roznica. No coz ... Tylko dlaczego nasza znajomosc trwala 8 miesiecy, i dlaczego planowal przyjazd tutaj ?? W kazdym badz razie obiecalam sobie, ze sie nie odezwe po raz kolejny. Robilam to za kazdym razem w poprzednich zwiazkach. Life goes on ... :( Mam jeszcze jedna prosbe. Z racji mojego wieku prosze nie patrzec na mnie z przymrozeniem oka ;) A z tego co dobrze pamietam byly tu juz dziewczyny w moim wieku, a Asik jest niewiele starsza ode mnie.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edytka daj mu przetrawic wiadomosci od Ciebie ;) JA jak mojemu ostatnio dalam czas na przemyslenia, to biedak myslal, ze sobie go odpuscilam. :) Wszystko sie ulozy. Trzeba byc dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
witam wszystkie panie... jak widac zawitałam do naszego "pieknego" kraju i nie nastraja mnie to wcale optymistycznie... wrecz przeciwnie jest mi źle ... o tak : buuuuuuuuuuuuuuuuuuu płacze od samego rana, nie jem, wszystko mnie boli i najlepiej wsiadłabym w nastepny pociag, samolot i wróciła tam gdzie czulam się najlepiej... a więc w ramiona mojego Turka... . I powiem wam tylko jedno.... cokolwiek sie stanie, nigdy nie będę załować tego wyjazdu... niepotrzebnie mialam jakiekolwiek obiekcje na temat tego wyjazdu... bylo cudownie. Nigdy nikt tak o mnie nie dbal, nie okazaywal tak uczuć... tak nie szanował i tak nie wielbił... nigdy nikt tak nie traktowalł mnie w obecnosci rodziny i przyjaciół. To co sie tam działo jest jak kadr z filmu... przywitanie i pozegnanie na lotnisku....łzy w oczach.... czułe słowa... nie da sie tego opisac. trzeba to poczuc... porazpierwszy czulam sie przy kims tak dobrze i tak swobodnie. Turcja.... sama w sobie... piekno... nowoczesnosc i historia... jesli chodzi o Istanbul... warto zobaczyc, warto poczuc. Ludzie to po prostu zupełnie inny swiat jesli chodzi o mentalnosc... bardzo sympatyczni... a rodzina Tolgi okazała mi tyle ciepła i sympatii, ze w zyciu nie spodziewałabym sie takiuego zachowania od nikogo... moze to d;atego,ze byłam pierwsza dziewczyna, która przedstawił rodzinie? ok starczy pisania... bo znowu sie rozklejam... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Asik ;) 3maj sie, jeszcze pojedziesz do swojego Tolgi. Troche pocierpisz, ale w koncu jakos nad tym zapanujesz. Taki niestety urok zwiazkow na odleglosc, ze raz lzy smutku, a raz lzy radosci. Szkoda, ze tych smutku i tesknoty bywa wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj asik na lez padole:) nic sie nie martw, to wszystko minie...i bedziesz sobie normalnie tesknic na spokojnie:) to bylo do przewidzenia..ze Ci sie spodoba..ja zawsze czuje sie dokladnie tak samo-najgorszy 1-szy dzien i zderzenie z rzeczywistoscia:) glowa do gory i wpadaj n forum buzka dla wszystkich madzik co u Ciebie,,.,ostatnio zaniedbalam msn ahh wybacz nadrobie:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yavrum wybaczam ;) u mnie juz wszystko dobrze, a bylo male piekielko, a wlasciwie to wcale nie bylo takie male. Mielismy ciezkie dni, a wiesz jak sie przchodzi ciezkie dni na odleglosc, to prawie jak wyrok, ale przetrwalismy i znowu spokoj na oceanie ;) A co u Ciebie??? Juz zaplanowaliscie wakacje??? Pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki madzikpn...:) troche mi to poprawilo humor... mam tylko nadzieje , że w jgo przypadku nie bedzie trwalo to zbyt dlugo ...jush trzeci dzien \"trawi\" i nic... Jest jeszcze