Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewczyna niebieska

Dieta czterech pór roku

Polecane posty

Witam wieczorkiem:) Ostatnio jak pisze z kuzynką to z pośpiechu takie literówki robię, że aż szkoda słów. Jak tam Twoja dietka?? Ja dzisiaj byłam trochę zalatana, za to dowiedziałam się, że jak wróci Tata do domu to zaczynemy remont mojego pokoju, tak się cieszę, w końcu przejrzy na oczy. A jak zaczęłam zagłębiać się w te konserwanty to masakra, jesteśmy cały czas konserwowani od środka, sama chemia, ale w końcu trzeba coś jeść. Sami siebie trujemy tymi E. Poćwiczyłam brzuszki i jestem zmęczona, ale staram się codziennie, w sobotę miałam tylko przerwę. Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;-) Jak tam dzisiaj nastroik??U mnie nawet ok ;-) Wiesz,wczoraj myszkowalam troche po allegro i wypatrzylam sobie fajne ksiazki i dzisiaj kupilam :-) Pojde dzisiaj wplacic kase na poczte zebym w poniedzialek,po powrocie ze szkoly mogla oczekiwac jakiejs milej przesyli :-) A u mnie dzisiaj pogoda nwet dopisuje,nawet sloneczko wyszlo i tak sobie przyswieca fajnie ;-) Natomiast jutro u mnie pierszy Wielki Dzien!!!Pierwsza kontrola wagi w celu sprawdzenia skutecznosci diety...wiesz,ze normalne az sie boje :-) Powaznei!!!Bardzo bym chciala zebym bylo chociaz 2 kg,bo kilo przez 2 tygodnie to tak malo troche.....Ale nic....zobaczeymy jutro :-)] Napisz cos jak znajdziesz wolna chwile :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się ostatnio rozmijamy. Na pewno będziesz miło zaskoczona spadkiem wagi:) Ja dzisiaj byłam w ZUSie i Urzędzie Skarbowym, musiałam iśc i załatwić papiery na stypendium, bo w tym roku na uczyleni skłdaliśmy na semesrt zimowy i teraz na letni, i wypełaniałam druczki. W poniedziałek powinno być gotowe i wyślę, to dla mnie jak manna z nieba. A chciałam się zapytać czy może robiłaś sobie jakieś postanowienie na czas postu?? Ja pomyślę i dam znać liczyłam dizisaj z Ciocią do Świąt mamy 45 dni:) A wracając do lecytyny sojowej, to baaardzo dużo produktów jest właśnie z nią, dzisiaj jak byłam w sklepie to studiowałam niektóre produky i co się okazało, że płatki fitness z jogurtem też je mają aż się przeraziłam. Z jednej strony lepiej było żyć w nieświadomości. Czekolada ją ma to mnie wystarczająco przekonało, nigdy więcej czekolady. Dzisiaj zrobiłam sobie małe odstępstwo od dieki, była u nas na rynku (w końcu bo dłuższy czas jak chodziłam to nie mogłam trafić) taka pani co robi twaróg sama, kupiłam sobie i na obiad zrobiłam naleśniki z serem białym, rewelacja, ale zjadłam tylko dwa:) Żeby się nie nakręcać:) Pychotki były:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co zauważyłam, od wczoraj powstają rozpaczliwe posty na temat schudę 20 kg do świąt czy coś w tym stylu. Prawda jest taka, że wiosna coraz bliżej a zawsze się powtarza od jutra i potem wysyp nowych teamtow ile schudnę w 2 dni. Nie rozumiem tego, ale mniejsz a tym to taka moja mała uwaga. Bedę wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś?? Ja poćwiczyłam i zrobiłam sobie peeling kawowy i siedzie zawinięta w niego, zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieje, że same pozytywy:) Taka zmęczona dzisiaj jestem, ale posiedzę w tym te 2 przepisowe godzinki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek ;-) Mhhhhh.....az mi slinka pociekla na mysl o tym twarogu,o ktorym pisalas :-) Jesli chodzi o takie rozne biale sery i twarogi to w sklepie kupuje tylko chude...juz conajmniej 7-8 lat,jednak raz na 2 tygodnie łasuchuje sobie i jem pelnotlusty...i jest on z dokladnie takiego samego zrodla o ktorym Ty wspomnialas :-) Moja mama wlasnie raz na 2 tygodnie w pracy spotyka taka kobietke,ktora wlasnie tez sama robi twarog!!!I jeszcze moja mama poza nim kupuje zawsze 2 albo 3 litry takiego swiezego mleka prosto od krowy!!!To powiem Ci,ze sa to jedyne razy kiedy nie patrze,ze mleko pelnotluste i twarog tak samo.To jest tak pyszne,ze nie moge sie powstrzymac :-) A jak tam sie czujesz w tym peelingu??? ;-) To jakis kupiony czy masz domowy przepis i robisz sobie sama??