Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tatlim

Blask Turcji...

Polecane posty

Gość Asik...
A ja własnie sobie ściagnęłam "naszą" Turecką piosenke i jej słowa i powiem wam, ze nie jest mi trudno to wymówic... może tak naprawde nie ejstem Polką :D tak jak mówiła Tolga;D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nesie
Asik.... jaka to piosenka jesli mozna wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super, to jest nas juz dwie nesie!! :) osobiscie nie mialam problemow ani z ang. ani rosyjskim (dawno temu..) ani franc. ale turecki!? za zadne skarby:) moze poszlo by mi lepiej na poczatku znajomosci-mialam lepsza motywacje, w miare trwania znaczaco oslabla :P asik jesli myslisz o pracy w turystyce w turcji to oczywiscie turecki a potem polecalabym ci rosyjski i angielski:) dobrze dla ciebie, ze masz juz taka wiedze na poczatku studiow to ci znacznie ulatwi start po studiach ;) tak calkiem na serio: podejrzewam ze moglabym sie nauczyc jako tako tureckiego mieszkajac w turcji i chodzac na intensywne kursy tamze. tutaj nie ma szans-co z tego, ze znam slowa skoro nie mam pojecia jak je wymawaic np.Poza tym ja nigdy, w przeciwienstwie np do Asik, nie bylam zmotywowana do zycia w turcji-raczej bronie sie przed tym rekami i nogami, a to dlatego, ze jesli chodzi o rynek pracy(i nie tylko, ale tez mentalnosc, itd) to turcja wcale nie zachwyca, chyba, ze sie zna pefekt turecki i jest sie gotowym robic \'co badz\'-taka jest moja opinia (subiektywna oczywiscie;) poza tym na pewno co innego byc tam turysta a co innego zyc wsord nich-turcy w zyciu codziennym wcale nie roznia sie od nas, czasem sa mili czasem wredni...jak to ludzie. wczoraj mi moj luby napisal, ze jego kuzynka pracuje na lotnisku-14 godzin w sezonie-taka jest praca w turystyce-zarabia grosze i cieszy sie, ze ma prace..ma wyksztalcenie srednie i mowi po ang i troche rosyjsku...ehhh no comments. wcale sie nie dziwie, ze turczynki olewaja taka robote :P poza tym masa ludzi pracuje na czarno, szczegolnie w kurortach-cos takiego jak inspekcja pracy chyba tam nie istnieje. moze gdyby weszli do unii, moze by sie cos w tym wzgledzie poprawilo... ale ostatecznie wszystko zalezy od tejze \"motywacji\", chciec to moc, jesli sie chce byc z kims to sie bedzie ;) ale sie rozpisalam ;) milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie dolaczam do tych, ktore zapewne sie nie naucza tureckiego. Mimo szczerych checi i podjetych prob, chyba predzej bym sie nauczyla 2 innych jezykow w tym samym czasie, bo jak zagladam na internetowe lekcje tureckiego, to wyglada dla mnie niewiele lepiej od chinskiego ;) Milej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
02.Ferhat Göçer - Cennet nazwa piosenki :) Hmm moja perspektywa zyia wyglada tak: nigdy nie chciałam i nadal nie chce zyć w Polsce... nie wiem dlaczego, ale tak sobie uroilam i już :D Co do Turcji, to może kiedys zmienie zdanie ale to jak dla mnie bardzo odpowiednie miejsce co do pracy to nie wiem jak to kiedys bedzie i czy w ogóle dojdzie do skutku ale jesli tak jak planuje bede znała angielski, włoski, francuski,turecki i polski w stopniu komunikatywnym i do tego bede miala wykształcenie wyższe turystyczne, kurs masazu itd, to z tego co mowil Tolga i jego rodzina nie powinnam miec najmniejszych problemnów ze4 znalezieniem pracy w Turcji. Co będzie nie wiem... ale narazie moje plany wygladaja w ten sposób:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( .... Jak ak patrze na wasze posty to az mi sie buzia usmiecha ... U mnie rzeczwistosc jest inna ... Myslalam , ze utopie swoje smuteczki w winku .... ale teraz jak przyszlam do domu jest