jeden optymistyczny dla mnie akcent w calej tej sytuacji :P Nadal ma mnie na swojej liscie kontaktow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edytka, a chodzilo tylko o kwestie wieku??? Bo jak tak, to powinien w miare szybko przetrawic ;) chociaz u nich to sie nieco wydluza w czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, jakis dobrych kilka lat wstecz turcy bardzo mi sie podobali. mialam dlugi zwiazek z jednym, nieudany, bo zazdrosny byl jak cholera, mialam romans z turkiem na wakacjach w turcji-to bylo wspaniale, bylam w turcji 2 razy, bylo bombowo, prawde mowiac pojechalabym jeszcze raz bede tu do was zagladac czasem, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi tutaj o wiek... Problem jest natury takiej, ze chcialam sprawdzic jego uczucia....I jak widac nie wyszlo mi to na dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, tak sobie czytam wasz topic i mysle......nie wiem na ile znacie turcje, ja ich znam juz ok 10 lat, mezczyzn, szczegolnie kobiey, i z przkroscia musze stwierdzic ze nie latwo sie z nimi dogadac, ok, nie wszystkie, ale ja do tej pory spotkalam tylko jedna fajna dziewczyne. wiem jak kochliwi potrafia byc turcy, jakie komplementy potrafia prawic, jak nadskakiwac. a tak z innej beczki, doszlam kiedys z kolezanka do wniosku ze turcy wierza w lekarzy jak w boga, i ze aptek w turcji wiecej niz grzybow po deszczu, co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monike ja na postawie mojego faceta, to moge stwierdzic, ze unika lekarzy jak tylko moze ;) On jakby byl umierajacy , to by mi wmawial, ze wszystko z nim ok , i ze tylko chwilowo jest oslabiony;) Turczynek nie znam, natomiast wszyscy turkowie, ktorych poznalam sa swietni, wspaniali ludzie, moze jeden taki konserwatywny nieco, ale poza nim, to reszta cywilizowana. Edytka, to co ty zrobilas, zeby sprawdzic, ze go tak zabolalo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polki maja male szanse dogadac sie z Turczynkami. Sa strasznie plytkie (Turczynki). Turcy nie tyle wierza w lekarzy co w moc lekarstw (szczegolnie antybiotykow np. na bol gardla), do tego w Turcji nie potrzeba na to recepty, wiec praktycznie w kazdym mieszkaniu znajdziesz antybiotyk na przeziebienie :) Co do Turkow - jak w kazdym kraju: sa ci ok, i ci nie-ok. Musicie pamietac, ze w Turcji, szczegolnie w wiekszych miastach jest straszne pomieszanie ludnosci: od analfabetow po naukowcow, od ludzi ze wsi po swiatowcow. Taka mieszanina moze zawrocic (w zlym tego slowa znaczeniu) w glowie. I stad Turcja jest o wiele bardziej zroznicowanym krajem pod wieloma wzgledami, m.in. kultury i spoleczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
Ja przez te dwa tygodnie mialam szanse poznac chyba wszystkie mozliwe sytuacje w Turcji, od ślubów do pogrzebów... poznałam cała rodzine Tolgi... od bardzo rozneglizowanych kuzynek do totalnie zakrytych cioć... . A co do ich usposobienia... to bardzo sympatyczne radosne i otwarte kobietki... . A tak na marginesie to sie rozchorowałam... chyba z tęsknoty... z resztą tak samo jak Tolga.. . Lezy teraz w łozeczku... . :( ehhhh będzie cięzko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik bedzie ciezko, ale przejdzie. Pozniej bedziesz sie zajmowac odliczaniem dni do kolejnego spotkania. :) My tu wszystkie przerabiamy to co jakis czas. Nie jest latwo, ale ja nie zaluje, chociaz czasem jak kazdy mam watpliwosci. Jednak wyszlo