/Jesli domowej roboty to chetnie bym go wyprobowala,bo gdzies slyszalam,ze wlasnie jest przepis dotyczacy peelingu kawowego wlasnej roboty i ,ze ponoc fantastycznie napina,wygladza i relaksuje skore!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah!!!Jeszcze powiem Ci odnosnie tej lecytyny to az mi sie lekko niedobrze zrobilo...i jak rzadko jem czekolade tak chyba zupelnie ja wyeliminuje ....W tym momencie to juz chyba lepiej sobie jakies ciastko tortowe kupic albo samemu ciasto upiec,bo przynajmniej bedziesz wiedziala jakich skaldnikow uzylas i co jesz....Czy pzrypadkiem nie jakias przetworzona niewiadomo ile razy krew.....bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak jak mówisz. A ten peeling to mówią, że może być z kawy z fusów jak pijesz a jak nie to zyykła czyli niezaparzony wymieszany z oliwą bądź oliwką ja dodałam cynamonu bo niby rozgrzewa i powiem, strasznie mi ciepło zaraz idę się myć i zobaczę jaka skóra, planuję 2x w tygodniu zawijać się i siedzieć po 2 godzinki:) Zawijasz sie w folie tą białą tzn przezroczysta i ubierasz sie na cebulkę, nigdy nie pamiętam nazwy tej folii ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do kwestii cwiczen to ja jako,ze w piatek wyjezdzam do szkoly i caly weekend nie bede mogla w gole cwiczyc to postanowilam sie dzisiaj i jutro wycwiczyc na zapas i tak:dzisiaj 800 kcal spalilam na stepperku,400 kalorii na takim przyrzadzie do cwiczenia brzuszka,rano cwiczylam z plyta Cindy Crawford....3 zestawy cwiczen na rozne partie ciala,kazdy zestam 15 minut i te 15 minut to okolo 100 kaloriii spalone czyli 45 minut to razem okolo 300 kalorii...potem kolo 19 wieczorkiem jeszcze cwiczylam z taka plytka\"Przez taniec do pieknej sylwetki\"(na marginesie to od 4 kalsy podst chodzilam 8 lat na balet,i do szkolu muzycznej,nie wiem czy pisalam na ten temat)w ogole bardzo lubie tanczyc i w ogole uwielbiam muzyke...Takze w sumie to cwiczylam dzisiaj jakies 4 godziny jak nie wiecej....Jutro tez bede miala sporo czasu i tez planuje duzo cwiczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za często też nie kupuję tego twarożku, ale to po prostu poezja. Czekolady nie ruszę choćby mnie przypalano. Lepiej samemu coś upichcić. A poza tym słodycze szkodzą naszemu organizmowi tak sobie to tłumaczę, lecytyna zadziałała jak kubeł zimnej wody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale taka folie normalnie z kuchni wzielas i sie poowijalas nia???Kurcze...moze jak wroce ze szkoly to tez sobie w wolnym czasie cos takiego sprobuje....Powiesz jakie wrazenia kiedy juz sie odwineisz i zmyjesz peeling z siebie..... Jeszcze mam takie pytanko....to stypendiu to masz na mysli naukowe???Bo ja tez mam i powiem Ci u mnie w szkole tez w tym roku jest wywieszana lista 2 razy....w pazdzierniku i teraz po sesji....dziwnie,bo zawsze bylo jednorazowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci,ze faktycznie ta lecytyna to przegiecie maxymalne....Jak kubel zimnej wody....ale moze to i dobrze....przynajmniej jak nam sie teraz zachce czekolady to od razu na mysl wpadnie ta lecytyna i raczej niezwykle skutecznie nas zniechceci.