jeszcze gorzej ... I jeszcze nie mam mozliwosci porozmawiania z moim Umitkiem, gdyz jest niedostepny Achhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazda z was nauczy sie tureckiego. O ile pisownia nie jest trudna, tak przy niektorych slowach moze sie czasem zaplatac jezyk :) Motywacja to juz polowa sukcesu, potem dobry nauczyciel, a najlepiej pobyt w Turcji. Gdy wszyscy wokol beda mowic po turecku, nikt po polsku to zostaniecie wrecz zmuszone (przez sytuacje) by sie tego jezyka nauczyc. Dacie rade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeszcze cos na temat pracy... Yavrum, skad to czarnowidztwo? Szczegolnie w Stambule sa ogromne szanse jesli chodzi o prace. Jest mnostwo firm oraz duze zapotrzebowanie na pracownikow. Zarobki sa ok. 2x takie jak w Polsce (podejrzewam, ze sekretarka, ktora zna bardzo dobrze np. angielski nie zarobi w Polsce 2000 zl. Tu owszem. Poza tym uwazam, ze koszty utrzymania tutaj sa nizsze niz u nas. Nie wiem jak wyglada sytuacja w innych miastach. Slyszalam, ze w Ankarze jest dosc trudno znalezc obcokrajowcom prace, poniewaz wiekszosc zatrudniajacych placowek to urzedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
Ja w drugim tygodniu pobytu juz sie przyzwyczaiłam do Tureckiego i rozumiałam co 10000słowo:D a tak na marginesie, czy któraś z was załatwiała wize czy tez zaproszenie dla swojego Turka do Polski? jak wyglada taka procedura, jak to załatwic i ile trzeba czekac, prosze o info... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotek
ja załatwiałam, nic trudnego ale nasze urzedy lubią papierki. musiałam przedłożyć w urzędzie wojewódzkim zaświadczenie że pracuję i ile zarabiam (potrzebują przelicznik na osobę), zaświadczenie o tym, że mam mieszkanie i ile metrów (ile przypada metrów na osobę). potem czekałam na druk z tegoz urzędu że spełniam wszystkie warunki i dostałam zaproszenie. Polska tak jakby zabezpieczała się i muszą mieć poświadczenie że jesteś w stanie utrzymać gościa w Polsce i masz do tego odpowiednie warunki. w ambasadzie tureckiej jest wtedy większa szansa że dostanie wizę do Polski ale to podobnie jak dla nas do USA - rodzaj loterii. Mój Gość próbował dwa razy za drugim razem powiedział bez kombinowania, że się zakochał i jedzie po prostu do dziewczyny.Dostał wizę bez większego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz to zalatwic oficjalnie przez wojewode, albo nieoficjalnie samodzielne piszac list zaproszeniowy. Ja wybralam ta druga mozliwosc. Potem osoba zapraszana idzie do konsulatu/ambasady, sklada dokumenty i czeka na decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
Hmmm ta pierwsza raczej odpada... bo moj Turek planuje przyjechac tu z siostra i szwagrem bo chcielismy wszyscy razem pojechac w góry... w moim mieszkanku raczej nie ma miejsca, zeby zmiescic doodatkowe 3osoby.. a dochodu jako takiego wielkiego nie mam bo pracuje dorywczo, a od pazdziernika zaczynam studia... a jak wyglada taki list zaproszeniowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotek
ooo z przyjemnością poczytam o tym liście, nie wiedziałam o takiej opcji. jesli można to też poproszę o szczegóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotek
załatwiając przez wojewodę to tak jak pisałam wcześniej - kupa papierków. a ambasada to też setki kilometrów ode mnie. a taki list to pewnie korespondencyjnie można załatwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani gosc wiem, ze w istambule sa ogromne mozliwosci...ale problem w tym, ze ja na 100% nie mieszkalabym w Istambule tylko..w zasadzie nie wiem jeszcze gdzie. poza tym turcja mnie nie bawi..naprawde. mysle, ze wszystko lezy wlasnie w motywacji a ja jej nie mam i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja z przyjemnością