tak, ze poznalam jego i to on jest dla mnie najwazniejszy, wiec moge przecierpiec jakos te rozstania. Za to pozniej kazde kolejne jest jak najwspanialsza nagroda za wytrwalosc. A swoja droga to za wytrwalosc chyba naleza nam sie medale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik, przez 2 tygodnie prawde powiedziawszy poznasz namiastke Turcji :) Jest tak zroznicowana, ze wciaz bedziesz poznawac cos nowego. Sympatyczne i otwarte kobietki... Na pierwszy rzut oka :) Ale o tym, niestety, przekonasz sie sama jak pobedziesz tam troche dluzej :) Ja jako kobieta nie potrafie zaprzyjaznic sie z Turczynkami. I moje kolezanki (cudzoziemki) maja ten sam dylemat. Nasza natura, zainteresowanie, mentalnosc i sposob zycia zbyt bardzo sie roznia. To czy sa rozneglizowane czy zakryte nie ma tu za wielkiego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
poznałam na tyle na ile jest mi potrzebne by byc z Tolgą i miec dobre kontakty z jego rodziną.. a więc cała Turcja nie jest mi potrzebna. Hmmm wiem, ze przywykne do tęsknoty... ale narazie sytuacja jest po prostu nie do wytrzymania.... . Nie wiem co myslec i najlepiej rzuciłabym wszystko i tam wróciła... . ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, ze po (ewentualnym) slubie nie bedziesz mieszkac w Turcji. Potem, jak juz bedziesz miala Tolge przy sobie, nie bedziesz umiala sobie wyobrazic jakim cudem przetrzymalas tyle czasu czekajac :) z drugiej strony to czekanie tez ma w sobie cos fajnego... bo potem nastepuje to dlugo wyczekiwane spotkanie, ktore rekompensuje ci wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie moim zdanie to byla kompletna glupota. Uwazam, ze po takim czyms nie powinien sie tak dlugo \"gniewac\". Otoz podalam mojej tureckiej kolezance jego adres e-mail, zeby do niego napisala. I wydalo sie, ze sie znamy . I tyle... Dodam jeszcze, ze on tej kolezance w ogole nie wspomnial o mnie i widocznie byl bardzo chetny aby rozwinac nowa znajomosc. Czy to az taka wielka rzecz, zeby urazic dume faceta ? Przyznaje, ze bylo to pardzo dziecinne, nierozsadne i nieprzemyslane z mojej strony , ale zeby od razu tak wielka obraza majestatu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ciebie nic w tym nie zastanowilo? to ze chcial rozwinac z nia znajomosc, nie wspominajac o Tobie? Rozumiem, ze znacie sie wirtualnie. Widzieliscie sie juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do turczynek...trudno mi powiedziec. mysle, ze w ogole na obczyznie ciezko jest znalezc parwdziwych przyjaciol. moj ma jedna fajna kuzynke, ktora sprawia wrazenie calkiem normalnej, sypatycznej i pracowitej osoby...ale to sie zobaczy. ja mam natomiast wrazenie, ze Turcy ogolnie traktuja przyjazn bardziej powierzchownie niz my, od razu nazywajac kazdego \'freind\" a tak naprawde szybko o tobie zapominaja... ciesze sie madzik, ze juz Wam przeszlo:) ja jeszcze nic nie zaplanowalam konkretnie, na razie sie nadal ludze..i tyle. ;) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do zroznicowania Turcji..ten kraj potrafi naprawde bardzo zaskoczyc! my w porownaniu do nich jestesmy calkowicie jednolitym narodem:) a tam jest prawdziwa mieszanka wybuchowa. mysle, ze mozna to zaobserwowac wszedzie poza riwiera...Moj facet zawsze mi powtarza, ze On sam bywa zaskakiwany czasem, wiec jak obcokrajowec moglby poznac doglebnie ten kraj-impossible :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×