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładnie się naćwiczyłaś dzisiaj:) Ja mam socjalne, naukowe jest tak wysoko, nikt z roku nie dostał wyśrubowali ponad 4,5, ale rozmawialiśmy z przychylnym wykładowcą i powiedział, że robią to celowo zeby jak najwięcej pieniędziy zostało na uniwerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myślę z tą lecytyną, a folie z kuchni wzięłam, Zaraz ide się myć bo już nie moge wytrzymac dzisiaj zawinęłam nogi i brzuch. Ja też lubię tańczyć, ale nigdy się nie uczyłam tak trochę dla zabawy brdziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast jesli chocdzi o postanowienie postne to przyszedl mi taki pomysl,zeby cos sobie zamierzyc i w tym wytrwac tylko kurcze nie bardzo wiem co moze byc takim postanowienie....zeby wymagalo ode mnie jakiegos wyrzeczenia,abym czula,ze to taki szczegolny,wyjatkowy czas....Nogdy jeszcze nie wytrwalam w takim swiatecznym postanowieniu...w sumie probowalam moze ze 2 czy 3 razy i za kazdym razem moje postanowienie dotyczylo jakiegos jedzenia....Dlatego planuje w tym roku wymyslic postanowienie z zupelnie innej tematyki...tylko problem w tym,ze mam totalna pustke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jedno to zero lecytyny i jak najmniej chemii dla organizmu a 2 to zainwestować w siebie może zapisze się na jakiś jezyk obcy. Fajnie by było. Pozbieram kase i zabaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie stypendium naukowe jest automatycznie przyznawane,ale to chyba jak wszedzie...i jest od minimum 4,45.U mnie na roku,w sumie na moim wydziale to w ogole jest smieszna sprawa,bo na moim kiedunku na 1 rok przyjeli 48 osob....do konca 1 roku dotrwalo 36...natomiast na 2 roku mielismy taki przedmiot jak Matematyke ze statystyka....i wszyscy mowili,ze Doktor od statystyki jest fajny,ale jak chodzisz na wyklady i cwiczenia i ,ze jest bardzo pamietny co do twarzy....i potwornie lubi udupiac,brzydko mowiac na egzaminah....ze poleci polowa roku jak nie wiecej.....I powiem Ci do 3 roku po przeprawach z chemia analityczna i statystyka zostalo z 36 osob 16...i tak w sumie jest nas 16 do teraz i chyba juz tyle zostanie....I 7 osob ma stypendium naukowe...nie wiem czu to duzo czy malo.....Ale powiem Ci lepiej....ponoc byl kiedy,kilka lat przede mna taki rocznik,w ktorym na 2 roku bylo 42 czy 43 osoby a na 3 rok-czyli po statystyce i chemii zostalo 7 osob!!!!!!Niezle nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro powiem jak z tym peelingiem skóra sobie poradziła idę sie myć aż jestem ciekawa papa i dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiem Ci,ze z tym jezykiem obcym to fajny pomysl...;-) Tez juz od jakiegos roku sie zbieram do podjecia nauki kolejnego jezyka,ale jakos raz to...raz tamto....a to brak kasy a to czasu....Wiesz,takie tlumaczenie....Hm...i przyszlo mi do glowy,zeby moze wrocic do innego mojego hoobby...balet to juz raczej odpada,bo starszny rezim tam jest....mega scisle ciezko z treningami,nie ma ze boli no i ta dieta......Nie...to juz nie dla mnie....duzo czasu temu poswiecilam,ale to nie bylo z mysla o przyszlosci tylko typowo hobbystycznie....To samo szkola muzyczna....Rowniez ciezko byloby pogodzic...a nawet bardzo ciezko....Natomiast przpomnialam sobie jeszcze pewna rzecz,ktora przez dobre 3 lata sprawiala mi ogromna satysfakcje i nie wymagala az takiej scislej systematycznosci.....Mianowicie jazda konna....Mniej wiecej kolo 17 roku zycia zaczelam chodzic do stadniny i uczyc sie jezdzic konno...a w sumie to przez zupelny przypadek....Kumpelka w ferie zimowe mnie wyciagnela do tej stadniny,bo mowila,ze zawsze marzyla aby jezdzic konno i tak ona po feriach zrezygnowala a mnie tak na mniej wiecej 3 lata wciagnello.....Ale przyszly studia i jakos tak na 1 roku chodzilam dosyc czesto,ale potem jakos tam sama nie wiem.....inne sprawy mnie wciagnely i przestalam .....a szkoda,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Wiesz co to super pomysł z jazdą konną, jak się zaweźniesz to wrócisz do tego. Mi się marzy nauka dalsza angielskiego, zacząć na dobre niemieckiego i włoski, ale to bym chciała wyjechać żeby nabyć w praktyce. Peeling jest rewelacyjny skóra po nim jak przysłowiowa u niemowlaka sładka i miła w dotyku, jestem zachwycona. Polecam też powinno Ci podpasować, a co najważniejsze niedrogi, kawa, oliwa