dowiem sie co to znaczy zorla güzellik olmaz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaak... \"Nigdy nie mow nigdy\". Ja tam na 100% wiedzialam, ze wyjde za maz za Niemca :D Co do listu: piszecie dokladne dane swoje, chlopaka (wraz z narodowoscia), podajecie mniej wiecej date przyjadu z informacja na ile przyjezdza, cel podrozy (turystyczny). na koncu listu piszecie kto poniesie koszty utrzymania goscia w Polsce i kto poniesie ewentualne koszty wydalenia go z kraju. Ja zawsze pisalam ze utrzymanie nalezy do goscia, za ewentualne problemy odpowiadam (finansowo) ja. tak jest wiarygodniej. Mozecie jeszcze ewentualnie wyslac zapytanie do konsulatu/ambasady RP w Turcji. Ja nie mialam mozliwosci zalatwiac zaproszenia przez wojewode (studiowalam na drugim koncu Polski), wiec skorzystalam z tej latwiejszej opcji. Z tego co sie orientuje, to sa wieksze szanse na to, ze dana osoba dostanie wize, niz na to ze jej nie dostanie. Faktem jednak jest, ze od kiedy Polska jest w UE obywatele krajow \"spoza\" sa dokladniej sprawdzani, dlatego jesli osoba zapraszana zaniesie do konsulatu np. zaswiadczenie ze pracuje i zaswiadczenie o zarobkach, jego szanse wzrosna (w ten sposob wykazuje, ze w Turcji cos go \"trzyma\", ma do czego wrocic). Na lotnisku mozecie miec telefon-niespodzianke od strazy granicznej. Moga sprawdzac wasza wiarygodnosc, dlatego warto podac swoj telefon na liscie zaproszeniowym. Jesli Wasz gosc bedzie sprawdzany, niech grzecznie odpowiada na pytania i sie nie denerwuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorla güzellik olmaz: pod przymusem/na sile piekna nie bedzie. (w zaleznosci od kontekstu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani gosc, a jak dlugo jestescie malzenstwem? no i czy macie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem nic o kosztach utrzymania ale ostatnio np. moj facet zaplacil za dentyste kilka razy tyle co ja u nas...wakacje dla niego w Turcji sa drozsze niz dla mnie w turcji kupione z Polski itd:) samochody sa na pewno duuuzo drozsze niz w Polsce, motory itd tez jedynie mieszkania s a na pewno tansze, zwlaszcza poza istambulem. a co do tego miatsa to zadne z nas nie ma tam \"korzeni\" ani pracy ani nic wiec istambul odpada :( leki sa prawie wszystkie i bez recepty i niektore duzo tansze niz u nas. ja tez sie raczej nie zarzekam w zyciu na nic, ale jak sie nie ma tej \"weny\" jak np asik to sie raczej tam nie wyjedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOOOOooOOOO matko ... ;| Na prawde tyle jest roboty z tym przyjadem Turka tutaj ?? Trzeba az tyle rzeczy zalatwiac?? A nie da sie tego jakos obejsc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem chyba sie da..jesli np. juz tu pracowal. zyl...moj poszedl do konsulatu i na miejscu dostal wize-powiedzial, ze jedzie do mnie :) nigdy nic w tej sprawie nie robilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam. To poszedl do burzujskiego dentysty ;) Normalnie zaleczenie zeba to koszt ok. 50-80 ytl (90-150 zl). \"Powazniejsze\" rzeczy sa oczywiscie troche drozsze. Fakt, samochody sa tu ok. 1,5 razy drozsze niz u nas. Ale cudzoziemcy maja ten przywilej, ze moga kupic samochod u siebie w kraju i sprowadzic do Turcji nie placac podatku. Problem jest ze sprzedaza, bo mozna taki samochod sprzedac jedynie obcokrajowcy. Mieszkania do wynajecia sa duzo tansze, z kupnem raczej wychodzi na to samo. Nie ciagnie Cie tu, yavrum, ot tak z ciekawosci? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani gosc wlasnie nie ciagnie ..w ogole..jedynie na wakacje. ja place 80zl za zeba u bardzo dobrej dentyski burzujskiej :D ale mieszkania jednak wieksze przyznasz? 100m kw. to norma a u nas? luksus dla bardzo dobrze sytuowanych..a Ty znalas turecki wyjezdzajac tamze?? pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurde, a ja w Polsce placilam 120... Wazne by byc obeznanym :S Yavrum, czemu cie nie ciagnie, jesli moge zapytac? Nie chodzi o to, ze sie dziwie :) Z ciekawosci pytam. Mieszkania musza byc wieksze, bo przeciez 60 m2 na 2 osoby to za malo. Chyba chodzi o to, zeby sie ganiac po mieszkaniu, nie wiem :D Tak, znalam turecki zanim wyjechalam. Grunt, to miec dobre podstawy, z reszta pojdzie lzej :) Madzia, malzenstwem jestesmy z (raptem) rocznym stazem. Poki co mamy kota. Wystarczy mi na razie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
Kurde ale załątwiania:( szybciej ójdzie jak ja zarezerwuje bilet dla siebie;D a tak serio to gdzie wysyła sie te zaproszenia? i w jakim języku je pisałyscie?polski, angielski, turecki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie ciesze, ze moje szczescie nie ma problemu z zalatwianiem wizy, bo pracowal w Polsce, wiec jak juz sie wybiera do Pl to ma wizy biznesowe, a z tymi raczej nie ma problemu. Szkoda, ze teraz nie przebywa w Tr i z kolei ja mialabym problem z uzyskaniem wizy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja z przyjemnością
dziękuje Pani gość :) Teraz to ja już kompletnie nic nie rozumiem. Czy ktoś mi wytłumaczy o co tym Turkom chodzi :( Po jego wyjeździe do Turcji to codziennie baaardzo długie rozmowy na komuniaktorze, do tego sms i jeszcze rozmowy przez telefon, żeby tego było mało to codziennie wysyłaliśmy sobie zdjęcia. O największe głupoty też codziennie się kłóciliśmy :). Ale kiedy powiedział, że jak zmieni prace to będzie koniec bo ani on ani ja nie będziemy mogli znaleść czasu dla siebie to mi po prostu ręce opadają !! To ja sobie sama krzywdy robić nie będę bo z każdym dniem to ja jestem coraz bardziej zaangażowana. A on tak po prostu jak tylko zmieni prace powie mi papa. To sama to skończyłam. Teraz mi tak smutno, tak bardzo za nim tęsnie. A on mi pisze, że pod przymusem piękna nie będzie? A właśnie o to chodzi, że nie zmuszam go do żadnych deklaracji i obietnic. Jeżeli zakłada, że i tak będzie koniec to lepiej jak to nastąpi teraz, a nie później. Jedno trzeba tym turkom przyznać bardzo potrafią czarować. Mam nadzieje, że Wam pójdzie szybko i bezboleśnie. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
Własnie skonczyłam długą konwersacje z Tolga... zapytałam czy myśli, ze to przetrwa i jak widzi nasza "przyszłosc".... Powiedział.. ze przetrwa bo jemu bardzo na tym zalezy i widzi, ze mi tez.. a jesli chdzi o przyszlosc to chciałby,zebysmy razem byli do konca... . Tylko,ze problem rodzi sie ze względu na religie... i chyba to bedzie jedyny konflikt miedzy nami... ja wiem,ze mogłabym zmienic religie by z nim byc... ale podejzewam,ze byłobyto wbrew moim przekonaniom... ehh zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik a dlaczego masz zmieniac religie??? Przeciez religia nie musi byc problemem, poprostu wasze swieta beda wygladaly inaczej i bedziesz miala wiecej swiat ;) M i ja nie widzimy zadnego problemu. Stwierdzilismy ze zarowno ja moglabym przejsc na islam jak i on na moja religie. Nie ma sensu. No chyba, ze sama bys tego chciala. W zwiazku moim zdaniem najwazniejsze sa uczucia i wzajemne zrozumienie, mozliwosc porozumiewania sie, a nie to , kto i jakiego ma boga. :) Poza tym nie martw sie na zapas, bo i tak poki co nie znajdziesz rozwiazania prawdopodobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×