lub oliwka i cynamon, ale to ja sama dodałam no i folia. Dzisiaj nareszcie ide do lekarza, zobaczymy co mi powie, najpierw będzie musiał mi dac skierowanie na jakies podstawowe badania:) Ja już po śniadanku. Pogoda u mnie straszna przez noc znowu napadało duuużo śniegu, aż mi ise płakać chce, bo gdzie ta upragniona wiona, ale dzisiaj nie mam ochoty na odśnieżanie, no chyab, że jak wrócę, teraz na pewno tego nie tknę. Faktycznie matematyka ze statystyką... o zgrozo ja też bym odpadła, bo matematyka dla mnie czarna magia, chociaz jak miałam na pierwszym roku statystykę to podołałam za pierwszym razem, mam 3 ale zawsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że Cię nie ma. Niech ten śnieg już przestanie padać to rozkaz... A ja jutro znowu jadę do Kołobrzegu, ciekawe czy autobus mi się spóźni, już raz tak miałam w tym roku był mróz a ja godzinę czasu kwitłam na dworcu, bo było takie opóźnienie, potem przez to zamarznięcie przez 2 dni nie mogłam dojśc do siebie, nie chce tego drugi raz przechodzić, ale przez ta pogodę przypadkiem może się to powtórzyć, ja musze być punktualnie na dworcu:) Jestem dobrej myśli i musi być punktualnie chociażby ze względów humanitarnych inni ludzie też czekają i marzną. Muszę godzieś poszukać moich poprzednich wyników z tarczycy i pokażę doktorkowi, niech zobaczy i najbardziej nie lubię pobierania krwi buuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek :-) Wiesz co??Wazylam sie i schudlam 3 kg ;-) Ale mi fajnie :-) Pomierzylam rozne spodnie i spodniczki i w polowie juz mi wcale boczki nie wystaja praktycznie...Patrz!!!Niby glupie 3 kilo a ile satysfakcji :-) Zaraz sobie wpisze do stopki!!!!!haha!!!!ale sie ciesze!!!wiesz co?/?Fajnie by bylo jakbys Ty sie np. zwazyla 1 marca a tam 53 kg albo 52!!!!A powiem Ci u mnie tez sniegu nasypalo i dlaej sypie i szro niefajnie,ale dzisiaj mi to nie przeszkadza!!!Ciesze sie bardzo,ze jest pierwszy efekt dietki!!!no to jeszcze 5 kg i bedzie super!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do matematyki to tez nigdy nie bylam z niej najlepsza...jakos sobie radzilam,ale bywalo roznie....A na studiach ta statystyke tez aliczylam za pierwszym razem na 4....,bo z chemia to akurat luz,bo chemie lubie i potrafie takze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjjj....wspolczuje Ci jesli masz klopoty z tarczyca.....wiem co to znaczy,moze nie na sobie bezposrednio,ale moja mama od kilku lat ma potworna hustawke przez te hormony tarczycy,te cale niedoczynnosci i nadczynnosci.....je mniej wiecej tak samo duzo od zawsze a raz tyje szybko i duzo...potem chudnie tez szybko i duzo.....Poza tym moja bardzo dobra kumpelka od 14 roku zycia ma problemy z tarczyca i wiesz...ciagle badania i zmiany hormonow....raz bierzez te,potem lekarz jej zmienia.,,,,przez to tez nie moze schudnac.....Takze wspolczuje Ci bardzo....w sumie u mnie jakis czas temu chcialam schudnac i nie moglam....duzo cwiczylam,malo i zdrowo jadlam i pol roku i schudlam moze kilogram....ale porobilam badania te wszystkie Tsh,Ft3 i Ft4 i jeszcze cos tam innego i wykazalo wszystko dobrze.....az w koncu ktos doszedl do wniosku,ze to kwetsia metabolizmu na pewno....I chyba faktycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję wyniku i cieszę się razem z Tobą:) Ja będę szczęśliwa jak waga wskaże mi 1 maraca 55 kg, naprawdę dało by mi to powera do dalszego odchudzania:) Wierzę, że tak będzie:) Tak jak mówisz ciuch już inaczej leżą i boczki tak uporczywie nie wychodzą:) Ja gotuję dla Taty rosołek, bo ma dzisiaj nareszcie przyjechać do domku. Byłam u lekarze i się tylko zdenerwowałam, bo nawet nie spojrzał na moje poprzednie wyniki i nie dał mi na THS, powiedział, żebym przyszła prywatnie to porozmawiamy sobie, wizyta kosztuje 50 zł, co za beszczelność. To po co jest ta cała służba zdrowia, aż się zagotowałam, ale nie mam innego wyjścia, bo coś niedobrego się dzieje, skóra zrobiła mi się taka nie bardzo, a to tarczyca na pewno szaleje. Aż się boję jak wpłyną pieniądze ze stypendium to pójdę i powiem co myślę, a pytałam się go o rośliny strączkowe to powiedział, że też mają wpływ na tą moją koszmarną tarczycę żeby nie przesadzać z kalafiorem barokułami i fasolką szparagową, to jakiś obłęd. Wolałąbym być bez chorej tarczycy. To tyle z mojego bulwersu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo z tymi roslinami straczkowymi to prawda,ze moga wplywac na funkcjonowanie tarczycy,bo przeciez rosliny straczkowe maja fitohormony....czyli roslinne odpowiedniki normalnych hormonow ludzkich ...no tyle,ze w mniejszych stezeniach,ale maja.....i dlatego lepiej nie zajadac sie przesadnie tego typu pozywieniem....Na pewno nie raz slyszalas,ze zwlaszcza soja i soczewica sa polecane kobietom w pokresie menopauzy...a to dlatego,ze wlasnie one zawieraja najwieksze ilosci substancjo najbardziej zblizonej chemicznie do kobiecego estrogenu a jak zapewne tez wiesz....poziom estrogenu w czasie menopauzy jest bardzo zachwiany i stad znaczne wahania nastrojow i te wszystkie dziwne dolegliwosci ktore wczesniej byly znane z ksiazek badz od wlasnej mamay.....ale coz...tak to juz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...ale fakt -bidulka jestes....az by mi bylo szkoda...cale stypendium albo minimum polowa na lekarzy,badania i w ogole....A ten Twoj lekarz to faktycznie bezczelny typek jakis.....Zeby na wizycie w zakladzie panstwowym taki totalny olew stosowac i jeszcze proponwac ludziom wizyty prywatne jak sie chce cokolowiek dowiedziec...to przegiecie troche spore.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale muszę iść. A wiesz ciekawa jestem, jesteś bardziej rozeznana w temacie w takiem wypadku, np. chcąc zostać wegetarianką to dopiero mogą zacząć sie problemy z tarczycą tak? Dobrze to łapie czy nie bardzo. Możesz mi cos więcej powiedzieć jak wiesz? Z góry dziękuję:) Robie dla Taty sałatkę warzywną, mam nadzieje, że bedzie Mu smakować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze...widze,ze bardzo sie cieszysz z faktu,ze tata wraca czyli prawdopodobnie musisz miec dobry kontakt z tata....wiesz,zazdroszcze Ci,bo ja z moim tata nie mam w sumie w ogole kontaktu....nie wiem....odkad miedzy moimi rodzicami sie popsulo to moj kontakt z tata sie w sumie zakonczyl.... Natomisat jesli chcesz przejsc na wegetarianizm to mnie sie wydaje,ze faktycznie lepiej nie teraz.....poniewaz pewnie wiesz,ze bedac wegetarianka musisz rowniez dostarczac organizmowi niezbedne do wlasciwego funkcjonowania bialko....a nie wystarczy jak bedzoiesz jadla np.twarogi,jajka czy serek zoty....no a jesli miesa sie nie je to najtrafniejsszym pod wzgledm skladnikow odzywczych zamiennikiem sa wlasnie rosliny straczkowe czyli duuuuo roznych fasolek....balych,tych czerwonych-Kidney,fasoli jas,soji,soczewicy,brukselki ....a to niekoniecznie korzystnie wpynie na Twoja w jakims tam procencie nie do konca sprawna tarczyce....Takze ja bym radzila z tym pomylsem przynajmniej poki co sie wstrzymac albo skonsultowac typowo z dietetykiem takim ze szpitala....takim z prawdziwego zdarzenia....opowiedzialabys wszystko na swoj temet i na pewno poradzilby by Ci co bedzie najkorzystniejsze.....Czy w ogole warto przechodzic na wegetarianizm....Ja powiem Ci z miesa to w sumie jem glownie drob...czase(np.na potrzeby dieety zjem jakas cielecine....bo to jest z malej krowy(chociaz mi szkoda tyh biednych zwierzat,ale coz...)czyli 90 % miesa spozywanego przeze mnie to drob...troszeczke wolowiny,ale to rzadko a wiperzowiny to nie ma bata ...nie rusze....)Ale w zamian za to ,ze jem malutko miesa to staram sie,jako ze lubie,czesto spozywac produkty sojowe i soczewice....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×